Quote:

---

Pierniczek: statystyczny Polak, wymieni najmniej kilkanaście stanów w USA, statystyczny amerykanin, nie wie gdzie leży Polska, a co 10 nie wie co to Polska.

Więc wybacz, ale się nie zgodzę z tymi twoimi twierdzeniami.
Mechanikiem nie staje się człowiek w szkole czy po szkole, tylko konkretnie już w pracy! W szkole może zdobyć podstawy itd.
Tak samo nie zgodzę się, że ogólne wykształcenie jest złe.
Oczywiście są tego plusy i minusy, można a nawet trzebaby ograniczyć uczenie tzw głupstewek, co pomału zaczynam widzieć w programie jaki jest realizowany, przynajmniej narazie ; u córki w klasie 3 podst.

---

Quote:

---

Durnym, niewykształconym narodem łatwiej sterować
Chociażby po to warto się uczyć i wiedzieć więcej, żeby cie żaden dupek nie zaszachował przykładowym "kodem dna" ; że niby to z mąki się robi

Starczy?

PS>Idę spać.
Dobranoc.

---

A nawet niech mi powie, ze to sie robi z piasku...i tak tego od niego nie kupię

Quote:

---

Obecnie szkoła to rewia mody. Stringi, tapety, białe kozaczki, spodnie spadające z dupy W innych krajach, oraz w nietkórych szkołach w Polsce dzieciaki noszą mundurki i nikt z tego powodu nie płacze. Przynajmniej w tym aspekcie biedniejsze dzieciaki nie miałyby kompleksów. Poza tym jeżeli już nosisz mundurek, to w jakiś sposób identyfikujesz się ze szkołą. No i nie rozpraszasz się na lekcjach patrząc na skąpo ubrane koleżanki

---

popieram, spoko można załozyć spódnice, do kolan, ale jak w mim liceum dziewczyny potrafiły ubrać się w taka typowa dyskotekowa miniówkę, bez przesad, nie wspomnę o dekoldach i o czym ja wtedy myslałem na lekcjach

Quote:

---

I w przypadku licealistów chodziłoby pewnie o garnitury więc nie rozumiem tego oburzenia

---

wg. mnie bardzo fajna sprawa i szkoda, ze nie było tego za moich czasów ...aż rok temu hehe ...i fajnie, jeżeli w większym mieście, każda szkola ma inne mundurki więc jak chodzisz do renomowanej szkoły to bynajmniej ja, nosiłbym wtedy takowy mundurek/garnitur z dumą ..za mundurem panny sznurem hehehe...

Quote:

---

Wyobrażasz sobie Szewczenko, że przebierając sie na WF ściągasz cały garnitur i wieszasz go w obskórnej szatni?! A potem cały spocony zakładasz na siebie białą koszulę?! Przecież to nie ma sensu...

---

Quote:

---

a w kieszeni konstytucję?!

---

Quote:

---

wiesz ile tam kosztują studia? a wiesz ile u nas?

---

tak poza tematem, ile? bo interesuje mnie to

Quote:

---

przyczyny będzie bardzo trudno zwalczyć, rozpuszczenie bachorów jest ogromne, poczucie bezkarności, brak szacunku do władzy i policji, chwdp to podstawa przeca. czy jakiemukolwiek gówniarzowi przejdzie przez łeb myśl, że policja to coś dobrego? to jest, pierwszy, najwiekszy i najważniejszy wróg, a zaraz po niej jest nauczyciel, skurwiel który chce, żebym miał jakieś książki czytał, kim on jest, ten madafaka co on sobie myśli.

pranie mózgu, tylko to uratuje naszą młodzież.

---

Quote:

---

nauczyciele mają za mało narzędzi do tego aby zapanować nad barachłem. oczywiście nauczyciele odpowiadają za dzieci w szkole. one są przecież wtedy pod ich opieką. nauczyciel idzie za kratki, jeśli coś się stanie smarkaczowi.

---

Wszystko zależy od warunków jakie posiada szkoła. Narzędzi jest sporo i jest w czym wybierać: kije do palanta, tyczki, antenka od siatki, czasem pani sprzątaczka zostawi w kanciapie miotłe albo pan wozny łopate

Ale poważnie.Miałem kiedyś w jednej klasie (II technikum) chłopaczka...160 cm wzrostu, 50 kg wagi włosy ni w pi***e ni w oko jednym słowem totalny szmundak ale mąąąąąądry był aż głupi.Ą ę co mi pan może zrobić, pan mnie nie może dotknąć bo pójde do dyrektora na skarge że mnie pan bije.
Idiotyzował któregoś dnia na lekcji i nie wytrzymałem, wziąłem gnoja za kark, zaciągnąłem do kanciapy złapałem za gardło i nawtykałem mu to i tamto

Z wielkiego "cfaniaka" stał się malutkim szczurkiem z podwiniętym ogonkiem, zamknął ładnie buzie po czym poszedł na skargę do pani wychowaczyni że Pan od W-f'u chciał Go pobić.Dobrze że Pani wychowawczyni była na tyle kumata że zbagatelizowała sprawe a sama jeszcze wstrząsnęła nim pare razy.
Do czego zmierzam ? Tak naprawdę większość jest mocna tylko w gębie albo jak ma za sobą kolegów z którymi czuję się mocna.Będąć sam na sam z nauczycielem czy dyrektorem niekiedy nawet z rodzicem z klasowego twardziela przemienia się w przestraszonego ćwoka który wtedy zapomina języka w gębie!
Ktoś sobie pomyśli...pfff wziął szmundaka za kark i zwariował.Moim koledzy z wieloletnim stażem robią tak obojętnie czy jest to mały gnojek czy skoksowany knur z pustym łbem.
Za szmaty do kantorka i duszenie...jesli prośby, upominanie, ostrzeganie nie skutkuje.

Wiele zależy od nauczycieli a jeszcze więcej od dyrektora który nakłada na uczniów kary.Jeśli "pierwszy" jest miękką fają to nigdy nie będzie miał w szkole porządku i będzie dochodziło do tego czego jesteśmy świadkami ostatnimi czasy.
Mnie to przeraża bo za moich czasów w szkole podstawowej biegało się w fartuszku z tarczą na ramieniu a takie rzeczy jak dzieją się dziś można było tylko zobaczyć w filmach