tenis jest jak boks. 1 v 1, man v man... boks to nie jest rabanka pod dyskoteka, moze ci sie wydawac ze pol swiata lezy po twoich ciosach ale stajesz do ringu i trzeba "rozegrac mecz", rozlozyc-wlozyc talent, technike trening miesnie umysl, nie zrobic z siebie idioty via Szpilka. Nick to mega talent i mega umiejetnosci... o kurde przelamanie... dobrze dla meczu...
btw bo ogladam, w chwilach gdy staje sie idiota, olewa mecz, olewa i obraza przeciwnika - jestem przeciw mu, ale patrzac na jego gre wydaje mnie sie ze w przeciagu 2-3 lat to bedzie no1 (wszystko zalezy jak dlugo bedzie ciagna Fed)