http://www.stjudeshop.com/shop-seasonal-...bJdIaAilf8P8HAQ

zajebańce też sold out

torbut super rybka i nie dużo ości z tego co pamiętam
u nas klasycznie karpik ale te ości mnie wkurzają

Karp jest tradycją, a z osciami jego no trzeba raz w roku się przemęczyć.

oścmi

PRLowska tradycja.

Nie dosc, ze osci to jeszcze jebie mułem tak jak lin.

U mnie od zawsze kroluje sandacz na wigilie. Najlepsza slodkowodna rybka.

pacyfek ostatnio napisał coś o tradycji, ludzie w 2gi dzień swiat jadOOOO na narty

rok temu kupiłem karpiku u gościa który przy mnie go zabił i przepuszczał przez jakąś duńską maszynkę do filetowania
chwalił się że prawie bez ości a kilo kosztowało 25 zł
okazało się że gówno prawda ości nadal były

Tronku od kilkunastu lat jak się wyprowadziłem na swoje to karpia na wigilię nie było. Nie lubię i nie będę jadł.
Jest dużo innych ryb które można podać na stół wigilijny.
I są dużo smaczniejsze.

Ja nic nie czuje, smakuje mi ta ryba, jedyny minus to wspomniany nadmiar ości.

tylko śledzie

No sandacz racja. Z piekarnika zajebisty.

Jest wiele smaczniejszych pełna zgoda Teos, ale karp mi symbolizuje Wigilie odkąd pamiętam i zmieniał nic napewno nie będę.

Moje podejście jest subiektywne bo mam ryba na co dzień.
Ale u mnie na święta to podstawa barszcz sałatki i mięso pieczone.

Pieczone miesiwa to jest to

witam

wróciłem z pasterki koło 11... o 19 wstałem

chyba trzeba machnąć z 2 piwka i iść dalej spać

Pieczone mięso na wigilii?

Myslalem ze znowu cie odcięło

u mnie cześć rodziny je mięso a część nie
ja nie poszczę np to dlaczego mam być stratny
ogólnie to pieczyste są na 25 i 26 w wielu domach

aż tak nie

Niedlugo kebab sie będzie pojawial na wigilijnych stołach