Wiśniowski na plus. Procentują te lata przed kamerą na łnp. Duży luz.
Boro przez tego obszczymordę Hajtowego tak się chyba rozpił ostatnio. I ma go dodatkowo na garnuszku.
na bank jeszcze kasy nie oddaje i Borkowa zobaczyła że konto maleje jak błażej PFortego i doszło do szamotaniny przy niedzielnym rosole
Punktem kulminacyjnym było pożyczenie karty żonki Bora, z której miał tylko kupić prosecco do kolacji w żabce.
Po 15 min zadzwonił, że mu coś wypadło i kartę miał zwrócić rano w Cafe.
Szczegół taki, że czerwone nie wypadały i Mati ma teraz szlaban przez miesiąc, a ochlejtus nie może się pokazywać w rezydencji Borków.