Sensei, mam dla Ciebie cytat z wywiadu z niejakim Mirosławem Modzelewskim, który rozegrał w Legii 31 meczów w czasie gdy grał m.i. Czykier.
Ale w czym rzecz,
Rzucił grę w Legii i wyemigrował w wieku 23 lat do Chicago, a jest też elektrykiem, może go poznałeś.
Wyjechałem do Stanów Zjednoczonych jako 23-latek, mieszkam tam dłużej, niż nad Wisłą. Nie ma mowy o tym, bym się stąd ruszył. Stany są jak narkotyk. Wystarczy raz przyjechać, by potem ciągnęło do ponownych odwiedzin. Życie tutaj przyciąga. Jest o wiele… łatwiej? Ładniej? Polska cały czas rozwija, ale… Nie ma tego luzu, co tutaj. Prawdziwe jest, że jeśli tylko będzie się chciało pracować, to w USA będzie się to robiło i nieźle przy tym zarabiało. Ciężka praca pozwala osiągnąć sukces. Sam jestem elektrykiem. Zajmuję się prądem przy budowie nowych domów. W tym kraju nie ma wielkich zabezpieczeń socjalnych, trzeba o wszystko zadbać samemu, ale można to zrobić. Inna rzecz, że ktoś chorujący, ale bez ubezpieczenia, nigdy nie zostałby zostawiony na ulicy na pastwę losu. Jak chorować, to tylko w USA.