Mamy rekordowy transfer w Arsenale!
Trzeba było wypaść poza burtę top4 Premier League i z Ligi Mistrzów, tym samym wkurwić połowę północnego Londynu oraz prawie stracić Sancheza aby Wenger rozbił skarbonkę ściągając do klubu klasowego grajka. Sprowadzony z Lyon, za rekordową kwotę 45 milionów funtów, Lacazette to pierwszy zawodnik, który zaważy na waszym overall rating. To pierwsze duże, nowe nazwisko pod drugi slot ataku, i to pierwszy zawodnik, który w trakcie GW1 może robić różnicę. Nawet jako kapitan.
Lacazette na przestrzeni trzech ostatnich sezonów notował rewelacyjną konwersję strzałów na bramki; najlepszą z pięciu najlepszych lig europejskich – 34.6% w 2014/15, 23.3% w 2015/16 i aż 39.1% w 2016/17. W barwach francuskiego Lyon, od 2009 roku na 275 spotkań strzelił 129 bramek. Celność strzałów od roku 2012 oscyluje dookoła 58.4% – Giroud to 48.3% a ostatni sezon Lacazette to 28 ligowych goli (ale z tego 10 karnych i przy okazji 5 przestrzelonych). Tylko Edinson Cavani strzelił więcej, bo 35 dla PSG.
Nowy napastnik Wengera powinien odpalić Ozila i rozruszać Xhake. Ten ostatni, w wersji 3-4-2-1 Wengera, regularnie posyłał podania z głębi boiska prosto pod nogi francy czy Welbecka. Licząc wszystkie takie podania (through balls attempted), był zaraz za Sanchezem i Ozilem, i tu może jadę po bandzie, ale widzę w Szwajcarze Ramseya sezonu 2015/2016. Pozostaje mieć jeszcze nadzieje, że księgowi Kanonierów dogadają się z Mahrezem, Ozilem i Sanchezem a Wenger nie zajedzie podstawowych zawodników w Lidze Europy. Ploty mówią o przyjęciu przez aklamację podwyżki Ozila, przez jego małżonkę; natomiast Sanchez w transferze Lacazette’a odnalazł sens istnienia na Emirates Stadium.