osobiście jestem zadowolony z takiego obrotu sprawy..
już kiedyś pisałem o tym, właśnie przed meczem z Drwęcą...niestety część świata związanego ( chuja prawda, że to "prawdziwi Widzewiacy" ) z Widzewem, nie miała na uwadze rozważań czysto sportowych, tylko debilne wręcz bandyckie rozwiązania..
już nigdy się pod tym nie "podpiszę"..
jako brzdąca ojciec woził mnie na ŁKS...
potem na mecze pucharowe Widzewa - też na ŁKSie...
wyrodziłem się zarówno ja jak i bracia..a staruszek dziś pewnie poleje sobie 40 gram - "jego drużyna awansowała..
to i ja się napiję..