Teraz nadszedł czas odpoczynku, kilku powinno w trybie pilnym wyjechać, jakiś las, jezioro, cisza spokój, ukojenie skołatanych nerwów
Trzeba przyznać, że ostatnia kolejka była naprawdę ciekawa jeśli chodzi o sytuację w tabeli, na boisku najciekawiej było w Białymstoku bez dwóch zdań, w Warszawie wiało nudą mimo, że iskrzyło, no i hitowy Peszko, że ja nie wpadłem na to, żeby czerwoną zagrać
no i Pieter zalizany do tyłu..., tu trzeba z bitkiem się zgodzić, no szajbus jakich mało, dwa decydujące mecze z jednym celnym strzałem mówią wszystko o tym pacjencie, leczenie w trybie natychmiastowym na oddziale specjalnej troski. Taka asekuracja jakby bronili 6 pkt. przewagi
Naprawdę nic tylko współczuć kibicom Lechii.
Spokojny Jacek tez niewiele lepszy, oczywiście nie ma co osądzać zwycięzcy ale idę o zakład, że tematu mistrzostwa nie ogranie w następnym sezonie, o ile zostanie na stanowisku, można domniemywać, że zostanie bo po coś te zapiski robił (ostatni mecz sezonu z notesikiem w ręku i ta "żywiołowość" godna arcymistrza szachowego
). Gość ze swoją "werwą" nadaje się na inne stanowiska, np. wypas owiec na Podhalu, przedszkolanka, a na pewno nie do szatni mistrza Polski.