uuuuuuuu co się dzieje

znakomita połowa gsw w ataku 68 punktów

ale cieniutka w porównaniu do połowy miszczUF 86....

102-115 w 4tej......jeszcze cień szansy

jednak nie ma 4-0

właśnie wstałem i się zastanawiam jak ten mecz wtedy wyglądał

Akcje trwające 4-5 sekund, rzut oddawany zanim rywal w ogóle zdąży pomyśleć o obronie? Takie jak ta trójka Duranta sprzed nosa LeBrona na 45 sekund przed końcem meczu nr 3?

Cavsy robia upseta na 3-2?

beto skrobnij cos zza firany.

jedyny gosciu ktorego trawie w tym gownianym gsw - Andre IGI
KD to klasa sam w sobie.... a stefek to hujeczek
w cavs za duzo slimakow gra- taki dzony brawo cipa szampert to nawet do siarki tarnobrzeg by sie nie lapal, Love tradzedy, za malo dobrego JR
sila ofensywna gsw jest niesamowita, 2 kwarta to troche byla strzelanina do kaczek
jest jeszcze szansa dla Cavs ale musi LBJ und Kyrie "elejson" zagrac mega pod siebie bo niby maja poza nimi kim straszyc ale to tylko dobrze wyglada na papierze

Wielki KD w tych finałach, był elementem decydującym. Kapitalny dzisiaj Iggy, nie wyobrażam sobie żeby Goldeni mogli z niego zrezygnować.

A Love zagrał prawdopodobnie w swoim ostatnim finale, -23 w 30 minut. Król chyba w końcu zda sobie sprawę, że jedyna opcja to wymiana.

KD mial misje ktora wypelnil i nalezy mu sie ten tytul, teraz moze wracac do Oklahomy tak jak Lebron wrocil do Cleveland i probowac juz na luzie zdobyc mistrza z OKC Niezla strzelanina byla w tych finalach, ale za rok mysle ze juz kto inny zagra w finalach

A kto lyknie Love'a, ktory ma jeszcze 3 lata kontraktu (ostatni rok to PO!) i odda gwiazdora pasujacego do Cavs zeby sie przecistawili GSW? Frajerow raczej nie znajda.

A z ciekawszych rzeczy do LBJ powiedzial, ze nigdy nie gral dla superteamu xD


Za rok w finalach spotkaja te same druzyny.

Jesli w Cavsach nie bedzie wiekszych ruchow a Celtics wezma Fueltza i sciagna Hayworda to ekipa Thomas, Fueltz, Bradley, Hayword, Horford jest w stanie Cavsow pyknac jesli to Stevens bedzie umial ogarnac.

Ja nie wiem kto to ten Fueltz (poza tym, ze ma isc z #1) i watpie zeby juz w pierwszym roku zagral na takim poziomie zeby Cavsow ogral. No i Fueltz, Thomas, Bradley, Haywood to troche za duzo niskich, a za malo wysokich (co do Horforda mam obawy, ale niech bedzie i jeszcze Crowder - cenie go, wartosciowy grajek).
Kto mialby kryc LBJ w tym ukladzie? Bradley? Troche srednio to wyglada, Haywood raczej sie nie nadaje na jego krycie.

Jeśli Celtics wezmą Fultza to chyba będzie to równoznaczne z odpaleniem Thomasa, bo jak niby mieliby grać obok siebie?
A Thomas raczej nie wygląda na gościa, który miałby pomagać w adaptacji swojemu przyszłemu konkurentowi.

Poza tym w Bostonie potrzebny jest ktoś kto zdominuje deski, Horford kimś takim na pewno nie jest.

Gordon Hayward to bardzo dobry defensor.

Haywood to kiedys byl ale Brendan.


Dominowanie desek?

A po co jak dwie najlepse ekipy graja przez 80% czasu podkoszowymi Thompsonem i Greenem?

A przez pewne okresu w meczu na parkiecie w Cavsach wystepuje rownoczesnie Irving + JR + Shumpert + Korver(Jefferson) + Bidzej?

Analogicznie w GSW Stefan Klay Clark Durant West.

Z Haywardem dalem ciala, przyznaje Nie cenie go jako obroncy az tak zeby mogl dla mnie pokryc najwieksza gwiazde rywali. Nawet jak pokryje LBJ i sie to uda to sa finaly i tam zostaje Green na centrze (a jest jeszcze Durant do pokrycia).

Ja o dominowaniu desek nie mowilem i nie mialem tego na mysli, bardziej przydalby sie ktos taki jak Green, "zwinny center", a nie dominator postury Shaqa.

LBJ grywa na centrze? Musialem przegapic. Tylko nie mowie o RS, bo to co sie tam dzieje srednio mnie interesuje.

Generalnie tak zbudowani Celtics jak napisales sa dla mnie bez wiekszych szans na mistrzostwo. Hayward/Bradley/Thomas/Fueltz - za duzo niskich, a nie ma kogos kto moglby zagrac na PF'ie (point forward, nie power) czy C. Z dystansu w/w grajkowie wygladaja zalosnie na tle Cavsow (Ci akurat tylko to dobrze potrafia robic) czy GSW.

Widzieliśmy jak Celtics wyszli na tym z Cavs, chodzi mi chociaż o kogoś kto dobrze zbiera. Al niecałe 7 zbiórek na mecz w tym sezonie.

Horford nie jest dla mnie osobą która może grać z 4 niskimi osobami przeciwko Warriors czy Cavs.

Do dzisiaj nie mogę zrozumieć dlaczego Ainge nie zdecydował się na Cousinsa.

Ainge to w ogole jest dziwny. Mial pierdyliard wyborow w drafcie, nikogo ciekawego nie wzial, nie probowal uderzac po jakas gwiazde, teraz wydaje sie ze tez po PG nie probowal podbijac z pickiem Nets.

No i kurwa - chlop okradl Nets w bialy dzien. Wyruchal ich bez mydla. Ma ich pick z tego roku, z przyszlego(!!) i jeszcze w 2019 bodajze maja mozliwosc wymiary

Widzielismy. Tylko trzeba wziac po uwage, ze Thomas gral w zalobie po tragicznej smierci siostry. To i tak cud, ze w ogole chcialo mu sie wychodzic na parkiet.

Kuzyn jest teraz w kregu zainteresowania Cavs. Ale to takie wczesne ploty tylko.

Mimo wszystko Thomas nie wystarczylby do pokonania Cavs.

Cousins moglby byc czlowiekiem, ktory zmieni uklad sil w starciu z Warriors. Juz nie mogliby wystawic Greena na centrze, bo Cousins rzucalby w finalach 50 ppg.

Jak już Wojnarowski zabiera głos to chyba coś jest na rzeczy, chociaż akurat on z Bronem nie mają po drodze.

https://twitter.com/basketballtalk/status/875114280101793792