ciekawe co z Sheridanem nagle jak zszedł to wszystko się posypało, niestety Vassiljev bez formy chyba zjebał trochę że nie przedłużył kontraktu jak mu Kulesza dawał taką okazję
Mam wrażenie że to podpucha z tą kontuzją Sheridana, ale nie wiem czy mieliby na tyle jaj żeby tylko przy 2-0 tak kombinować. Oby się wykurował.
Zresztą pamiętaj, w meczu gdy zszedł Kostia też wszystko runęło - to kwestia taktyki na mecz, która nagle legła w gruzach. Kolejne spotkanie i było kompletnie inaczej mimo że bez Vasiliewa. Damy radę.
Słabsza forma to trochę woda na młyn dla nas, oferty mogą się oddalać, więc może zostać u nas na kontrakt.