u akera niezłe cyrki się odpierdalają
Szef klubu z Chorzowa odniósł się do ostatniego zamieszania. - Jasno chciałem powiedzieć, że nie będziemy płacić czegoś na podstawie skanów, które na dodatek są niekompletne. To dwie, trzy kartki papieru, na których widać podpisy panów Smagorowicza i Mosóra. To jednak tylko skany, oryginałów, a także uchwały rady nadzorczej do wypłaty tak poważnej kwoty nie ma w klubie. Przeprowadzony przez nas audyt też nic takiego nie wykazał. Poprosiliśmy piłkarzy o oryginał umowy, ale póki co nikt go nie dostarczył, a w klubie nie ma żadnej dokumentacji.
Mało tego, nasz prawnik też nie przypomina sobie, żeby przez jego ręce przechodził w zeszłym roku taki dokument, a mówimy przecież o niebagatelnej kwocie miliona złotych. To olbrzymie pieniądze. W tej sytuacji, na podstawie skanów nie możemy wypłacić takiej sumy, bo narazimy się, jako zarządzający klubem, na zarzut niegospodarności - zaznacza Paterman.
Czytaj więcej na http://sport.interia.pl/klub-ruch-chorzow/news-ruch-chorzow-prezes-janusz-paterman-nie-ma-pomyslu-resetowan,nId,2397133#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
pogrubione słowa - słowa prezesa klubu
jak tak kurwa można w ogóle mówić, takich kwestii nie wystawia się na światło dzienne w ogóle albo jak już mówić o takich rzeczach to przynajmniej nie w takim tonie