Bazyl ma poważnie chorą córeczkę, pisał nie raz, że choćby nie może za bardzo pić bo musi być gotowy żeby móc wsiąść w auto i jechać do szpitala. Pisał mi o tym jakiś czas temu dość szczegółowo i wiem co to znaczy, a do tego poznałem go i też już kiedyś pisałem, jak ja kiedyś potrzebowałem pomocy w Warszawie to jeden tel i bazyl przyjechał z pomocą, ręki uciąć sobie nie dam ale na pewno z powodu głupiej flaszki bazyl nie wysprzęglił.
Autentycznie się martwie czy wszystko u niego w porządku, więc jakby ktoś miał pomysł na skąd wziąć numer aktualny do niego to śmiało, ja dzwoniłem do wszystkich których znam i mogli mieć do niego numer, bez skutku.