niezła historia z fortuny, laska się zamieszała o 1320zł ( miałem wtedy 4 takie wygrane kupony), nie pamiętam co to było, albo everton 3-0 i lukaku pierwszy szczelec (nieważne )
Puściłem u niej kolejne, zanim mi wypłacila, bo nie miała dużo i wtedy zaistniał problem. Przy wypłacie mojej kasy upierała się, że wypłaciła mi już wszystko (jednak o jeden taki za 1320 się machnęła). Koniec końcow, wyszedłem twierdzać, że jeśli chodzi o liczenie to nie kłociłbym się tutaj jeśli wiedciałbym, że jest problem. Wróciłem po operacji i 1320 czekało na mnie w kopercie. Dałem jej 150zl a jej koleżance 100zl. Nie mieli w tej placówce kamer ale widocznie na koniec dnia doszły, że się machnęła.