Koleś robi poranna minete swojej lasce, gdy skończył, przypomniał sobie, ze jest umówiony na wizytę u dentysty. Idzie do łazienki umyć zęby i zauważa, ze włos łonowy wlazł mu miedzy dwie jedynki. Rozpaczliwie próbuje usunąć niechcianego włosa. Niestety bez skutku. Wpadł na pomysł, ze odetnie końcówki włosa z tylu i z przodu. Tak też zrobił. Później poszedł do dentysty, ten każe mu otworzyć usta. Po czym dentysta zaczyna się bardzo głośno śmiać. Pacjent się go pyta:
- z czego pan doktor się tak śmieje?
- co, minetka poranna dziś była?
- tak, a co widać włosa miedzy zębami? - pyta ponownie pacjent
- nie, ma pan gówno na brodzie - odpowiada dentysta