Fab, jak tam sytuacja z mężatką. Parzycie się dalej?
Ostatnio mieliśmy rozmowę w której uzyła słów , że nie jest z tych mamusiek znudzonych związkiem szukajacych przygód. I, że w domu praktycznie mija się w drzwiach z nim, nie mają prawie w ogóle czasu dla siebie razem, komunikacja często szwankuje czego powodem jest tez zmęczenie. Nie rozmawiają ze sobą o sobie. Ale pewne jest to, że nigdy nie chciała by skrzywdzić tego, który ją kocha, i dzieci. No i ja pojawiłem się nagle, ja i to coś wyjątkowego co w sobie mam, że niby potrafie sprawić, że się uśmiecha, ze lubi z mną rozmawiać, przebywać i o zgrozo przytulać też 😉 że ma przekonanie, że mogło by to być coś fantastycznego, i nie wie co mam z tym wszystkim zrobić, i że jej zaufanie jest ograniczone w stosunku do ludzi. mi jednak ufa itp.
Ciężki temat.