Teraz już poważniej, jak wiadomo może być różnie, Legia ma LM, ma swoje kłopoty nazwijmy to właścicielskie, do tego sytuacja się zrobiła jakaś taka nie ten tego.
Ale Legia ma/mieć będzie kasę z LM, jak na nasze warunki kasa na którą nie można nie zwrócić uwagi, i z całym szacunkiem dla choćby Jagiellonii, z czym do gości
Nie umniejszam w żaden sposób drużynie z Białegostoku, pozycja i liczba bramek strzelonych/straconych robi wrażenie, polski Pep daje radę.
Jednak w obliczu sukcesu Legii jakim był awans do LM, brak ponownej próby w przyszłym sezonie będzie pewnym kłopotem nie tylko natury finansowej (w razie braku jakichkolwiek pucharów) ale i medialnym, a to jak odnoszę wrażenie jest dość ważnym i starannie pielęgnowanym elementem tej układanki jaką jest stołeczny klub.
Medialnie/wizerunkowo Legia ostatnio dużo straciła ale wystarczy jeden dobry mecz w tej edycji LM i sytuacja zacznie się zmieniać w kierunku którego życzyliby sobie właściciele.
Nie jestem fanem teorii spiskowych ale uważam, że jak będzie trzeba Legii pomóc to ta pomoc nadejdzie i kierowana niewidzialną ręką znad zielonego stolika będzie wykonywać ruchy mające usadzić Legie ponownie na tronie.
Pomijam tu aspekt sportowy, nawet nie celowo ale Legię stać na dokupienie w razie potrzeby np 2 zawodników którzy mogą się przydać choćby w obliczu okoliczności zimowej przerwy wywiewającej kilku graczy z podstawowego składu, i nagle okazać się może, że taki Kostek z Jagi dostanie propozycje z Legii, nawet nie sprawdzam czy taka opcja jest możliwa w kontekście kontraktu który ma on podpisany z Jagą, tylko pokazuje opcję, że taka istnieje i wcale nie jest nierealna, Legię na to stać, a czy właściciele przepiją tą kasę czy ją zainwestują to już zupełnie inna bajka:)
Dlatego twierdzę, że to bazyl mnie odwiedzi wyposażony w kartę skrilla którą będzie szastał na lewo i prawo
Białe skarpety do mokasynów z szyszkami to u mnie peffka, skarpety
stoją obok butów uszykowane na wiosenny melanż z bazylim