Odwieczna kłótnia o kibolstwie, no dajcie spokój
Jakiś czas temu odwiedziłem dwa stadiony w UK, tam było więcej bluzgów niż na gts-craxa czy Jaga-Legia, ale rozumiem udajecie że nie rozumiecie, prowokacje i pocisk zawodników. Kurwa wyluzujcie, ta nasza piłka to gówno i nigdy nie wyjdzie poziom wyżej, trybuny ligowego przeciętniaka bez ultrasów będą świecić pustkami. Macie Łęczną, nawet spoko publika jak na taką dziurę, teraz protest i jest chuj wielki a na spokojnie wpadaliby w kilka setek do Lublina.
Pomijam że kibole to często jedyny marketing większości klubów i włodarze srają pod siebie żeby kibole zrobili "hype" na kilka meczów w sezonie bo kurwa nie wiedzą jak ściągnąć ludzi. Co, nie było klubów wojujących z kibolami? I co to dało? Nic, oprócz żałosnej frekwencji. Taki mamy klimat.
A wy macie za bardzo spięte dupy, jestem ze środowiska, uczestniczyłem w wielu ciekawych wydarzeniach kibolskich, jeździłem tłuc i kroić chłopców z łomży, szepietowa, białej podlaskiej (tych kurwów to szczególnie poniżyliśmy) NDM czy suwałk, paliłem wiele razy piro, ale potrafię też spojrzeć na to z boku wiadomo, to może się nie podobać, jakiś tam procent patologicznych zachowań, czasami zjebanych ale trzeba z tym po prostu żyć, to jest obecne prawie wszędzie (TAK W NIEMCZECH TEŻ, JESTEŚMY WZOREM DLA NIEMIECKICH KIBOLI - mają nawet dobrze sprzedający się magazyn o polskich kibolach!). No dajcie spokój, dzisiaj nikomu krzywda na stadionie się nie dzieje, macie fajną oprawę i jakoś kurwa jak odpalane są race to lecą gromkie oklaski od całego stadionu łącznie z vipami. Ja rozumiem, że muszą być sankcje i zgadzam się że można pewne akcje ograniczyć, bo nie mają sensu no ale tak bywa i już.
Najbardziej wymowna była frekwencja na meczu Legia-Jaga pewnego niedzielnego wieczoru gdy Tazen dostał po ryju i poleciał ze schodów. Oczy zwrócone tylko na trybunę naprzeciwko vipów. Wszyscy czekali aż wynurzy się żółto-czerwone płótno. Tam nikt nie przyszedł oglądać meczu, ludzie przyszli oglądać triumf i trofea kibiców L.
I takich sytuacji jest milion, w listopadzie jak wpadnie do nas Legia to jakieś 80% stadionu przyjdzie napinać się i krzyczeć w nienawiści do kogo zostali wychowani. Bo emocje muszą gdzieś ulecieć, bo trzeba się wyładować. Takie jest życie, w Anglii robią to samo, nie palcie głupa. Polska piłka i kibole to temat nierozłączny.
To że obiłbym i skroił np. legionistę TEO, nie znaczy że nie stanę obok w niego na reprezentacji czy odmówię browara i zbicia piony w przypadku ewentualnego spotkania w szarej rzeczywistości. Kibolstwo to tylko rozrywka, alternatywna rzeczywistość, odbicie od codzienności. To nie wojna i chęć zajebania siebie, bo naprawdę wiele razy zdarzała się wzajemna pomoc teoretycznych wrogów. Wyluzujcie.