Czy Wy niektórzy naprawdę nie rozumiecie że na naszą piłkę 80% widowni chodzi właśnie że względu na atmosferę. Bo chyba nie patrzą na poziom piłki. Nikt nikogo nie zmusza chodzić na stadion. Jest jeszcze teatr, opera, telewizja TVN. Jest w czym wybierać.
Z częścią tego posta trzeba się zgodzić. Te 80% chodzi na mecze "ze względu na atmosferę" [czyli ten rynsztok] bo to takie wzajemne kółko adoracji. Te 80% "elity" z tych ... całych, okrągłych 4-5 tysięcy kibiców skutecznie odstrasza resztki "nieelitarnych" kibiców, którzy przyszli obejrzeć głównie mecz, no ale "elita" przyszła dla "atmosfery" i robi tą "atmosferę"...
A tymczasem gdybyś wychylił nos z naszego polskiego zaścianka i nawet pominął te 50-80 tysięczne tłumy z meczów NFL, o których pisałem, a zatrzymał się na przeciętności/normalności (mam na myśli atmosferę) z zachodnich stadionów, to zrozumiałbyś, że ta "atmosfera" to dodatek do widowiska, a nie danie główne, którym się tak zachwycasz ...
Zresztą tam ten rynsztok, który w Polsce jest powszechny, oczywiście też się zdarza, ale tak jak szybko się zdarza, tak szybko jest pacyfikowany...
Nikt nikogo nie zmusza do pójścia na stadion? Masz rację, ludzie czekają aż ktoś mądry wyśle rynsztok na Mistrzostwa Świata w Robieniu Zadym ... I nie mieszaj do tego oprawy meczu bo to zupełnie odrębne sprawy.