jadzka, żadnej rozprawki nie będzie. Andrzej miał wszystko aby zostać Mistrzem wagi ciężkiej w czasach kiedy bokserami byli prawdziwi kozacy, a nie jak ostatnio Kliczko jeden i drugi i długo, długo nic. Miał wszystko... oprócz głowy
I na tym mógłbym skończyć. Zobacz sobie pierwszą walkę z Ridickiem. Przecież to była poezja co z nim robił. Tą walką zdobył serca ludzi. Zgadzam się, że się później tylko się błaźnił, ale wszystko to wynikało właśnie z jego mega słabej psychiki.
Oczywiście Adamek jest bardziej utytułowany, ale jednak sentyment większy do Andrew zawsze miałem. Chociaż nic nie osiągnął tak naprawdę.
No i chuj, no i cześć