kopiuj wklej
Rudar ma ogromne problemy finansowe. Piłkarze od września nie dostali wypłat. W przerwie zimowej próbowano sprzedać zawodników, by jakoś załatać dziurę budżetową, ale i to nie do końca się udało. Obrońca Jahić tak był sprzedawany do irańskiej Saipy, że suma sumarum wrócił do Rudaru na amatorski kontrakt. Był w Teheranie prawie dwa tygodnie, by wrócić z niczym. W zimę w sumie wielu zawodników nie uciekło. Najważniejszymi z nich byli - Zitko (12/1) i Crnic (10/0). A Dedić (1/0) - stwierdził, że skoro i tak w Rudarze nie zarobi, to po prostu zrezygnował z grania i odszedł ... Tutaj pojawia się kolejna ciekawostka, by zobrazować w jak ciemnej dupie z finansami są piłkarze Rudaru. Po pierwsze. Dostali 30 tysięcy wsparcia od Słoweńskiego Związku Piłkarzy (czy jakiegoś takiego tworu), by zaspokoić swoje jakieś najpilniejsze potrzeby. Po drugie. Jeden z zawodników postanowił sprzedać swoje auto, by po prostu mieć "na chleb"
Wróćmy trochę do powodów takiego stanu rzeczy. Ograniczone dotacje od miasta, powolne wycofywanie się jednego z głównych sponsorów, czyli "PREMOGOVNIK VELENJE", spowodowały taki obrót spraw. Jeżeli kopalnia wycofa swoje udziały całkowicie, klub najprawdopodobniej czeka bankructwo. Mówi się też sporo o tym, że wpływ na to w jakiej obecnie sytuacji jest klub miał też konflikt pomiędzy prezesem, a dyrektorem. Obaj panowie delikatnie mówiąc nie darzyli się sympatią i mówi się, że konflikt ten był destrukcyjny. Jeszcze kilka dni temu z nadzieją wyczekiwanego na niemieckiego wybawcę, którego ponoć dyrektor miał w rękawie. Wybawca się nie pojawił, a dyrektora wywalono na bruk. Ciekawe rzeczy.
Mówiło się nawet o tym, że klub nie dociągnie do końca sezonu. Ale jak to bywa w większości przypadków, taka rzecz raczej nie będzie miała miejsca. 300 tysięcy - ponoć taka kwota, ma dać spokój do końca sezonu. Po tym jak fiaskiem zakończyły się pertraktacje z niemieckim sponsorem. Do działania wkroczył prezes Mitja Kamenik, który postanowił zwrócić się o pomoc do wychowanka Rudaru, Zorana Pavlovicia. A ten miał wykonać kilka "telefonów". Wygląda to trochę niepoważnie, ale cóż "tonący brzytwy się chwyta" ...
Teraz coś o piłkarskim aspekcie. Na inaugurację wiosny podopieczni Jerneja Javornika wypadli bardzo kiepsko. Przegrali u siebie z ostatnią drużyną NK Krsko 0-1. Wynik jest nie tyle istotny co sam styl, za który oberwało się drużynie. Bez pomysłu na grę, a co gorsze bramkę dali sobie strzelić, gdy przeciwnik grał w dziesiątkę. Przeszło 30 minut w przewadze. Mecz na własnym boisku, w dodatku z czerwoną latarnią ligi i dajesz sobie wbić bramkę na, przy czym nie strzelając żadnej. Nie wygląda to dobrze. A Rudar punktuje w zasadzie tylko u siebie (4-4-4), w delegacjach radzą sobie marnie (1-3-7 i bramki 7-24).
Zobaczmy co słychać u gospodarzy:
Koper mimo, że zajmuje ósme miejsce i w rundzie jesiennej zgromadził na swoim koncie 22 punkty. To nie można stawiać znaku równości między drużyną z jesieni, a wiosny. To dwie zupełnie inne drużyny.Mimo, że za nami dopiero jedna kolejka eksperci ze Słowenii mówią, że odmieniony Koper, to lepszy Koper. W zimę bardzo dużo się działo w tym klubie. Zmieniono w zasadzie wszystko. Pojawiły się pieniądze, pojawili się piłkarze, pojawiło się też ... nowe logo Wszystko zaczyna funkcjonować. Trener Slavko Matić jest zachwycony faktem, że na jedną pozycję ma dwóch równorzędnych piłkarzy, chwali się, że ma najszybszych ludzi w lidze. Te przechwałki przed meczem z Olimpia traktowano z przymrużeniem oka, jednak pomimo porażki z najlepszą drużyną w kraju (2-0) zostawili po sobie bardzo dobre wrażenie. A przy lepszej skuteczności (szczególnie przy stanie 0-0) mogli urwać punkty faworyzowanej Olimpii.
Wymieniono tutaj w zasadzie cały skład. W zimę przybyli:
Cytat:
Prišli: Albert Riera/Španija, Zlatan Muslimović/BiH in Toni Datković/Hrvaška (vsi Zavrč), Ruben Belima Rodriguez/Španija (prost igralec), Sanz Ovejero Jacobo/Španija (prost igralec), Darnel Situ/Francija (IL Hödd, Norveška), Jefthon Ferrerira De Sena/Brazilija (Inter Zaprešić, Hrvaška), Joel Cesar Valencia Castillo/Ekvador (Logrones, Španija), Fabian Lokaj/Albanija (Köniz, Švica), Boris Živanović/Srbija (Pittsburgh, ZDA), Ivor Horvat/Hrvaška in Luka Leko/Hrvaška (oba Lučko, Hrvaška), Mademba Djibril Cisse/Mali (Utenis, Litva), Jakov Biljan/Hrvaška (Dinamo Zagreb B, Hrvaška), Marin Jurina/BiH (Čapljina, BiH), Luka Batur/Hrvaška (Zadar, Hrvaška), Vjekoslav Tomić (Hrvaška)
Na niebiesko zaznaczono zawodników, którzy zagrali w ostatnim meczu ligowym. Szczególnie rzucają się tutaj w oczy nazwiska mistrza Europy z 2008 roku, czyli Alberto Riery czy bośniackiego napastnika Zlatana Muslimovicia. To obrazuje, że Koper raczej nie myśli o spadku i ich celem na ten sezon jest spokojne utrzymanie. Co naturalne przy takiej liczbie transferów do klubu, sporo zawodników także pożegnało się z drużyną. Jednak szkielet zespołu jako taki pozostał. I Ci najważniejsi zostali na pokładzie.
Koper jutro czeka bardzo ważny dzień. Wszyscy są ciekawi, jak spiszą się nowi zawodnicy. Kibiców ma być pełen stadion. Ponadto szefostwo klubu zaprosiło szereg gości oraz potencjalnych sponsorów, by pokazać swój "produkt". Ma pojawić się m.in. Ilja Petkovic, czyli były selekcjoner Serbii i Czarnogóry.
Koper jutro zacznie prawdziwą batalię o utrzymanie. Motywować ich specjalnie nie trzeba. Piłkarsko wyglądają zdecydowanie lepiej od Velenje i raczej jutro wszyscy wieszczą im trzy punkty. Jutro grają z rywalem, który ma sporo wewnętrznych problemów i po inauguracyjnym meczu zebrał masę krytyki. Przegrali u siebie z Krsko, które wzmocniło się juniorami z Mariboru, to przegrają też na wyjeździe z Koperem, które ściągnęło całkiem niezłych zawodników.