Owszem, z nami zagrali słabo, ale ten dzisiejszy mecz nie świadczy o niczym. Przecież Białoruś nawet nie spróbowała podjąć walki, to co robili przez pierwsze 10 minut to była jakaś parodia piłki ręcznej. Rzuty od niechcenia, nieudolne granie na siłę z kołem, masa głupich strat, nawet do obrony nie chciało im się wracać. Rutenka na boisko wyszedł chyba za karę. Oby z nami zagrali z takim samym zaangażowaniem. Wiadomo, że nawet grając na maksimum swoich możliwości mieliby niewielkie szanse na dobry wynik z Francją, ale mimo wszystko, wypadałoby chociaż stworzyć jakieś pozory zaangażowania... W tym momencie autentycznie żałuję, że wyszli z grupy kosztem Islandii.