Tak na dobrą sprawę miejsce w przedziale 5-6 i tak jest na wyrost jeśli się weźmie stan polskiej piłki ręcznej. Skandynawia + Islandia - ogromne tradycje, spore nakłady finansowe, Niemcy - najsilniejsza liga świata, Hiszpania - druga najsilniejsza świata, Francja zaraz za Niemcami jeśli chodzi o nakłady, Rosja, a jeszcze co parę lat w jakimś kraju trafia się zdolna generacja.
Po Tkaczyku, Marcinie Lijewskiem, Jurasiku, kiedy odejdą następni, bracia Jureccy, Szmal, etc. jeszcze zatęsknimy za takimi wynikami, bo zaplecze tak trenerskie, jak i zawodnicze jest słabe. Trafiła się nam dobra generacja, choć stan polskiej piłki ręcznej zupełnie na to nie pozwalał. To była swoista aberracja od stanu rzeczy jaki miał wcześniej, kiedy z trudem łapaliśmy się imprezy mistrzowskie i stanowiliśmy na nich tło lub nie łapaliśmy się na nie w ogóle.
Srebro MŚ 2007, Brązy 2009 i 2015, gdzie wcześniej tylko raz mieliśmy brąz w 1982 r. Top 8 mistrzostw Europy 3 razy w czterech ostatnich edycjach, gdy wcześniej nigdy nie łapaliśmy się do ósemki. To wszystko są olbrzymie sukcesy, sukcesy ponad stan polskiej piłki ręcznej, za które chłopakom należą się wielkie brawa.
Na pewno szkoda szansy na awans do półfinałów. Raz, że przed własną publicznością, dwa w sytuacji, gdy znając wyniki wydawało się, że nie da się tego zepsuć. Jednak Chorwaci nie wypadli sroce spod ogona, oni też chcieli wygrać awansować. Taki jest sport, ktoś musi przegrać, by ktoś mógł wygrać.
Te Mistrzostwa są niezwykle wyrównane potwierdzając teorię, o tym że są trudniejsze od Mistrzostwa Świata. Zostajemy w pokonanym polu z Francją - Mistrzami Świata i Europy oraz Danią - vice MŚ 2011 i 2013, Mistrzami Europy 2012 i vice 2014...