OddsRing
Bonus Code:MECZPL

Promocja OddsRing na rozpoczecie Bundesligi

W ten weekend rusza kolejna liga, więc OddsRing przygotowało następną promocję. Można w niej otrzymać zwrot 50% stawki pierwszego zakładu postawionego na niemiecką Bundesligę. Jak to zrobić?
1. Postaw dowolny zakład na pierwszą kolejkę Bundesligi po kursie min. 2.0 między 00:01 w piątek 14 sierpnia, a zakończeniem ostatniego meczu tej kolejki w niedzielę 16 sierpnia.
2. Jeśli Twój pierwszy postawiony zakład okaże się przegrany, będziesz mógł otrzymać bonus w wysokości 50% jego stawki (do 50 PLN).
3. Aby otrzymać bonus napisz na adres info-pl@oddsring.com w ciągu 24 godzin od rozliczenia zakładu, a w ciągu 48 bonus powinien znaleźć się na Twoim koncie!

Warunki promocji:

1. Postaw dowolny zakład na pierwszą kolejkę niemieckiej Bundesligi po kursie min. 2.0 między 00:01 w piątek 14 sierpnia, a zakończeniem ostatniego meczu tej kolejki w niedzielę 16 sierpnia 2015.
2. Jeśli pierwszy postawiony przez Ciebie w tym czasie zakład na pierwszą kolejkę Bundesligi zostanie w całości rozliczony jako przegrany, otrzymasz od nas bonus w wysokości 50% postawionej stawki. Maksymalna kwota bonusu to 50 PLN.
3. Aby otrzymać bonus napisz do Działu Obsługo Klienta na adres info-pl@oddsring.com w ciągu 24 godzin od rozliczenia kuponu. W mailu podaj numer przegranego zakładu, a my dopiszemy odpowiednią kwotę do konta gracza w ciągu 48 godzin.
4. Przed wypłatą kwotę bonusu należy obrócić 10x po kursie 1.50 lub wyższym, stawiając min. 10 kuponów. Zakłady akumulowane zawierające kursy składowe niższe niż 1.50 nie będą wliczane do wymaganego obrotu. Zakłady kasynowe nie będą wliczane do wymaganego obrotu.
5. Bonus nie łączy się z innymi promocjami (z wyjątkiem bonusów związanych ze zbieraniem punktów Oring). Oznacza to, że bonus nie przysługuje, jeśli w momencie stawiania zakładu na koncie gracza jest aktywna jakakolwiek wcześniejsza oferta bonusowa.
6. Promocja obejmuje wyłącznie pierwszy postawiony w podanym czasie zakład na pierwszą kolejkę Bundesligi, jeśli zostanie on rozliczony jako przegrany. Zwrot stawki nie przysługuje, jeśli pierwszy postawiony zakład lub część jego stawki zostanie rozliczona jako wygrana lub zwrócona ani dla żadnego kolejnego zakładu, jeśli pierwszy zakład nie spełnia któregokolwiek z warunków promocji. Promocja obejmuje także zakłady akumulowane o łącznym kursie min. 2.0, zawierające zakład składowy na mecz pierwszej kolejki Bundesligi bez względu na to, który z zakładów składowych zostanie rozliczony jako przegrany, jeśli kupon spełnia pozostałe warunki promocji.
7. Promocja obejmuje wyłącznie mecze pierwszej kolejki niemieckiej Bundesligi, tzn: Bayern Monachium - Hamburger SV, FC Augsburg - Hertha BSC, Bayer Leverkusen - 1899 Hoffenheim, Werder Brema - FC Schalke 04,
VfL Wolfsburg - Eintracht Frankfurt, 1. Fsv Mainz 05 - FC Ingolstadt, SV Darmstadt 98 - Hannover 96, Borussia Dortmund - Borussia M'gladbach oraz VfB Stuttgart - 1. FC Koln.
8. Zakłady na pierwszą kolejkę Bundesligi postawione przed rozpoczęciem promocji nie są brane pod uwagę. Zakłady postawione w czasie trwania promocji, ale nie zawierające zakładu na pierwszą kolejkę Bundesligi nie są brane pod uwagę.
9. OddsRing zastrzega sobie prawo do odmówienia przyznania bonusu, jak również do weryfikacji użytkownika, jeśli uzna to za niezbędne.
10. Bonus dostępny wyłącznie dla 1 zakładu / 1 konta / 1 członka rodziny / 1 domostwa / 1 IP.
11. OddsRing zastrzega sobie prawo do przerwania promocji w dowolnym momencie lub, w przypadku, gdy istnieje podejrzenie nadużycia promocji, do zablokowania konta gracza (i zamrożenia środków finansowych) ze skutkiem natychmiastowym.
12. OddsRing zastrzega sobie prawo do zmiany warunków promocji według własnego uznania, bez wcześniejszego powiadomienia.
13. Oprócz powyższych zasad, nadal obowiązują Ogólne Warunki oraz Regulamin korzystania z serwisu OddsRing
14. Promocja dostępna jest wyłącznie dla obywateli Polski.

Mój typ na pierwszy mecz:

Bayern - HSV
obie strzelą @2,62 bet365

Inauguracje potrafią być dziwne i na tole liczę w tym przypadku. Bayern w ostatntach latach leje HSV jak chce, ale liczę, że w tym roku poza sukcesem Bawarczyków licztye spotkanie i gole z obu stron. A kurs zachęca do takiego stawiania.

Bayern Monachium – Bayer Leverkusen

Sobota, 29 sierpnia, godz. 18:30, Allianz-Arena, Monachium (Niemcy)

Choć na koniec ubiegłego sezonu Bayern Monachium nad kolejnymi trzema drużynami Bundesligi miał odpowiednio 10, 13 i 18 punktów przewagi, wielu futbolowych ekspertów przewiduje, że w kampanii 2015/2016 dystans pomiędzy Bawarczykami a resztą ligowej czołówki ulegnie skróceniu. Okazję by się przekonać, czy rzeczywiście może się tak zdarzyć, będziemy mieli już w sobotę, gdy do Monachium zawita silny Bayer Leverkusen, podbudowany awansem przed kilkoma dniami do fazy grupowej Ligi Mistrzów.

Bayern Monachium

Bayern z ostatnich 35 ligowych spotkań na własnym terenie był górą w aż 30. Podopieczni Pepa Guardioli w bieżącym sezonie grali u siebie dopiero raz, gromiąc w pierwszej kolejce Bundesligi Hamburger SV 5:0. Większe kłopoty z wywalczeniem kompletu punktów Bawarczycy mieli w miniony weekend. Sporo wskazywało na to, że nie poradzą sobie z Hoffenheim, które prowadziło już od pierwszej minuty. Gdy wyrównał Thomas Müller, Hoffenheim było bliskie powrotu na prowadzenie - szczęścia zabrakło Eugenowi Polanskiemu, który nie wykorzystał rzutu karnego. W ostatniej minucie meczu piłkę w siatce umieścił natomiast inny Polak - Robert Lewandowski, dając tym samym Bayernowi wygraną 2:1.

Po dwóch kolejkach Bundesligi Bayern to jedyna obok Bayeru i Borussii Dortmund ekipa, która może się pochwalić sześcioma punktami. Piłkarze Guardioli w sierpniu poza ligowymi meczami pokonali też w Pucharze Niemiec 3:1 FC Nöttingen oraz towarzysko 3:1 Dynamo Drezno. Wliczając sparingi, Bayern wygrał ostatnich sześć spotkań, a nie przegrał w regulaminowym czasie gry od 11 pojedynków. O wysokiej formie Bawarczyków świadczy to, że niektóre z minionych zwycięstw odniesione zostały nad silnymi rywalami - Realem Madryt, AC Milan, Valencią czy Interem Mediolan.

Bayer Leverkusen

Aptekarze, podobnie jak Bayern, rozpoczęli nowy sezon Bundesligi od dwóch zwycięstw. Im także przyszło się zmierzyć na początku rozgrywek z Hoffenheim i również w ich przypadku końcowy wynik na tablicy brzmiał 2:1. Hoffenheim także w tym meczu prowadziło niemal od samego początku (od 5 minuty), ale w końcówce dało sobie odebrać zwycięstwo. W drugiej kolejce Bayer pokonał na wyjeździe Hannover 96 po golu Hakana Çalhanoğlu, dzięki czemu zajmuje obecnie trzecie miejsce w tabeli ligi.

Jedenastka z Leverkusen na razie bardziej niż krajowym podwórkiem przejęta była walką o awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Aptekarze swój udział w kwalifikacjach rozpoczynali od razu od ostatniej, czwartej rundy, ale trafili na niewygodnego rywala - Lazio Rzym. W pierwszym meczu, w stolicy Włoch, gospodarze zwyciężyli 1:0 pomimo optycznej przewagi Bayeru na boisku. W rewanżu na BayArena Aptekarze zdołali jednak odrobić straty, wygrać 3:0 i dzięki temu wywalczyć awans oraz spory zastrzyk pieniędzy do klubowego budżetu.

Podsumowanie

Ekipa Pepa Guardioli w swoim ostatnim, majowym starciu z Aptekarzami przegrała 0:2, jednak trzeba pamiętać, że grała wtedy w mocno rezerwowym składzie, mając już tytuł mistrza Niemiec w kieszeni. Wcześniej, w grudniu 2014 r., monachijczycy zwyciężyli u siebie 1:0. Obie ekipy zmierzyły się także w ćwierćfinale Pucharu Niemiec, wówczas Bayern wygrał po rzutach karnych (przed konkursem jedenastek mieliśmy bezbramkowy remis). A jaki rezultat padnie w najbliższą sobotę na Allianz-Arena?

Bayern Monachium

W, W, W, W, W

bramki 14-3, +11

Bayer Leverkusen

W, W, L, W, W

bramki 9-2, +7

za OddsRing

Dyscyplina: Piłka Nożna - Niemcy
Godzina: 15:30
Spotkanie: Bayern-Augsburg
Typ: Bayern -1.5
Kurs: 1.40
Bukmacher: bet 365
Analiza: Na jutro wybrałem spotkanie z niemieckiej bundesligi piłkarskiej , bayern Monachium na swoim stadionie będzie podejmował ekipę Augsburgu, dla mnie chyba zdecydowanym faworytem jak dla każdego w tym spotkaniu jest ekipa gospodarzy, Augsburg jak na razie zdobył niewiele punktów, ponieważ ma ich na koncie tylko 1 , zdobyty na wyjeździe, ale w meczach na swoim stadionie przegrał po 0;1 oba mecze, Bayern natomiast już kilka bramek strzelił i w spotkaniach na swoim stadionie w obecnym sezonie grał dwa razy i dwa razy wygrał wysoko najpierw 5:0 następnie 3:0, były to wygrane kolejno z zespołem Hamburga , oraz Leverkusen, myślę że w tym spotkaniu ekipa gospodarzy powinna pokazać klasę i spokojnie poradzić sobie ze słabszym od siebie rywalem, myślę że zobaczymy też tutaj over 2.5 bramki w tym spotkaniu , myślę ze sami gospodarze są w stanie pokryć ten handicap, stawiam na dokładny wynik 3:1 dla zespołu z monachium.

Augsburg - Hannover Typ: x @ 3.40 Betsson

Obie ekipy w czterech pierwszych spotkaniach zanotowały jeden remis i cztery porażki. Tym samym znalazły się w grupie pięciu drużyn, które już na starcie zaliczają sporą, cztero- lub pięciopunktową stratę do drużyn ze środka tabeli. Dlatego też dzisiejsze starcie będzie bardzo ważne dla obu ekip. Nieco lepsze wrażenie po pierwszych kolejkach pozostawił Augsburg, który był bliski urwania punktów Bayernowi, zas w czterech pierwszych meczach stracił tylko pięć bramek. Jednak nie wyciągałbym zbyt daleko idących wniosków z ostatniego starcia, gdyż Augsburg od lat dodatkowo mobilizuje się na starcia z Bawarczykami. Z kolei Hannover bezwględnie traci za dużo bramek - aż dzieisięc w pierwszych czterech starciach. Z drugiej strony gra lepiej ofensywnie, a w ostatnim starciu 2 bramki strzelił Sobiech. U gości pojawiło siię przysłowiowe światełko w tunelu, które w mojej ocenie powinno zaowocować dzisiaj lepszą grą i wywiezieniem z Augsburga jednego punktu.

Bayern Monachium – VfL Wolfsburg

Wtorek, 22 września, godz. 20:00, Allianz-Arena, Monachium (Niemcy)

Pojedynek Bayernu Monachium z VfL Wolfsburg to mecz, na który z niecierpliwością czekają wszyscy kibice Bundesligi. Obecni mistrzowie i wicemistrzowie Niemiec zmierzyli się co prawda ze sobą już na inaugurację bieżącego sezonu, w sierpniu, ale nie było to spotkanie ligowe, lecz o Superpuchar Niemiec. Wówczas górą były Wilki, które zwyciężyły po rzutach karnych. Czy Wolfsburg znajdzie sposób na Bayern również w Bundeslidze?

Bayern Monachium

Bawarczycy po pięciu kolejkach są wiceliderami tabeli. Pochwalić mogą się kompletem punktów (15), ale mają odrobinę gorszy bilans bramkowy od pierwszej Borussii Dortmund. Odkąd zespół Pepa Guardioli przegrał z Wolfsburgiem mecz o Superpuchar z Niemiec, może pochwalić się bilansem 11 zwycięstw w 12 spotkaniach, w tym m.in. z AC Milanem, Realem Madryt oraz Bayerem Leverkusen. W ubiegłym tygodniu Bawarczycy pokonali 3:0 Olympiakos Pireus w Lidze Mistrzów oraz, również 3:0, SV Darmostadt w Bundeslidze.

Dobrą wiadomością w obozie Bayernu jest to, że w niedzielę do treningów powrócił Robert Lewandowski i najprawdopodobniej zagra on z Wolfsburgiem. Trener monachijczyków w weekend oszczędzał inną gwiazdę napadu, Thomasa Müllera, który przebywał na boisku zaledwie przez 22 minuty. Lewandowski i Müller w bieżącym sezonie ligowym zdobyli już łącznie dziewięć bramek (Niemiec sześć, Polak trzy), Guardiola ma więc nadzieję na to, że w pojedynku z Wolfsburgiem duet ten ponownie będzie główną bronią Bawarczyków.

VfL Wolfsburg

Jedenastka Dietera Heckinga po pięciu kolejkach ligi plasuje się w tabeli zaraz za Bayernem Monachium, a więc w kolejności takiej, jak na finiszu ubiegłego sezonu (z tym wyjątkiem, że wówczas obie ekipy nie musiały się przejmować dobrą postawą Borussii Dortmund). Dorobek VfL to jak dotąd trzy wygrane i dwa remisy, czyli 11 punktów. Wolfsburg to oprócz Bayernu i BVB jedyna ekipa, która nie doznała jeszcze ani jednej porażki. Z kolei dwa gole utracone jak dotąd przez Wilki to także najlepszy wynik w lidze, ex aequo z Bayernem.

Aktualni wicemistrzowie Niemiec od wygranej z Bayernem w meczu o krajowy superpuchar rozegrali tylko siedem spotkań. Mogą się jednak pochwalić tym, że nie przegrali ani jednego z nich. W minionym tygodniu Wilki najpierw odprawiły 1:0 rosyjskich gości z CSKA Moskwa w ramach pierwszej kolejki spotkań w fazie grupowej Champions League, a następnie w weekend wygrały 2:0 z Herthą Berlin. W pierwszym z tych spotkań na listę strzelców wpisał się Julian Draxler (debiutancki gol pomocnika w barwach VfL), a w drugim dwukrotnie Bas Dost (obie bramki w ostatnim kwadransie gry).

Podsumowanie

W ubiegłym sezonie Bayern w pierwszej kolejce pokonał Wolfsburg na Allianz-Arena 2:1, po golach Müllera i Arjena Robbena. W rewanżu rozpoczynającym rundę wiosenną na stadionie VfL góra były jednak Wilki, które rozgromiły przybyszy aż 4:1 (dwie bramki Dosta i dwie Kevina De Bruyne). Który zespół tym razem spisze się lepiej we wtorkowym hicie na szczycie Bundesligi?

Bayern Monachium

W, W, W, L, W

bramki 14-4, +10

VfL Wolfsburg

W, W, D, W, D

bramki 7-1, +6

za OddsRing

Sobota, 15:30
Mainz v Bayern Monachium

Przykładowe kursy z Bet365

Zdobywcy Goli
------------
Robert Lewandowski:
- strzeli pierwszy 3.75
- strzeli ostatni 3.75
- kiedykolwiek 1.66

Strzelcy Bramek:
------------
Robert Lewandowski:
- 2 lub więcej 3.75
- 3 lub więcej 11.00

Bayern Monachium – Borussia Dortmund

Niedziela, 4 października, godz. 17:30, Allianz-Arena, Monachium (Niemcy)

Półtora tygodnia temu Bayern Monachium dzięki pięciu bramkom Roberta Lewandowskiego pokonał 5:1 wicemistrza Niemiec, VfL Wolfsburg. W najbliższy weekend zmierzy się z kolejnym pretendentem do tytułu najlepszej drużyny w kraju, Borussią Dortmund. Czy Polski napastnik zdoła pogrążyć również swój poprzedni klub?


Bayern Monachium
Bawarczycy od początku sezonu idą jak burza. Choć na inaugurację tegorocznej kampanii przegrali po rzutach karnych mecz o Superpuchar Niemiec, od tamtej pory wygrali każde oficjalne spotkanie. W sierpniu i wrześniu aż 11 razy udało im się trafić w jednym pojedynku co najmniej trzykrotnie do siatki rywali (a cztery razy zdobyli aż po pięć goli). Czegoś takiego dokonywali w każdym z ostatnich pięciu swoich występów. Nie ma się więc co dziwić, że po siedmiu kolejkach przewodzą tabeli Bundesligi z kompletem 21 punktów, a także liderują swojej grupie w Lidze Mistrzów.

Piłkarze Pepa Guardioli nieustannie zachwycają, ale w miniony piątek i tak wrzucili dodatkowy bieg. W meczu w VfL Wolfsburg, wicemistrzem Niemiec, przegrywali do przerwy 0:1. Po przerwie na boisko wszedł jednak Robert Lewandowski, który w pojedynkę rozstrzygnął losy spotkania (5:1). Polak dorzucił jeszcze dwie bramki w kolejnym ligowym meczu z FSV Mainz (3:0), jak również skompletował hat-tricka we wtorek w Lidze Mistrzów (5:0 z Dynamem Zagrzeb). Guardiola w niedzielę nie będzie mógł delegować do gry przeciwko Borussii Arjena Robbena, ale mając do dyspozycji Lewandowskiego w takiej formie oraz Thomasa Müllera, który w siedmiu kolejkach zdobył sześć goli, z pewnością nie powinien narzekać.


Borussia Dortmund
Borussia Dortmund w ubiegłym roku zaprzepaściła sezon już wczesną jesienią - po szeregu porażek nie była później w stanie nawiązać rywalizacji z najsilniejszymi klubami w Bundeslidze. W nowym sezonie tego błędu BVB już nie popełniło. Piłkarze prowadzeni od lipca przez Thomasa Tuchela zanotowali najlepszy w historii niemieckiej ligi start, zdobywając w pierwszych czterech kolejkach 12 punktów przy świetnym bilansie bramkowym 15-3. Pierwsze oczka Borussia pogubiła dopiero w ubiegłym tygodniu, remisując 1:1 z Hoffenheim oraz 2:2 z SV Darmstadt (gol stracony niefortunnie w 90 minucie).

Nie trzeba chyba nikogo przekonywać o tym, że dla BVB najbliższy pojedynek z Bayernem będzie najważniejszym meczem rundy jesiennej. Dortmundczycy chcą zaprezentować się z jak najlepszej strony i udowodnić, że są w stanie w bieżącym sezonie walczyć z monachijczykami o mistrzostwo Niemiec, a nie zmagać się z Wolfsburgiem, Schalke czy Bayerem Leverkusen o drugie miejsce. Tuchel dał o tym znać, pozwalając w czwartkowym spotkaniu Ligi Europejskiej z PAOK Saloniki (1:1) odpocząć połowie zawodników z podstawowego składu. Jeśli Borussia wygra w niedzielę z Bayernem, zbliży się do niego na jeden punkt, za to jeśli polegnie w Monachium, tracić będzie do Bawarczyków już siedem oczek.


Podsumowanie
Po raz ostatni obie ekipy zmierzyły się w kwietniu 2015 r. w półfinale Pucharu Niemiec. Wówczas na Allianz-Arena padł wynik remisowy, a o trofeum zadecydował konkurs jedenastek, w którym spudłowali wszyscy piłkarze Bayernu, jacy tylko podeszli do piłki. W Bundeslidze oba starcia z minionego sezonu zakończyły się wygraną ekipy Guardioli (2:1 w Monachium i 1:0 w Dortmundzie). A jaki wynik padnie w ten weekend na stadionie Bayernu?

Bayern Monachium

W, W, W, W, W

bramki 19-1, +18

Borussia Dortmund

D, D, D, W, W

bramki 9-5, +4

za OddsRing

-------------------------------------------------------------

Konkurs na spotkanie Bayern Monachium - Borussia Dortmund

Bundesliga

35 dni po pamiętnym pięciopaku Roberta Lewandowskiego w meczu z VfL Wolfsburg ponownie dojdzie do konfrontacji mistrza z wicemistrzem Niemiec. Ciekawie zapowiada się też pojedynek Schalke z Gladbach.

W 1/16 finału Pucharu Niemiec nie wystąpią trzy zespoły grające na co dzień w Bundeslidze: FC Ingolstadt 04, Hamburger SV i TSG 1899 Hoffenheim odpadły już w 1. rundzie. Zazwyczaj na tak wczesnym etapie rozgrywek nie dochodzi do konfrontacji potęg, ale tym razem los chciał, by VfL Wolfsburg walczył z Bayernem Monachium a Schalke 04 Gelsenkirchen mierzyło się z Borussią Moenchengladbach.

Dla Wilków i Bawarczyków to już trzecia konfrontacja w sezonie. Na początek zespół Dietera Heckinga był nieoczekiwanie górą i po triumfie w serii rzutów karnych zdobył Superpuchar Niemiec (1:1, k. 6:4). W pojedynku ligowym zdecydowanie lepsi okazali się już mistrzowie Niemiec, którzy wygrali 5:1 po tym, jak Robert Lewandowski pięć razy w ciągu 10 minut pokonał Diego Benaglio.
– Ten mecz będzie jak finał. Lubię pojedynki w fazie, w której przegrywający odpada – zapewnia Pep Guardiola. Katalończyk planuje na Volkswagen-Arena wystawić najsilniejszy skład tym razem z “Lewym” pierwszej “jedenastce”. Wilki, które wygrały trzy ostatnie spotkania (z Hoffenheim, PSV Eindhoven i SV Darmstadt), również wystąpią w optymalnym zestawieniu, a polskiego snajpera spróbują zatrzymać Naldo oraz Dante.

Borussia Dortmund w środę podejmie spadkowicza z Bundesligi SC Paderborn 07. Byłaby absolutnym pewniakiem do odniesienia zwycięstwa, gdyby nie metamorfoza, jaką przeszedł zespół z Benteler-Arena po zmianie trenera. Stefan Effenberg dodał drużynie pozytywnej energii, sprawiając, że Paderborn wygrał dwa spotkania i wydobył się ze strefy spadkowej. Mimo to niespodzianka na Signal-Iduna Park wydaje się bardzo mało prawdopodobna, ponieważ BVB imponuje formą zwłaszcza na własnym terenie. Możliwe, że szansę od pierwszego gwizdka dostanie od Thomasa Tuchela Łukasz Piszczek.

Borussia Moenchengladbach pokonała w niedzielnym spotkaniu ligowym Schalke 04 Gelsenkirchen 3:1, a trzy dni później dojdzie do rewanżu na Veltins-Arena. Nie zagra ani poważnie kontuzjowany Andre Hahn, ani sprawca jego kontuzji Johannes Geis, który został zawieszony na pięć spotkań.
Do pojedynków zespołów z Bundesligi dojdzie również w Darmstadt, dokąd zawita Hannover 96 (Artur Sobiech narzeka na uraz i może zabraknąć go na boisku), oraz w Bremie, gdzie Werder podejmie 1.FC Koeln z Pawłem Olkowskim w składzie. Spośród Biało-Czerwonych zagrać mogą również Kacper Przybyłko, Mateusz Klich i Marcus Piossek (1.FC Kaiserslautern), Sebastian Boenisch (Bayer Leverkusen), Jakub Kosecki (SV Sandhausen), Przemysław Tytoń (VfB Stuttgart), Rafał Gikiewicz i Adam Matuszczyk (Eintracht Brunszwik).

Źródło: Betano Blog

Promocja: Klik!

Hamburger SV – Borussia Dortmund

Piątek, 20 listopada, godz. 20:30, Volksparkstadion, Hamburg (Niemcy)

Znajdująca się w świetnej formie Borussia Dortmund liczy na łatwe punkty w Hamburgu. Zespół Thomasa Tuchela wygrał ostatnie siedem meczów, jakie rozegrał, ale w tabeli Bundesligi wciąż traci pięć punktów do mistrza kraju, Bayernu Monachium. Bawarczyków czeka jednak w ten weekend ciężki wyjazd do Gelsenkirchen (pojedynek z Schalke 04), dlatego BVB nie może przepuścić okazji do potencjalnego skrócenia dystansu do pierwszego miejsca w tabeli.

Hamburger SV

Trudno doszukać się jakiejś logiki w wynikach, jakie osiąga w tym sezonie Hamburger SV. Drużyna ta jak dotąd wywalczyła dwukrotnie więcej punktów na wyjeździe (10), niż na własnym Volksparkstadion. Jedyna wygrana przed domową publicznością Rothosen miała miejsce dawno, bo w drugiej kolejce, przeciwko VfB Stuttgart. Trzeba jednak podkreślić, że Hamburger jak dotąd rozegrał u siebie tylko pięć meczów, w porównaniu z siedmioma wyjazdowymi. Oprócz tego od początku sezonu wygrał wszystkie trzy sparingi, jakie odbyły się w Hamburgu - w tym w ubiegły czwartek z Heraclesem, czwartą drużyną holenderskiej Eredivisie (5:0).

Dla drużyny, która w minionej kampanii rzutem na taśmę, dzięki zrywowi w ostatnich kolejkach wywalczyła utrzymanie w Bundeslidze, aktualnie zajmowane 11. miejsce w tabeli nie powinno być powodem do wstydu. Zespół Bruno Labbadii traci trzy oczka do siódmej pozycji, ale przy tym ma zapas bezpieczeństwa nad strefą spadkową w postaci pięciu punktów. Co ciekawe, Hamburger w bieżącym sezonie stracił jak dotąd tylko jednego gola więcej (16), niż Borussia. Równocześnie piłkarze HSV strzelili jednak aż 24 bramki mniej od BVB (11 trafień w zestawieniu z 35).

Borussia Dortmund

Wydawać mogło się, że w bieżącym sezonie nikt nie będzie w stanie dotrzymać kroku Bayernowi Monachium, tymczasem Borussii Dortmund jak na razie się to udaje. Po 12. kolejkach BVB ma na koncie 29 punktów, pięć mniej od głównego rywala do tytułu mistrza Niemiec. Zespół z Dortmundu od początku rozgrywek przegrał tylko raz, właśnie z Bayernem, ale dawno już o tej porażce zapomniał. Ostatnich siedem występów (wliczając puchary) Borussii kończyło się jej zwycięstwami. Gracze BVB zachwycają formą strzelecką: w minionych pięciu meczach zdobyli łącznie 22 gole.

Mimo to należy podkreślić, że Borussia nie ma najlepszych wspomnień związanych z pojedynkami z Hamburgerem. W ubiegłym sezonie BVB było jedynym zespołem z Bundesligi, który nie strzelił Rothosen ani jednej bramki. Ciekawie wygląda to w zestawieniu z faktem, że w całej swojej historii Borussia nie wbiła łącznie żadnemu innemu zespołowi więcej goli, niż właśnie Hamburgerowi (167 trafień). Thomas Tuchel liczy na to, że jego podopiecznym uda się w piątek nawiązać do tej chlubnej tradycji.

Podsumowanie

BVB i HSV grały ze sobą jak dotąd 96-krotnie. 35 z tych spotkań zakończyło się zwycięstwem Hamburgera, a 33 - wygranymi Borussi (padło też 28 remisów). W ubiegłym sezonie na Volksparkstadion padł wynik 0:0, a w Dortmundzie gospodarze ulegli gościom 0:1. A do kogo uśmiechnie się szczęście w ten piątek?

Hamburger SV

W, D, L, W, D

bramki 8-3, +5

Borussia Dortmund

W, W, W, W, W

bramki 22-5, +17

za OddsRing

VfL Wolfsburg – Borussia Dortmund

Sobota, 5 grudnia, godz. 18:30, Volkswagen Arena, Wolfsburg (Niemcy)

Choć pozycja pierwszego w tabeli Bundesligi Bayernu Monachium wydaje się niezagrożona, to jednak w niemieckiej lidze emocji nie brakuje. Już w najbliższy weekend dojdzie do szlagierowego starcia dwóch ostatnich wicemistrzów kraju: VfL Wolfsburg oraz Borussii Dortmund. Po tym spotkaniu strata Wilków do BVB wynosić będzie 10, 7, albo 4 punkty, co jasno daje do zrozumienia, o jak wysoką stawkę zagrają piłkarze, którzy wybiegną w sobotę na Volkswagen Arena.

VfL Wolfsburg

Ostatnie wyniki zespołu Dietera Heckinga mogą rozczarowywać. VfL w minioną niedzielę nie potrafiło strzelić na wyjeździe ani jednego gola znajdującemu się w strefie spadkowej FC Augsburg i zremisowało z nim 0:0. Jeszcze gorzej Wilki zagrały w Mainz, gdzie uległy miejscowemu FSV 0:2. Piłkarze z Wolfsburga zdecydowanie lepiej zaprezentowali się na własnym stadionie, gdzie rozgromili 6:0 Werder Brema. Być może więc gorsze rezultaty to efekt tego, że VfL cztery z ostatnich pięciu meczów grało na wyjeździe.

Od soboty do 19 grudnia Wilki nie ruszają się z Wolfsburga, czeka ich jednak trudny terminarz (BVB, Manchester United, dopiero potem łatwiejsza potyczka z Hamburger SV). Wszystko wskazuje na to, że już na mecz z Borussią do składu VfL powróci Julian Draxler, który z powodu kontuzji musiał opuścić dwa ostatnie pojedynki. Dla niego starcie z Dortmundem będzie miało szczególnie wielkie znaczenie – Draxler jest bowiem wychowankiem jego odwiecznego rywala, Schalke 04 Gelsenkirchen.

Borussia Dortmund

Borussia od początku sezonu próbuje dotrzymać kroku Bayernowi, ale bardziej realnym celem na koniec rozgrywek wydaje się wicemistrzostwo kraju. Z tego względu rywalizacja z aktualnym wicemistrzem, a zarazem drużyną trzecią w tabeli Bundesligi, może okazać się dla BVB najważniejszym meczem rundy jesiennej. Borussia posiada drugi najlepszy bilans ostatnich pięciu ligowych spotkań (zaraz za Bayernem), ale wyprawa na Volkswagen Arena nie będzie dla niej łatwa. Tym bardziej, jeśli potwierdzą się informacje o tym, że duet środkowych obrońców Mats Hummels - Sokratis nie wybiegnie na murawę (zawodnicy zmagają się ponoć z infekcją).

W ostatniej ligowej kolejce Borussia pewnie pokonała 4:1 VfB Stuttgart, spychając tym samym ten zespół do strefy spadkowej. Dwie bramki w tym meczu strzelił niezawodny Pierre Aubameyang, który dzięki temu umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji najlepszych strzelców. Reprezentant Gabonu ma w swoim dorobku 17 bramek, czyli o trzy więcej, niż Robert Lewandowski. Wygrana nad Stuttgartem pozwoliła BVB na odetchnięcie z ulgą, po tym jak klub Thomasa Tuchela przegrał swoje wcześniejsze dwa mecze (0:1 z FK Krasnodar i 1:3 z Hamburger SV).

Podsumowanie

Wicemistrzowie Niemiec z dwóch minionych sezonów po raz ostatni starli się ze sobą w maju tego roku, i to dwukrotnie. Wolfsburg najpierw zwyciężył w Bundeslidze 2:1 na Volkswagen Arena, by dwa tygodnie później pokonać BVB jeszcze wyżej, 3:1, w finale Pucharu Niemiec na Stadionie Olimpijskim w Berlinie. Czy Wilkom uda się w sobotę pokonać BVB po raz trzeci z rzędu?

VfL Wolfsburg

D, W, W, L, L

bramki 8-4, +4

Borussia Dortmund

W, L, L, W, W

bramki 12-7, +5

za OddsRing

FC Schalke 04 – 1899 Hoffenheim

Piątek, 18 grudnia, godz. 20:30, Veltins-Arena, Gelsenkirchen (Niemcy)

Miniona, 16. kolejka Bundesligi zaowocowała ważnymi zmianami pozycji w tabeli zarówno w przypadku FC Schalke 04, jak i 1899 Hoffenheim. Drużyna z Gelsenkirchen w wyniku własnej porażki osunęła się o dwie pozycje, na ósme miejsce, wypadając za strefę awansów do europejskich pucharów. Z kolei Hoffenheim w wyniku własnej wygranej opuściło dno tabeli, wyprzedzając VfB Stuttgart i jest już tuż tuż od znalezienia się - choćby tylko tymczasowo - na miejscach gwarantujących utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej w Niemczech.

FC Schalke 04

Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że zespół Andre Breitenreitera wyszedł z kryzysu, z którym zmagał się w drugiej połowie października oraz w listopadzie. W najtrudniejszym okresie dla Schalke drużyna ta nie potrafiła wygrać ani jednego z siedmiu kolejnych spotkań (trzy remisy, cztery porażki). Tymczasem później Królewsko-Niebiescy powrócili do gry na wyższych obrotach, co zaowocowało wygranymi nad APOEL-em Nikozja (1:0), Hannover 96 (3:1) i Asteras Tripolis (4:0), a także remisem 1:1 na wyjeździe w starciu z Bayerem Leverkusen.

Ostatni weekend przyniósł jednak spore rozczarowanie. Czeladnicy ulegli na wyjeździe słabiutkiemu FC Augsburg 1:2, w dodatku tracąc najważniejszego gola w doliczonym przez sędziego czasie gry. Aktualne, ósme miejsce w tabeli Bundesligi zdecydowanie nie znajduje się w orbicie zainteresowań Schalke. Ekipa Breitenreitera stanie przed szansą poprawienia swojej pozycji w ostatnim oficjalnym meczu w tym roku, kończącym zarazem rundę jesienną w Niemczech. Szanse na podskoczenie w tabeli wydają się realne - Schalke jest faworytem piątkowego starcia, a do czwartego VfL Wolfsburg traci jedynie dwa oczka.

1899 Hoffenheim

Pomimo różnic w klasie obu najbliższych rywali, lepszym bilansem w ostatnich pięciu kolejkach Bundesligi pochwalić może się Hoffenheim. Październikowa zmiana trenera na doświadczonego Huuba Stevensa, który w latach 1996-02 i 2011-12 prowadził Schalke, okazała się znakomitym posunięciem. Hoffe od początku sezonu byli "czerwoną latarnią" ligi i niemal cały czas plasowali się na ostatnim, 18. miejscu. Od momentu zmiany trenera klub z Sinsheim odnotował jednak cztery remisy (w tym z Borussią M'gladbach), jedną porażkę (z Herthą Berlin) i jedno zwycięstwo (drugie w sezonie).

Hoffenheim udało się w minioną sobotę pokonać na Wirsol Rhein-Neckar-Arena 1:0 Hannover 96 po bramce Jonathana Schmida. Francuski pomocnik jest drugim najskuteczniejszym piłkarzem w swoim zespole - od początku sezonu strzelił cztery gole. Więcej bramek na koncie (pięć) ma jedynie napastnik Kevin Volland. W ostatni weekend na murawie pojawił się na moment Eugen Polański. Trener wpuścił go na murawę na ostatnich siedem minut, dzięki czemu Polak pozostał jednym z zaledwie trzech zawodników, którzy w kampanii 2015/2016 nie opuścili jak dotąd ani jednego ligowego meczu Hoffe.

Podsumowanie

W ubiegłorocznych rozgrywkach Schalke zdołało pokonać na Veltins-Arena Hoffenheim 3:1, podczas gdy w Sinsheim Hoffe zwyciężyło 2:1. Należy jednak pamiętać, że w ubiegłym sezonie zespoły te prezentowały podobny poziom futbolu - na koniec kampanii w tabeli oba kluby zajęły zbliżone miejsca (szóste i ósme). Czy w najbliższy piątek Hoffenheim stać na wykreowanie pierwszej w nowej sezony passy dwóch kolejnych zwycięstw?

FC Schalke 04

L, W, W, D, W

bramki 10-4, +6

1899 Hoffenheim

W, D, D, L, D

bramki 5-5

za OddsRing

Borussia M’gladbach – Borussia Dortmund

Sobota, 23 stycznia, godz. 18:30, Borussia Park, Mönchengladbach (Niemcy)

Sobotni mecz Borussii M'gladbach z Borussią Dortmund ma sporo podtekstów. Jednym z najciekawszych jest ten dotyczący Jonasa Hofmanna - pomocnika, który jeszcze parę tygodni temu grał dla BVB, a rundę wiosenną spędzi w zespole Źrebaków. Czy uda mu się zagrać na nosie byłych kolegów klubowych i przyczynić się do zmniejszenia różnicy punktowej pomiędzy dwiema drużynami, aktualnie wynoszącej dziewięć oczek?

Borussia M’gladbach

Die Fohlen jeszcze na początku grudnia ubiegłego roku przekonywali, że liczyć się z nimi musi w tym sezonie każdy. W spotkaniu w ramach Bundesligi pokonali na własnym terenie 3:1 Bayern Monachium, a wcześniej m.in. dwukrotnie zremisowali w Lidze Mistrzów z finalistą poprzedniej edycji tego turnieju, Juventusem Turyn. Po wygranej z Bawarczykami w zespole z Mönchengladbach coś się jednak posypało. Borussia została rozgromiona 0:5 przez Bayer Leverkusen i od tamtej pory nadal nie może się pozbierać.

Źrebaki w każdym z minionych pięciu występów, wliczając trzy styczniowe sparingi, strzelały minimum po dwa gole, jednak udało im się zwyciężyć jedynie dwa z tych meczów. Okres przygotowawczy do rundy wiosennej piłkarze Andre Schuberta rozpoczęli od wygranej z tureckim Sivassporem, ale później było już tylko gorzej. Borussia zremisowała towarzysko 2:2 z trzecim aktualnie zespołem Bundesligi, Herthą Berlin, a następnie w fatalnym stylu przegrała 2:5 z VfL Bochum, czyli jedenastką z 2. Bundesligi. Choć był to jedynie występ kontrolny, to taki wynik nie może napawać optymizmem.

Borussia Dortmund

W obozie przeciwnej Borussii nastroje przed drugą częścią sezonu są znacznie lepsze, niż na tym samym etapie ubiegłorocznej kampanii. Dortmundczycy rundę jesienną zakończyli na pozycji wicelidera, ze stratą ośmiu punktów do Bayernu i przewagą sześciu oczek nad Herthą. Najbardziej prawdopodobny scenariusz w opinii wielu ekspertów zakłada, że BVB zakończy sezon właśnie na drugim miejscu, ale aby tak się stało, piłkarze Thomasa Tuchela muszą podtrzymać formę i odskoczyć grupie pościgowej. W tej ostatniej znajduje się oczywiście Borussia M'gladbach.

Złą wiadomością dla gości przed sobotnim spotkaniem jest to, że najprawdopodobniej na boisko nie będą mogli wydelegować Marcela Schmelzera; wciąż nie wiadomo też, czy na murawie pojawią się Shinji Kagawa (infekcja) i Adrian Ramos (grypa żołądkowa). Schmelzer trenował co prawda w poniedziałek z zespołem, ale nie był w stanie wystąpić w sparingu ze Spartą Praga, wygranym przez BVB 3:1. W okresie przygotowawczym Borussii udało się jeszcze pokonać 4:0 Eintracht Frankfurt i 4:1 południowokoreańskie Jeonbuk Motors. Ostatni mecz w Bundeslidze, jeszcze przed zimową przerwą, zakończył się jednak dla Dortmundu niekorzystnym wynikiem - była to porażka 1:2 z 1. FC Köln.

Podsumowanie

Źrebaki w żadnym wypadku nie są faworytami najbliższego starcia z BVB, jednak można spodziewać się, że wybiegną na boisko wyjątkowo zmotywowane. Gospodarze spróbują odegrać się Dortmundowi za upokarzającą przegraną 0:4 na Signal Iduna Park w pierwszej kolejce obecnego sezonu. Czy uda im się wywalczyć w sobotę jakieś punkty?

Borussia M'gladbach

L, D, W, W, L

bramki 12-14, -2

Borussia Dortmund

W, W, W, L, W

bramki 14-4, +10

za OddsRing

VfL Wolfsburg - 1. FC Köln

Niedziela, 31 stycznia, godz. 15:30, Volkswagen Arena, Wolfsburg (Niemcy)

Pierwsza po zimowej przerwie kolejka niemieckiej Bundesligi nie okazała się pomyślna ani dla VfL Wolfsburg, ani dla 1. FC Köln. Zarówno Wilki, jak i Kozły przegrały swoje mecze. Na szczęście dla nich, wszystkie zespoły z miejsc 3-9 w tabeli także pogubiły punkty, przez co żaden z nich nie zamienił się pozycją z jakimkolwiek innym. Pamiętajmy jednak, że każda kolejna porażka jest w stanie zepchnąć Wolfsburg i Köln w dół tabeli.

VfL Wolfsburg

Wicemistrzowie Niemiec potrzebują natychmiastowej rewolucji, jeśli chcą awansować do europejskich pucharów. Piłkarze Dietera Heckinga przeżywają arcytrudne chwile: w ostatnich pięciu kolejkach Bundesligi udało im się zainkasować łącznie tylko dwa punkty. W poprzednią niedzielę Wolfsburg został rozbrojony w pojedynkę przez Alexandra Meiera, który zdobywając trzy gole (w tym bramkę w doliczonym czasie gry) przesądził o wygranej słabiutkiego Eintrachtu Frankfurt 3:2.

Przed zimową przerwą zajmujące siódme miejsce w ligowej tabeli Wilki uległy innemu słabeuszowi, VfB Stuttgart (1:3) oraz przegrały z Borussią Dortmund (1:2). Punkty dopisały sobie jedynie po remisowych starciach z FC Augsburg i Hamburgerem SV. Co prawda w okresie przygotowawczym do drugiej części sezonu wicemistrzom Niemiec udało się zwyciężyć wszystkie trzy sparingi, jednak nie jest to wielki wyczyn. Rywalami Wolfsburga były bowiem takie "potęgi", jak Energie Cottbus, Portimonense SC i Chemnitzer FC. Każdy inny wynik niż wygrana uchodziłby więc za wstyd.

1. FC Köln

Przed 19. kolejką FC Köln traci do Wolfsburga jedynie dwa oczka, co oznacza, że może przeskoczyć w niedzielę wicemistrza Niemiec w tabeli. Podopieczni Petera Stögera jak dotąd spisywali się w tym sezonie bardzo "równo" - ich bilans to sześć zwycięstw, sześć remisów i również sześć porażek. Cały problem tkwi w tym, że w ostatnich 10 kolejkach Bundesligi Köln udało się wygrać zaledwie dwa starcia. Co ciekawe, te dwa, w których zwycięstw Kozłów mało kto się spodziewał: z Bayerem Leverkusen i Borussią Dortmund.

Rundę wiosenną Die Geißböcke rozpoczęli od przegranej 1:3 z VfB Stuttgart. Drużyna z Pawłem Olkowskim w składzie prowadziła po pół godziny gry dzięki trafieniu z rzutu karnego, jednak później oddała inicjatywę nisko notowanym gościom. Jeśli w niedzielę Kozły nie zagrają lepiej, to nie mają czego szukać na Volkswagen Arenie. Statystyki na pewno nie przemawiają za klubem z Kolonii, któremu od września udało się wygrać na wyjeździe tylko dwa mecze. Z drugiej strony, Köln pokazało już, że potrafi wyjątkowo mobilizować się na starcia z wymagającymi rywalami.

Podsumowanie

Pięć miesięcy temu na RheinEnergieStadion doszło do podziału punktów pomiędzy dwoma klubami. Köln jeszcze na siedem minut przed końcem prowadziło 1:0, jednak dało sobie wbić bramkę i ostatecznie zremisowało z wicemistrzem Niemiec 1:1. W ubiegłym sezonie w Wolfsburgu Wilki zwyciężyły 2:1, natomiast w Kolonii wynik brzmiał 2:2. A jakiego rezultatu powinniśmy oczekiwać w tę niedzielę?

VfL Wolfsburg

L, W, W, W, L

bramki 10-8, +2

1. FC Köln

L, L, W, W, D

bramki 6-6

za OddsRing

Bundesliga: FC Bayern Munich – TSG Hoffenheim

With the Bundesliga 19th round ahead of us, German football fans also have a number of interesting games to look forward to. While most of this round´s matches will be played on Saturday, the one featuring the league leaders Bayern is scheduled on Sunday. Hosting ailing Hoffenheim, the Munich giants are looking to claim another easy win on their quest to retain the league title. Starting at 5:30 PM (CET), the duel Bayern Munich vs. TSG Hoffenheim will be played at the Allianz Arena in Munich.

FC Bayern Munich

The reigning German champions, Bayern kicked off the season in a fabulous fashion. Led by coach Guardiola, the team produced a remarkable 10-game winning streak at the beginning of the season, proving they are by far the biggest candidates to win the league this year again. It was not until the 11th round when Munich lost their first points after they only claimed a draw against Frankfurt. A month later, Bayern suffered their first defeat (against Monchengladbach) but as they have won all of the remaining matches, they are still sitting in the top spot, eight points clear. In the last league match, the Bavarians defeated Hamburg (2:1) but Boateng, one of Bayern´s key defenders, got injured in the game and he might be missed for up to three months, which upset Guardiola. Other than that, Munich´s coach was happy with most of his players´ performance. Bayern proved they did not lose the momentum they gained in the first half of the season and they are ready to assert their dominancy in their Sunday encounter with Hoffenheim.

TSG Hoffenheim

Hoffenheim have only been playing the highest German league since 2008 but even during such a short period of time, they have managed to build a good reputation. The last season was actually the most successful for this provincial side based in a little village with just over 3,000 inhabitants. For long months, TSG were even chasing the very top Bundesliga teams and despite later performance drop, they still finished in the 8th spot, which was an outstanding achievement for the club. Unfortunately for Hoffenheim fans, this season has been a far cry from they were used to last year. 18 rounds into the season, the team have only claimed two victories, currently sitting deep in the relegation zone. However, the performance that Hoffenheim gave in their last fixture against Leverkusen was quite promising. Despite being clear underdogs in the duel, Stevens´ men put in a courageous display against fifth-placed Leverkusen, claiming a valuable 1:1 draw. Yet, Bayern will be even much tougher opponents and the extremely unfavourable record that Hoffenheim have against the Bavarians suggests their chances of picking up a good result at the Allianz Arena are very low.

Summary

For the first time after the winter break, Bayern Munich, the Bundesliga leaders, will play in front of their home crowd as they will host Hoffenheim on Sunday. Last year, the visitors were formidable and competitive side but they have been in a miserable shape in this season so far, making Bayern even bigger favourites of the clash. Will the Bavarians really meet the expectations and clinch a crushing victory over struggling Hoffenheim? We will know by Sunday night.

za OddsRing

Hertha BSC – VfL Wolfsburg

Sobota, 20 lutego, godz. 15:30, Stadion Olimpijski, Berlin (Niemcy)

O ile jest już niemal pewne, kto zajmie pierwsze dwa miejsca w tabeli Bundesligi na koniec sezonu, o tyle wciąż zagadką pozostaje to, kto uplasuje się zaraz za ścisłą czołówką. Po 21 kolejkach drużyny z miejsc 3-8 dzieli tylko pięć punktów, co nadaje kolorytu rywalizacji o awans do Ligi Mistrzów oraz Ligi Europejskiej. Jednym z meczów o olbrzymim znaczeniu dla końcowego kształtu tabeli będzie najbliższy pojedynek pomiędzy Herthą BSC a VfL Wolfsburg.

Hertha BSC

Stara Dama ze stolicy Niemiec zajmuje obecnie czwartą pozycję, a jej przewaga nad najbliższym rywalem to pięć oczek. Berlińczycy jeszcze przed tygodniem byli na podium, jednak później doznali dotkliwej porażki 0:2 z VfB Stuttgart. Był to ich pierwszy przegrany mecz (spośród oficjalnych starć) od czasu listopadowego pojedynku z Bayernem Monachium, a zarazem zaledwie trzeci od porażki z Borussią M'gladbach pod koniec października minionego roku. Przegrana ze Stuttgartem spowodowała, że Hertha wyprzedzona została w tabeli Bundesligi przez Bayer Leverkusen, który zrównał się ze Starą Damą punktowo.

Tym, co przemawia na korzyść klubu Pala Dardaia przed najbliższym meczem z Wolfsburgiem jest fakt, iż Hertha od początku sezonu przegrała jedynie raz na Stadionie Olimpijskim w Berlinie. Ostatnie dwa pojedynki Die Alte Dame przed własną publicznością kończyły się jednak bezbramkowymi remisami z FC Augsburg oraz z Borussią Dortmund. Po nich, a jeszcze przed spotkaniem ze Stuttgartem, Hertha zwyciężyła 3:2 w ćwierćfinale Pucharu Niemiec z 1. FC Heideheim. Była to zarazem jedyna oficjalna wygrana berlińczyków w tym roku kalendarzowym (druga miała miejsce w styczniowym sparingu z FC Vaduz z Liechtensteinu).

VfL Wolfsburg

Do poprzedniego weekendu ani jednej wygranej w 2016 roku nie mieli na koncie także wicemistrzowie Niemiec z Wolfsburga. Wilki przełamały się dopiero w minioną sobotę, wygrywając 2:0 z FC Ingolstadt 04, a potem na dokładkę rozprawiły się jeszcze 3:2 z KAA Gent w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Być może dzięki temu ekipa Dietera Heckinga odzyska wiarę w siebie i uda jej się odwrócić losy sezonu. Po 21 kolejkach drugi zespół rozgrywek 2014/2015 zajmuje dopiero ósme miejsce w tabeli Bundesligi i choć jego strata do podium nie jest wielka, to jednak perspektywa wywalczenia awansu do kolejnej edycji Champions League wydaje się raczej oddalać, niż przybliżać.

Szanse Wolfsburga na poprawienie pozycji w tabeli nie są jednak iluzoryczne. Nadzieję na dobre wyniki daje Wilkom m.in. powrót do formy Juliana Draxlera. Pomocnik ten po transferze z Schalke 04 (za 36 mln euro) potrzebował czasu na zgranie się z nowymi kolegami, a w ostatnich dniach prezentował niezłą dyspozycję strzelecką - w minionych czterech meczach strzelił łącznie cztery gole, w tym dwa przeciwko Gent. Przez wcześniejszych 18 spotkań mógł się pochwalić zaledwie jedną bramką, progres jest więc widoczny gołym okiem.

Podsumowanie

Jesienią Wilki pokonały gości z Berlina 2:0, choć jeszcze na kwadrans przed finalnym gwizdkiem sędziego na tablicy wyników widniały dwa zera. Trzy punkty Wolfsburgowi zapewnił niezawodny Bas Dost, który trafił do siatki dwukrotnie, w tym raz z rzutu karnego. Dost wpisał się na listę strzelców dwukrotnie także we wcześniejszym w pojedynku z Herthą z lutego 2015 r. (2:1). Teraz Holender jest jednak kontuzjowany i najprawdopodobniej nie zagra w sobotę. Czy Wilki dadzą sobie radę bez niego?

Hertha BSC

L, W, D, D, D

bramki 6-7, -1

VfL Wolfsburg

W, W, L, D, L

bramki 8-9, -1

za OddsRing

Bundesliga: Bayer Leverkusen – Borussia Dortmund

Bundesliga fans are certainly looking forward to Sunday when a big match is to be played in the German highest league. Looking to reduce the eight-point lead that Bayern Munich created at the top of the table, second-placed Dortmund will travel to Leverkusen where they will take on the home side. After getting eliminated from the Champions League, Bayer can focus on their Bundesliga campaign only and they will surely do their best to claim a victory over Dortmund. Kicking off at 3:30 PM (CET), the duel Bayer Leverkusen – Borussia Dortmund will be played at the BayArena in Leverkusen.

Bayer Leverkusen

Last year, Leverkusen experienced a successful season, finishing in the fourth place but this year might be even more fruitful for this team. After 21 rounds, Bayer are occupying the third spot with a positive score of 10 wins, 5 draws and 6 losses. Schmidt´s men also qualified for the Champions League group stage but the draw had no mercy with them as it pitted the Germans against the defending champions Barcelona, Italian giants AS Roma and Borisov. Leverkusen gave a courageous performance in the group but unfortunately for them, they paid for unfavourable head-to-head record against the Romans who eventually emerged as the runners-up after the winners Barcelona. After the winter break, Leverkusen have played four Bundesliga games in which they have produced two wins and two draws. Two weeks ago, Bayer cut a dash with their impressive display against the reigning champions Munich and despite being clear underdogs in the duel, they earned a highly valued goalless draw in this fixture. Encouraged by this achievement, they are determined to steal points from another favourite on Sunday.

Borussia Dortmund

Dortmund have been in a great shape this year and after 21 round, they are the only team that can still compete with the Bavarian giants Bayern Munich. Currently 8 points adrift of the leaders, Borussia boast a highly positive score of 15 victories, 3 draws and 3 defeats. But Bundesliga is not the only competition where Dortmund have been flourishing this year. In the German cup, they advanced to the semi-final (that is yet to be played) and their Europa League campaign has also been successful as Dortmund progressed from the group stage and produced a very promising 2:0 victory over FC Porto in the first leg of the opening play-off round. Borussia have been greatly relying on their attacking star Aubameyang who has scored 20 goals just in Bundesliga alone, currently placed second in the top scorers table, just one goal behind the legendary Munich´s sniper Lewandowski. The overall head-to-head matches statistics between Leverkusen and Dortmund is almost equal but the visitors have been in better form and they are expected to prevail in the Sunday fixture.

Summary

On Sunday, the BayArena in Leverkusen will host the most-stand out game of this Bundesliga round. A direct confrontation between the second and the third team of the table, the duel Leverkusen vs. Dortmund promises to be a highly attractive spectacle. With both of these rivals being unbeaten in the second half of the season, we can look forward to an intense and tight affair. To find out which of these great sides will succeed in the match, we will have to wait until Sunday afternoon.

za OddsRing

VfL Wolfsburg – Bayern Monachium

Sobota, 27 lutego, godz. 15:30, Volkswagen Arena, Wolfsburg (Niemcy)

W jakże różnej sytuacji znajdują się w bieżącym sezonie aktualni mistrzowie i wicemistrzowie Niemiec. Obrońca tytułu najlepszej ekipy w Bundeslidze, Bayern Monachium, posiada prawie dwa razy więcej punktów (59), niż drugi zespół poprzedniej kampanii, VfL Wolfsburg (31 oczek). Choć ich najbliższy mecz rozegrany zostanie na Volkswagen Arenie, to mało kto ma wątpliwości w kwestii tego, kto jest faworytem tego pojedynku. Tym bardziej, że jesienią Bawarczycy rozgromili Wolfsburg aż 5:1.

VfL Wolfsburg

Wilki od początku obecnego roku kalendarzowego mają na swoim koncie tylko dwa zwycięstwa. Udało im się jak dotąd pokonać jedynie FC Ingolstadt 04 w lidze oraz KAA Gent w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Ekipa Dietera Heckinga wciąż liczy na odwrócenie losów sezonu, jednak nie ma już szans na obronienie wicemistrzostwa. Wolfsburg w tabeli Bundesligi zajmuje dopiero ósme miejsce i traci do drugiej Borussii Dortmund równe 20 oczek. Wilki teoretycznie mogą jednak zakończyć bieżącą kampanię na podium - ich strata do trzeciej Herthy Berlin (z którą zremisowali przed tygodniem 1:1) wynosi bowiem tylko pięć punktów.

Podskoczyć o pięć pozycji w tabeli nie będzie jednak łatwo. Tym bardziej, jeśli VfL spisywać będzie się tak, jak w niedawnych meczach z Schalke 04 (0:3) czy 1. FC Köln (1:1), czyli zespołami znajdującymi się blisko niego w tabeli. Warto jednak pamiętać, że mury Volkswagen Areny w tym sezonie wyjątkowo mocno sprzyjają Wilkom. Od startu rozgrywek VfL uległo na własnym terenie tylko dwóm rywalom: Borussii Dortmund w lidze oraz Bayernowi w Pucharze Niemiec. Cóż, cały problem w tym, że jego najbliższym przeciwnikiem będzie tenże sam Bayern.

Bayern Monachium

Bawarczycy mają za sobą ciężki bój w Lidze Mistrzów z Juventusem Turyn, zakończony remisem 2:2 (choć Bayern prowadził już 2:0). Piłkarze Pepa Guardioli nie mają przed sobą łatwej przeprawy na arenie europejskiej, ale w Bundeslidze bez większych problemów wygrywają mecz za meczem. Ostatnio ich ofiarą padły FC Augsburg (3:1) oraz SV Darmstadt 98 (także 3:1). W końcowej fazie sezonu niemieckiej ligi liczą się już tylko Bayern i Borussia Dortmund, która jak dotąd zgromadziła osiem punktów mniej. Starcie tych zespołów czeka nas już 5 marca, dokładnie tydzień po boju Bayernu z VfL.

Bayern od czasu porażki w Bundeslidze z Borussią M'gladbach na początku grudnia ubiegłego roku nie przegrał ani jednego oficjalnego meczu. W 11 występach od tamtej pory odnotował 10 zwycięstw i jeden remis (z Bayerem Leverkusen). W zasadzie jedyną bolączką Guardioli mogą być osłabienia w szykach defensywnych. Z powodu urazów na murawę wciąż wybiegać nie mogą obrońcy Holger Badstuber i Jerome Boateng, ani defensywny pomocnik Javi Martinez. Na szczęście dla klubu z Monachium, niedawne kontuzje wyleczyli już pomocnicy Franck Ribery i Mario Goetze.

Podsumowanie

Mecz Wolfsburga z Bayernem z szóstej kolejki tego sezonu przeszedł na zawsze do historii. Choć Wilki prowadziły 1:0, to ostatecznie zostały rozbite aż 1:5. Wszystkie pięć goli dla Bawarczyków strzelił wprowadzony na murawę na początku drugiej połowy spotkania Robert Lewandowski. Co więcej, Polak dokonał tego wyczynu w trakcie zaledwie dziewięciu minut! Czy Lewandowski pokaże kunszt strzelecki także w rundzie rewanżowej?

VfL Wolfsburg

D, W, W, L, D

bramki 7-7

Bayern Monachium

D, W, W, W, D

bramki 11-4, +7

za OddsRing

Borussia Dortmund – Bayern Monachium

Sobota, 5 marca, godz. 18:30, Signal-Iduna Park, Dortmund (Niemcy)

Bardziej pomyślnego rozwoju wypadków niż taki, jaki miał miejsce w ostatnich dniach, chyba nie mogli wyobrazić sobie piłkarze Borussii Dortmund. Jeszcze niedawno wydawało się, że kwestia mistrzostwa Niemiec jest już rozstrzygnięta i ligowy tytuł trafi po raz czwarty z rzędu do Bayernu Monachium. Tymczasem w środę przewaga Bawarczyków nad BVB stopniała do pięciu punktów i w przypadku ewentualnej wygranej Borussii w sobotę, zmaleje do jedynie dwóch oczek.

Borussia Dortmund

Na euforię w ekipie z Signal-Iduna Park jest jeszcze za wcześnie, ale niewątpliwie optymizm w szatni został już zasiany. Borussia w środę wygrała na wyjeździe 2:0 z SV Darmstadt 98, przedłużając tym samym passę zwycięstw do siedmiu meczów. Mało tego: z ostatnich 14 pojedynków, Dortmund zwyciężył 13, a jedyne jego potknięcie nastąpiło w rywalizacji z Herthą Berlin (0:0). Od początku 2016 roku klub z Zagłębia Ruhry pozostaje niepokonany.

Piłkarze BVB w przedmeczowych wywiadach zapowiadają wygraną z Bayernem w sobotę, choć jeszcze parę miesięcy temu nie mieli nic do powiedzenia w starciu z mistrzami kraju - na Allianz Arena przegrali z nimi aż 1:5. Pięć straconych goli to mniej, niż Borussia dała sobie wbić we wszystkich oficjalnych spotkaniach w tym roku kalendarzowym. Na korzyść BVB przed sobotą przemawia to, że od początku sezonu 2015/2016 Borussia przy dopingu własnej publiczności przegrała tylko raz, i to nie w Bundeslidze, a w Lidze Europejskiej (z PAOK-iem Saloniki).

Bayern Monachium

Czyżby świętowanie obrony tytułu mistrza Niemiec rozpoczęto w Monachium za wcześnie? Bawarczycy w środę nie dali rady FSV Mainz, piątej drużynie w tabeli Bundesligi. Jeszcze na pięć minut przed końcowym gwizdkiem sędziego zanosiło się na podział punktów, jednak trafienie Kolumbijczyka Jhona Cordoby dało Mainz wyjazdową wygraną 2:1. Dla Bayernu była to druga porażka w Bundeslidze od początku sezonu, a pierwsza w oficjalnym meczu od 5 grudnia ubiegłego roku.

Zabrzmi to może niewiarygodnie, ale dwie bramki stracone przez Bayern w środę stanowią aż 15 proc. wszystkich goli, jakie przez 24 kolejki dał sobie wbić zespół Pepa Guardioli. Nie wypalił pomysł oszczędzania Thomasa Müllera i Mario Götzego przed pojedynkiem z Borussią. W najbliższy weekend przekonamy się, czy wynik meczu z Mainz to tylko pojedyncza wpadka, czy może maszynka do wygrywania ze stolicy Bawarii koniec końców się zacięła.

Podsumowanie

Ostatnie trzy ligowe starcia Bayernu z Borussią kończyły się zwycięstwami Bawarczyków. Deklasacja 5:1 z października to wyjątek na tle poprzednich, skromnych wygranych 1:0 na wyjeździe i 2:1 u siebie. BVB po raz ostatni pokonało Bayern w Pucharze Niemiec (po rzutach karnych), i rok wcześniej w Superpucharze Niemiec (2:0). Czy tym razem Borussii uda się zwyciężyć w meczu ligowym?

Borussia Dortmund

W, W, W, W, W

bramki 9-1, +8

Bayern Monachium

L, W, D, W, W

bramki 11-6, +5

za OddsRing

Hertha BSC – FC Schalke 04

Piątek, 11 marca, godz. 20:30, Olympiastadion, Berlin (Niemcy)

W decydującej części sezonu walczyć o miejsce na najniższym stopniu podium niemieckiej Bundesligi będą co najmniej cztery zespoły, a być może nawet sześć drużyn, zajmujących obecnie pozycje 3-8. Chwilowo najbliżej osiągnięcia tego celu są piłkarze Herthy BSC, którzy mają punkt przewagi nad czwartym FC Schalke 04. Czy w piątek uda im się odskoczyć od drużyny ze stolicy na więcej oczek?

Hertha BSC

Dwie porażki doznane w ostatnich pięciu kolejkach spowodowały, że stopniała przewaga Herthy nad resztą zespołów walczących o trzecie miejsce w tabeli. Przegrane bolą Starą Damę szczególnie mocno, bowiem nastąpiły w starciach z ligowymi średniakami: VfB Stuttgart (0:2) oraz Hamburger SV (także 0:2). Ogółem spośród ośmiu meczów Bundesligi rozegranych od momentu rozpoczęcia rundy wiosennej, Hertha wygrała tylko dwa - z 1. FC Köln oraz znajdującym się blisko strefy spadkowej Eintrachtem Frankfurt.

Nie jest jednak tak, że piłkarze Pala Dardaia powinni być całkowicie niezadowoleni z czterech styczniowych i lutowych remisów. Podział punktów w spotkaniach z Borussią Dortmund czy VfL Wolfsburg nie jest powodem do wstydu. Bardziej martwić powinna słabiutka forma Vedada Ibiševicia, który w ostatnich dziewięciu kolejkach na listę strzelców wpisał się tylko raz. Dla porównania, napastnik z Bośni i Hercegowiny w pierwszych dziewięciu meczach sezonu zdobył sześć goli. Jeśli nie odzyska dyspozycji, to Hertha w najważniejszej części kampanii pozostanie tylko z jedną bronią w ofensywie, czyli Salomonem Kalou (12 bramek w sezonie).

FC Schalke 04

Die Königsblauen co prawda w rundzie wiosennej także zdążyli już doznać dwóch porażek w Bundeslidze (oraz jednej w Lidze Europejskiej), ale i tak bilans ostatnich pięciu spotkań mają lepszy, niż ich najbliżsi rywale. W poprzednich dwóch kolejkach Schalke dopisało sobie komplet punktów dzięki zwycięstwom 3:2 nad Hamburger SV oraz - w minioną sobotę - 3:1 nad 1. FC Köln. W obu tych meczach drogę do siatki odnaleźli Max Meyer i Klaas Jan Huntelaar, którzy wcześniej nie zachwycali skutecznością.

Po 25 kolejkach drużyna z Gelsenkirchen zajmuje czwarte miejsce w Bundeslidze i wyprzedza nieznacznie FSV Mainz (punkt mniej), Borussię M'gladbach (dwa oczka mniej) i VfL Wolfsburg (cztery punkty mniej). Najbliższe tygodnie będą dla zespołu Andre Breitenreitera absolutnie kluczowe. Schalke zmierzy się m.in. z Bayernem Monachium oraz dwiema Borussiami. Właśnie dlatego Królewsko-Niebiescy nie mogą sobie wcześniej pozwolić na porażkę w meczu z Herthą na Stadionie Olimpijskim. Jeśli strata do berlińczyków urośnie do czterech punktów, to może potem okazać się zbyt dużą do odrobienia.

Podsumowanie

O wyniku starcia Schalke z Herthą w październiku 2015 r. zadecydowały doliczone przez sędziego minuty gry, w trakcie których Max Meyer przełamał utrzymujący się remis 1:1 i dał gospodarzom wygraną 2:1 nad gośćmi z Berlina. Warto dodać, że Hertha grała "w dziesiątkę" przez ponad 70 minut. Czerwony kartonik obejrzał w tamtym pojedynku nie kto inny, jak Ibišević. Czy weteran niemieckich stadionów zdoła zrehabilitować się za swoją postawę sprzed pięciu miesięcy?

Hertha BSC

L, W, W, D, L

bramki 4-5, -1

FC Schalke 04

W, W, D, L, D

bramki 7-7

za OddsRing

Wolfsburg - Darmstadt
Typ: 1
Kurs: 1.50
Buk: Betsson

Chwilę przerwy pomiędzy kolejnymi startami w ramach Ligi Mistrzów, gdzie Wilki wylosowały Real Madryt, Wolfsburg powinien wykorzystać na poprawę swojej ligowej pozycji, gdyż aktualna ósma lokata nie gwarantuje w przyszłym sezonie nawet startu w Lidze Europejskiej. Okazja do zainkasowania łatwych trzech punktów nadarza się już dzisiaj, gdyż rywalem gospodarzy będzie beniaminek z Darmstadt. Goście po niezłym początku w rundzie wiosennej mają już spore problemy z punktowaniem i obecnie mają już tylko trzy punkty przewagi nad strefą spadkową. Ich obecna forma również nie powala na kolana, gdyż w sześciu ostatnich starciach nie zasmakowali smaku zwycięstwa. Choć w dzisiejszym starciu w szeregach Wilków zabraknie Dosta, Benaglio, Bendtnera i Naldo to jednak śmiem twierdzić, że przyjezdni mają bardzo małe szanse na jakiekolwiek punkty, gdyż zdrowi, a w dodatku w świetnej formie są Draxler, Schurrle i Kruse. Dlatego też spodziewam się pewnej wygranej gospodarzy, nawet różnicą więcej niż jednej bramki.

Hamburger SV – Werder Brema

Piątek, 22 kwietnia, godz. 20:30, Volksparkstadion, Hamburg (Niemcy)

Jest już prawie na 100 proc. pewne, że po zakończeniu sezonu Bundesligę opuści Hannover 96. Kwestia tego, kto zajmie drugie miejsce w strefie spadkowej, jak również pozycję nakazującą w grę w barażach, pozostaje jednak wciąż otwarta. Na ten moment najsłabiej wyglądają szanse Eintrachtu Frankfurt (17. miejsce) i Werderu Brema (16. pozycja). Ten drugi klub poszuka w piątek punktów w starciu z innym zespołem, którego piłkarze nie mogą jeszcze spać spokojnie - Hamburgerem SV, posiadającym trzy oczka przewagi nad miejscem barażowym.

Hamburger SV

Na cztery kolejki przed końcem sezonu Rothosen co prawda plasują się na 12. miejscu, jednak wbrew pozorom nie mogą być pewni utrzymania się w Bundeslidze. Aby wylądowali w barażach, wystarczy, że przegrają z Werderem, a potem dadzą się wyprzedzić trzem innym zespołom, nad którymi mają w tej chwili maksymalnie punkt przewagi. Czarny scenariusz wydaje się zbyt realny, by nie brać go pod uwagę. Właśnie dlatego piątkowe starcie z bremeńczykami będzie dla Hamburgera kluczowe. Tymczasem ostatnie wyniki zespołu nie napawają optymizmem: od Walentynek Hamburger zgromadził na swoim koncie tylko osiem punktów.

W minionych pięciu kolejkach klub prowadzony przez Bruno Labbadię doznał goryczy porażki aż czterokrotnie. Za dwie przegrane nie ma go jednak co obwiniać, bowiem wyniki 0:1 z Bayerem Leverkusen i 0:3 z Borussią Dortmund (w ostatnią niedzielę) był tym, czego należało się spodziewać i wstydu nie przynoszą. Jedyne punkty od drugiego tygodnia marca Hamburger zdobył w starciu z ligowym outsiderem, czyli Hannoverem, ogrywając go na wyjeździe 3:0. Do końca sezonu Rothosen zagrają jeszcze dwa razy z silnymi zespołami (FSV Mainz i VfL Wolfsburg) i w ostatniej kolejce ze słabszym FC Augsburg, z którym rywalizują bezpośrednio o utrzymanie. Z pewnością woleliby zapewnić sobie pozostanie w Bundeslidze, zanim dojdzie do ostatniego ze wspomnianych starć.

Werder Brema

Drużyna Viktora Skripnika na początku roku 2016 wzięła sprawy w swoje ręce i oddaliła od siebie widmo spadku do 2. Bundesligi. Od stycznia do pierwszych dni marca przegrała zaledwie dwa z ośmiu ligowych spotkań, pokonując nawet po drodze takie tuzy, jak Schalke 04 Gelsenkirchen (3:1), czy Bayer Leverkusen (4:1 w Bundeslidze i dodatkowo 3:1 w Pucharze Niemiec). Sposób na bremeńczyków znaleźli tylko gracze Borussii M'gladbach (1:5) i FC Ingolstadt (0:2) - w obu tych przypadkach Werder doznał porażki, grając na wyjeździe.

Wraz z drugim tygodniem marca, dla Zielono-Białych rozpoczął się znacznie trudniejszy okres. W ciągu pięciu kolejek przyszło im się zmierzyć w lidze z Bayernem Monachium, Borussią Dortmund oraz VfL Wolfsburg. To nie mogło się skończyć dobrze, choć Werder i tak zdołał zaskoczyć, pokonując ćwierćfinalistę Ligi Mistrzów i wicemistrza Niemiec, Wolfsburg, 3:2. Bayern zdołał rozgromić ekipę Skripnika aż 5:0, ale w meczu z BVB w Dortmundzie było blisko niespodzianki. Na kwadrans przed końcem Werder prowadził 2:1, lecz ostatecznie poległ 2:3. W bieżącym tygodniu Zielno-Biali ponownie zmierzyli się z Bayernem, tym razem w półfinale Pucharu Niemiec, ulegając 0:2.

Podsumowanie

Na Weserstadionie w Bremie Werder nie wywalczył w starciu z Hamburgerem żadnego punktu. Listopadowy mecz obu drużyn zakończył się wygraną gości 3:1. Przyjezdni prowadzili już od trzeciej minuty, a od 26 minuty wynik brzmiał 2:0 dla nich. Honorowego gola dla gospodarzy strzelił Nigeryjczyk Anthony Ujah. Czy w rundzie rewanżowej Zielono-Biali odegrają się rywalom i zdobędą bardzo ważne trzy punkty?

Hamburger SV

L, L, W, W, L

bramki 7-9, -2

Werder Brema

L, W, L, L, D

bramki 7-10, -3

za OddsRing

FC Schalke 04 – Bayer Leverkusen

Sobota, 23 kwietnia, godz. 18:30, Veltins-Arena, Gelsenkirchen (Niemcy)

Do końca sezonu niemieckiej Bundesligi pozostały już tylko cztery kolejki. Ostatnie mecze szczególnie ważne będą dla zespołów walczących o miejsca w europejskich pucharach. FC Schalke 04 potrzebuje aktualnie jednego punktu, by znaleźć się na miejscach premiowanych awansem do Ligi Europejskiej. Z kolei Bayer Leverkusen liczy na grę w Lidze Mistrzów od fazy grupowej i aby uniknąć obowiązku uczestniczenia w kwalifikacjach, musi utrzymać dwupunktową przewagę nad Herthą Berlin. Królewsko-Niebiescy zagrają z Aptekarzami w najbliższą sobotę.

FC Schalke 04

Zespół Andre Breitenreitera jeszcze niedawno sądził, że może powalczyć nawet o Champions League, jednak w ostatnich pięciu kolejkach marzenia te zupełnie się rozpłynęły. Tylko jedna wygrana w tym okresie sprawiła, że Schalke - przynajmniej chwilowo - spadło dopiero na siódme miejsce w tabeli Bundesligi i może nie zagrać nawet w "turnieju pocieszenia", czyli Lidze Europejskiej. Warto jednak choć częściowo usprawiedliwić Królewsko-Niebieskich, bowiem ich terminarz był naprawdę okrutny. Przyszło im się zmierzyć po kolei praktycznie z wszystkimi najlepszymi drużynami w Niemczech i tę ciężką serię zakończy potyczka z Bayerem.

Schalke od drugiego tygodnia marca przegrało z Herthą Berlin (0:2), FC Ingolstadt (0:3) i Bayernem Monachium (3:3). Lepiej zagrało natomiast z dwiema Borussiami: z Dortmundem zremisowała 2:2, a z M'gladbach wygrała 2:1. W ostatnim ze wspomnianych meczów drużyna z Gelsenkirchen bramkę na wagę zwycięstwa strzeliła w 83 minucie - jej autorem był Leon Goretzka (to pierwszy gol tego pomocnika w obecnym sezonie). Finisz kampanii 2015/2016 może być dla Schalke owocny, zwłaszcza jeśli Królewsko-Niebieskim uda się ograć Aptekarzy. W pozostałych trzech kolejkach sezonu ekipie Breitenreitera przyjdzie się zmierzyć z ligowymi outsiderami: Hannoverem 96, FC Augsburg i Hoffenheim.

Bayer Leverkusen

Od połowy marca zupełnie inne nastroje panują w obozie Bayeru Leverkusen. Aptekarze w ostatnich pięciu kolejkach niemieckiej ligi zgromadzili komplet 15 punktów. Co więcej, od 10 marca, czyli na przestrzeni ponad sześciu meczów (wliczając w to rewanżowy pojedynek z Villarrealem w 1/8 finału Ligi Europejskiej) Bayer nie dał sobie wbić ani jednego gola, natomiast sam strzelił 11 bramek. Postawa Bernda Leno między słupkami Aptekarzy godna jest najwyższych pochwał i zwiększa szanse golkipera na wyjazd do Francji na EURO 2016, nie mówiąc już o poprawieniu szans Bayeru na zajęcie miejsca na podium Bundesligi.

Najnowsze wyniki klubu Sebastiana Boenischa to zwycięstwa 1:0 nad Hamburgerem SV, 2:0 nad VfB Stuttgart, 3:0 nad VfL Wolfsburg, 2:0 nad FC Köln oraz 3:0 nad Eintrachtem Frankfurt w minioną sobotę. W każdym z ostatnich czterech meczów na listę strzelców wpisał się młodziutki, bo dopiero 19-letni pomocnik Julian Brandt, który tym samym powiększył swój dorobek w całym ligowym sezonie do siedmiu trafień. Pierwszego od września gola w Bundeslidze strzelił też inny gracz ze środka pola Aptekarzy, Kevin Kampl. Słoweniec pierwszą połowę sezonu spędził w barwach BVB, ale swoją karierę rozpoczynał jako wychowanek Bayeru.

Podsumowanie

W listopadzie Aptekarze podzielili się punktami z Królewsko-Niebieskimi. Na BayArena w Leverkusen żaden z zawodników gospodarzy nie umieścił piłki w siatce, ale końcowy wynik brzmiał 1:1. To efekt bramki Erica Choupo-Motinga, która dała w 50 minucie prowadzenie Schalke, oraz samobója Saschy Riethera na pięć minut przed końcowym gwizdkiem. W bieżącym tygodniu żadnej z drużyn remis jednak nie urządzi. Kto zatem ma większe szanse na wygraną?

FC Schalke 04

L, D, L, W, L

bramki 4-11, -7

Bayer Leverkusen

W, W, W, W, D

bramki 10-0, +10

za OddsRing

Hertha BSC – SV Darmstadt 98

Sobota, 7 maja, godz. 15:30, Olympiastadion, Berlin (Niemcy)

W sobotę na Stadionie Olimpijskim w Berlinie zagrają ze sobą dwa kluby desperacko potrzebujące punktów. Herthcie BSC są one potrzebne po to, aby wspiąć się na miejsce gwarantujące udział w kwalifikacjach do kolejnej edycji Ligi Mistrzów. Z kolei piłkarze SV Darmstadt 98 nadal na poważnie muszą się liczyć z ewentualnością spadku z najwyższej klasy rozgrywkowej - ich margines bezpieczeństwa to tylko dwa punkty, na dwie kolejki przed końcem. Kto w tej sytuacji wykaże się większą determinacją?

Hertha BSC

Jeszcze dwa miesiące temu Hertha śmiało zmierzała po miejsce na najniższym stopniu podium Bundesligi, a tymczasem za moment może znaleźć się dopiero na siódmej pozycji i nie zagrać nie tylko w Lidze Mistrzów, ale nawet w Lidze Europejskiej! Fatalnie wręcz dobrany dla berlińczyków terminarz sprawił, że w ostatnich sześciu kolejkach nie potrafili oni wygrać ani jednego meczu. Nie licząc samotnego remisu 2:2 z Hannoverem, przegrali wszystkich pięć spotkań. Były to porażki, kolejno, 0:5 z Borussią M'gladbach, 1:2 z Hoffenheim, 0:3 z Borussią Dortmund, 0:2 z Bayernem Monachium oraz 1:2 z Bayerem Leverkusen.

Sobotnia przegrana z Aptekarzami zaowocowała spadkiem Herthy z czwartego miejsca na piąte, pozbawiające prawa do gry w kwalifikacjach Champions League. Aby wspiąć się o pozycję, Stara Dama potrzebuje wywalczyć w dwóch nadchodzących kolejkach o punkt więcej, niż Borussia M'gladbach, która posiada na tę chwilę identyczny dorobek 49 punktów. Jednak tuż za plecami obu tych zespołów czają się Schalke 04 Gelsenkirchen (punkt straty) i FSV Mainz 05 (trzy oczka straty). Oznacza to, że berlińczycy absolutnie nie mogą sobie pozwolić w sobotę na inny wynik, niż wygrana. Działacze klubu robią więc wszystko, aby doszło do przełamania fatalnej passy - obiecali nawet kibicom Herthy darmowe piwo za przyjście na mecz i dopingowanie.

SV Darmstadt 98

Piłkarze Dirka Schustera nie zamierzają jednak być w ten weekend dostarczycielami łatwych punktów. Na przestrzeni poprzednich sześciu kolejek Bundesligi, SV Darmstadt uzbierało osiem oczek, czyli ośmiokrotnie więcej niż Hertha. Złożyły się na to zwycięstwa nad Hamburgerem SV (2:1) i FC Ingolstadt (2:0), jak również remisy z VfL Wolfsburg (1:1) i VfB Stuttgart (2:2). Najnowsze dwa mecze Lilien nie były jednak tak udane. Dwa tygodnie temu Darmstadt przegrało 1:4 na wyjeździe z FC Köln, a w poprzednią sobotę nie dało rady Eintrachtowi Frankfurt, który zwycięży 2:1.

Beniaminek Bundesligi przed decydującą fazą kampanii 2015/2016 zajmuje w tabeli 14. pozycję, po tym jak osunął się w minionej kolejce za Hoffenheim. Jednak jego przewaga nad znajdującymi się w strefie spadkowej Eintrachtem (16. miejsce) i Stuttgartem (17. miejsce) wynosi zaledwie dwa punkty, a nad 15. Werderem Brema - tylko jedno oczko. Schuster i jego gracze mają powody do niepokoju, zwłaszcza że w poprzednich trzech ligowych kolejkach zarówno Werder, jak i Eintracht wygrały po dwa mecze. Darmstadt do końca sezonu gra już tylko z Herthą i Borussią M'gladbach, co z pewnością nie wróży najlepiej.

Podsumowanie

Jeśli pokusimy się o snucie wniosków na podstawie starcia między Darmstadt i Herthą z poprzedniej rundy, to prognoza przed najbliższym spotkaniem tych klubów jest jednoznaczna. W grudniu Darmstadt w otoczeniu własnych kibiców zgromadzonych na Merck-Stadion am Böllenfalltor zostało rozgromione aż 0:4. Dwa gole oraz asystę zanotował wtedy Bośniak Vedad Ibišević. Czy w rewanżu w Berlinie wynik będzie równie jednostronny?

Hertha BSC

L, L, L, L, D

bramki 4-11, -7

SV Darmstadt 98

L, L, W, W, D

bramki 8-9, -1

za OddsRing

FC Nürnberg - Eintracht Frankfurt

Poniedziałek, 23 maja, godz. 20:30, Grundig-Stadion, Norymberga (Niemcy)

Po sobotnim finale Pucharu Niemiec znamy już niemal wszystkie rozstrzygnięcia w klubowym futbolu u naszych zachodnich sąsiadów. Do wyjaśnienia pozostaje już tylko jedna kwestia: wciąż nie znamy nazwy jednego zespołu, który w przyszłym sezonie zagra w Bundeslidze. Pierwszy barażowy pojedynek pomiędzy Eintrachtem Frankfurt a 1. FC Nürnberg przyniósł remis 1:1. Kto przeważy losy rywalizacji na swoją korzyść w rewanżu w Norymberdze?

1. FC Nürnberg

Piłkarze Rene Weilera remis osiągnięty we Frankfurcie traktować powinni jak zwycięstwo. Po pierwsze, na Commerzbank-Arena ani razu nie odnaleźli drogi do siatki rywali - gol dla nich był samobójem obrońcy Eintrachtu, Marco Russa. Po drugie, przez 90 minut zawodnicy Nürnberg nie oddali nawet jednego strzału w światło bramki, a niecelnie uderzyli tylko raz. Dla porównania, gracze Eintrachtu szczęścia próbowali łącznie 13 razy, w tym siedem razy uderzyli na bramkę. Jakby tego było mało, również pod względem posiadania piłki ekipa z Bawarii została kompletnie zmiażdżona (26 do 74 proc.).

Zespół, który obecny sezon 2. Bundesligi zakończył na trzecim miejscu, zaraz za SC Freiburg i RB Lipsk przed rewanżem musi znacznie poprawić swoją grę, jeśli chce myśleć o awansie do najwyższej klasy rozgrywkowej. Co prawda nawet bezbramkowy remis w Norymberdze premiować będzie gospodarzy, jednak rozpaczliwe bronienie się przez całe spotkanie to zawsze ryzykowna strategia. Wydaje się więc, że los 1. FC Nürnberg spoczywać będzie w rękach - a raczej nogach - najlepszych napastników tego zespołu: Guido Burgstallera (13 goli w sezonie) i Niclasa Füllkruga (14 bramek).

Eintracht Frankfurt

Orły od 1996 roku czterokrotnie spadały z Bundesligi, choć wcześniej od 1899 roku nie przydarzyło im się to ani razu. Jak mało kto inny wiedzą zatem, jak wysoka jest stawka poniedziałkowego meczu z Nürnberg. Drużyna prowadzona od marca tego roku przez Niko Kovača polegnie, jeśli będzie rozpamiętywać to, co stało się w czwartek na jej własnym obiekcie. Jeśli jednak przystąpi do meczu w Norymberdze dobrze przygotowana psychicznie i (zwłaszcza) szybko strzeli gola, to ma spore szanse na utrzymanie się w Bundeslidze. Można liczyć na to, że piłkarze Eintrachtu wciąż podbudowani są faktem, iż w ogóle udało im się zakwalifikować do rundy barażowej, dzięki wyprzedzeniu w tabeli na ostatniej prostej VfB Stuttgart.

W trzech z ostatnich czterech ligowych kolejek Eintracht wywalczył zwycięstwa. Imponować może szczególnie jedno z nich - łupem piłkarzy z Frankfurtu n. Menem padła Borussia Dortmund (1:0). Oprócz tego Eintracht pokonał FSV Mainz (2:1) i SV Darmstadt (2:1), a jeszcze niedawno przegrał z Bayernem Monachium na wyjeździe zaledwie 0:1. Jeśli drużyna, która zajęła 16. miejsce w Bundeslidze przypomni sobie formę z tamtych meczów, to o wynik rewanżu z Nürnberg powinna być spokojna.

Podsumowanie

Olbrzymia dominacja czwartkowych gospodarzy nad gośćmi na boisku w żaden sposób nie przełożyła się na wynik tamtego spotkania, przez co wciąż daleko nam do rozstrzygnięcia rywalizacji w barażach. W poniedziałkowym rewanżu wiele zależeć będzie od dyspozycji dnia, ale równie wiele od siły mentalnej obu drużyn. Czy Eintrachtowi uda się wybronić przed piątym w ostatnich latach spadkiem z Bundesligi, czy może to Norymberga będzie miała powód do świętowania na początku tygodnia?

1. FC Nürnberg

D, W, W, L, W

bramki 10-6, +4

Eintracht Frankfurt

D, L, W, W, W

bramki 6-4, +2

za OddsRing