Strona 1 z 5 1 2 3 4 5 >
Opcje tematu
#6492184 - 07/07/2015 13:52 Liga Mistrzów 2015/2016
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Levadia Tallinn – Crusaders FC

Wtorek, 7 lipca, godz. 18:00, A. Le Coq Arena, Tallinn (Estonia)

W pierwszym meczu pierwszej rundy kwalifikacji do Ligi Mistrzów estońska Levadia Tallinn zremisowała bezbramkowo z Crusaders FC z Irlandii Północnej. Mistrzowie Estonii, których polscy kibice doskonale pamiętają z dwumeczu z Wisłą Kraków przed kilkoma laty (Biała Gwiazda odpadła wówczas w fatalnym stylu) mogą cieszyć się z tego, że wracają na własny teren bez utraty gola. Ich rywale zmarnowali bowiem szereg doskonałych okazji strzeleckich. Crusaders w wyjazdowym rewanżu do awansu wcale nie potrzebują jednak wygranej – wystarczy im bramkowy remis.

Levadia Tallinn

Levadia posiada nad mistrzami Irlandii Północnej jedną bardzo ważną przewagę: jest w samym środku sezonu, więc nie musi się obawiać o brak rytmu meczowego. Estoński klub po 17 kolejkach Meistrilligi ma w dorobku 38 punktów, o jeden więcej, niż zajmująca drugie miejsce Flora Tallinn. Levadia co prawda przegrała jak dotąd tylko jeden mecz, ale za to remisowała najczęściej spośród wszystkich zespołów estońskiej ligi, skutkiem czego pogubiła ważne punkty. Od połowy maja ma jednak passę siedmiu kolejnych ligowych zwycięstw, dzięki czemu pozbierała się po przeciętnym starcie i wspięła na fotel lidera.

Mistrzowie Estonii przed rokiem w pierwszej rundzie kwalifikacji do Ligi Mistrzów rozgromili 8:0 w dwumeczu zespół La Fiorita z San Marino, tylko po to, by w kolejnej rundzie samemu doznać upokorzenia przez Spartę Praga (0:7 i 0:1). Do tej pory Levadia w eliminacjach do Champions League zaszła najdalej w 2010 r. Wówczas poległa dopiero w trzeciej rundzie z Debreceni Vasutas, po tym jak rundę wcześniej wyeliminowała Wisłę Kraków. Od tamtej pory Levadia tylko raz brała udział w kwalifikacjach do LM, po raz kolejny trafiając na Debreceni, tyle że rundę wcześniej, i ponownie przegrywając.

Crusaders FC

Crusaders FC w minionym sezonie wywalczyli pierwsze miejsce w IFA Premiership, zachowując bezpieczną przewagę dziewięciu punktów nad drugim Linfield FC. Zespół z Belfastu został mistrzem Irlandii Północnej po raz pierwszy od 1997 r., a zarazem piąty raz w historii. Dzięki temu po raz drugi może powalczyć o Ligę Mistrzów. Poprzednio, w 1998 r., w pierwszej rundzie kwalifikacji Champions League, poległ aż 2:8 w dwumeczu z Dinamem Tbilisi.

Ekipa Stephena Baxtera (trener Crusaders nieprzerwanie od 2005 r.; wcześniej bronił barw tego zespołu jako piłkarz) w ubiegłym roku osiągnęła swój największy dotychczasowy sukces w europejskich pucharach. Po raz pierwszy w historii (na 14 prób) udało jej się przejść jedną rundę jakiegokolwiek turnieju - w pierwszej rundzie kwalifikacji do Ligi Europejskiej rozprawiła się z litewskim Ekranasem Poniewież (5:2 w dwumeczu). W drugiej rundzie Crusaders musieli jednak uznać wyższość szwedzkiego IF Brommapojkarna. Teraz mistrzowie Irlandii Północnej liczą na to, że znowu uda im się przejść rundę kwalifikacyjną, tyle, że tego ważniejszego turnieju – Ligi Mistrzów.

Podsumowanie

Większe ogranie w europejskich pucharach wskazuje, że faworytami rewanżowego meczu Levadia - Crusaders są mistrzowie Estonii. We wtorkowym spotkaniu przede wszystkim muszą pilnować własnej bramki, bowiem utrata jakiegokolwiek gola spowoduje, iż nawet w wypadku remisu pożegnają się z Ligą Mistrzów. Na zwycięzców tej rywalizacji w kolejnej rundzie kwalifikacyjnej czeka albańskie KS Skënderbeu Korçë. Czy zagrają z nim mistrzowie Estonii, czy może mistrzowie Irlandii Północnej?

Levadia Tallinn

W, D, W, W, W

bramki 19-4, +15

Crusaders FC

D, W, W, L, W

bramki 10-5, +5

za Oddsring

Do góry
Bonus: Unibet
#6494965 - 14/07/2015 11:23 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
szymontom Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 02/01/2011
Postów: 1830
Piłka Nożna - Europejskie puchary - Liga Mistrzów (Champions League)
14.07.2015 g.20:30
Maribor - Astana
typ.under 2,5 gola
kurs.1,60
buk.Betsson

Analiza.

Druga runda kwalifikacji Ligi Mistrzow i spotkanie gdzie stana na przeciw siebie mistrzowie Słowenii NK Maribor oraz Kazachstanu FC Astana .Jest to kolejna dosc wyrownana para gdzie awans pozostaje sprawa otwarta.W poprzedniej edycji rozgrywek Maribor dotarł do fazy grupowej,gdzie ugral 3 oczka dzieki remisom,a za rywali mial Chelsea,Schalke i Spotring.Natomiast ekipa z Kazachstanu grala w Lidze Europy gdzie poczyniali sobie dosc smialo pokonujac kolejno Pyunik, Happoel Tel Aviv , AIK Sztokholm i przegrali dopiero z Villarealem.Tak wiec obie ekipy ograne ostatnio w europejskich pucharach i dzisiaj zapowiada sie dosc wyrownane spotkanie i dlatego stawiam tutaj na under bramkowy 2,5 gola w meczu.Ekipa Maribora pod wodza Ante Šimundžy w meczu Superpuchar Słowenii z zespołem Koper przegrala po karnych,a ostatnie spotkanie sparingowe zremisowala 2-2 z Kubaniem.Tak wiec mozna miec spore obawy przed dzisiejszym spotkaniem,zwlaszcza,ze ekipa FC Astana jest w rytmie meczowym bo caly czas graja lige gdzie w tabeli sa na 3 miejscu.Tak wiec dzisiaj dla gospodarzy ten pojedynek wcale nie musi byc spacerkiem i sadze,ze goscie nastawia sie tutaj na defensywe by losy awansu rozstrzygnac na swoim goracym terenie.Typuje tutaj wynik w okolicach remisu i oczywiscie under bramkowy.

Do góry
#6494973 - 14/07/2015 13:01 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
Piostar Offline
Marcos Baghdatis

Meldunek: 01/11/2004
Postów: 40732
Skąd: Dęblin





Liga Mistrzów, znowu w Polsce?

Lech Poznań rozpoczyna walkę o Ligę Mistrzów. Mistrz Polski po wygraniu Superpucharu Polski zmierzy się z FK Sarajewo. Uprzedzając antypatię, bądźmy kibicami, i życzmy jak najlepiej Polskim drużynom w europejskich Pucharach. Przypomnijmy sobie walkę Lecha Poznań 5 lat temu o Ligę Mistrzów, wtedy w dosyć, szczególny sposób wyeliminowali Inter Baku.


Nie brakowało dramatyzmu podczas tego meczu, Lechici pokonali po serii rzutów karnych 9:8 Inter Baku w rewanżowym meczu 2. rundy kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów. W normalnym czasie gry i po dogrywce gospodarze przegrywali 0:1. Pierwsze spotkanie wygrał Lech 1:0. Później na drodze Lecha stanęła Sparta Praga, która w obydwu meczach wygrała po 1-0, i sen o Lidze Mistrzów, się zakończył. Patrząc na s skład osobowy, jakim wtedy dysponował Lech, można śmiało powiedzieć że byli przygotowani na fazę grupową, jednak coś nie zaskoczyło. Brak Lecha w Lidze mistrzów w 2010 roku, zakończył się sporą czkawką finansową, poznańskiego klubu. Sukcesywnie przez kolejne pięć lat , klub był wyprowadzany na prostą, bez spektakularnych transferów. Widać jednak, że jak pojawia się w pracy znakomity fachowiec jakim bez wątpienia jest Maciej Skorża, można osiągnąć sukces na krajowym podwórku, swoją wytężoną praca. Czy wystarczy to na Ligę Mistrzów? zobaczymy. Lechici przyjęli plan 10 letniej naprawy klubu, już w roku 2010, który zakładał udział w Lidze Mistrzów do roku 2020, możliwe że już po pięciu latach to marzenie się spełni. Perspektywa gry w LM w ciągu pięciu lat jest przejawem ostrożności i poznańskiego stylu pracy: spokojnej, systematycznej, opartej na realnych możliwościach. Mówi Skorża - Takiej strategii nie spotkałem w żadnym innym polskim klubie, który pracował wcześniej m.in. w Wiśle i Legii.

Sukces w europejskich rozgrywkach jest Lechowi bardzo potrzebny. Premie od UEFA za awans do fazy grupowej LE klub przeznaczyłby nie na transfery czy wyższe pensje zawodników, ale na rozbudowę bazy treningowej, tworzenie nowych boisk w Poznaniu i we Wronkach, gdzie mieści się akademia piłkarska Lecha, uważana za najlepszą w kraju. Czterech jej absolwentów - Tomasz Kędziora, Marcin Kamiński, Karol Linetty i Dawid Kownacki - to dziś podstawowi piłkarze "Kolejorza", wszyscy byli już powoływani do seniorskiej reprezentacji. Na takich jak oni klub chce opierać rozwój.

Mistrz Bośni i Hercegowiny łatwym rywalem nie będzie, trudno jednak ten zespół ocenić jednoznacznie. Ale rywal Poznaniaków wzmocnił się ostatnio kilkoma solidnymi graczami. Obrońcy Tomislav Barbarić i Milan Stepanov mają spore doświadczenie w pucharach. Stepanov grał zarówno w Porto i Maladze. Szkoleniowiec mistrza Polski nie zamierza kalkulować i interesuje go tylko zwycięstwo. W ostatnich latach Lech kompromitował się w europejskich pucharach, ale teraz to zupełnie inna drużyna. Kolejorz w dzisiejszym pojedynku przystąpi do gry osłabiony brakiem Paulusa Arajuuriego oraz Lovrencsicsa, reszta zawodników jest zdolna do gry. Poznaniacy do Sarajewa wylecieli w poniedziałek rano. Maciej Skorża zabrał 21 zawodników. Popołudniu Lechici odbyli trening na Stadionie Olimpijskim im. Asima Ferhatovicia-Hase. We wtorkowych wieczór na trybunach na pewno będzie panowała gorąca atmosfera. Frekwencja powinna oscylować w okolicach 20 tysięcy fanów. Lech również będzie mógł liczyć na wsparcie swoich kibiców, których az 5 tysięcy zapowiedziało swój udział w tym meczu wyjazdowy. Jest to chyba zawyżona suma, jednak bardzo bym chciał, zobaczyć Polską grupę, kibicującą, głośno i kulturalnie., tym bardziej że oprawy organizowane na stadionie przy Bułgarskiej bywają fantastyczne.

Przewidywane składy:

FK Sarajewo: Ostraković - Barić, Stepanov, Barbarić, Puzigaca - Cimirot, Ikande - Bekić, Velkovski, Duljević - Benko.

Lech Poznań: Burić - Kędziora, Kamiński, Kadar, Douglas - Trałka, Linetty - Kownacki, Hamalainen, Pawłowski - Robak.

Życzymy Lechowi Poznań, konsekwencji, polotu, kreatywności ale przede wszystkim odporności mentalnej. Przeciwnicy postawią wysoko poprzeczkę i trudno się im dziwić, jest to walka nie tylko o prestiż ale także o olbrzymie pieniądze. Polskie kluby od czasu kiedy potężni sponsorzy się wycofali, grawitują na krawędzi bankructwa, bądź przekraczają tą granicę pogrążając się w niebycie sportowym. Przykładem może być ostatni reprezentant naszego Kraju w Lidze Mistrzów – Widzew Łódź. Oby sen Lecha się spełnił, i polscy kibice znów byli dumni.

Nasze typy: Zwycięstwo Lecha Poznań, dokładny wynik 1-0 dla Lecha, wynik do przerwy 1-0 dla Lecha.

Źródło: Betano Blog

Promocja: Klik!

Do góry
#6494977 - 14/07/2015 14:10 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
kamasutra Offline
veteran

Meldunek: 16/01/2006
Postów: 1410
LIGA MISTRZÓW

17.30 FK Ventspils - HJK Helsinki 1 @ 3.60



Patrząc na dzisiejsze pary od razu rzucił mi się w oczy ten mecz. Myśle że kurs na gospodarzy to spore value biorąc pod uwagę formę prezentowaną ostatnimi czasy przez HJK. Lider fińskiej ligi delikatnie mówiąc nie powala grą , w ostatnich 4 spotkaniach w lidze dwa razy zremisował i dwa razy przegrał. Sprawia wrażenie drużyny słabszej niż ostatnimi laty i wydaje mi się że na Łotwie jest w stanie stracić komplet punktów , a o ewentualny awans powalczyć u siebie za tydzień.
Gospodarze dzisiejszego spotkania zajmują aktualnie 2 miejsce w tabeli , w ostatnim spotkaniu zremisowali z liderującym zespołem FK Liepaja 3:3. Myślę że atut własnego boiska może tu mieć zanaczenie , gdyż uważam obydwa zespoły za bardzo zbliżone poziomem gry na chwilę obecną....
Ewentualnie bezpieczniejsza wersja 1 DNB @ 2.56


20.00 TNS - Videoton BTTS @ 1.80


TNS to zdecydowanie najlepsa drużyna ligii w Walii od lat. Gra całkiem fajny futbol dla oka z nastawieniem na grę ofensywną. Pamiętam nie dawny ich pojedynek z Legią w fazie eliminacji do LM i zaprezentowali się tam całkiem dobrze zwłaszcza w domu stwarzając dużo groźnych sytuacji mogących skończyć się bramkami. Poczkowo myślałem zagrać tutaj 1x ( 1.71 ) , ale po głębszym zastanowieniu wydaje mi się lepszym rozwiązanie granie typu na obie strz.
Węgrzy być może wywiozą zwycięstwo , niemniej jednak gospodarze tanio skóry nie sprzedadzą i pokuszą się na strzelenie gola.

Do góry
#6494985 - 14/07/2015 15:08 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: kamasutra]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
BATE Borysów – Dundalk FC

Środa, 15 lipca, godz. 19:30, Borisiow Ariena, Borysów (Białoruś)

Dla białoruskiego BATE Borysów udział w fazie grupowej Ligi Mistrzów to w ostatnich latach niemal standard. Z kolei irlandzkie Dundalk FC nigdy jeszcze nie zdołało awansować do rozgrywek grupowych Champions League. Faworyta bezpośredniego dwumeczu tych drużyn wskazać można więc łatwo, co jednak wcale nie oznacza, że mistrzów Białorusi w starciu z najlepszą ekipą Irlandii czeka łatwy spacerek.

BATE Borysów

BATE w bieżącym sezonie (system gry wiosna - jesień) nie ma sobie równych na białoruskim podwórku, podobnie jak miało to miejsce w ostatnich latach. Po 14 kolejkach skompletowało już 38 punktów za 12 zwycięstw i dwa remisy. Zespół z Borysowa nie tylko jak dotąd nie przegrał, lecz również praktycznie nie traci goli. Choć minęła już prawie połowa sezonu, do bramki BATE piłka wpadała jak dotąd łącznie tylko czterokrotnie. Podopieczni Alaksandra Jermakowicza pewnie więc zmierzają po dziesiąty z rzędu ligowy tytuł, a jedyną ekipą, która potrafi nawiązać z nimi jakąkolwiek walkę, jest Dynamo Mińsk.

BATE w minionej edycji Champions League rozegrało łącznie 12 spotkań, a więc niemal tyle, co Dundalk w całej swojej historii (18). Po przejściu trzech rund kwalifikacyjnych, Białorusini trafili do grupy z FC Porto, Athletic Bilbao oraz Szachtarem Donieck. Stwierdzić, że nie sprostali oczekiwaniom, byłoby wielkim niedopowiedzeniem. Udało im się wygrać minimalnie jeden mecz, a we wszystkich pozostałych zebrali tęgie lanie, ulegając rywalom 0:2, 0:3, 0:5, 0:6 i 0:7. Dość powiedzieć, że Szachtar wbił BATE w dwóch meczach więcej goli, niż zrobili to we wcześniejszych latach zawodnicy Realu Madryt, FC Barcelony, Juventusu Turyn czy AC Milan.

Dundalk FC

Dundalk w sezonie 2014 (również system wiosna-jesień) wygrało League of Ireland po raz dziesiąty w historii, a przy tym pierwszy od 1995 r. O mistrzowskim tytule zadecydowała wygrana w ostatnim meczu, na własnym boisku, z również walczącym do samego końca o pierwsze miejsce Cork City. Do mistrzostwa ligowego Dundalk dołożyło jeszcze triumf w League of Ireland Cup, który także był długo wyczekiwany, bo aż od 1990 r.

Podobnie jak BATE, również Dundalk pewnie zmierza po krajowy tytuł w trwających obecnie rozgrywkach. Po 19 meczach jest liderem tabeli, z bilansem 16 zwycięstw, dwóch remisów i jednej porażki. Przewaga Dundalk nad drugim Cork City (które ma jedno spotkanie rozegrane mniej) wynosi aktualnie dziewięć oczek. Wysoką formę Dundalk potwierdzają wyniki - w ostatnich 12 meczach drużyna prowadzona przez Stephena Kenny'ego odniosła 11 zwycięstw, potykając się jedynie w starciu z ligowym średniakiem Bohemians FC.

Podsumowanie

Ze względu na znacznie większe doświadczenie w rozgrywkach europejskich, jak również wyższy poziom krajowego futbolu, to w BATE Borysów upatruje się faworyta nie tylko pierwszego starcia, lecz całego dwumeczu z Dundalk. Ewentualna wpadka w środowym pojedynku przed własną publicznością stawiałaby BATE w trudnej sytuacji. Czy Białorusini zrealizują w pełni plan i tydzień później będą lecieć do Irlandii tylko po to, aby postawić kropkę nad "i"?

BATE Borysów

W, W, W, W, W

bramki 13-4, +9

Dundalk FC

W, W, W, W, L

bramki 15-8, +7

za Oddsring

Do góry
#6497677 - 20/07/2015 23:18 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Lech Poznań – FK Sarajewo

Środa, 22 lipca, godz. 20:45, INEA Stadio, Poznań

Ubiegły tydzień przyniósł kibicom Lecha Poznań mieszane emocje. Co prawda Kolejorz w pierwszym meczu w ramach drugiej rundy kwalifikacji do Ligi Mistrzów wygrał 2:0 z FK Sarajewo, jednak parę dni później zabrakło mu szczęścia w losowaniu ewentualnego rywala w trzeciej rundzie. Jeśli Lechowi uda się w środę nie zaprzepaścić w Poznaniu dwubramkowego prowadzenia, jego kolejnym przeciwnikiem będzie silne FC Basel, które jeszcze dwa lata temu było półfinalistą Ligi Europejskiej, a w minionym sezonie zakończyło przygodę z Champions League na 1/8 finału.

Lech Poznań

W pierwszym meczu Lecha z drużyną z Bośni i Hercegowiny bramki dla polskiej ekipy strzelili Kasper Hämäläinen i Denis Thomalla. Wzięli oni na siebie ciężar gry w ataku po tym, jak w 38 minucie kontuzji doznał napastnik Dawid Kownacki. Jak okazało się po meczu, 18-letni reprezentant Polski ma zerwany więzozrost w stawie skokowym i możliwe, że będzie musiał pauzować aż 12 tygodni, więc jego udział w rewanżu jest absolutnie wykluczony. Co więcej, w starciu w Sarajewie boisko w siódmej minucie opuścił Karol Linetty (kontuzja mięśnia dwugłowego uda), a problemy ze zdrowiem ma również wspomniany Hämäläinen, który zmaga się z infekcją.

W miniony weekend Lech rozpoczął kampanię, w której będzie bronić dopiero co wywalczonego tytułu mistrza Polski. Na inaugurację Ekstraklasy przegrał jednak w Poznaniu 1:2 z Pogonią Szczecin, co było pierwszą dużą niespodzianką w sezonie. Honorowego gola dla gospodarzy strzelił Darko Jevtić. Była to pierwsza porażka Lecha od maja - w spotkaniach kontrolnych przed sezonem mistrzowie Polski wygrali bowiem wszystkie sparingi: 3:0 ze Stomilem Olsztyn, 2:0 z litewskim Atlantasem Kłajpeda, 2:1 z Olimpią Grudziądz i 3:0 z cypryjskim Apoelem Nikozja. Kolejorz kilkanaście dni temu zmierzył się też z Legią Warszawa w ramach meczu o Superpuchar Polski i pokonał Wojskowych 3:1.

FK Sarajewo

W odróżnieniu od poznaniaków, FK Sarejewo nie rozpoczęło jeszcze ligowego sezonu. Bośniacka drużyna swój pierwszy mecz w kraju rozegra dopiero w najbliższą sobotę i wydaje się wielce prawdopodobne, że do tego czasu zdąży pożegnać się z Ligą Mistrzów. Podopieczni Dženana Uščuplicia w pierwszym starciu z Lechem stworzyli kilka groźnych sytuacji bramowych, jednak nie grzeszyli skutecznością. Skutkiem tego w rewanżu muszą strzelić minimum dwa, lub nawet trzy gole, jeśli nie chcą rozstrzygać kwestii awansu dopiero w dogrywce lub rzutach karnych.

Warto przypomnieć, że rok temu FK Sarajewo w ramach eliminacji do Ligi Europejskiej przegrywało mecze u siebie z greckim Atromitosem, a także z norweskim Haugesund, odrabiając w rewanżowych starciach całość strat, by awansować dalej. Sposób na FK znalazła wtedy dopiero w czwartej rundzie kwalifikacji niemiecka Borussia Moenchengladbach (3:10 w dwumeczu). Te doświadczenia mogą przydać się piłkarzom z Bośni i Hercegowiny w najbliższą środę. W samej Champions League, największy dotychczasowy sukces FK to trzecia runda kwalifikacji w 2008 r., osiągnięta po wygranych z maltańskim Marsaxlokk i belgijskim KRC Genk.

Podsumowanie

Maciej Skorża pomimo nieciekawej sytuacji kadrowej musi zmobilizować swoich podopiecznych po tym, jak zanotowali oni falstart w Ekstraklasie. Jeśli zagrają w środę tak, jak przed tygodniem w Sarajewie, powinno udać im się awansować do trzeciej rundy kwalifikacji do Ligi Mistrzów, gdzie już czeka na nich FC Basel. Czy Kolejorzowi będzie dane polecieć wkrótce do Bazylei?

Lech Poznań

L, W, W, W, W

bramki 11-4, +7

FK Sarajewo

L, L, W, W, D

bramki 7-6, +1

za Oddsring

Do góry
#6498125 - 22/07/2015 10:59 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
Piostar Offline
Marcos Baghdatis

Meldunek: 01/11/2004
Postów: 40732
Skąd: Dęblin




Liga Mistrzów - przypieczętować awans!

Lech Poznań dzisiaj przy ulicy Bułgarskiej podejmuje, FK Sarajewo w drugiej odsłonie eliminacji do Ligi Mistrzów. Lech wypracował sporą zaliczkę w pierwszym meczu wygrywając z Mistrzem Bośni i Hercegowiny aż 2-0.

Tym razem sprawa wydaje sie być, łatwiejsza i przyjemniejsza, z jednej strony spora zaliczka, z drugiej dziesiątki tysięcy wiernych kibiców, i niosący doping. Kolejorz musi być ostrożny, ponieważ rywal to specjalista od krytycznych sytuacji, co zresztą udowadniał na boiskach. Gdyby nie sobotnia porażka Kolejorza w rozgrywkach Ekstraklasy, nikt nie miałby większych wątpliwości, kto awansuje do kolejnej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Kolejorz udanie rozpoczął nowy sezon, najpierw pokonując Legię, a później pewnie wygrywając 2:0 w Sarajewie. Potem nastąpił mały kryzys w meczu z Pogonią Szczecin, i doznał pierwszej porażki. Można się upatrywać tego w kontuzji podstawowych zawodników drużyny w tym Linettego i Kędziory, lub po prostu uszczuplonej kadry Lecha. Należy przypomnieć że Lech do tego sezonu przystąpił z nieco uszczuploną ławką niż w zeszłym sezonie. Osobiście uważam że to dziwny przejaw oszczędności w przypadku możliwości uczestniczenia w tak elitarnych rozgrywkach jak Liga Mistrzów. Przypomnijmy że za każdy zdobyty punkt czy awans wyżej, można oczekiwać bardzo dużych pieniędzy, co w przypadku Polskich klubów, jest bardzo potrzebne. Polskie kluby znajdują sie w dosyć opłakanym stanie finansowym, poza niektórymi przypadkami. Brak strategicznych sponsorów, brak wsparcia od władz lokalnych, słaby marketing, można by wiele wymieniać. Ale wróćmy do meczu.

Kapitan Bośniaków na konferencji prasowej powiedział – ” Przegrana Lecha to rzeczywiście pewien plus. Dla nas ważniejsza jest nasza postawa w pierwszym pojedynku. Pechowo straciliśmy dwie bramki, ale wiemy jak gra Lech. Wierzymy, że z jesteśmy w stanie wygrać”. ” Już wychodziliśmy z takich sytuacji. W poprzednich latach pokazywaliśmy, że możemy odrabiać straty na wyjeździe” – dodaje Tatomirović, nawiązując do poprzedniego sezonu. Jednak drużyna Mistrza Bośni i Hercegowiny, nie prezentuje się w tym sezonie tak dobrze jak w poprzednim. W dwóch oficjalnych meczach tego sezonu przegrywali różnicą dwóch bramek: z Lechem Poznań i Chorwackim zespołem HNK Rijeka. Nie stawia ich to oczywiście w pozycji od początku straconej, jednak strzelenie co najmniej 3 bramek więcej niż gospodarz, potrzebnych do awansu, jest mało prawdopodobne.

Lech przechodzi ostatnio problemu z kontuzjami, które na jakiś czas wyeliminowały wartościowych zawodników drużyny, zmiennicy starają się mimo wszystko łatać powstałe luki. Początek tego sezonu jest dla Lecha dosyć imponujący: zdobycie Superpucharu oraz wygrana na wyjeździe z FK Sarajewo napawają optymizmem. Podczas swojej ostatniej próby zawojowania Ligi Mistrzów Lech w II rundzie eliminacji wygrał swój pierwszy mecz z Interem Baku na wyjeździe, ale o awansie zadecydowały dopiero rzuty karne. Tym razem drużyna wydaje się być lepiej poukładana, widać rękę trenera Skorży, jak i pracę całego sztabu szkoleniowego. Poza tym Lech ma świetnie opracowany plan na kilka lat, dotyczący rozwoju klubu. Który zakładał awans do Ligi Mistrzów dopiero za lat parę, a tu się trafiła taka okazja, trzeba ją wykorzystać.

Trener Lechitów powiada – ” Ważne, byśmy nie pozwolili sobie na jakiekolwiek zlekceważenie rywala. Jeśli choć przez chwilę pomyślimy, że na jego terenie wygraliśmy 2:0 i teraz będzie łatwo, to pojawią się kłopoty. Czeka nas mecz sezonu i tak musimy o nim myśleć. Jestem przekonany, że unikniemy błędów ze starcia z Pogoni”. ” W sobotę była widoczna wyraźna dysproporcja między dwoma pierwszymi meczami a tym trzecim. Zmiany, których dokonaliśmy nie pomogły drużynie, a to daje do myślenia. Wiemy już, że zbyt wielu rotacji nie powinniśmy robić. Sytuacja była jednak trudna, bo większość decyzji była spowodowana względami zdrowotnymi. Trzeba też pamiętać, że niektórzy zawodnicy dopiero po raz pierwszy grali przed własną publicznością. Dotyczy to Abdula Aziza Tetteha, to samo można powiedzieć o Davidzie Holmanie” – dodaje.
” Bośniacy na pewno nie złożą broni i do końca będą walczyć o awans. Analizowałem ich pucharowe mecze wyjazdowe z poprzedniego sezonu. W Norwegii i Grecji nie atakowali spontanicznie. Była to gra wyważona i mądra taktycznie. Nie możemy jednak przesadzać, bo choć dwa razy ekipa z Sarajewa odrobiła straty, to już w rewanżu z Borussią M’gladbach przegrała w Niemczech 0:7. Oczywiście musimy być skoncentrowani, ale jesteśmy lepsi i przy swojej normalnej dyspozycji rozstrzygniemy ten pojedynek na naszą korzyść” – kończy wypowiedź.

Czy mimo to możemy być pewni awansu, wedle mnie jak najbardziej, i sadzę że nie tylko zaliczka z poprzedniego meczu ma tu znaczenie. Samo nastawienie zawodników, dla których w karierze to największe wyzwanie, przyczynia się do tego, oby tylko umiejętności przeważyły nad tremą. Na zwycięzcę tego meczu czeka drużyna FC Basel, to już zupełnie inny poziom. Marka uznana w Europie, ostatni mecz na rodzimym podwórku wygrali 2-0 z Vaduz. Przede wszystkim jest to zespół który 6 lat pod rząd zdobywa mistrzostwo Szwajcarii, posiadający w swoim składzie takie gwiazdy jak: Streller, Gashi czy Delgado.

Nie ma jednak co uciekać w przyszłośc, skupmy sie na tym spotkaniu, wygrana Polaków jest dla mnie pewna, jednak chciałbym obejrzeć zmiany w zespole w porównaniu do ostatniego meczu z Pogonią Szczecin.

Nasze typy: Wygrana Lecha, dokładny wynik 3-0 dla Lecha, wynik do przerwy 2-0 dla Lecha.

Źródło: Betano Blog

Promocja: Klik!

Do góry
#6500698 - 28/07/2015 09:33 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
kamasutra Offline
veteran

Meldunek: 16/01/2006
Postów: 1410
Midtjylland - Apoel Nikozja 1 @ 2.05


Wtorek 19:00



W kolejnej rundzie rywalizacji o fazę grupową LM dojdzie do konfrontacji zespołów z Danii i Cypru. W obydwu wypadkach drużyny nie zachwyciły szczególnie w na poprzednim etapie rozgrywek. Gospodarze dzisiejszego meczu wygrali co prawda obydwa spotkania ( 1: 0 dom ) , ( 2:0 wyjazd ) , ale trzeba zaznaczyć że przyszło im się potykać z mistrzem Gibraltaru tak więc nie mieli szczególnie trudnego zadania. Apoel N. natomiast w dwumeczu okazał się lepszy od Vardaru Skopje , dwukrotnie remisując z macedończykami ( 0:0 dom ) , ( 1:1 wyjazd ) i dzięki strzelonej bramce na wyjeździe zapewnił sobie awans. Duńczycy rozpoczęli już sezon ligowy i po dwóch zwycięstwach zajmują pozycję wicelidera , natomiast na Cyprze liga rusza dopiero za 2 tygodnie. Na pierwszy rzut oka para ta wydaje się dosyć wyrównana i ciężko jednoznacznie wskazać faworyta do awansu , niemniej jednak kalendarz ligowy i dotychczas uzyskiwane wyniki skłaniają mnie ku postawieniu w tej konfrontacji na Midtjylland. Dlatego myślę że w dniu dzisiejszym gospodarze odniosą domowe zwycięstwo co przybliży ich do awansu.

Do góry
#6500699 - 28/07/2015 09:42 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: kamasutra]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
CSKA Moskwa – Sparta Praga

Wtorek, 28 lipca, godz. 18:15, Arena Chimki, Chimki (Rosja)

Dwumecz CSKA Moskwa ze Spartą Praga to jeden z najciekawszych pojedynków w ramach trzeciej rundy kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Rosyjska drużyna przed rokiem rywalizowała w niewiarygodnie silnej grupie w Champions League i ma nadzieję, że w tym roku uda jej się wywalczyć więcej punktów, a wcześniej oczywiście przejść kwalifikacje. Na drodze CSKA stają wicemistrzowie Czech, którzy w fazie grupowej LM nie grali od 2006 r. i chcą wreszcie zakończyć tę niechlubną passę.

CSKA Moskwa

Armiejcy w poprzednim sezonie na krajowym podwórku musieli uznać wyższość Zenitu Sankt Petersburg. Drugie miejsce w rosyjskiej lidze zapewnili sobie tylko dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu od FK Krasnodar. W nowej kampanii piłkarze CSKA liczą na powrót na szczyt Priemjer Ligi, a także na długą przygodę z europejskimi pucharami. Przed rokiem trafili w grupie na Bayern Monachium, Manchester City i AS Romę, nie mieli więc większych szans na awans do 1/8 finału.

Drużyna prowadzona przez Leonida Słuckiego w pierwszych dwóch kolejkach nowego sezonu Priemjer Ligi wywalczyła sześć punktów. Na inaugurację rozgrywek wygrała 1:0 z Rubinem Kazań, a tydzień później zwyciężyła 2:0 z Krylją Sowietow Samara. Z tym drugim zespołem wygrała identyczną różnicą bramek również w okresie przygotowawczym do kampanii 2015/2016. Armiejcy towarzysko zmierzyli się również z FK Chimki (4:1), FK Tosno (0:2) i Fakiełem Woroneż (0:1).

Sparta Praga

Sparta Praga w ubiegłym sezonie zamieniła się miejscami na szczycie czeskiej ligi z Viktorią Plzen, tracąc na jej rzecz tytuł mistrza kraju. Rok wcześniej drużyna ze stolicy Czech miała 13 punktów przewagi nad rywalem, a w minionej kampanii sama straciła do niego pięć oczek. Przed rokiem Sparta w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów grała ze szwedzkim Malmö FF. Choć w Pradze zwyciężyła 4:2, w rewanżu uległa 0:2, odpadając tym samym w trzeciej rundzie. Rok wcześniej w europejskich pucharach Sparta także walczyła ze Szwedami, a mianowicie z BK Häcken, tyle że w kwalifikacjach do Ligi Europejskiej. Również wtedy Czesi musieli uznać wyższość rywali z północy Europy.

W okresie przygotowawczym do nowego sezonu Sparta prezentowała się dobrze zarówno w napadzie, jak i w szykach defensywnych. Udało jej się całkowicie zdeklasować SV Ried (8:1) i FK Třinec (5:0). W żadnym z pozostałych meczów podopieczni Zdenka Ščasnego nie dali sobie wbić więcej niż jednego gola. Pokonali 1:0 Łudogorec oraz zremisowali 1:1 z Vitesse Arnhem i FK Třinec (drugi mecz z tą drużyną). W ostatni weekend, na inaugurację czeskiej ligi, Sparta zremisowała bezbramkowo z FC Vysočina Igława.

Podsumowanie

Zdecydowanym faworytem tej pary jest CSKA. Obie ekipy po raz ostatni spotkały się w 2010 r. w fazie grupowej Ligi Europejskiej. Wtedy na przedmieściach Moskwy Armiejcy zwyciężyli 3:0, a w Pradze padł remis. Czy w tym tygodniu wicemistrzowie Rosji ponownie znajdą sposób na to, aby pokonać na własnym stadionie czeskich rywali?

CSKA Moskwa

W, W, W, W, L

bramki 9-3, +6

Sparta Praga

D, D, W, W, W

bramki 15-2, +13

za Oddsring

Do góry
#6500844 - 28/07/2015 18:19 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
szymontom Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 02/01/2011
Postów: 1830
Piłka Nożna - Europejskie puchary - Liga Mistrzów
28.07.2015 g.19:00
FC Midtjylland - Apoel Nicosia
typ.x
kurs.3,25
buk.Betsson

Analiza.

3 runda eliminacji do ligi mistrzow i spotkanie pomiedzy zespolami FC Midtjylland - Apoel Nicosia .Spotkanie to nie ma zdecydowanego faworyta i dlatego stawiam tutaj na zaciete spotkanie i wynik remisowy.Mistrzowie Danii w ostatniej rundzie mierzyli sie z mistrzem Gibraltaru i szalu nie zrobili.Wygrana z ekipa Gibraltaru Lincoln 2-0 i 1-0 to slabe wyniki.Natomiast zespol Apoel Nicosia w ostatniej rundzie gral z mistrzem Macedonii i awansowal tylko dzieki bramce zdobytej na wyjezdzie bo padly nastepujace wyniki 0-0 i 1-1.Mistrz Danii to zespol zapewne silniejszy od Macedonczykow i mozna przypuszczac,ze napsuja wiecej krwi Apoelowi.Natomiast Apoel bije mistrza Danii doswiadczeniem w Lidze mistrzow na glowe i dlatego smiem twierdzic,ze czeka dzisiaj nas bardzo wyrownane spotkanie.Ostatnia runda pokazala,ze Apoel potrafi zagrac na remis aby rozstrzygnac losy awansu w rewanzu i mysle,ze dzisiaj moze byc podobny scenariusz co z Vardarem Skopje i dlatego stawiam tutaj na wynik remisowy.Typuje wynik 1-1.

Do góry
#6501014 - 28/07/2015 21:13 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: szymontom]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Lech Poznań – FC Basel

Środa, 29 lipca, godz. 20:45, INEA Stadion, Poznań

Piłkarze, działacze i kibice Lecha Poznań nie byli zadowoleni z losowania rywala w trzeciej rundzie eliminacji do Ligi Mistrzów. Kolejorz trafił chyba najgorzej, jak mógł - na szwajcarskie FC Basel, które regularnie występuje w fazie grupowej Champions League. Poznaniacy nie są faworytem dwumeczu i czeka ich znacznie trudniejsza przeprawa, niż w poprzedniej rundzie z FK Sarajewo.

Lech Poznań

Mistrzowie Polski w dopiero co rozpoczętym sezonie rozegrali jak dotąd pięć oficjalnych spotkań. Wygrali cztery z nich, w tym dwukrotnie w Lidze Mistrzów z FK Sarajewo (2:0 i 1:0), raz w Superpucharze Polski z Legią Warszawa (3:1) i raz w Ekstraklasie z Lechią Gdańsk (2:1, zwycięski gol w 90. minucie). Jedyna wpadka przytrafiła im się w inauguracji krajowej ligi, kiedy to ulegli 1:2 Pogoni Szczecin. Warto zauważyć, że skład Lecha z meczu na mecz mocno się zmienia. Po części jest to rezultat oszczędzania gwiazd na najważniejsze starcia, ale wpływ na to mają także kontuzje.

Maciej Skorża nie może korzystać z usług utalentowanego Dawida Kownackiego, który w najgorszym wypadku będzie pauzował nawet przez całą rundę jesienną. Mniejsze lub większe urazy przytrafiły się także m.in. takim zawodnikom, jak Karol Linetty i Kasper Hämäläinen. Na całe szczęście dla Lecha, do gry w ostatnich dniach wrócił po trzymiesięcznej kontuzji Gergo Lovrencsics. Węgier przebywał na boisku przez kwadrans w rewanżu z FK Sarajewo oraz przez pół godziny w potyczce z Lechią.

FC Basel

FC Basel przed kilkoma tygodniami po raz szósty z rzędu i 18 w całej swojej historii wywalczyło tytuł mistrza Szwajcarii. Również sezon 2015/2016 ekipa z Bazylei rozpoczęła w dobrym stylu, już na samym początku wdrapując się na pozycję lidera tabeli. W pierwszych dwóch ligowych kolejkach pokonała 2:0 Vaduz i 3:2 Grasshopper Zurych. O wysokiej formie podopiecznych Ursa Fischera świadczą też towarzyskie wygrane z okresu przygotowawczego z PSV Eindhoven (3:2) i Bayerem Leverkusen (2:1).

Bebbi regularnie występują w fazie grupowej Ligi Mistrzów i jeśli w tym roku odpadną po dwumeczu z Lechem, będzie to dla nich spore rozczarowanie. Zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę, że w poprzednim sezonie FC Basel odniosło swój największy sukces w historii występów w Champions League - udało mu się awansować do 1/8 finału. Dopiero na tym etapie Bazylea została wyeliminowana przez FC Porto. Ekipa Fischera przed startem sezonu doznała sporych osłabień, straciła Fabiana Schaera, Fabiana Freia i Marco Strellera, ale i tak będzie groźnym rywalem dla Kolejorza.

Podsumowanie

Poznaniacy pierwszy mecz grają na własnym stadionie, zatem nie mogą pozwolić sobie ani na porażkę, ani nawet na wysoki remis, aby nie znaleźć się w trudnej sytuacji. Mistrzowie Polski potrzebują korzystnego wyniku przed trudnym rewanżem w Bazylei. Czy uda im się znaleźć sposób na sforsowanie bramki najlepszej szwajcarskiej drużyny?

Lech Poznań

W, W, L, W, W

bramki 9-4, +5

FC Basel

W, W, W, W, L

bramki 11-8, +3

za Oddsring

Do góry
#6501220 - 29/07/2015 14:27 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
szymontom Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 02/01/2011
Postów: 1830

Piłka Nożna - Europejskie puchary - Liga Mistrzów
29.07.2015 g.18:00
HJK Helsinki - Astana
typ.x
kurs.3,10
buk.Betsson

Analiza.

Spotkanie trzeciej rundy eliminacji Ligi Mistrzów pomiedzy zespolami HJK Helsinki - Astana nie ma zdecydowanego faworyta.Bukmacherzy minimalnie tutaj faworyzuja ekipe z Helsinek,ale to tylko z tego wzgledu,ze sa gospodarzami.HJK w rodzimej lidze na pozycji lidera majac 2 oczka przewagi nad RoPS.Tak wiec w lidze mala przewaga i dzisiaj rywal takze wymagajacy,bo przypomne,ze w ostatniej rundzie pilkarze z Kazachstanu wyeliminowali faworyta tej pary czyli Maribor przegrywajac na wyjezdzie minimalnie 1-0,by pokonac ich u siebie 3-1.Tak wiec Finowie maja nad czym myslec bo widac ,ze Astana jest grozna u siebie,a na wyjazdach potrafi sie doskonale bronic.Natomiast HJK runde wczesniej walczylo z Lotewskim Ventspils pokonujac icxh dwukrotnie 3-1 i 1-0.Astana to zdecydowanie poziom wyzej i klub znacznie bogatszy majacy w skladzie takich zawodnikow jak Nuserbajev,Twumasi,Ilic czy Maksimowic.Trenerem jest Bulgar Stoilow i widac,ze miesznka jaka tam stworzyl moze namieszac,dlatego stawiam,ze dzisiaj ekipa z Astany na wyjezdzie nie przegra.Typuje wynik 1-1.

Do góry
#6503505 - 03/08/2015 12:08 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Ajax Amsterdam – Rapid Wiedeń

Wtorek, 4 sierpnia, godz. 20:15, Amsterdam ArenA, Amsterdam (Holandia)

Po 45 minutach pierwszego meczu między Rapidem Wiedeń a Ajaksem Amsterdam wydawało się, że Holendrzy śmiało i bez większych przeszkód zmierzają do kolejnej rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów. Drużyna Arkadiusza Milika prowadziła w Wiedniu 2:0 po dwóch bramkach Davy'ego Klaassena. Po przerwie losy meczu się jednak odwróciły, Rapid zdołał doprowadzić do remisu 2:2, mimo że od 59 minuty grał w dziesiątkę. Faworytami rewanżu w Amsterdamie są oczywiście Holendrzy, ale niespodzianki nie można wykluczyć.

Ajax Amsterdam

W minionym sezonie Ajax Amsterdam utracił tytuł mistrza Holandii na rzecz PSV Eindhoven, dlatego musi walczyć o awans do Champions League w kwalifikacjach. Choć rok wcześniej przewaga Ajaksu nad PSV wynosiła 12 punktów, w kampanii 2014/2015 zamieniła się w stratę i to bardzo pokaźną (17 oczek). Na europejskich stadionach ostatnia przygoda Ajaksu także nie była zbyt udana. Po tym, jak trafił w grupie Ligi Mistrzów na FC Barcelonę i Paris Saint-Germain, z którymi nie miał większych szans, odpadł wcześnie również z Ligi Europejskiej, przegrywając w 1/8 finału z Dnipro Dnipropietrowsk.

W nowym sezonie podopieczni Franka de Boera mają nadzieję na lepsze rezultaty. Sezon Eredivisie rozpoczyna się już w najbliższą niedzielę, tak więc rewanż z Rapidem będzie ostatnią potyczką Ajaksu przed startem krajowej ligi. W okresie przygotowawczym Godenzonen nie spisywali się najlepiej. Na pięć spotkań udało im się wygrać jedynie z Panathinaikosem Ateny (2:0). Oprócz tego zremisowali 2:2 z Dynamem Moskwa i 1:1 z VfL Wolfsburg oraz przegrali 0:1 z AS Saint Etienne i 1:3 z... duńskim FC Nordsjaelland. Taka forma nie wróży najlepiej przed rewanżem z Rapidem.

Rapid Wiedeń

Inaczej niż w wypadku Ajaksu, ekipa z Wiednia kroczy od wygranej od wygranej. Po dwóch kolejkach austriackiej Bundesligi Rapid zajmuje w tabeli pierwsze miejsce ex aequo z Austrią Wiedeń - to jedyne ekipy z kompletem punktów. Od czasu zakończenia ubiegłego sezonu aż do pierwszej potyczki z Ajaksem Zielono-Biali strzelili 40 goli w jedynie 8 meczach, co jest świetnym wyczynem, nawet w obliczu bardzo niskiej klasy niektórych rywali. Rapid m.in. wygrał sparingi z praktycznie nieznanymi klubami SC Maria Lanzendorf (11:1) i Lassee (9:1).

Zwycięstwa z SV Ried (3:1), a zwłaszcza na wyjeździe z broniącym tytułu mistrza Austrii FC Salzburg (2:1) w dwóch pierwszych kolejkach Bundesligi potwierdzają jednak, że Rapid znakomicie wykorzystał okres przygotowawczy do sezonu. Jedenastka Zorana Barisicia w pierwszym meczu z Ajaksem udowodniła, że trudno będzie ją ograć nawet tak dobremu w skali europejskiej zespołowi. Rapid po raz ostatni grał w fazie grupowej Ligi Mistrzów w 2006 r., a od tamtej pory uczestniczył w kwalifikacjach do Champions League tylko raz (nie licząc obecnego sezonu), lecz ma trochę doświadczenia w Europie. Bądź co bądź w latach 2010, 2011, 2013 i 2014 występował w fazie grupowej Ligi Europejskiej.

Podsumowanie

Nie ulega wątpliwości, że to drużyna prowadzona przez de Boera jest faworytem do awansu. Pierwszy mecz pomiędzy klubami udowodnił jednak, że różnica między jednym a drugim zespołem nie jest tak duża, jak mogło się wcześniej wydawać. Trzeba przy tym pamiętać, że w rewanżu Ajaksowi wystarczy niskobramkowy remis, dzięki dwóm bramkom strzelonym w Wiedniu. Czy w Amsterdamie wszystko przebiegnie zgodnie z przewidywaniami, czy może będziemy świadkami niespodzianki?

Ajax Amsterdam

D, L, D, W, L

bramki 6-7, -1

Rapid Wiedeń

W, D, W, W, W

bramki 14-4, +10

za Oddsring

Do góry
#6503766 - 04/08/2015 09:18 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
krz1910 Offline
veteran

Meldunek: 22/03/2009
Postów: 1206
Ajax Amsterdam - Rapid Wiedeń
Typ: 1
Kurs: 1.82
Bukmacher: Betsson

Starcie rewanżowe o miejsce w IV (decydującej już) rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. W pierwszym spotkaniu na Ernst-Happel-Stadion piłkarze Ajaxu, długo mieli do siebie bardzo korzystny wynik. Do przerwy wszak prowadzili już 2-0 i wydawało się,że losy awansu rozstrzygną się już w pierwszym meczu. W drugiej połowie jednak Ajax oddał pole gry rywalom, Ci strzelili 2 gole i mecz zakończył się remisem.
Owszem przed dzisiejszym spotkanie to wciąż Ajax jest faworytem (i ma lepszy wynik z pierwszego meczu) ale podopieczni Franka de Boera nie mogą sobie pozwolić na to by również dziś w Amsterdamie doszło do jakiegoś rozluźnienia i odpuszczania, bo może się to skończyć dla Ajaxu tragicznie (odpadnięcie na tym etapie z LM).
Ja jednak takich rzeczy raczej nie przewiduję, myślę, że Ajax stanie dziś na wysokości zadanie i nie tylko awansuje ale również wygra to spotkanie.
Jeśli chodzi o skład to trener Ajaxu podał już grupę jaką powołał na mecz z Rapidem. Wśród powołanych brakuje m.in. Mike van der Hoorna, Nicolai Boilesena, Thulani Serero, Lucasa Andersena, Viktora Fischera i Amina Younesa. Sporo tych nazwiska ale też pamiętajmy, że Ajax latem wzmocnił się i np. w kadrze są tacy gracze jak Yaya Sanogo, Nemanja Gudelj czy Johnny Heitinga. Jeśli chodzi o Rapid to tutaj dokładnej kadry na mecz nie udało mi się znaleźć ale kontuzjowani wciąż są Andreas Kuen i Thomas Schrammel, dodatkowo Zoran Barisic nie będzie mógł w Amsterdamie skorzystać z usług Stefana Schwaba, który w pierwszym meczu wyleciał z boiska za czerwoną kartkę.
Stawiając na Ajax, wiem, że nie jest to jakaś wielka potęga europejskiego futbolu. W ostatnich latach zdarzało im się odpadać z drużynami mniej od siebie na papierze słabszymi. Ale wydaje mi się, że skoro mają korzystny wynik (remis 2:2 taki na pewno jest) z wyjazdu to u siebie tego nie powinni roztrwonić. U siebie Ajax bowiem jest drużyną naprawdę mocną, bo o ile na wyjazdach zdarzają im się wpadki, to u siebie potrafią notować naprawdę dobre wynik. Myślę, że Rapid nie będzie dziś zaporą nie do przejścia i Ajax to spotkanie rozstrzygnie na swoją korzyść - stawiam wygraną Ajaxu.

Do góry
#6504113 - 05/08/2015 11:07 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
kamasutra Offline
veteran

Meldunek: 16/01/2006
Postów: 1410
FC Astana - HJK Helsinki

Typ: 1
Kurs: 1.57
Bukmacher: bet365


W meczu rewanżowym Kazachowie podejmują HJK Helsinki i są dla mnie faworytem do zwycięstwa i tym samym awansu , gdyż w pierwszym pojedynku wywieźli bezbramkowy remis.
Rundę wcześniej Astana wyeliminowała słoweński Maribor po wyjazdowej porażce ( 0:1 ) , zwyciężając w domu (3:1).
Już ten wynik można w pewnym stopniu uznać za małą niespodziankę gdyż przed konfrontacją więcej szans na awans dawano ekipie ze Słowenii.
HJK z kolei uporał się z łotyskim Ventspils zwyciężając dwukrotnie (1:0 , ( 3:1).
Na kazachskim terenie od kilku lat nie gra się łatwo podobnie jak w Armenii czy Azerbejdżanie wynika to przede wszystkim z tego iż drużyny z tamtego regionu poczyniły duże postępy , coraz większe budżety jakimi dysponują pozwalają systematycznie wzmacniać drużyny o coraz lepszych piłkarzy. Handicap własnego boiska powinien dzisiaj mieć znaczenie i pozwoli według mnie na odniesienie zwycięstwa.


FK Qarabach - Celtic Glasgow





Typ: BTTS
Kurs: 2.05
Bukmacher: bet365


Zdecydowanym faworytem do awansu w tym dwumeczu wydaje się drużyna ze Szkocji.Pierwsze spotkanie zakończyło się minimalnym zwycięstwem Celticu ( 1:0 ) co w perspektywie wyjazdu zdaje się być dobrym wynikiem.
Obydwie ekipy w dniu dzisiejszym będą dążyły do strzelenia bramki , gospodarze są zmuszeni do odrobienia straty , natomiast gol dla gości praktycznie mógłby zapewnić im awans z racji czystego konta zachowanego w domu. Dlatego upatruję tutaj szanse na obustronne zdobycze bramkowe.



FC Basel - Lech Poznań




Typ: 1/ over 2.5
Kurs: 2.50
Bukmacher: bet365



Sprawa awansu wydaje się być przesądzona już po pierwszym meczu. Lech nie zdołał sie podnieść po porażce 1:3 i kilka dni później uległ w ligowym meczu Wiśle 2:0. Nie zanosi się by ten trend miał być zmieniony dzisiaj przeciw dobrze , pewnie grającej ekipie FC Basel.Szwajcarzy w weekend pokonali pewnie na własnym boisku FC Sion 3:0 odnosząc trzecie ligowe zwycięstwo. Myślę że w dniu dzisiejszym zagrają na normalnym dotychczasowym poziomie i zdołają strzelić minimum 2 gole , zakładam również ze nie mający nic do stracenia Lech pokusi się o honorowe trafienie.

Do góry
#6504116 - 05/08/2015 11:43 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
FC Basel – Lech Poznań

Środa, 5 sierpnia, godz. 20:15, St. Jakob-Park, Bazylea (Szwajcaria)

Mistrzów Polski czeka w środę bardzo trudne zadanie. Po tym, jak w ubiegły wtorek przegrali w Poznaniu z FC Basel 1:3, w rewanżu do awansu nie wystarczy im nawet ewentualna wygrana 2:0. Lech Poznań od pierwszych minut musi przeć do ataku, jeśli nie chce zakończyć swojej tegorocznej przygody z Ligą Mistrzów na trzeciej rundzie kwalifikacyjnej.

FC Basel

Mistrzowie Szwajcarii sezon 2015/2016 rozpoczęli od serii zwycięstw. Po trzech kolejkach Super Ligi pozostają jedynym klubem z kompletem dziewięciu punktów. Udało im się pokonać FC Vaduz (2:0), Grasshopper Zurych (3:2), a w minioną sobotę również FC Sion (3:0). Wygrana w Poznaniu z Lechem jest przy tym wisienką na torcie. Piłkarze Basel pierwsze starcie z mistrzami Polski rozstrzygnęli w ostatnich minutach - do ostatniego kwadransa utrzymywał się remis - i dzięki temu wracają do Bazylei praktycznie z awansem w kieszeni.

Na INEA Stadion gole dla gości strzelili Michael Lang, Marc Janko oraz, już w doliczonym czasie gry, Davide Calla. Co ważne, w weekendowym meczu z FC Sion trener Basel Urs Fischer oszczędzał kilku podstawowych graczy. W składzie drużyny zabrakło m.in. kapitana Matiasa Delgado oraz Waltera Samuela. Przed rewanżem z Kolejorzem warto podkreślić, że FC Basel w całym 2015 roku tylko dwa razy straciło w meczu co najmniej trzy gole (tyle musi strzelić Lech, by awansować), raz w ligowym starciu z BSC Young Boys, a raz z FC Porto w 1/8 finału Champions League.

Lech Poznań

Nastroje w ekipie Macieja Skorży w ostatnich dniach nie są najlepsze, by nie powiedzieć, że są fatalne. Lechowi nie tylko nie udało się dowieźć do końca remisu w meczu z Basel (jedynego gola dla Kolejorza zdobył Denis Thomalla), lecz nie radził sobie również w Ekstraklasie. Po trzech kolejkach mistrzowie kraju zajmują odległą, 12. pozycję, z dorobkiem zaledwie trzech punktów i ujemnym bilansem bramkowym. W miniony weekend poznaniacy przegrali 0:2 z Wisłą Kraków, mimo iż dominowali optycznie na boisku i znacznie częściej uderzali na bramkę rywali.

Na inaugurację ligi Lech uległ 1:2 Pogoni Szczecin, a jedyne punkty jak dotąd zdobył w starciu z Lechią Gdańsk, podczas którego zapewnił sobie zwycięstwo dopiero w 91 minucie. Maciej Skorża przed rewanżem z FC Basel wspomina czasy, gdy razem z Wisłą Kraków walczył o Ligę Mistrzów i jego zespół potrafił pokonać FC Barcelonę 1:0 po pogromie 0:4 w pierwszym meczu. Teraz Kolejorz potrzebuje równie wielkiej mobilizacji, aby się nie załamać i odnieść zwycięstwo. Problem w tym, że wygrana w Bazylei nie wystarczy - Lechowi potrzebne są co najmniej trzy gole.

Podsumowanie

W zasadzie wszystkie atuty przed rewanżem leżą po stronie FC Basel. Szwajcarzy raczej nie zlekceważą w rewanżu Lecha, co można wywnioskować po tym, że ich trener oszczędzał w weekend kluczowych zawodników. Oznacza to, że mistrzowie Polski znajdują się w beznadziejnie trudnej sytuacji. Czy mimo to uda im się sprawić niespodziankę w Bazylei?

FC Basel

W, W, W, W, W

bramki 13-4, +9

Lech Poznań

L, L, W, W, L

bramki 5-8, -3

za Oddsring

Do góry
#6504145 - 05/08/2015 13:11 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
Piostar Offline
Marcos Baghdatis

Meldunek: 01/11/2004
Postów: 40732
Skąd: Dęblin
Liga Mistrzów znów nie dla Polaków?

Lech jedzie, walczyć o Ligę Mistrzów. Nie wszystko jest jeszcze stracone, lecz powiedzmy szczerze, Lech stoi w bardzo trudnej pozycji. Porażka w poprzednim meczu 1-3, nie pozostawia złudzeń który zespół był lepszy. Niektóre stadionowe transparenty wywieszane przez przeciwników drużyny Poznańskiej obwieszczały ” Lech – zdechł Kolejorz” czyżby tak było naprawdę?

W lidze idzie Lechowi słabiutko, raptem trzy ugrane punkty. Od lat nie było takiej sytuacji aby Mistrz z poprzedniego sezonu, tracił po pierwszych trzech kolejkach aż 6 punktów do lidera. Ostatni taki zanotowany przypadek, to mistrz Zagłębie Lubin w roku 1991, traciło po pierwszych trzech kolejkach 4 punkty do Widzewa Łódź. Należy nadmienić, że wtedy punktacja była inna, 2 pkt za zwycięstwo. Dobrze ale to inna bajka, przypuśćmy że Lech skupia się na walce o Ligę Mistrzów, i dopóki nie jest rozstrzygnięty jego udział, odpuszcza Ligę. Ciekawe co by na takie zachowanie powiedzieli włodarze, Barcelony, Manchesteru, Realu itp.

Lech Poznań miał sporego pecha, bo w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów trafił na najsilniejszego rywala jakiego mógł, rywala który sześć razy pod rząd zdobywa Mistrzostwo swojego kraju. Mimo dużo wyższej renomy i ogrania w europejskich pucharach rywala Poznaniacy do pewnego momentu walczyli ze Szwajcarami jak równy z równym. Ostatecznie mecz zakończył się porażką mistrza Polski 1:3. Dwubramkowa zaliczka Szwajcarów powoduje, że są już oni jedną nogą w czwartej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Lech zdaje sobie sprawę z niskich szans na awans, ale nie zamierza odpuszczać. Jeżeli jednak zaprezentują się tak jak w meczach ligowych, nie mają szans. Słaba dyspozycja strzelecka, napastników Lecha, plus juniorskie błędy popełniane w obronie nie dają im większych szans. Trener Skorża co prawda mówił – ” Jedziemy do Szwajcarii z nastawieniem na wygraną. Czy to się uda? Nie wiem, ale w pierwszej potyczce nie pomogliśmy szczęściu. Był moment, w którym mieliśmy w ręku sporo atutów, lecz nie potrafiliśmy tego wykorzystać”. Nie dokońca widzę to w ten sposób, ponieważ Lech przez pewien czas stanowił drużynę równą piłkarsko dla FC Basel. Zadecydowały błędy indywidualne, ale jak drużyna takie popełnia, to choćby się dwoili i troili nic nie zdziałają. Jeżeli Lech myśli o wygranej, musi zagrać ultra ofensywnie. Nie ma znaczenia czy przegrają ten mecz 1-0 czy 3-0, ale ma znaczenie czy wygrają i jaką ilością bramek. W zeszłej kolejce przeciwko Wiśle Kraków , Lech też prezentował się dobrze, ale to Wisła na spokojnie wypunktowała rywala. Natomiast przeciwnik Lecha FC Basel, bez najmniejszych problemów pokonał FC Sion 3-0, w prawie rezerwowym składzie.

Tak bardzo bym chciał, ujrzeć Polską drużynę w Lidze Mistrzów, lecz nie jest mi to dane zupełnie od wielu, wielu lat. I nie sądzę by tym razem miało się to zmienić. Organizujemy rożne mecze o wielkim oddźwięku, jak choćby finał Ligi Europejskiej. Tylko że nasi piłkarze w najlepszym razie oglądają taki mecz z trybun. Życzę szwajcarskiej precyzji, Lechowi Poznań.

Mój typ: Wygrana Fc Basel, wynik do przerwy 1-0 dla Basel, wynik końcowy 2-0 dla Basel

Źródło: Betano Blog


Edited by Piostar (05/08/2015 13:13)

Do góry
#6509397 - 17/08/2015 16:24 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Lazio Rzym – Bayer Leverkusen

Wtorek, 18 sierpnia, godz. 20:45, Stadio Olimpico, Rzym (Włochy)

Gdy jedna z drużyn ma właśnie za sobą cztery porażki z rzędu, podczas gdy druga może poszczycić się czterema kolejnymi zwycięstwami, wskazanie faworyta na ogół nie jest trudne. Tymczasem nic bardziej błędnego: zarówno Lazio Rzym, jak i Bayer Leverkusen na papierze prezentują dosyć podobny poziom piłkarski. O tym, który klub awansuje do Ligi Mistrzów, zadecydować mogą detale bądź po prostu forma dnia.

Lazio Rzym

Piłkarze Stefano Pioliego nie mają wielu powodów do optymizmu przed pierwszym meczem z Bayerem, mimo iż zagrają na własnym terenie. Ostatnie zwycięstwo odnieśli w połowie lipca, gdy ich rywalami byli amatorzy z Top 11 Cadore (9:1). W następnych czterech meczach przegrali wszystko, co mogli, a przy tym zdołali strzelić zaledwie jedną bramkę. Lazio uległo kolejno Vicenzie (0:1), RSC Anderlecht (1:3), FSV Mainz (0:3) oraz, w ostatnią sobotę w ramach Superpucharu Włoch, Juventusowi Turyn (0:2).

Na niekorzyść Biancocelestich działa też fakt, że rozgrywki Serie A startują dopiero 22 sierpnia. Dla odmiany, Bayer ma już za sobą jeden mecz ligowy i jeden pucharowy. Trzecia drużyna minionego sezonu włoskiej ligi liczy na awans do Champions League, ale trzeba pamiętać, że w fazie grupowej Ligi Mistrzów nie uczestniczyła ani razu od 2008 r. Od tamtej pory największym sukcesem Lazio w europejskich pucharach był ćwierćfinał Ligi Europejskiej w 2013 r.

Bayer Leverkusen

Bayer Leverkusen letnie mecze sparingowe rozpoczął od tajemniczej porażki z trzecioligowym Sonnenhof Grossaspach, przegranej z FC Basel i remisu z Viktorią Koeln (liga regionalna), ale od tamtej pory jest niepokonany. W czterech ostatnich meczach Aptekarze odnieśli komplet zwycięstw. Udało im się wygrać towarzysko 4:0 z Levante Valencia i 3:1 z Chievo Verona, a następnie 3:0 w Pucharze Niemiec ze Sportfreunde Lotte i 2:1 na inaugurację Bundesligi z Hoffenheim. To dowód na równą formę zespołu i zwiastun sporych szanse na przejście Lazio w ostatniej rundzie kwalifikacji do Ligi Mistrzów.

Bayer po raz piąty w historii gra w rundzie play-off eliminacji do Champions League. Do tej pory za każdym razem udawało mu się wywalczyć awans do fazy grupowej. Rozprawił się w dwumeczach z Dinamo Tiflis w 1997 r., Crveną Zvezdą Belgrad w 2001 r., Banikiem Ostrawa w 2004 r. oraz z FC Kopenhaga w ubiegłym sezonie. Jeśli Roger Schmidt zdoła odpowiednio zmobilizować swoich piłkarzy i rozpracuje taktycznie Lazio, passa ta powinna wydłużyć się za tydzień z czterech do pięciu.

Podsumowanie

Lazio i Bayer w Champions League grały ze sobą po raz ostatni dość dawno, bo w sezonie 1999/2000. Wówczas trafiły do wspólnej grupy. Zarówno w Rzymie, jak i w Leverkusen padły remisy 1:1. Ostatecznie to Lazio zajęło pierwsze miejsce w grupie, wygrywając wszystkie cztery pozostałe starcia, podczas gdy Bayer odpadł z dalszej rywalizacji po tym, jak usadowił się na trzeciej pozycji. Czy w najbliższy wtorek rywalizacja Aptekarzy z Lazio będzie równie zacięta, jak za dawnych czasów?

Lazio Rzym

L, L, L, L, W

bramki 10-10

Bayer Leverkusen

W, W, W, W, D

bramki 13-3, +10

za Oddsring

Do góry
#6509757 - 18/08/2015 09:33 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Manchester United – FC Brugge

Wtorek, 18 sierpnia, godz. 20:45, Old Trafford, Manchester (Wielka Brytania)

Choć belgijskie Club Brugge istnieje od 124 lat, piłkarze tego klubu nigdy jeszcze nie grali na Old Trafford. Ulegnie to zmianie już we wtorek, w ramach ostatniej rundy kwalifikacji do Champions League. Manchester United w eliminacjach Ligi Mistrzów bierze udział po raz pierwszy od 2005 r., gdyż w późniejszych latach (nie licząc roku ubiegłego - brak awansu), zawsze zaczynał przygodę z CL od fazy grupowej. Czy Czerwone Diabły nie będą miały problemów z w starciu z Club Brugge?

Manchester United

Podopieczni Louisa van Gaala po dwóch kolejkach Premier League mają na swoim koncie komplet punktów. Co prawda ani w meczu z Tottenham Hotspur, ani z Aston Villą nie zachwycili (wygrane zaledwie po 1:0), ale to z pewnością efekt tego, że do drużyny latem dołączyło sporo klasowych zawodników i trochę czasu upłynie, znajdą wspólny język z nowymi kolegami. W wakacje na Old Trafford przenieśli się Bastian Schweinsteiger, Morgan Schneiderlin, Memphis Depay, Matteo Darmian i Sergio Romero. Zastąpili oni m.in. Angela Di Marię i Robina van Persiego.

W okresie przygotowawczym do nowego sezonu Manchester rozegrał cztery mecze, wygrywając trzy z nich. Czerwone Diabły okazały się lepsze od Club America (1:0), San Jose Earthquakes (3:1) i FC Barcelony (3:1), przegrały natomiast z mistrzami Francji, Paris Saint-Germain (0:2). Wszystkie te mecze odbyły się w ramach International Champions Cup. Jeśli Red Devils zaprezentują we wtorek podobną formę, co w tamtych starciach, to raczej uda im się wypracować solidną zaliczkę przed rewanżem w Belgii.

Club Brugge

Rozgrywki 2015/2016 Eerste Klasse zainaugurowane zostały dwa tygodnie wcześniej, niż Premiership, co można traktować jako atut belgijskiej ekipy przed starciem z United. Po czterech kolejkach Club Brugge plasuje się w czołówce ligowej tabeli, z dorobkiem siedmiu punktów. Ekipa Michela Proud'homme rozpoczęła sezon od niespodziewanej, wyjazdowej porażki z beniaminkiem Sint-Truidense, ale potem radziła sobie już lepiej.

W następnych meczach Club Brugge wygrało 3:0 z KV Mechelen, zremisowało bezbramkowo ze Sportingiem Charleroi, a w miniony weekend rozprawiło się 2:1 z KV Kortrijk (co ciekawe, jeszcze w 90 minucie było tylko 1:0). W międzyczasie Niebiesko-Czarni zmierzyli się w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów z Panathinaikosem Ateny, z którym zaledwie miesiąc wcześniej grali towarzysko (wtedy 2:1). Choć ze stolicy Grecji odlatywali z porażką 1:2 na koncie, w rewanżu zdołali rozbić Koniczynki 3:0 i awansować dalej.

Podsumowanie

Wydaje się, że jeśli ktoś mógłby zagrozić odnowionemu składowi Manchesteru United w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów, to jedynie bardzo silny zespół w skali europejskiej. Club Brugge do tego grona się nie zalicza. Mimo to podopieczni Proud'homme z pewnością chcieliby sprawić sensację i w swoim pierwszym w historii występie na Old Trafford odnieść zwycięstwo. Czy są w stanie tego dokonać?

Manchester United

W, W, L, W, W

bramki 8-4, +4

Club Brugge

W, D, W, W, L

bramki 9-3, +6

za Oddsring

Do góry
#6509770 - 18/08/2015 11:07 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
krz1910 Offline
veteran

Meldunek: 22/03/2009
Postów: 1206
Manchester United - Club Brügge : Handicap (0-1)
Typ: 1
Kurs: 2.00
Betsson

Na Old Trafford wydają się być pewni tego, że po rocznej przerwie zagrają w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Nie ma co ukrywać bowiem, że los okazał się łaskawy w losowaniu i Manchester United wpadł na rywala z którym musi po prostu sobie poradzić czyli belgijski Club Brügge. Oczywiście pojawiają się głosy, że MU może zlekceważyć swojego rywala, że już czują się uczestnikami fazy grupowej LM, ale myślę, że już dziś powinni zdecydowanie przybliżyć się do tego celu, wygrywają meczu u siebie.
Wydaje się bowiem, że między MU a Club Brügge jest spora różnica w umiejętnościach i potencjale. Zresztą sam portal Transfermarkt.de kadrę MU wycenił na 395,75 Mio. €, gdy ich dzisiejszych rywali na 72,90 Mio. €. Oczywiście pieniądze na boisku nie grają ale też zauważymy, że MU może bez fajerwerków ale jednak 2 mecze ligowe wygrało. Rywal owszem w poprzedniej rundzie wyeliminował Panathinaikos Ateny ale myślę, że jednak z rywalem o klasę lepszym już wiele do powiedzenia nie powinni mieć (szczególnie w pierwszym meczu na Old Trafford).
Jeśli chodzi o sytuację kadrową to Louis van Gaal nie może skorzystać z usług Davida de Gea, Marcos Rojo i Phila Jonesa. Michel Preud'homme, trener gości natomiast nie może skorzystać z usług Björna Engelsa, Stefano Denswila, Thomasa Meuniera, José Izquierdo, Liora Refaelova, Felipe Gedoza, Nicolása Castillo i Bernie Ibini-Isei. Moja propozycja to pewna i w miarę wysoka wygrana gospodarzy.

Do góry
#6509824 - 18/08/2015 16:05 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: krz1910]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Celtic vs Malmo FF – Wednesday 19 August

Celtic seriously underwhelmed in the Champions League Qualifiers last year (they even managed to get knocked out twice – they gained a reprieve after Legia Warsaw were penalised for fielding an ineligible player) and have not much impressed so far this year.
In this campaign they have squeezed past Azerbaijan champions Qarabag FK and were flattered by the 6-1 aggregate scoreline against Iceland’s Stjarnan.
In contrast, Malmo staged a barnstorming comeback against Red Bull Salzburg – after losing the first leg 2-0, the Swedish Champions raced to a 3-0 lead by half time of the second leg and then just shut up shop.
Celtic are very strong favourites for this match at 1.68, which somewhat belies form and recent history in the qualifiers. However they rarely lose at home and Malmo have already demonstrated that they can be wobbly at away.

Spiffx Verdict: Buy Celtic Over 1.68 as that is far too short for their abilities. The market should correct before kick off.

za Spiffx

Do góry
#6510246 - 19/08/2015 11:24 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
FC Valencia - AS Monaco

Środa, 19 sierpnia, godz. 20:45, Estadio de Mestalla, Walencja (Hiszpania)

Dwumecz FC Valencii z AS Monaco to jeden z hitów czwartej rundy eliminacji do Ligi Mistrzów. Czwartą drużynę Primera Division i trzecią ekipę Ligue 1 łączy nie tylko to, że obie prowadzone są przez szkoleniowców z Portugalii. Zarówno Nietoperze, jak i Czerwono-Biali liczą na udany sezon w europejskich pucharach. Ci pierwsi starają się powrócić po dwóch latach do Champions League, podczas gdy drudzy w minionych rozgrywkach zaszli aż do ćwierćfinału tego turnieju.

FC Valencia

Dla podopiecznych Nuno Espirito Santo domowy mecz z Monaco będzie zarazem inauguracją piłkarskiego sezonu. Primera Division rusza dopiero w weekend, więc Valencia jak dotąd nie rozegrała żadnego oficjalnego spotkania. Wyniki tych nieoficjalnych nie napawają jednak pozytywnym nastrojem. Nietoperze przegrały ostatnich pięć spotkań, w tym dwa po rzutach karnych. Trzeba jednak przyznać, że rywali miały trudnych - uległy m.in. Bayernowi Monachium, FC Porto i AS Romie.

Wcześniej, w pierwszej połowie lipca, Valencia wygrała dwa sparingi, z austriackim Wiener SK (liga regionalna) oraz angielskim Southampton FC. Na korzyść Nietoperzy przed starciem z Monaco przemawia to, że wygrały one osiem kolejnych domowych meczów z francuskimi zespołami, dopóki nie przegrały w 2013 r. z PSG. Teraz mają nadzieję na powrót korzystnej passy. W ubiegłym sezonie Valencia nie grała w europejskich pucharach, podczas gdy dwa lata temu zaszła do półfinału Ligi Europejskiej, gdzie uległa późniejszemu triumfatorowi, Sevilli.

AS Monaco

Czerwono-Biali w ostatniej kampanii Ligue 1 do samego końca rywalizowali o to, by awansować bezpośrednio do fazy grupowej Ligi Mistrzów, jednak ostatecznie zabrakło im do tego czterech punktów. Na ogół trudno jest sobie wyobrazić, aby ekipa, która dopiero co dobrnęła do ćwierćfinału Champions League (porażka z 0:1 w dwumeczu Juventusem Turyn), parę miesięcy później odpadła z rywalizacji w tym turnieju już na etapie kwalifikacji. Biorąc jednak pod uwagę klasę rywala Monaco, takiego obrotu spraw nie można wykluczyć.

Zespół z Księstwa Monako, prowadzony przez innego portugalskiego trenera, Leonardo Jardima, w poprzedniej (trzeciej) rundzie eliminacji LM rozprawił się bez większych problemów z BSC Young Boys (3:1 i 4:0). Czerwono-Biali mają już za sobą także dwa mecze Ligue 1, po których mogą pochwalić się dorobkiem czterech punktów i ex aequo piątym miejscem w tabeli. Monaco udało się wygrać na inaugurację 2:1 z Niceą, a w ostatni piątek zremisowało bezbramkowo na Stade Louis II z Lille.

Podsumowanie

Oba zespoły spotkały się w sierpniu ubiegłego roku w towarzyskim meczu na stadionie Arsenalu Londyn. Wówczas padł remis 2:2. AS Monaco w dotychczasowych ośmiu wyjazdach do Hiszpanii przegrało sześciokrotnie, a zremisowało i wygrało tylko po razie. Trzeba jednak przyznać, że to jedyne zwycięstwo było pokaźnych rozmiarów (5:0 z Deportivo La Coruna 10 lat temu). Czy drużyna z Księstwa Monako jest w stanie poprawić nieco ten bilans w Walencji?

FC Valencia

L, L, D*, L, D*

* - porażka po rzutach karnych

bramki 4-10, -6

AS Monaco

D, W, W, W, W

bramki 14-3, +11

za Oddsring

Do góry
#6510348 - 19/08/2015 17:21 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Rapid Vienna v Shaktar Donetsk– Wednesday 19 August

At one point it looked as if Shaktar Donetsk were destined to become European royalty with a UEFA Cup win and a march to the quarter finals in 2011 only to run into eventual champions Barcelona. Instead they have become a solid CL side, qualifying twice for the Round of 16. In contrast Rapid Wien last qualified for the group stages 10 seasons ago, when they subsequently lost all their matches.

However both teams go into this tie after providing the best performances in the previous round. Shaktar blunted a Fenerbache side starring former Man United players Robin van Persie and Nani to secure 3-0 victory, while Rapid shocked Europe by dumping out Dutch champions Ajax with a 3-2 win in the Amsterdam Arena after a 2-2 draw in Austria.

Rapid came from behind to secure another 2-2 against Sturm Graz this weekend, while Shaktar lost 2-0 at home to Dnipro. Another draw for Rapid is on the cards.

Spiffx Verdict: Buy Draw Overs at 3.45 as Shaktar will likely attract more action.

za Spiffx

Do góry
#6513579 - 25/08/2015 18:06 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
Pawelek90 Offline
stranger

Meldunek: 05/03/2014
Postów: 3
Maccabi Tel-Aviv FC - Basel FC 1893 - 2 - 2,04
Powinno siąść. Basel jest o klasę lepszą drużyną od Izraelczyków i powinna to udowodnić w rewanżu. Już w meczu w Szwajcarii było to widać tyle że Maccabi oddało 2 strzały i wbiło 2 gole a przez resztę meczu obrona Częstochowy.

Partizan Beograd FK - BATE Borisov FC - 1 - 2,0
Partizan uległ na Białorusi 1-0 więc szanse na awans ma duże. Czy awansuje trudno powiedzieć bo przypadkowa bramka dla BATE będzie komplikować sytuację Serbów, ale mecz powinni wygrać. 1-0 lub 2-1.


CSKA Moscow PFC - Sporting Clube de Portugal - under 2,5 goals - 1,99
2-1 dla Sportingu w 1. meczu i sprawa otwarta. Raczej spodziewam się tu bronienia wyniku przez gości i zamkniętego meczu z niewielką ilością goli.

Do góry
#6514032 - 26/08/2015 13:08 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Bayer Leverkusen – Lazio Rzym

Środa, 26 sierpnia, godz. 20:45, BayArena, Leverkusen (Niemcy)

Przed tygodniem Lazio Rzym pokonało 1:0 Bayer Leverkusen, mimo że to goście z Niemiec dominowali na boisku. Jedynego gola spotkania strzelił rezerwowy Balde Keita, dając swojej drużynie szczęśliwą wygraną. Jednobramkowa zaliczka to jednak bardzo mało w perspektywie trudnego rewanżu na BayArena. Jeśli Aptekarze zagrają tak, jak parę dni temu, a do tego poprawią swoją skuteczność, to mogą odwrócić losy rywalizacji.

Bayer Leverkusen

Bayer po raz piąty w historii gra w rundzie play-off eliminacji do Champions League. Do tej pory za każdym razem udawało mu się wywalczyć awans do fazy grupowej. Rozprawił się w dwumeczach z Dinamo Tiflis w 1997 r., Crveną Zvezdą Belgrad w 2001 r., Banikiem Ostrawa w 2004 r. oraz z FC Kopenhaga w ubiegłym sezonie. Za Aptekarzami przed rewanżem z Lazio przemawia więc historia, ale nie tylko ona - aktualna forma również. Leverkusen, nie licząc meczu w Rzymie, wygrało pięć ostatnich spotkań. W Bundeslidze zajmuje po dwóch kolejkach trzecią pozycję z kompletem punktów. Udało mu się pokonać 2:1 Hoffenheim oraz, w ostatnią sobotę, 1:0 Hannover 96.

Aptekarze letnie mecze sparingowe zaczęli od porażki z trzecioligowym Sonnenhof Grossaspach, przegranej z FC Basel i remisu z Viktorią Koeln (liga regionalna), ale od tamtej pory grali już lepiej. Przed rozpoczęciem spotkań o punkty, udało im się wygrać towarzysko 4:0 z Levante Valencia i 3:1 z Chievo Verona, a następnie 3:0 w Pucharze Niemiec ze Sportfreunde Lotte. Wygląda na to, że Roger Schmidt dobrze przygotował swoich piłkarzy na trudy nowego sezonu. Jeżeli przed rewanżem z Lazio popracuje jeszcze nad dyspozycją strzelecką napastników, to gości czeka w Leverkusen trudny sprawdzian.

Lazio Rzym

Lazio przed startem sezonu spisywało się słabiutko w sparingach, ale w minionym tygodniu udanie zainaugurowało swoje występy w Lidze Mistrzów oraz Serie A. Poza wygraną 1:0 z Bayerem, Rzymianie pokonali 2:1 Bolognę. Na Stadio Olimpico oba gole dla gospodarzy padły szybko, bo już w 17 i 23 minucie. Autorami trafień dla Lazio okazali się Lucas Biglia oraz Ricardo Kishna. Dla tego drugiego starcie z Bologną było pierwszym występem od pierwszej minuty w barwach Lazio. 20-letni Holender w ubiegłym sezonie występował w Ajaksie Amsterdam.

Piłkarze Stefano Pioliego liczą na awans do Champions League, ale trzeba pamiętać, że w fazie grupowej Ligi Mistrzów Lazio nie uczestniczyło ani razu od 2008 r. Od tamtej pory największym sukcesem Biancocelestich w europejskich pucharach był ćwierćfinał Ligi Europejskiej w 2013 r. Przejście Bayeru, pomimo wygranej w pierwszym meczu, to jednak spore wyzwanie. Przed tygodniem szczęście sprzyjało Lazio - strzelec gola, Keita, znalazł się na boisku tylko dzięki kontuzji Miroslava Klose. Oprócz tego szwedzki sędzia podjął kontrowersyjną decyzję, nie uznając gola Bayeru.

Podsumowanie

Zanim obie ekipy zmierzyły się przed tygodniem, nie miały ze sobą styczności w Champions League od sezonu 1999/2000, kiedy to trafiły do wspólnej grupy. 16 lat temu zarówno w Rzymie, jak i w Leverkusen padły remisy 1:1, ale to Lazio zajęło pierwsze miejsce w grupie, podczas gdy Bayer odpadł z dalszych rozgrywek. Tamte mecze to jednak już tylko historia. Czy w środę Aptekarze dadzą radę odrobić stratę z Rzymu i awansować do fazy grupowej Ligi Mistrzów?

Bayer Leverkusen

W, L, W, W, W

bramki 9-3, +6

Lazio Rzym

W, W, L, L, L

bramki 4-9, -5

za Oddsring

Do góry
#6526242 - 14/09/2015 16:21 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
PSV Eindhoven – Manchester United

Wtorek, 15 września, godz. 20:45, Philips Stadion, Eindhoven (Holandia)

PSV Eindhoven i Manchester United, czyli zespoły, które nie brały udziału w ubiegłorocznej Lidze Mistrzów, w tym sezonie powracają do europejskiej elity i zagrają bezpośrednio ze sobą już w pierwszej kolejce Champions League. Najwięcej emocji przed pierwszym gwizdkiem sędziego wywołuje oczywiście nowy nabytek Czerwonych Diabłów, Memphis Depay, sprowadzony latem na Old Trafford właśnie z PSV.

PSV Eindhoven

Aad de Mos, były trener PSV, w wypowiedzi dla holenderskich mediów przestrzega, że Depay we wtorek zostanie "pożarty żywcem" na Philips Stadion w Eindhoven. Podobny los ma czekać innego Holendra w składzie United, Daley'a Blinda. PSV ma za sobą sobotnią kanonadę strzelecką w Eredivisie (6:0 z SC Cambuur Leeuwarden, hat-trick Luuka de Jonga) i w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów może napsuć krwi Czerwonym Diabłom. O wysokiej formie piłkarzy z Eindhoven świadczy również niedawna wygrana z silnym krajowym rywalem, Feyenoordem Rotterdam (3:1).

Piłkarze Philipa Cocu w bieżącej kampanii, którą rozpoczęli półtora miesiąca temu spotkaniem o Superpuchar Holandii (3:0 z FC Groningen), są jak dotąd niepokonani. Podczas pięciu kolejek Eredivisie utracili punkty tylko w wyjazdowych potyczkach z ADO Den Haag (2:2) i z SC Heerenveen (1:1). W tym pierwszym przypadku rywale pozbawili PSV wygranej dopiero w piątej doliczonej minucie gry. Wciąż niepokonany, zespół Cocu zajmuje czwarte miejsce w holenderskiej lidze, ze stratą dwóch oczek do głównego rywala w walce o mistrzostwo kraju, Ajaksu Amsterdam.

Manchester United

Czerwone Diabły tegoroczną przygodę z Ligą Mistrzów rozpoczęły już w czwartej rundzie kwalifikacyjnej. Angielski zespół nie dał żadnych szans belgijskiemu Club Brugge, pokonując go 3:1 na Old Trafford i 4:0 w rewanżu na wrogim terenie. W pierwszym z tych meczów dwa gole i asystę zanotował wspomniany już Depay - dla Holendra były to jak dotąd jedyne trafienia w siedmiu meczach w barwach United. Z kolei w rewanżu w Belgii hat-tricka ustrzelił Wayne Rooney, którego najprawdopodobniej zabraknie jednak w najbliższy wtorek na boisku z powodu kontuzji.

Czerwone Diabły w minioną sobotę pokonały 3:1 na własnym stadionie Liverpool FC, awansując dzięki temu na trzecią pozycję w tabeli angielskiej Premier League. United tracą jedno oczko do niespodziewanego wicelidera, Leicester City FC, i pięć punktów do rywali zza miedzy, czyli Manchester City. Red Devils co prawda w przedostatniej kolejce potknęły się w lidze, przegrywając 1:2 ze Swansea City, ale jest to jak dotąd ich jedyna porażka w siedmiu oficjalnych meczach sezonu 2015/2016.

Podsumowanie

Oba zespoły powracają po przerwie do Ligi Mistrzów i chciałyby świętować to wydarzenie zdobyciem trzech punktów. Faworytami spotkania wydają się Czerwone Diabły, jednak o wygraną raczej nie będzie im łatwo. Jeśli napastnicy PSV podtrzymają dyspozycję strzelecką z ostatnich dni, mogą okazać się mało gościnnymi gospodarzami dla angielskiej drużyny. Kto spisze się lepiej na Philips Stadion?

PSV Eindhoven

W, W, D, W, D

bramki 14-4, +10

Manchester United

W, L, W, D, W

bramki 11-4, +7

za Oddsring


OddsRing
Bonus Code:MECZPL

Dołącz do mistrzów!

Sławne kluby, największe stadiony i milionowe kontrakty - w Champions League grają tylko najlepsi. Dołącz do mistrzów i wygraj sporą sumkę - lub bonus w wysokości 50% stawki.

Postaw na pierwszą kolejkę Ligi Mistrzów i odbierz bonus 50%!

Specjalnie dla Ciebie przygotowaliśmy promocję, której warunki spełnić będzie Ci łatwiej, niż reprezentacji Polski odnieść zwycięstwo nad Gibraltarem.

Jak to działa:
1. Postaw dowolny zakład na pierwszą kolejkę Ligi Mistrzów po kursie min. 2.0.
2. Jeśli Twój pierwszy zakład na Ligę Mistrzów okaże się przegrany, będziesz mógł otrzymać bonus w wysokości 50% postawionej stawki (do 50 zł).
3. Aby otrzymać bonus napisz do nas na adres info-pl@oddsring.com w ciągu 24 godzin od rozliczenia kuponu. W mailu podaj numer przegranego zakładu, a my dopiszemy odpowiednią kwotę do konta gracza w ciągu 48 godzin.

Warunki promocji:

1. Postaw dowolny zakład na pierwszą kolejkę fazy grupowej Ligi Mistrzów po kursie min. 2.0 między 00:01 w niedzielę 13 września, a zakończeniem ostatniego spotkania w środę 16 września 2015 r.
2. Jeśli pierwszy postawiony przez Ciebie w tym czasie zakład na pierwszą kolejkę fazy grupowej Ligi Mistrzów zostanie w całości rozliczony jako przegrany, otrzymasz od nas bonus w wysokości 50% postawionej stawki. Maksymalna kwota bonusu to 50 PLN.
3. Aby otrzymać bonus napisz do Działu Obsługo Klienta na adres info-pl@oddsring.com w ciągu 24 godzin od rozliczenia kuponu. W mailu podaj numer przegranego zakładu, a my dopiszemy odpowiednią kwotę do konta gracza w ciągu 48 godzin.
4. Przed wypłatą kwotę bonusu należy w ciągu 30 dni od jego otrzymania obrócić 10x po kursie 1.50 lub wyższym, stawiając min. 10 kuponów. Zakłady akumulowane zawierające kursy składowe niższe niż 1.50 nie będą wliczane do wymaganego obrotu. Zakłady kasynowe nie będą wliczane do wymaganego obrotu.
5. Bonus nie łączy się z innymi promocjami (z wyjątkiem bonusów związanych ze zbieraniem punktów Oring). Oznacza to, że bonus nie przysługuje, jeśli w momencie stawiania zakładu na koncie gracza jest aktywna jakakolwiek wcześniejsza oferta bonusowa.
6. Promocja obejmuje wyłącznie pierwszy postawiony w podanym czasie zakład na pierwszą kolejkę fazy grupowej Ligi Mistrzów, jeśli zostanie on rozliczony jako przegrany. Zwrot stawki nie przysługuje, jeśli pierwszy postawiony zakład lub część jego stawki zostanie rozliczona jako wygrana lub zwrócona ani dla żadnego kolejnego zakładu, jeśli pierwszy zakład nie spełnia któregokolwiek z warunków promocji. Promocja obejmuje także zakłady akumulowane o łącznym kursie min. 2.0, zawierające zakład składowy na pierwszą kolejkę fazy grupowej Ligi Mistrzów bez względu na to, który z zakładów składowych zostanie rozliczony jako przegrany, jeśli kupon spełnia pozostałe warunki promocji.
7. Promocja obejmuje wyłącznie mecze pierwszej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów, tzn: Benfica Lizbona - FC Astana, VfL Wolfsburg - CSKA Moskwa, Galatasaray - Atletico Madrid, Manchester City - Juventus Turyn, PSV Eindhoven - Manchester United, Paris Saint- Germain - Malmo FF, Real Madryt - Szachtar Donieck, FC Sevilla - Borussia M'gladbach, Bayer Leverkusen - BATE Borysów, FC Valencia - Zenit St. Petersburg, KAA Gent - Olympique Lyon, NK Dinamo Zagrzeb - Arsenal Londyn, Dynamo Kijów - FC Porto, Olympiakos Pireus - Bayern Monachium, AS Roma - FC Barcelona oraz Chelsea Londyn - Maccabi Tel Aviv.
8. Zakłady na pierwszą kolejkę fazy grupowej Ligi Mistrzów postawione przed rozpoczęciem promocji nie są brane pod uwagę. Zakłady postawione w czasie trwania promocji, ale nie zawierające zakładu na pierwszą kolejkę fazy grupowej Ligi Mistrzów nie są brane pod uwagę.
9. OddsRing zastrzega sobie prawo do odmówienia przyznania bonusu, jak również do weryfikacji użytkownika, jeśli uzna to za niezbędne.
10. Bonus dostępny wyłącznie dla 1 zakładu / 1 konta / 1 członka rodziny / 1 domostwa / 1 IP.
11. OddsRing zastrzega sobie prawo do przerwania promocji w dowolnym momencie lub, w przypadku, gdy istnieje podejrzenie nadużycia promocji, do zablokowania konta gracza (i zamrożenia środków finansowych) ze skutkiem natychmiastowym.
12. OddsRing zastrzega sobie prawo do zmiany warunków promocji według własnego uznania, bez wcześniejszego powiadomienia.

Zajrzyj do naszej oferty, a na pewno znajdziesz coś, co Cię zainteresuje!

Do góry
#6526535 - 15/09/2015 11:32 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
Piostar Offline
Marcos Baghdatis

Meldunek: 01/11/2004
Postów: 40732
Skąd: Dęblin




Liga Mistrzów

Po wielu miesiącach oczekiwania, nie spełnionych nadziejach na udział polskiej drużyny rozpoczynają się rozgrywki w elitarnej Lidze Mistrzów! Szkoda że jak od lat tradycyjnie polskie drużyny przegrywają walkę w eliminacjach, jednak nie martwmy się tym zbytnio, bo europejscy giganci pokażą kawał dobrego futbolu.

Paris Saint Germain podejmuję szwedzkie Malmo. Są to drużyny o diametralnie różniącej się wartości zespołu, jednak Szwedzi potrafią grać zdyscyplinowany, drużynowy futbol który może zaskoczyć nie jednego potentata. PSG po starcie rodzimej Ligi plasuje się na czołowej pozycji, natomiast szwedzka drużyna jest zaledwie piąta po 23 kolejkach rozegranych. Miejsca te nie oddadzą pełnego obrazu statystycznego meczu, ale pozwalają snuć pewne założenia. Malmo gra od kilku miesięcy regularnie, PSG dopiero wystartowało. Nie sądzę by miało to większe znaczenie w tym przypadku, ponieważ klasa zawodników z francuskiej drużyny, plus dobrze przepracowany okres przygotowawczy przekonują mnie, że ten mecz może dość wysoko wygrać PSG.

Mój typ: Wygrana PSG, wynik powyżej 2.5 bramki, wynik do przerwy 2-0 dla PSG

Real Madryt kontra Shakhtar Donieck to wedle mojej opinii, mecz do zaliczenia do kuponu AKO. Kurs na Real jest niski, ale nie ma się co dziwić są zdecydowanym faworytem tych zawodów. Co prawda Ukrainy potrafili pokazać w poprzednich sezonach że potrafią grać z najlepszymi, lecz nie jest już to ten sam zespół. Real Madryt nie osłabia swojego zespołu sprzedażą najlepszych piłkarzy, wręcz odwrotnie sprowadza coraz to nowszych wartościowych graczy.

Mój typ: Wygrana Realu Madryt, wynik powyżej 3.5 bramki, wynik końcowy 4-0 dla Realu

VFL Wolfsburg będzie grał przeciwko najlepszej drużynie rosyjskiej ligi CSKA Moskwa. Nie ma co ukrywać że Rosjanie dysponują bardzo ciekawym składem – mieszanką rutyny z młodością. Skuteczności w ataku jak i konsekwencji w obronie. Jest to zespół zbudowany z myślą odnoszeniu sukcesów w europejskich rozgrywkach. U siebie są bezkonkurencyjni, stają jednak przeciw żelaznej dyscyplinie niemieckiej. Co może się okazać zimnym prysznicem na rozochocone głowy Rosjan. Wolfsburg od miesiąca nie przegrał żadnego meczu i tym razem piłkarze i sztab szkoleniowy liczą na kontynuację passy.

Mój typ: Wygrana VFL Wolfsburg, wynik do przerwy 2-0, wynik końcowy 2-0 dla VFL

Manchester City podejmuje zeszłorocznego finalistę Juventus Turyn. Juve się osłabiło przed tym sezonem i nie sadzę by dysponowało podobną siła w ataku jak miało to miejsce w poprzednich rozgrywkach. Natomiast Citizens weszli w ten sezon fantastycznie wygrywając wszystkie do tej pory rozegrane mecze. To będzie bardzo ciekawy mecz ponieważ Manchester bardzo liczy na zwycięstwo, zaś trener Juve zapowiada „rozsądną grę” z tyłu. Oznacza to że Juve przyjeżdża nastawione na grę z kontrataku, co ma ręce i nogi. I rozsądne zaplanowanie założenia taktycznego i wykonywanie go z pełnym poświęceniem może przynieść im sukces. Ja jestem jednak przekonany że wygra Man City.

Mój typ: Wygrana Manchester City, wynik poniżej 2.5 bramki, wynik końcowy 2-0 dla The Citizens

Kolejny zespół Manchesteru jedzie do Holandii aby zmierzyć się z PSV Eindhoven. Podobno jest konflikt w szatni Manchesteru, gdzie piłkarze nie do końca zgadzają się z warsztatem szkoleniowym Louisa van Gaala. Jednak w Premier League radzą sobie dobrze, zajmując 3 miejsce w lidze i tracąc do lidera 5 punktów. Biorąc pod uwagę że jest to początek sezonu strata wydaje się być mało znaczna, i z powodzeniem Man U, może powalczyć o tytuł. PSV nie posiada w swojej kadrze wielkich gwiazd, grają jednak zdecydowanie ciekawą piłkę. Szybka wymiana podań na jedne kontakt, i częste ataki skrzydłami przypominają nieco angielski styl gry.

Mój typ: Wygrana Manchesteru United, wynik poniżej 2.5 bramki, wynik końcowy 1-0 dla Manchesteru

Bardzo wielka niespodzianka eliminacji FC Astana jedzie do Lizbony zagrać z tamtejszą kuźnią talentów Benficą. Nie mam pojęcia czego się spodziewać po tym zespole. Oczywiście kursy jasno wskazują że do faworytów nie należą. Jednak czasami determinacja na boisku przynosi zaskakujące rezultaty. Jestem bardzo ciekawy tego spotkania, nie sadzę jednak by Benfica pozwoliła Kazachom strzelić choćby jednego gola.

Mój typ: Wygrana Benfici, wynik końcowy 2-0 dla Benfici, wynik do przerwy 1-0 dla Benfici

Galatasaray Istambuł rozegra dzisiaj mecz przeciwko Athletico Madryt. To jest mecz gdzie tak naprawdę ciężko określić faworyta. Wbrew temu co zakładają bukmacherzy, nie jestem przekonany czy na własnym stadionie Galatasaray będzie łatwym kąskiem do ogrania. Zakładam że turecka drużyna wygra ten mecz bądź zremisuje, bardziej obstawiałbym remis.

Mój typ: Remis, wynik końcowy 1-1, wynik do przerwy 1-0 dla Athletico Madryt

Kolejna hiszpańska drużyna Sevilla zagra mecz z Borussią Monchengladbach. Obydwie drużyny w rodzimych ligach prezentują się beznadziejnie. Co prawda wynik 5-4 w meczu z Barceloną, dla Sevilli to nie tragedia, jednak dorobek 2 punktów w 3 meczach to żadne osiągnięcie. Przeciwnik Borussia jeszcze gorzej weszła w sezon, 4 mecze i 0 punktów na koncie. No cóż mam nadzieję że mecze Ligi Mistrzów to odskocznia dla tych zespołów i tam naprawdę pokażą lwi pazur.

Mój typ: Wygrana Sevilli, wynik do przerwy 1-0 dla Sevilli, wynik końcowy 2-0 dla Sevilli

Źródło: Betano Blog

Promocja: Klik!

Do góry
#6527237 - 16/09/2015 08:11 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Olympiakos Pireus – Bayern Monachium

Środa, 16 września, godz. 20:45, Stadio Georgios Karaiskaki, Pireus (Grecja)

Grecki Olympiakos Pireus po raz piąty w ostatnich 14 latach trafił w fazie grupowej Champions League na rywala z Niemiec. Bayern Monachium jest jednak niepokonany od siedmiu spotkań z greckimi klubami (pięć wygranych, dwa remisy), będzie więc trudnym rywalem dla Thrilos. Oba zespoły zmierzą się w środę po raz pierwszy od 35 lat, inaugurując rywalizację w Grupie F, do której trafiły także Arsenal Londyn i Dynamo Zagrzeb.

Olympiakos Pireus

W lipcu tego roku nowym trenerem Olympiakosu został Marco Silva, były szkoleniowiec Sportingu Lizbona. 38-letni Portugalczyk trafił do zespołu, który od pięciu lat regularnie uczestniczy w fazie grupowej Ligi Mistrzów, jednak nie odnosi w niej sukcesów. W ubiegłej kampanii Olympiakos zajął trzecie miejsce w swojej grupie, mimo że udało mu się pokonać na inaugurację finalistę z sezonu 2013/14, Atletico Madryt, jak również wygrać z Juventusem Turyn, a więc późniejszym finalistą. Po odpadnięciu z Champions League, grecki zespół znalazł się w Lidze Europejskiej, z której odpadł w 1/16 finału, przegrywając z Dnipro Dnipropietrowsk.

Thrilos bieżący sezon rozpoczęli późno, bo dopiero 23 sierpnia, co oznacza, że mają za sobą zaledwie trzy oficjalne mecze. Wszystkie trzy odbyły się w ramach greckiej Super League i zakończyły się wygranymi Olympiakosu. Jedenastka z Pireusu pokonała 3:0 Panionios Ateny, 2:0 Levadiakos FC, a w ostatnią sobotę 3:1 Platanias, dzięki czemu jest liderem tabeli. Warto dodać, że Olympiakos w ośmiu meczach sparingowych przed nowymi rozgrywkami dał się pokonać tylko raz i ani razu nie utracił więcej, niż jednego gola.

Bayern Monachium

Bayern Monachium od czterech sezonów regularnie dochodzi co najmniej do półfinału Ligi Mistrzów i w nowym sezonie także postrzegany jest jako jeden z głównych faworytów tych rozgrywek. Na niekorzyść Olympiakosu działa też fakt, że Bawarczycy w ostatnich 11 sezonach za każdym razem wygrywali swój pierwszy mecz w fazie grupowej. Jakby tego było mało, tylko dwukrotnie dali sobie w tych występach wbić bramkę. W ubiegłorocznej kampanii Bayern w fazie grupowej wygrał pięć meczów, mimo iż trafił do bardzo silnej grupy z Manchesterem City, AS Romą i CSKA Moskwa.

Zespół Pepa Guardioli po czterech kolejkach Bundesligi może się pochwalić kompletem punktów, ale w tabeli zajmuje miejsce za Borussią Dortmund, która zanotowała najlepszy start w historii rozgrywek (12 oczek i bilans goli 15-3). W odróżnieniu od Olympiakosu, Bayern rozpoczął sezon już 1 sierpnia, od przegranej po rzutach karnych w meczu o Superpuchar Niemiec z VfL Wolfsburg. Od tamtej pory drużyna z Monachium wygrała dziewięć z dziesięciu spotkań, w tym m.in. z AC Milanem, Realem Madryt, Bayerem Leverkusen i w ostatni weekend z FC Augsburg (2:1). Uległa jedynie SSV Jahn Regensburg w towarzyskiej potyczce, grając jednak nawet nie w drugim, a wręcz w trzecim składzie.

Podsumowanie

Choć Olympiakos regularnie trafia w fazie grupowej na niemieckie zespoły, z Bayernem nie łączy go w ostatnich latach żadna historia. Ostatni raz oba kluby grały ze sobą w pierwszej rundzie Pucharu Europy w sezonie 1980/81 - wtedy dwukrotnie górą byli Niemcy. Z obecnego składy Bawarczyków potyczkę z Olympiakosem pamięta natomiast Robert Lewandowski, który trzy lata temu wbił Grekom bramkę, grając jeszcze w barwach Borussii Dortmund. Czy w tę środę Polak ponownie znajdzie sposób na rozmontowanie defensywy Olympiakosu?

Olympiakos Pireus

W, W, W, D, W

bramki 11-3, +8

Bayern Monachium

W, L, W, W, W

bramki 13-3, +10

za Oddsring

Do góry
#6527301 - 16/09/2015 15:17 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Chelsea Londyn – Maccabi Tel Aviv

Środa, 16 września, godz. 20:45, Stamford Bridge, Londyn (Wielka Brytania)

Mistrzowie Anglii na kolanach! Chelsea Londyn po pięciu kolejkach Premier League ma już na swoim koncie tyle porażek (trzy), ile podczas całego, ubiegłorocznego, 38-meczowego sezonu. Wliczając spotkania pucharowe i towarzyskie, The Blues z ostatnich siedmiu meczów wygrali tylko jeden. To kryzys, jakiego w zespole Jose Mourinho nie spodziewał się chyba nikt. Piłkarze Chelsea zapowiadają, że potyczka w Champions League z Maccabi Tel Aviv będzie punktem zwrotnym w ich sezonie.

Chelsea Londyn

The Blues w minioną sobotę przegrali na wyjeździe 1:3 z Evertonem po tym, jak trzykrotnie drogę do ich siatki odnalazł Steven Naismith, który w całym ubiegłym sezonie miał łącznie sześć bramek. Dla Chelsea była to druga porażka z rzędu. Jeszcze przed dłuższą przerwą na mecze reprezentacyjne, londyńczycy ulegli na własnym terenie 1:2 Crystal Palace, tracąc ostatniego gola w 81 minucie. Wcześniej udało im się z trudem pokonać 3:2 West Bromwich Albion (a przegrywali już 0:2), ale było to jak dotąd ich jedyne zwycięstwo w bieżącym sezonie.

Przed pierwszym i jedynym dotychczas trzypunktowym występem, The Blues ulegli jeszcze 0:3 Manchester City oraz zremisowali 2:2 ze Swansea City AFC. Trudno powiedzieć, co zadecydowało o tym, że początek sezonu w wykonaniu zespołu Mourinho jest tak słaby. Podczas okresu przygotowawczego Chelsea wygrywała z FC Barceloną i Paris Saint-Germain (po rzutach karnych), a teraz nie jest w stanie pokonać nawet średniaków z Premiership. Po pięciu kolejkach angielskiej ligi The Blues zajmują dopiero 17. miejsce, z zapasem ledwie dwóch oczek nad strefą spadkową. Prędzej czy później wezmą się w garść, ale strata do czołówki jest już pokaźna (11 punktów do Manchester City, sześć do Manchester United) i coraz trudniej będzie ją odrobić.

Maccabi Tel Aviv

Nawet w obliczu tak słabej formy Chelsea, nikt przy zdrowych zmysłach nie uważa chyba Maccabi Tel Aviv za faworyta środowego starcia. Mistrzowie Izraela do fazy grupowej Champions League powracają w tym sezonie po 11 latach przerwy. Gdy doszli do tego etapu po raz ostatni (i zarazem jedyny) w sezonie 2004/2005, nie mieli szans w występach przeciwko Bayernowi Monachium, Juventusowi Turyn i Ajaksowi Amsterdam. Od tamtej pory Maccabi albo kończyło przygodę z Ligą Mistrzów na kwalifikacjach (jak rok temu, gdy w trzeciej rundzie uległo 2:3 w dwumeczu słoweńskiemu NK Maribor), albo od razu walczyło tylko w Lidze Europejskiej, także bez większych sukcesów.

Piłkarze serbskiego trenera Slavišy Jokanovicia w tym roku w ostatniej, decydującej rundzie kwalifikacji do Champions League rozprawili się z FC Basel (2:2, 1:1, awans dzięki większej liczbie goli na wyjeździe), a więc zespołem, który rundę wcześniej pokonał Lecha Poznań. W trzeciej rundzie Maccabi rywalizowało z czeską Viktorią Plzen (1:2, 2:0), a w drugiej z maltańskim Hibernians (1:2, 5:1). Dzięki tak wczesnemu włączeniu się w rywalizację o Ligę Mistrzów, piłkarze z Tel Awiwu nie musieli czekać do 22 sierpnia na inaugurację krajowej ligi, czyli pierwszy ważny mecz. Po trzech kolejkach izraelskiej ekstraklasy Maccabi zajmuje pozycję wicelidera. W miniony weekend zremisowało 1:1 z Hapoelem Ironi Kiryat Shmona, przerywając krótką passę dwóch wygranych.

Podsumowanie

Faworyt tego meczu może być tylko jeden. Jeśli Chelsea nie pokona w środę Maccabi, to można spodziewać się, że Jose Mourinho długo nie utrzyma stanowiska szkoleniowca The Blues. Przepaść pomiędzy skalą talentu piłkarzy jednego i drugiego zespołu wydaje się jednak tak olbrzymia, że londyńczycy po prostu muszą wygrać ten pojedynek. Czy wszystko pójdzie zgodnie z planem i Chelsea wreszcie wkroczy na dobre w nowy sezon?

Chelsea Londyn

L, L, W, L, D

bramki 7-12, -5

Maccabi Tel Aviv

D, W, D, W, D

bramki 8-6, +2

za Oddsring

Do góry
#6536766 - 28/09/2015 22:15 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
FC Porto – Chelsea Londyn

Wtorek, 29 września, godz. 20:45, Estadio do Dragao, Porto (Portugalia)

Ćwierćfinalista ubiegłej edycji Ligi Mistrzów, FC Porto, w nowym sezonie jest jeszcze niepokonany. Dla odmiany, angielska Chelsea Londyn rozgrywki 2015/2016 zaczęła w fatalnym stylu, od porażek z przeciętnymi zespołami, i dopiero w ostatnich dniach złapała wiatr w żagle. Postawę obu drużyn - splecionych historycznie postacią Jose Mourinho - porównać będziemy mogli we wtorek w ramach pojedynku w grupie G Champions League.

FC Porto

Smoki od kwietnia 2015 r. mają na swoim koncie tylko jedną porażkę w oficjalnym meczu. Miała ona miejsce w ćwierćfinale minionej edycji Ligi Mistrzów, gdzie FC Porto przegrało 1:6 z Bayernem Monachium, odpadając tym samym z turnieju pomimo wygranej 3:1 z Niemcami w pierwszym meczu. Piąte (ex aequo) miejsce w Europie to dla Porto i tak znakomity wynik, najlepszy od momentu wygrania Champions League w 2004 r. Jedenaście lat temu trenerem Smoków był Jose Mourinho, ale w najbliższy wtorek architekt ówczesnego sukcesu usiądzie na ławce Chelsea Londyn.

Zespół prowadzony dziś przez Lopetegui po sześciu kolejkach przewodzi tabeli Ligi Sagres z dorobkiem 14 punktów (tyle samo oczek, ale przy gorszym bilansie bramkowym, ma jeszcze Sporting Lizbona). Porto w miniony weekend zremisowało na wyjeździe 2:2 z Moreirense FC, tracąc ostatniego gola na dwie minuty przed końcowym gwizdkiem sędziego. Wcześniej Smoki wygrały z jednym ze swoich głównych rywali w walce o tytuł mistrza Portugalii, Benfiką Lizbona (1:0), a w ramach pierwszej kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów zremisowały 2:2 z Dynamem Kijów. W ostatnim z wymienionych spotkań Porto także dało sobie wbić gola przed samym końcem, w 89. minucie.

Chelsea Londyn

Londyńska Chelsea po pięciu kolejkach Premier League miała na swoim koncie trzy porażki, a więc tyle, ile podczas całego minionego, 38-meczowego sezonu. Kryzys w The Blues sięgnął tak głęboko, że drużynę Mourinho stać było tylko na jedno zwycięstwo w siedmiu spotkaniach, wliczając w to pojedynki towarzyskie. Ten niechlubny start sezonu Chelsea ma już jednak za sobą. Niebiescy przełamali się, wygrywając w pierwszym meczu w Lidze Mistrzów 4:0 z Maccabi Tel Aviv po golach Williana, Oscara, Diego Costy i Cesca Fabregasa, dzięki czemu jako pierwsi objęli przodownictwo w grupie G.

Chelsea po pięciu meczach w Premiership znajdowała się na odległym, dopiero 17. miejscu, więc nawet upragniona wygrana w następnej kolejce 2:0 z Arsenalem Londyn oraz szczęśliwy remis 2:2 z Newcastle United w minioną sobotę nie pozwoliły drużynie Mourinho na znaczny skok w tabeli. W tym ostatnim pojedynku londyńczycy przegrywali już 0:2, ale udało im się zdobyć punkt dzięki szarży w końcówce, która zaowocowała golami w 79 i 86 minucie. Po siedmiu starciach The Blues są na 15. pozycji w tabeli Premier League, z dorobkiem ośmiu oczek i stratą również ośmiu punktów do pierwszego Manchesteru United.

Podsumowanie

Porto i Chelsea po raz ostatni grały ze sobą w Lidze Mistrzów w edycji 2009/2010. Obie drużyny trafiły wtedy do tej samej grupy, w której następnie zajęły dwa pierwsze miejsca. W obu bezpośrednich starciach górą byli The Blues, wygrywając najmniejszą możliwą różnicą goli, czyli po 1:0. Ich trenerem był jednak wtedy nie Mourinho, a Carlo Ancelotti. Czy w najbliższy wtorek Niebiescy ponownie odnajdą sposób na pokonanie Smoków?

FC Porto

D, W, D, W, W

bramki 10-5, +5

Chelsea Londyn

D, W, W, W, L

bramki 13-6, +7

za Oddsring

Do góry
#6536864 - 29/09/2015 11:22 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Juventus Turyn – FC Sevilla

Środa, 30 września, godz. 20:45, Juventus Stadium, Turyn (Włochy)

Druga drużyna ostatniej edycji Ligi Mistrzów oraz aktualny triumfator Ligi Europejskiej w nowym sezonie nie mogą się podnieść z kolan. Juventus Turyn i FC Sevilla w tabelach Serie A i Primera Division zajmują odległe, 15. miejsca. Nie trzeba chyba dodawać, że takiego obrotu spraw mało kto się spodziewał. Przed dwoma tygodniami, w pierwszej kolejce Champions League, obie ekipy odniosły jednak cenne zwycięstwa, co zwiastuje nam emocjonujący pojedynek w środę.

Juventus Turyn

W meczu otwarcia w bardzo wymagającej grupie D w Champions League, Juve pokonało na wyjeździe 2:1 Manchester City. Stara Dama przegrywała na Etihad Stadium 0:1 po samobójczej bramce Giorgio Chielliniego, ale zdołała przechylić szalę na swoją korzyść dzięki trafieniom Mario Mandžukicia w 70 minucie i Alvaro Moraty w 81 minucie. Od tamtej pory Juventus w ramach Serie A wygrał 2:0 z Genoą, zremisował 1:1 z beniaminkiem Frosinone Calcio, a w minioną sobotę przegrał bardzo ważną potyczkę z SSC Napoli (1:2).

Mistrzowie Włoch i finaliści Ligi Mistrzów po sześciu kolejkach Serie A mają w swoim dorobku tylko pięć punktów, co plasuje ich niewiele nad strefą spadkową. Odskocznią dla klubu Massimiliano Allegriego w pierwszej fazie sezonu może pozostać Champions League, jeśli Juve będzie w europejskich pucharach kontynuować to, co prezentowało w minionej kampanii. Stara Dama co prawda w finale przegrała z FC Barceloną, ale wcześniej wyeliminowała z turnieju inny hiszpański klub, Real Madryt, a w fazie grupowej pokonała również Atletico Madryt. Warto też pamiętać, że Juventus na własnym stadionie jest niepokonany w Lidze Mistrzów już od 13 spotkań.

FC Sevilla

Andaluzyjczycy przed dwoma tygodniami zanotowali pierwszą domową wygraną w Champions League od 2009 r. Po dwóch golach z rzutów karnych oraz trafieniu w końcówce w wykonaniu Jewhena Konoplianki, Sevilla pokonała 3:0 Borussię Moenchengladbach. Co ciekawe, Hiszpanom w tym meczu czeski sędzia podyktował jeszcze trzecią jedenastkę, ale nie potrafił zamienić jej na gola Kevin Gameiro. Zespół z Grzegorzem Krychowiakiem w składzie przewodzi tabeli swojej grupy po pierwszych dwóch meczach, ale w Primera Division na razie zbiera tęgie baty.

Do ostatniej soboty Sevilla zamykała tabelę hiszpańskiej ligi, z "dorobkiem" tylko dwóch punktów po pięciu meczach. Piłkarze Unaia Emery'ego przerwali tę fatalną passę, wygrywając 3:2 z Rayo Vallecano. W meczu tym ponownie błysnął w samej końcówce Konoplianka, strzelając gola na wagę trzech punktów w 86 minucie. Pomimo tej wygranej, humory w szatni Sevilli wciąż raczej nie dopisują. Ekipa z Andaluzji nieprędko wygrzebie się z dolnej części tabeli i długo jeszcze pamiętać będzie o tym, jak traciła punkty w pojedynkach z Levante Valencia czy UD Las Palmas.

Podsumowanie

Sevilla ma całkiem dobre wspomnienia związane z Juventus Stadium. W 2014 r. na obiekcie tym rozegrany został finał Ligi Europejskiej, w którym Andaluzyjczycy triumfowali nad Benfiką Lizbona. Najbliższa środa pokaże, czy stadion Juventusu pozostanie szczęśliwym miejscem dla drużyny Emery'ego. Czy Sevilli uda się wywieźć z Turynu jakieś punkty?

Juventus Turyn

L, D, W, W, D

bramki 7-5, +2

FC Sevilla

W, L, L, W, D

bramki 8-7, +1

za Oddsring

Do góry
#6537726 - 30/09/2015 11:20 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Manchester United – VfL Wolfsburg

Środa, 30 września, godz. 20:45, Old Trafford, Manchester (Wielka Brytania)

Piłkarze VfL Wolfsburg wciąż mają w pamięci pięciobramkowy popis Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium, który pozbawił ich złudzeń co do tego, kto jest najlepszą drużyną w Niemczech. Z kolei Manchester United w miniony weekend wskoczył na pierwsze miejsce w Premier League. W Lidze Mistrzów powody do zadowolenia jak dotąd mają jednak wyłącznie Wilki, które wygrały swój pierwszy mecz, podczas gdy podobna sztuka nie udała się Czerwonym Diabłom.

Manchester United

W pierwszym pojedynku w ramach grupy B Manchester United niespodziewanie uległ 1:2 PSV Eindhoven. Holenderskie media przed tym meczem ostrzegały, że na Philips Stadion "pożarty żywcem" zostanie Memphis Depay, który latem zamienił barwy PSV na grę w koszulce United. Mimo to właśnie on strzelił bramkę dającą Manchesterowi prowadzenie 1:0, a w dodatku asystował mu inny Holender, Daley Blind. Czerwone Diabły z prowadzenia cieszyły się jednak tylko sześć minut, a ostatecznie nie wywiozły z Eindhoven ani jednego punktu, przez co po pierwszej turze spotkań zajmują trzecie miejsce w tabeli swojej grupy.

Piłkarzom Luisa van Gaala lepiej niż w Lidze Mistrzów idzie w angielskiej Premiership. Red Devils w ostatnich trzech ligowych meczach strzelali dokładnie po trzy gole, a tyle samo trafień zdobyli także w niedawnym występie w ramach Pucharu Ligi. Taka dyspozycja strzelecka przełożyła się na wygrane z Liverpool FC (3:1), Southampton FC (3:2), Ipswich Town (3:0) i Sunderlandem (3:0). Po siedmiu kolejkach United przewodzą tabeli Premiership z dorobkiem 16 punktów i przewagą jednego oczka nad rywalem zza miedzy, Manchesterem City.

VfL Wolfsburg

Wicemistrzowie Niemiec udanie rozpoczęli sezon 2015/2016, ale w ubiegły wtorek miejsce w szeregu wskazał im Robert Lewandowski. Wolfsburg długo prowadził 1:0 w hitowym starciu na Allianz-Arena z Bayernem Monachium, ale gdy Polak wkroczył na boisko, szybko zepsuł Wilkom humory. W ciągu jedynie dziewięciu minut Lewandowski trafił do siatki Wolfsburga pięciokrotnie, bijąc tym samym wiele rekordów Bundesligi. W konsekwencji Wilki nie zbliżyły się w ligowej tabeli do Bayernu, lecz się od niego oddaliły. Po dziewięciu meczach zajmują czwarte miejsce w Bundeslidze i wszystko wskazuje na to, że czeka ich bardzo zacięta walka nie o mistrzostwo, a o obronę wicemistrzostwa kraju.

W minioną sobotę podopieczni Dietera Heckinga zremisowali 1:1 z zamykającym tabelę Hannoverem 96, co pokazuje, jak bardzo podłamał ich obrót spraw w meczu z Bayernem. Jeśli nie zapomną szybko o popisach Lewandowskiego, to trudno będzie oczekiwać po nich dobrego wyniku w trudnym starciu z Manchesterem na Old Trafford. W swoim pierwszym meczu w fazie grupowej Ligi Mistrzów Wolfsburg wygrał 1:0 z CSKA Moskwa po golu Juliana Draxlera i zajmuje aktualnie drugie miejsce w tabeli grupy B, bezpośrednio nad swoim najbliższym rywalem.

Podsumowanie

Po raz pierwszy w historii VfL i Red Devils grali ze sobą na Old Trafford dokładnie sześć lat temu (co do dnia), 30 września 2009 r. Wówczas United zwyciężyli 2:1 po bramkach Ryana Giggsa i Michaela Carricka, choć przegrywali 0:1 po celnym uderzeniu Edina Džeko. W rewanżu w Wolfsburgu górą ponownie był Manchester, który po hat-tricku Michaela Owena wygrał 3:1. Czy pierwszy bezpośredni pojedynek obu drużyn w bieżącym sezonie także zakończy się wygraną United?

Manchester United

W, W, W, L, W

bramki 13-5, +8

VfL Wolfsburg

D, L, W, W, D

bramki 5-6, -1

za Oddsring

Do góry
#6551043 - 19/10/2015 18:14 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Arsenal Londyn – Bayern Monachium

Wtorek, 20 października, godz. 20:45, Emirates Stadium, Londyn (Wielka Brytania)

Po dwóch kolejkach rywalizacji w grupie F, Arsenal Londyn niespodziewanie nie ma w swoim dorobku ani jednego punktu, mimo iż grał już z dwoma teoretycznie najsłabszymi zespołami. Mając w najbliższej perspektywie dwie potyczki z idącym w tym roku jak burza Bayernem Monachium, Kanonierzy muszą się wznieść na wyżyny, aby nie zakończyć swojej przygody z Ligą Mistrzów na tak wczesnym etapie. Czy uda im się wygrać na Emirates Stadium z Bawarczykami?

Arsenal Londyn

Zespół Arsene'a Wengera w angielskiej Premier League radzi sobie bardzo dobrze. Dwie niedziele temu udało mu się rozgromić 3:0 Manchester United i tym samym przeskoczyć go w tabeli, awansując na drugie miejsce (zaraz za Manchester City). W miniony weekend Kanonierzy również zaaplikowali swoim rywalom trzy bramki, nie tracąc żadnej - wynikiem 3:0 zakończyła się wyjazdowa potyczka z Watford FC (co ciekawe, po godzinie gry było 0:0). W obu tych spotkaniach na listę strzelców wpisał się znajdujący się w życiowej formie Alexis Sanchez (10 goli w ostatnich sześciu meczach, wliczając reprezentacyjne).

O ile The Gunners mają liczne powody do zadowolenia ze swojej postawy na angielskim podwórku, o tyle w Lidze Mistrzów wyraźnie im się w bieżącym sezonie nie wiedzie. Olbrzymim rozczarowaniem była już wyjazdowa porażka 1:2 z Dynamem Zagrzeb w pierwszej kolejce, ale kolejny występ nie przyniósł jakiejkolwiek poprawy. Kanonierzy ulegli na własnym terenie 2:3 Olympiakosowi Pireus i w konsekwencji pozostają jedynym klubem z zerowym dorobkiem punktowym w grupie F. Ekipa Wengera musi więc wywalczyć jakieś oczka w najbliższych dwóch meczach, jakie rozegra - obu z Bayernem.

Bayern Monachium

Można zaryzykować tezę, że drużyna z Monachium w pierwszej fazie kampanii 2015/2016 jest najlepszym zespołem na kontynencie europejskim. Bayern przegrał 1 sierpnia po rzutach karnych mecz o Superpuchar Niemiec z VfL Wolfsburg, ale od tamtej pory wygrał następnych 15 oficjalnych spotkań. W Lidze Mistrzów Bawarczycy pewnie przewodzą tabeli swojej grupy, z perfekcyjnym bilansem goli 8-0 i sześcioma punktami. Udało im się jak dotąd rozprawić 3:0 z Olympiakosem i 5:0 z Dynamem.

Powalające na kolana wyniki osiągane przez Der FCB to w dużej mierze efekt gry dwóch napastników: Roberta Lewandowskiego i Thomasa Müllera. W Bundeslidze, gdzie Bayern wygrał wszystkie dziewięć spotkań i może się pochwalić kompletem 27 punktów, Polak zdążył strzelić już 12 goli, a Niemiec - dziewięć bramek. Poza Borussią Dortmund (która jest wiceliderem Bundesligi, ze stratą siedmiu punktów), żaden inny niemiecki klub nie strzelił w bieżącym sezonie tylu goli, co dwaj wspomniani piłkarze Bayernu. W minioną sobotę Bayern co prawda skromnie wygrał 1:0 z Werderem Brema, ale we wcześniejszych sześciu meczach łącznie zdobył aż 24 bramki i znowu może się rozstrzelać w pojedynku z Arsenalem.

Podsumowanie

Starcie Arsenalu z Bayernem zapowiada się na olbrzymi hit, a wszystko za sprawą naprawdę trudnej sytuacji, w jakiej znalazł się ten pierwszy klub. Kanonierzy nie mogą sobie pozwolić na to, aby po pierwszej turze spotkań z wszystkimi zespołami ze swojej grupy, nie mieć ani jednego punktu. Tym bardziej, że czwarty mecz zagrają w Monachium. Czy zatem The Gunners zmotywują się odpowiednio i wywalczą pierwsze oczka w Lidze Mistrzów?

Arsenal Londyn

W, W, L, W, W

bramki 15-6, +9

Bayern Monachium

W, W, W, W, W

bramki 19-2, +17

za Oddsring

OddsRing
Bonus Code:MECZPL

Kibicuj Polakom w Lidze Mistrzów!

Najważniejsze dla naszej Reprezentacji starcia już za nami, więc teraz możemy już spokojnie śledzić poczynania polskich piłkarzy w Lidze Mistrzów. Mamy nadzieję, że w najbliższy wtorek i środę na mistrzowskich boiskach błyszczeć będzie nie tylko Robert Lewandowski, ale także inni Polacy, jak na przykład Wojciech Szczęsny, czy Grzegorz Krychowiak. Abyś mógł ich mecze oglądać na luzie - jeśli Twój pierwszy zakład na Ligę Mistrzów okaże się przegrany, otrzymasz od nas bonus w wysokości 50% jego stawki!

Postaw na Ligę Mistrzów z bonusem 50%!

Pewnie już wiesz, jak to działa, ale dla przypomnienia:

1. Postaw dowolny zakład na Ligę Mistrzów po kursie min. 2.0 między 16:01 w poniedziałek 19 października, a zakończeniem ostatniego spotkania tej kolejki.
2. Jeśli Twój pierwszy zakład na Ligę Mistrzów okaże się przegrany, będziesz mógł otrzymać bonus w wyskokości 50% jego stawki do 50 zł.
3. Aby otrzymać bonus napisz do nas na adres info-pl@oddsring.com podając numer przegranego zakładu, a my w ciągu 48 godzin dopiszemy odpowiednią kwotę do Twojego konta gracza.

Warunki promocji:

1. Postaw dowolny zakład na najbliższą kolejkę Ligi Mistrzów po kursie min. 2.0 między 16:01 w poniedziałek 19 października, a zakończeniem ostatniego spotkania tej kolejki w środę 21 października 2015 r.
2. Jeśli pierwszy postawiony przez Ciebie w tym czasie zakład na Ligę Mistrzów zostanie w całości rozliczony jako przegrany, otrzymasz od nas bonus w wysokości 50% postawionej stawki. Maksymalna kwota bonusu to 50 PLN.
3. Aby otrzymać bonus napisz do Działu Obsługo Klienta na adres info-pl@oddsring.com w ciągu 24 godzin od rozliczenia kuponu. W mailu podaj numer przegranego zakładu, a my dopiszemy odpowiednią kwotę do konta gracza w ciągu 48 godzin.
4. Przed wypłatą kwotę bonusu należy w ciągu 30 dni od jego otrzymania obrócić 10x po kursie 1.50 lub wyższym, stawiając min. 10 kuponów. Zakłady akumulowane zawierające kursy składowe niższe niż 1.50 nie będą wliczane do wymaganego obrotu. Zakłady kasynowe nie będą wliczane do wymaganego obrotu.
5. Bonus nie łączy się z innymi promocjami (z wyjątkiem bonusów związanych ze zbieraniem punktów Oring). Oznacza to, że bonus nie przysługuje, jeśli w momencie stawiania zakładu na koncie gracza jest aktywna jakakolwiek wcześniejsza oferta bonusowa.
6. Promocja obejmuje wyłącznie pierwszy postawiony w podanym czasie zakład na najbliższą kolejkę Ligi Mistrzów, jeśli zostanie on rozliczony jako przegrany. Zwrot stawki nie przysługuje, jeśli pierwszy postawiony zakład lub część jego stawki zostanie rozliczona jako wygrana lub zwrócona ani dla żadnego kolejnego zakładu, jeśli pierwszy zakład nie spełnia któregokolwiek z warunków promocji. Promocja obejmuje także zakłady akumulowane o łącznym kursie min. 2.0, zawierające zakład składowy na najbliższą kolejkę Ligi Mistrzów bez względu na to, który z zakładów składowych zostanie rozliczony jako przegrany, jeśli kupon spełnia pozostałe warunki promocji.
7. Promocja obejmuje wyłącznie mecze najbliższej kolejki Ligi Mistrzów, tzn: Arsenal Londyn - Bayern Monachium, BATE Borysów - FC Barcelona, Bayer Leverkusen - AS Roma, FC Valencia - KAA Gent, NK Dinamo Zagrzeb - Olympiakos Pireus, Dynamo Kijów - Chelsea Londyn, Zenit St. Petersburg - Olympique Lyon, FC Porto - Maccabi Tel Aviv, Atletico Madryt - FC Astana, Wolfsburg - PSV, Galatasaray Istambuł - Benfica Lizbona, Malmo FF - Szachtar Donieck, Manchester City - FC Sevilla, Paris Saint- Germain - Real Madryt, CSKA Moskwa - Manchester United oraz Juventus Turyn - Borussia M'gladbach.
8. Zakłady na najbliższą kolejkę Ligi Mistrzów postawione przed rozpoczęciem promocji nie są brane pod uwagę. Zakłady postawione w czasie trwania promocji, ale nie zawierające zakładu na najbliższą kolejkę Ligi Mistrzów nie są brane pod uwagę.
9. OddsRing zastrzega sobie prawo do odmówienia przyznania bonusu, jak również do weryfikacji użytkownika, jeśli uzna to za niezbędne.
10. Bonus dostępny wyłącznie dla 1 zakładu / 1 konta / 1 członka rodziny / 1 domostwa / 1 IP.
11. OddsRing zastrzega sobie prawo do przerwania promocji w dowolnym momencie lub, w przypadku, gdy istnieje podejrzenie nadużycia promocji, do zablokowania konta gracza (i zamrożenia środków finansowych) ze skutkiem natychmiastowym.
12. OddsRing zastrzega sobie prawo do zmiany warunków promocji według własnego uznania, bez wcześniejszego powiadomienia.
13. Oprócz powyższych zasad, nadal obowiązują Ogólne Warunki oraz Regulamin korzystania z serwisu OddsRing.
14. Promocja dostępna jest wyłącznie dla obywateli Polski.

Zajrzyj do naszej oferty, a na pewno znajdziesz coś, co Cię zainteresuje!

Do góry
#6552344 - 21/10/2015 09:34 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Paris Saint-Germain – Real Madryt

Środa, 21 października, godz. 20:45, Parc des Princes, Paryż (Francja)

W grupie A wszystko jak dotąd przebiega zgodnie z przewidywaniami. Po dwóch kolejkach komplet punktów mają zarówno Paris Saint-Germain, jak i Real Madryt, podczas gdy pozostałe dwie ekipy nie zdobyły jeszcze choćby gola. Tak Les Parisiens, jak i Królewscy są aktualnie liderami tabeli w swoich krajowych ligach, a teraz spróbują udowodnić sobie, kto może w tym sezonie liczyć na więcej w Champions League.

Paris Saint-Germain

PSG w sobotni wieczór męczyło się na wyjeździe w Bastią, zapewniając sobie trzy punkty dopiero w końcowych 20 minutach. To właśnie wtedy dwukrotnie drogę do siatki gospodarzy odnalazł niezawodny Zlatan Ibrahimović (2:0). Doświadczony Szwed po sześciu występach w Ligue 1 ma na swoim koncie sześć bramek. Dołożył także dwa gole dla swojej reprezentacji (przeciwko Mołdawii i Liechtensteinowi) podczas niedawnej przerwy na mecze eliminacji do EURO 2016, ale w Lidze Mistrzów na listę strzelców jak dotąd się nie wpisał.

Piłkarze Laurenta Blanca dzięki wygranej z Bastią utrzymali pięć punktów przewagi w tabeli Ligue 1 nad Angers SCO i Caen, które niespodziewanie pozostają na podium francuskiej ligi. PSG w bieżącym sezonie jest jeszcze niepokonane w jakichkolwiek rozgrywkach. Za wyjątkiem remisów z Bordeaux i Stade de Reims, wygrało wszystkie pozostałe mecze. Paryżanie po raz ostatni przegrali oficjalne spotkanie... w kwietniu, w ćwierćfinale Ligi Mistrzów, przeciwko FC Barcelonie. W bieżącej kampanii Champions League PSG rozprawiło się 2:0 z Malmö FF i 3:0 z Szachtarem Donieck.

Real Madryt

"Do zera" ze znacznie niżej notowanymi rywalami w LM wygrali także Królewscy. Łącznie udało im się ustrzelić jednego gola więcej, niż PSG (4:0 z Szachtarem i 2:0 z Malmö), a więc to oni dzięki minimalnie lepszemu bilansowi bramkowemu znajdują się po dwóch kolejkach na pozycji lidera grupy A. Jeśli Realowi uda się pokonać w środę PSG, to ekipa ze stolicy Hiszpanii będzie już naprawdę blisko wywalczenia awansu z grupy. Królewskim w osiągnięciu tego celu spróbuje jednak przeszkodzić m.in. ich stary znajomy, Angel di Maria - Argentyńczyk, który ponoć właśnie wyleczył kontuzję, w bluzie Realu biegał jeszcze w 2014 r., a teraz uprzykrzy życie dawnym kolegom.

Królewscy w bieżącym sezonie są jeszcze niepokonani (nie licząc sparingów), ale na pierwszą pozycję w tabeli Primera Division udało im się wdrapać dopiero w minioną sobotę. Real wykorzystał potknięcie poprzedniego lidera, Villareal (który przegrał z Celtą de Vigo) i wskoczył na najwyższe miejsce dzięki własnej wygranej 3:0 nad Levante Valencia. Mecz ten okazał się przełomowy dla Cristiano Ronaldo, który wreszcie strzelił gola po tym, jak nie trafiał do siatki w czterech ostatnich ligowych występach. Na szczęście dla Realu, Portugalczykowi w Lidze Mistrzów idzie znacznie lepiej - wbił trzy bramki Szachtarowi, a dwie Malmö.

Podsumowanie

Pojedynek półfinalisty i ćwierćfinalisty ostatniej edycji Ligi Mistrzów niewątpliwie będzie jednym z największych piłkarskich hitów tego tygodnia. Bądź co bądź istnieje całkiem spore prawdopodobieństwo, że Real i PSG trafią na siebie ponownie na którymś etapie fazy pucharowej LM. Ani francuski, ani hiszpański klub w tym sezonie nie przegrał jeszcze z nikim i z pewnością nie chciałby doznać pierwszej porażki właśnie w tę środę. Który zespół po tym meczu będzie liderem grupy A?

Paris Saint-Germain

W, W, W, W, W

bramki 14-2, +12

Real Madryt

W, D, W, D, W

bramki 8-2, +6

za Oddsring

10 EUR bonus dla graczy nie mieszkajacych w Polsce - Opis

Do góry
#6552625 - 21/10/2015 18:13 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
VfL Wolfsburg – PSV Eindhoven

Środa, 21 października, godz. 20:45, Volkswagen Arena, Wolfsburg (Niemcy)

Tak wyrównanej grupy w Lidze Mistrzów nie mieliśmy chyba od dawna. Po dwóch kolejkach wszystkie cztery zespoły mają na koncie po jednej wygranej i po jednej porażce. Co ciekawe, każdy z nich zdołał jak dotąd strzelić dokładnie tyle samo goli, ile stracił. W praktyce nie ma więc jakiejkolwiek różnicy pomiędzy pierwszą pozycją, okupowaną przez PSV Eindhoven, a czwartą zajmowaną przez VfL Wolfsburg. Oba wymienione kluby zmierzą się ze sobą w środę po raz pierwszy w historii.

VfL Wolfsburg

Wicemistrzowie Niemiec w sobotę odetchnęli z ulgą. Po tym jak w czterech poprzednich meczach nie potrafili ani razu odnotować zwycięstwa, udało im się wreszcie zwyciężyć z Hoffenheim. W tym pojedynku, zakończonym wygraną Wilków 4:2, hat-tricka ustrzelił Max Kruse (gole w 1, 62 i 83 minucie). Dla niemieckiego napastnika były to pierwsze bramki zdobyte od momentu letniej przeprowadzki do Wolfsburga z Borussii Moenchengladbach. Dzięki tej wygranej, VfL po dziewięciu kolejkach zajmuje czwarte miejsce w Bundeslidze. Do drugiej Borussii Dortmund traci pięć oczek, a do pierwszego Bayernu Monachium aż 12.

Zawodnicy prowadzeni przez Dietera Heckinga swoją kampanię w Lidze Mistrzów rozpoczęli od wygranej 1:0 z CSKA Moskwa - obiektywnie trzeba przyznać, że był to najniższy możliwy wymiar kary dla rosyjskiego zespołu, biorąc pod uwagę to, co faktycznie działo się na boisku. W drugiej kolejce wicemistrzowie Niemiec prowadzili od 4 minuty na Old Trafford z Manchester United, ale nie zdołali wywieźć z Wielkiej Brytanii ani jednego punktu. Gospodarze jeszcze przed przerwą doprowadzili do remisu, a zaraz po zmianie stron wyszli na prowadzenie 2:1, które utrzymało się do końca.

PSV Eindhoven

Z Czerwonymi Diabłami lepiej poradziło sobie holenderskie PSV Eindhoven. Ten mecz przebiegał zgoła odwrotnie - to United jako pierwsi objęli prowadzenie na Philips Stadion, ale Boeren szybko odrobili straty i dowieźli do końca prowadzenie 2:1. Gole dla zespołu Philipa Cocu strzelili w tym spotkaniu Hector Moreno (pierwszy gol Meksykanina w barwach PSV) oraz Luciano Narsingh. Holendrzy drugi grupowy mecz rozegrali w podmoskiewskich Chimkach z CSKA, ale tym razem nie zaprezentowali się najlepiej. Po 36 minutach gry przegrywali już 0:3. Dwie bramki Maxime'a Lestienne'a zdobyte w drugiej połowie pozwoliły jedynie na zmniejszenie rozmiarów porażki do 2:3.

Przegrana z CSKA była jedną z dwóch poniesionych jak dotąd przez PSV w tym sezonie. Druga miała miejsce we wrześniu w Eredivisie, w pojedynku z Heraclesem, który na ten moment, po dziewięciu kolejkach, ma tyle samo punktów, co PSV. Obie ekipy mogą pochwalić się 18 oczkami, ale dzięki lepszemu bilansowi bramek, to drużyna z Eindhoven znajduje się wyżej w tabeli, na trzecim miejscu. PSV do drugiego Feyenoordu Rotterdam i pierwszego Ajaksu Amsterdam traci cztery punkty. Traciłoby dwa, gdyby w minioną sobotę potrafiło pokonać SBV Excelsior, tymczasem tylko zremisowało z nim 1:1, tracąc niefortunnie gola w doliczonym czasie gry.

Podsumowanie

Wolfsburg i PSV nigdy jeszcze nie spotkały się ze sobą choćby w sparingu. Wilki w całej swojej historii tylko trzykrotnie grały z zespołami z Holandii, wygrywając dwa z tych spotkań. Z kolei PSV legitymuje się słabym bilansem dziewięciu zwycięstw, siedmiu remisów i aż 17 porażek w dotychczasowych 33 występach przeciwko klubom z Niemiec. Czy VfL jest w stanie jeszcze bardziej popsuć statystyki holenderskiego zespołu?

VfL Wolfsburg

W, L, L, D, L

bramki 7-12, -5

PSV Eindhoven

D, W, L, W, W

bramki 10-8, +2

za Oddsring

Do góry
#6559064 - 03/11/2015 06:07 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
baku193 Offline
enthusiast

Meldunek: 01/09/2015
Postów: 225
Dyscyplina Piłka nożna LM
Spotkanie Benfica-Galatasaray
Typ: over 2.5
Kurs 1.75
BUk Betsson
Godz: 03.11.2015 / 20:45
Analiza: W tym spotkaniu które wybrałem na dzień jutrzejszy ekipa Benfiki podejmowała będzie na swoim stadionie druzyne galatasaray, gospodarze muszą sobie wziąść rewanż za wpadkę w poprzedniej kolejce gdzie gospodarze wygrali na swoim stadionie 2 do 1 ,ale nie wiem czy do końca zasłużyli na to zwycięsto, ponieważ zawodnicy ze stolicy Portugalii stworzyli sobie też kilka dogodnych sytuacji do zdobycia bramki. benfica na swoim stadionie myli się niezwykle rzadko i moim zdaniem w tym spotkaniu nie może być innego wyniku aniżeli wygranej zespołu gospodarzy , myślę że słabe spotkanie Turków na wyjazdach w tym meczu też się momentalnie nie zmienią, nie potrafili ograć nawet słabej astany na wyjeździe więc wątpie żeby w tym spotkaniu byli w stanie powalczyć o ligowe punkty, myślę że gospodarze będą prowadzili już do połowy spotkania , tutaj jest to dla mnie 100% pewniak i nie stawiałbym czy Benfica na swoim stadionie pokona Galatarasary tylko ile zdoła strzelić bramek zespołowi z Turcji, dlatego postawiłbym na wynik 2:1 , moze 3:1.

Do góry
#6559102 - 03/11/2015 12:39 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: baku193]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Real Madryt – Paris Saint-Germain

Wtorek, 3 listopada, godz. 20:45, Estadio Santiago Bernabeu, Madryt (Hiszpania)

Po trzech kolejkach spotkań nadal trudno przewidzieć, kto zakończy tę fazę Ligi Mistrzów na pierwszym miejscu w tabeli grupy A. W dużej mierze może się to jednak wyjaśnić już we wtorek, po rewanżowym meczu Realu Madryt i Paris Saint-Germain. Królewscy oraz Les Parisiens po jednej turze spotkań z każdym rywalem mają w dorobku po siedem punktów, a w bezpośrednim pojedynku przed dwoma tygodniami zremisowali ze sobą 0:0.

Real Madryt

Real, podobnie zresztą jak PSG, nie stracił jeszcze w tej edycji Champions League ani jednego gola. Oprócz bezbramkowego remisu z francuskim zespołem, Królewscy pokonali 4:0 ukraiński Szachtar Donieck i 2:0 szwedzkie Malmö FF. Odrobinę lepszy bilans goli od PSG daje Realowi w tej chwili pierwsze miejsce w tabeli grupy. Jeśli piłkarzom Rafaela Beniteza uda się we wtorek wykorzystać atut własnego stadionu i pokonać mistrzów Francji, znajdą się na dobrej drodze do zapewnienia sobie pierwszego miejsca w grupie. Real będzie bowiem bezsprzecznie faworytem dwóch ostatnich rewanżowych spotkań.

Na krajowym podwórku Królewscy przewodzą po 10 kolejkach tabeli Primera Division. W minioną sobotę pokonali 3:1 UD Las Palmas, a tydzień wcześniej identycznym wynikiem zakończył się ich wyjazdowy mecz z rewelacją rozgrywek 2015/2016, Celtą de Vigo (strata Celty do Realu i FC Barcelony to tylko trzy punkty). Bardzo dobrą wiadomością dla Realu jest to, że w obu tych spotkaniach drogę do siatki rywali odnalazł Cristiano Ronaldo. Portugalczyk jeszcze niedawno zmagał się z lekkim kryzysem strzeleckim - nie miał żadnego gola w czterech kolejnych ligowych występach. W Champions League jest natomiast liderem tabeli strzelców, z pięcioma bramkami.

Paris Saint-Germain

Podobnie jak Real, tak również PSG przystąpi do wtorkowego meczu Ligi Mistrzów z pozycji lidera tabeli własnej ligi. Warto jednak odnotować, że Les Parisiens mają znacznie większy komfort w Ligue 1 - ich przewaga nad Olympique Lyon, Angers SCO i Saint Etienne wynosi już 10 punktów, podczas gdy Realowi rywale cały czas depczą po piętach. PSG w sześciu ostatnich kolejkach francuskiej ligi notowało same zwycięstwa. Ostatnie dwa to 1:0 ze Stade Rennes i 4:1 z Saint Etienne. Ogółem z 12 meczów Ligue 1 w tym sezonie paryski klub wygrał 10, a dwa zremisował.

Podopieczni Laurenta Blanca mogą być zadowoleni również z wyników, jakie notują w Lidze Mistrzów, choć trzeba obiektywnie przyznać, że - nie licząc Realu - trafili na dość łatwych rywali. Les Rouge-et-Bleu wygrali 2:0 z Malmö FF oraz 3:0 z Szachtarem Donieck, co w połączeniu z remisem 0:0 z Królewskimi daje im na ten moment drugie miejsce w tabeli. Paryżanie raczej nie będą mieli jakichkolwiek problemów z wywalczeniem awansu, ale ze względów prestiżowych z pewnością chcieliby wyprzedzić Real w tabeli grupy. Aby tego dokonać, nie mogą pozwolić sobie na porażkę w stolicy Hiszpanii.

Podsumowanie

Wynik wtorkowego meczu najprawdopodobniej zadecyduje o tym, kto ostatecznie zajmie pierwsze, a kto drugie miejsce w tabeli grupy A. Przy założeniu, że ponownie padnie remis 0:0, kluczowe okażą się końcowe bilanse bramkowe po sześciu meczach. Przyjezdnych powinien w Madrycie satysfakcjonować co najmniej bramkowy remis - dzięki niemu, ze względu na podwójnie liczone gole na wyjeździe, PSG wyprzedzi Real w tabeli. Czy mistrzowie Francji okażą się lepsi od aktualnego lidera Primera Division?

Real Madryt

W, W, D, W, D

bramki 10-3, +7

Paris Saint-Germain

W, W, D, W, W

bramki 9-2, +7

za Oddsring

Do góry
#6559119 - 03/11/2015 13:44 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
Valverde Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 03/11/2005
Postów: 15207
Skąd: Allenstein
Borussia Monchengladbach - Juventus
Typ: 1 (remis nie ma zakładu)
Kurs: 2.15
Buk: Betsson

Gdyby to spotkanie odbywało się w zeszłym sezonie lub nawet dwa miesiące temu zdecydowanym faworytem byłby Juventus. jednak sytuacja w sporcie, a tym bardziej w piłce nożnej jest bardzo dynamiczna i jak dla mnie to więcej argumentów przemawia za zwycięstwem Borussia Monchengladbach. W rodzimej lidze Źrebaki wygrały wszystkie sześć ostatnich spotkań. Czy jest to konsekwencja wypracowanej przed sezonem formy, czy też zwolnienia Luciena Favre'a nie mnie to oceniać. Obiektywnie jednak należy stwierdzić, że Borussia Mgl. gra ostatnio bardzo dobrze. Skutecznie w ofensywie i bardzo solidnie w obronie. Dość napisać, że w starciu ze Starą Damą w Turynie nie dali sobie strzelić bramki. I choć szanse na awans z grupy do następnej fazy Ligi Mistrzów są niewielkie tak jestem niemal pewien, że gospodarze nie spuszczą z tonu i zagrają dzisiaj w pełni zmotywowani o całą pulę. Co do rywali to Juventus daleki jest od drużyny, która w ubiegłym roku awansowała do półfinału Ligi Mistrzów. Nie ma wielu podstawowych zawodników z tamtej ekipy: Vidala, Teveza, Pirlo, zaś ich zmiennicy są zwyczajnie słabsi. Pogba choć się stara na pewno nie jest liderem drużyny na miarę Pirlo. Nie ma jego charyzmy oraz takiego wpływu na grę. W Serie A Juventus z trudem wygrywa, zaś na wyjazdach często traci bramki i punkty. Remis nie będzie złym wynikiem dla gosci przy ich obecnej dyspozycji, jednak jak się gra na remis to wiadome jak to się kończy.

Do góry
#6559275 - 03/11/2015 19:32 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
baku193 Offline
enthusiast

Meldunek: 01/09/2015
Postów: 225
Dyscyplina Piłka nożna LM
Spotkanie Bayern -Arsenal
Typ: x/1
Kurs 3.60
Buk Betsson
Godz: 04.11.2015 / 20:45
Analiza: Na jutro wybrałem spotkanie w którym ekipa Bayernu podejmowała będzie na swoim stadionie drużyne Londyńskiego Arsenalu, w pierwszym spotkaniu rozegranym w Londynie ekipa Arsenalu wygrała 2:0, pomimo iż Bayern miał swoje sytuację do zdobycia bramki,stworzył sobie nawet sporo więcej sytuacji do zdobycia bramki, ale nic nie chciało wpaść do siatki, teraz Bayern gra na swoim stadionie i żeby być praktycznie pewnym do wyjśćia z grupy musiałbym w tym meczu zdobyć komplet punktów, w ten sposób praktycznie blokuje też wyjscie z grupy Arsenalowi , który przed pierwszymi spotkaniami uznawany był za jednego z faworytów do wygrania tej grupy. Bayern na swoim stadionie myli się niezwykle rzadko zaliczył teraz aż 9 wygranych na swoim stadionie pod rząd, strzelając w tych spotkaniach 33 bramki a stracił tylko 3, arsenal natomiast ostatnio zaliczył sporą wpadkę w spotkaniu pucharowym z zespołem Sfeffield i myślę że tutaj może być kolejna wpadka, mój typ na to spotkanie to wygrana zespołu gospodarzy oraz wynik 2:1 a do połowy na wynik 1:1.

Do góry
#6559640 - 04/11/2015 10:36 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: Valverde]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Bayern Monachium – Arsenal Londyn

Środa, 4 listopada, godz. 20:45, Allianz-Arena, Monachium (Niemcy)

Dla idącego jak burza w tym sezonie Bayernu Monachium, porażka 0:2 z Arsenalem Londyn przed dwoma tygodniami była zaskoczeniem - zwłaszcza, że Kanonierzy ulegli wcześniej dwóm znacznie słabszym zespołom z grupy F. W rewanżu na Allianz-Arena Bawarczycy liczą na odegranie się za tamten wynik i umocnienie się na pierwszym miejscu w tabeli. Arsenal w dalszym ciągu ma nóż na gardle i tylko trzy punkty na koncie, dlatego po raz kolejny potrzebuje wygranej. Zwiastuje to bardzo emocjonujący pojedynek.

Bayern Monachium

W szeregi Bayernu po fenomenalnym starcie sezonu 2015/2016 (13 zwycięstw z rzędu) wdarło się już pierwsze rozluźnienie. Z ostatnich czterech spotkań drużyna Pepa Guardioli wygrała tylko dwa. Obok porażki z Arsenalem, zgubiła punkty również w miniony piątek w Bundeslidze, remisując na wyjeździe 0:0 z Eintrachtem Frankfurt. W konsekwencji przewaga Bayernu nad drugą w ligowej tabeli Borussią Dortmund zmalała do pięciu punktów. Bawarczycy w ubiegłym tygodniu mieli jednak też powody do radości - odnotowali jedno bardzo cenne zwycięstwo, w Pucharze Niemiec z wicemistrzem kraju, VfL Wolfsburg (3:1 na wyjeździe).

W Lidze Mistrzów po jednej turze spotkań z każdym rywalem Bayern przewodzi tabeli grupy F. Zanim przegrał z The Gunners, pokonał 3:0 Olympiakos Pireus i rozgromił aż 5:0 Dynamo Zagrzeb. Drużyna Guardioli w tym tygodniu może jednak spaść nawet na trzecie miejsce w tabeli. Stanie się tak, jeśli ponownie przegra z Arsenalem, a jednocześnie Olympiakos (który ma w tej chwili sześć punktów) pokona na własnym terenie Dynamo. Bawarczycy nie chcieliby w ten sposób skomplikować sobie sytuacji w grupie, dlatego do rewanżu z Kanonierami z pewnością podejdą w pełni zmobilizowani i gotowi do gry na 100 proc. możliwości.

Arsenal Londyn

Wydawało się, że już nic nie będzie w stanie uchronić Arsenalu Londyn przed odpadnięciem z Ligi Mistrzów na etapie rozgrywek grupowych. Kanonierzy nadzwyczaj dobrze radzą sobie w tym sezonie w Premiership (druga pozycja w tabeli, tyle samo punktów co lider), ale w Champions League po prostu im nie szło. Najpierw przegrali 1:2 z Dynamem Zagrzeb, a następnie 2:3 z Olympiakosem Pireus. Nie napawało to optymizmem zwłaszcza w kontekście dwóch kolejnych spotkań z ultrasilnym Bayernem. Tymczasem Kanonierzy pozytywnie zaskoczyli i powrócili do gry o awans.

Zespół Arsene'a Wengera z ostatnich sześciu spotkań wygrał pięć, a przegrał tylko jedno. Ta jedyna porażka, jaka nastąpiła w ubiegły wtorek, była jednak mocno upokarzająca. Arsenal uległ 0:3 Sheffield Wednesday (drużyna z ligi Championship) w 1/8 finału Pucharu Ligi i tym samym pożegnał się z tym turniejem. Doprawdy trudno wytłumaczyć, dlaczego Kanonierzy poza Premiership nie potrafią w tym sezonie odnaleźć rytmu gry. W angielskiej lidze wygrali pięć ostatnich meczów, w tym 3:0 w miniony weekend ze Swansea City AFC, co daje im 25 punktów po 11 kolejkach, gwarantujące pozycję wicelidera tabeli, zaraz za Manchester City.

Podsumowanie

Przed dwoma tygodniami na Emirates Stadium aż do 77 minuty utrzymywał się bezbramkowy wynik. Właśnie wtedy prowadzenie gospodarzom dał Oliver Giroud, wpuszczony na boisko zaledwie trzy minuty wcześniej. W doliczonym czasie gry rezultat na 2:0 ustalił Mesut Özil. Bayern nie pokonał Petra Cecha ani razu, mimo że oddał w kierunku jego bramki dziewięć celnych strzałów, a w dodatku był w posiadaniu piłki aż przez 70 proc. czasu gry. Czy Bawarczykom uda się w środę zrewanżować za porażkę w Londynie?

Bayern Monachium

D, W, W, L, W

bramki 8-3, +5

Arsenal Londyn

W, L, W, W, W

bramki 10-4, +6

za Oddsring

Do góry
#6559669 - 04/11/2015 13:04 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
Rivaldinho Offline
+

Meldunek: 29/04/2004
Postów: 19495
Skąd: 比得哥ߠ...
Roma - Bayer [Kyriakos Papadopoulos kartka 2.60 betsson]

Krotko
Kyriakos Papadopoulos z 2 kartkami, nastepna to pauza
Kolejny mecze ze slabym BATE, nastepnie Barcelona - dobra opcja wyczyscic sie przed Barca i faza playoff.
Wczoraj pograny David Luiz sie tak wyczyscil, dzis ide w strone greka : )
Powodzenia

Do góry
#6563427 - 11/11/2015 19:24 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
Rivaldinho Offline
+

Meldunek: 29/04/2004
Postów: 19495
Skąd: 比得哥ߠ...
wrzucam tutaj, bo nie ma tematu dla Cl kobiet

Atletico Madryt K - Lyon K [obie strzela] @ 3.00 betsson

Fajny kurs, na live do złapania bedzie pewnie jeszcze okazalszy : )
Lyon potega na europejskiej arenia pilki kobiecej OK, ale hiszpanki to nie az takie ogorki aby dawac na Lyon kurs 1.10 na wyjezdzie, czy bts po 3.00.
Lyon w lidze nie ma sobie rownych w tym sezonie krecac okazaly bilans 9/0/0 i w bramkach 52:0 laugh
Atletico Madryt rowniez lider swojej ligi 7/1/0 i bramki 28:3

Licze na bardziej wyrownany mecz niz wskauje na to rynek przedmeczowy.. na moj gust hiszpanki maja szanse nawiazac walke i zdobyc bramke.. bo gol dla pilkarek Lyonu wydaje sie byc formalnosci.. jednak to tylko kobiety grin takze nic pewnego
Powodzenia boks

Do góry
#6569257 - 23/11/2015 18:59 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
FC Porto – Dynamo Kijów

Wtorek, 24 listopada, godz. 20:45, Estádio Do Dragão, Porto (Portugalia)

Na dwie kolejki przed końcem fazy grupowej Ligi Mistrzów jedyną rzeczą pewną w grupie G jest to, że awansu do 1/8 finału nie wywalczy Maccabi Tel Aviv. Pozostałe trzy ekipy rywalizują o dwa premiowane miejsca, a w najtrudniejszej sytuacji spośród nich znajduje się Dynamo Kijów. Ukraiński zespół traci dwa punkty do Chelsea Londyn i pięć oczek do lidera grupy, FC Porto, z którym zagra już we wtorek.

FC Porto

Zespół Lopetegui w tym sezonie nie przegrał jeszcze ani jednego meczu - ani w Liga Sagres, ani w Taca de Portugal, ani nawet w Champions League. Na krajowym podwórku Smoki nie są jednak liderami tabeli. Z dziewięciu rozegranych spotkań zremisowali co trzecie, przez co znajdują się o pięć punktów za pierwszym Sportingiem Lizbona (który także jest niepokonany, a w dodatku zagrał już o jeden pojedynek więcej). W miniony weekend Porto grało w ramach Taca de Portugal z SC Angrense i wygrało ten mecz 2:0.

Smoki tradycyjnie nie mają większych problemów ze strzelaniem goli, ale w ostatnim czasie mogą pochwalić się również żelazną defensywną i to niezależnie od tego, w jakich grają rozgrywkach. Przez ostatnie 675 minut (siedem i pół meczu) straciły tylko jednego gola, w starciu z Maccabi na początku listopada, wygranym jednak 3:1. Od tamtej pory Porto odniosło jeszcze dwa zwycięstwa. W Lidze Mistrzów piłkarze Lopetegui wygrali jak dotąd trzy z czterech meczów, ale ich jedyne potknięcie (remis) miało miejsce w zetknięciu właśnie z ukraińskim Dynamem.

Dynamo Kijów

Dla drużyny z Kijowa wyjazdowy pojedynek z Porto może okazać się ostatnim momentem do powalczenia o 1/8 finału Ligi Mistrzów. Główny konkurent Dynama, czyli Chelsea Londyn, gra w tym tygodniu z outsiderem grupy, Maccabi, więc w najbardziej prawdopodobnym scenariuszu wygra ten mecz i zrówna się punktowo z Porto. Jeśli wówczas Dynamo nie wywiezie z Portugalii kompletu punktów, to jego strata do The Blues wzrośnie do pięciu oczek i będzie już niemożliwa do odrobienia. Jeśli jednak Ukraińcy zatriumfują na Estádio Do Dragão, znajdą się w lepszej sytuacji, gdyż w ostatniej kolejce zagrają z Maccabi, podczas gdy Chelsea zmierzy się z Porto - któryś z tych dwóch zespołów pogubi więc punkty.

Sytuacja Dynama w ukraińskiej lidze jest podobna do tej, w jakiej znajduje się Porto w Portugalii. Ekipa z Kijowa okupuje drugie miejsce w tabeli, zaraz za Szachtarem Donieck, z którym przegrała w październiku 0:3 - była to jej jedyna porażka w dotychczasowych 14 kolejkach. Dynamo oprócz tego może się pochwalić 12 zwycięstwami i jednym remisem, co daje łącznie 37 punktów. Do tego wszystkiego dochodzi rewelacyjny wręcz bilans bramkowy: 29-5. Oznacza to, że poza meczem z Szachtarem, Dynamo straciło w 13 występach łącznie tylko dwa gole.

Podsumowanie

Wrześniowe spotkanie na Stadionie Olimpijskim w Kijowie pomiędzy Dynamem a Porto obfitowało w zwroty akcji. Gospodarze wyszli na prowadzenie w 20 minucie, ale cieszyli się nim tylko przez 270 sekund. Remis 1:1 utrzymywał się do 81 minuty, kiedy to dla Smoków po raz drugi w tym meczu trafił Vincent Aboukbakar. Wicemistrzowie Portugalii nie dowieźli jednak wygranej do końca - Dynamo zdołało doprowadzić do remisu 2:2 w 89 minucie. Czy na Estádio Do Dragão będziemy świadkami podobnych emocji?

FC Porto

W, W, W, D, W

bramki 9-1, +8

Dynamo Kijów

W, W, L, W, W

bramki 13-2, +11

za Oddsring

Do góry
#6569426 - 24/11/2015 13:00 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Manchester United – PSV Eindhoven

Środa, 25 listopada, godz. 20:45, Old Trafford, Manchester (Wielka Brytania)

Sytuacja w grupie B Ligi Mistrzów jest na tyle wyrównana, że przez dwie ostatnie kolejki tabela teoretycznie może się nawet odwrócić całkowicie do góry nogami. Pierwszy Manchester United od ostatniego CSKA Moskwa dzielą po czterech meczach tylko trzy punkty. Obok Czerwonych Diabłów, najbliżej awansu są na ten moment piłkarze PSV Eindhoven - oba te kluby zagrają ze sobą w środę na Old Trafford. W ich pierwszym meczu mistrzowie Holandii niespodziewanie wygrali 2:1.

Manchester United

Choć Red Devils liderują grupie B, to jednak właśnie im pozostały do rozegrania najtrudniejsze dwa mecze. Oprócz środowej potyczki z PSV, Diabły zagrają jeszcze na wyjeździe z wicemistrzem Niemiec, VfL Wolfsburg, który choć zajmuje trzecie miejsce w grupie, to do United traci tylko jeden punkt. Podopieczni Louisa van Gaala z pewnością chcieliby udać się do Niemiec z awansem w kieszeni, ale aby tak się stało, muszą pokonać PSV. Pierwsze spotkanie pomiędzy tymi klubami pokazało, że nie jest to zadanie łatwe.

Czerwone Diabły w minioną sobotę pokonały w dramatycznych okolicznościach w Premiership 2:1 Watford FC. United prowadzili 1:0 do 87 minuty, kiedy to do remisu doprowadził z rzutu karnego Troy Deeney. Ten sam piłkarz trzy minuty później strzelił jednak bramkę samobójczą, pozbawiając swój zespół punktu. Dla Manchesteru zwycięstwo z Watford było trzecią z rzędu wygraną. Co ciekawe, we wcześniejszych pięciu pojedynkach (w tym m.in. z Manchester City), Diabły nie straciły ani jednego gola. W Premier League zespół Van Gaala zajmuje aktualnie drugie miejsce w tabeli, ze stratą jednego oczka do sensacyjnego lidera, Leicester City FC.

PSV Eindhoven

Znacznie mniej szczęścia od angielskiego zespołu mieli w miniony weekend gracze PSV Eindhoven. Wywalczyli oni jedynie remis 2:2 z Willem II Tilburg, znajdującym się w strefie spadkowej i mogącym się "pochwalić" tylko jednym zwycięstwem po 13 kolejkach. Strata punktów przełożyła się na spadek PSV z drugiego na trzecie miejsce w Eredivisie. Boeren tracą jedno oczko do Feyenoordu Rotterdam i cztery punkty do lidera, Ajaksu Amsterdam.

Choć piłkarze PSV w minionych pięciu pojedynkach (we wszystkich rozgrywkach) stracili łącznie sześć goli, to i tak udało im się odnieść cztery zwycięstwa dzięki znakomitej dyspozycji strzeleckiej. 19 bramek, w tym po sześć w starciach z Genemuiden (6:0) i De Graafschap (6:3) to wynik naprawdę imponujący. Pierwsze skrzypce w zespole Philipa Cocu odgrywa 25-letni Luuk de Jong, który w tym sezonie strzelił już 14 goli, w tym 11 w lidze. Holender dokonał tej sztuki, mimo że przez niemal trzy tygodnie musiał pauzować z powodu urazu więzadeł stawu skokowego.

Podsumowanie

Przed wrześniowym meczem na Philips Stadion gospodarze odgrażali się, że powstrzymają holenderskich piłkarzy Diabłów - Memphisa Depaya i Daleya Blinda. Tymczasem w 41 minucie to właśnie ten pierwszy strzelił bramkę na 1:0, a asystował mu ten drugi. PSV nie załamało się jednak i jeszcze do przerwy doprowadziło do remisu, a w drugiej połowie zdobyło kolejnego gola i wygrało 2:1. Czy w rewanżu na Old Trafford mistrzów Holandii także będzie stać na trzy punkty?

Manchester United

W, W, W, D, D*

* - porażka po rzutach karnych

bramki 5-1, +4

PSV Eindhoven

D, W, W, W, W

bramki 19-6, +13

za Oddsring

Do góry
#6569893 - 25/11/2015 18:17 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Juventus Turyn – Manchester City

Środa, 25 listopada, godz. 20:45, Juventus Stadium, Turyn (Włochy)

Choć Manchester City ma już zapewniony awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów, jego trener Manuel Pellegrini zapowiada walkę do samego końca o pierwsze miejsce w grupie D. Citizens posiadają aktualnie jeden punkt przewagi nad Juventusem Turyn, z którym zmierzą się w środę we Włoszech. Finaliści poprzedniej edycji Champions League nie chcą jednak odkładać kwestii własnego awansu do 1/8 finału aż do ostatniej kolejki, tym bardziej, że już w Manchesterze pokazali, że potrafią wygrywać z City (2:1).

Juventus Turyn

Stara Dama dawno zapomniała już o niemrawym starcie sezonu. Z ostatnich 10 spotkań przegrała tylko jedno i regularnie wspina się w tabeli Serie A. Po sobotnim zwycięstwie 1:0 nad AC Milan, Juve zajmuje już szóstą pozycję w lidze. Nikt nie ma już chyba wątpliwości, że drużynę z Turynu stać na powalczenie o piąte z rzędu mistrzostwo kraju - nawet jeśli droga do niego jest jeszcze bardzo daleka. Juventus do czołowej trójki Serie A traci obecnie 7-9 punktów, ale do końca sezonu pozostało przecież 25 kolejek.

Dla zespołu, który jeszcze kilka miesięcy temu grał w finale Champions League, równie ważny jest ponowny sukces także w tym pucharze. Po czterech meczach Juve zajmuje w grupie D drugie miejsce, z przewagą pięciu punktów nad FC Sevillą i sześciu oczek nad Borussią M'gladbach. W ostatniej kolejce fazy grupowej Stara Dama zagra z Hiszpanami i z pewnością wolałaby już wcześniej zapewnić sobie awans do 1/8 finału. Warto podkreślić, że Juventus pozostaje jedyną niepokonaną drużyną w swojej grupie - ma w dorobku dwa zwycięstwa i dwa remisy.

Manchester City

Bardziej bolesnego spadku z pozycji lidera Premiership piłkarze Manchester City nie mogli sobie chyba wyobrazić. W sobotę na własnym stadionie zostali zdeklasowani przez FC Liverpool, któremu ulegli 1:4. Losy spotkania rozstrzygnięte były już po 32 minutach, gdy drużyna z miasta Beatlesów prowadziła 3:0. Co prawda Sergio Agüero strzelił bramkę kontaktową jeszcze przed przerwą, ale okazało się to wszystkim, na co stać było tamtego dnia Citizens. Jedynego gola w drugiej połowie zdobyli goście. W rezultacie City spadło w tabeli Premiership na trzecie miejsce, niespodziewanie oddając pozycję lidera... Leicester City FC.

Być może przegrana z Liverpoolem to tylko wypadek przy pracy. Bądź co bądź Citizens z wcześniejszych dziewięciu meczów nie przegrali ani jednego, a strzelili w nich łącznie aż 25 goli. Jedno jest pewne - Manchester na pewno nie chciałby stracić w odstępie kilku dni pozycji lidera zarówno w Premiership, jak i w swojej grupie w Lidze Mistrzów. Manuel Pellegrini zapowiada, że jego zespół, choć jest już pewny awansu do 1/8 finału, ma zamiar skończyć fazę grupową na pierwszym miejscu. Byłoby to niemałym wyczynem, gdyż Citizens zmagają się z plagą kontuzji. Nie mogą korzystać z usług sześciu piłkarzy, w tym m.in. Samira Nasriego, Davida Silvy i Vincenta Kompany'ego (w sobotę do gry wrócił jednak Agüero).

Podsumowanie

Citizens wygrali swoje minione trzy mecze w Lidze Mistrzów, ale przygodę z tegoroczną edycją turnieju rozpoczęli od porażki 1:2 z Juventusem i to na Etihad Stadium. Wszystkie trzy bramki w tamtym spotkaniu strzelili zawodnicy Starej Damy - najpierw prowadzenie gospodarzom dał Giorgio Chiellini, trafiając do własnej siatki, ale w ostatnich dwdziestu minutach szalę zwycięstwa na korzyść Juve przechylili Mario Mandžukić i Álvaro Morata. Czy Stara Dama wywalczy trzy punkty także w rewanżu?

Juventus Turyn

W, W, D, W, L

bramki 7-4, +3

Manchester City

L, D, W, W, W

bramki 11-7, +4

za Oddsring

Do góry
#6575269 - 07/12/2015 16:27 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
baku193 Offline
enthusiast

Meldunek: 01/09/2015
Postów: 225
Dyscyplina Piłka nożna LM
Spotkanie Wolfsburg-Man Utd
Typ: x
Kurs 3.40
Buk
Godz: 08.12.2015 / 20:45
Analiza: Na jutro wybrałem spotkanie ostatniej kolejki piłkarskiej Ligi mistrzów w którym ekipa Wolfsburga podejmowała będzie na swoim stadionie drużynę Manchesteru United, gospodarze na chwilę obecną są na pozycji lidera w tej grupie,ale jeszcze żadna z ekip nie może być pewna awansu do następnej rundy, jedyny zespoł pozbawiony zupełnie szans jest CSKA Moskwa, która jest na ostatniej pozycji w grupie, gospodarzom praktycznie wystarcza tutaj remis i myślę że będa grali właśnie na podział punktów, gościom też wystarcza remis , ale tylko i wyłącznie wtedy gdy PSV na swoim stadionie nie zdobędzie 3 oczek z zespołem cska, tak wic w tej grupie sytuacja jest niezwykle wyrównana i nie wiadomo która ekipa awansuję do następnej rundy, myślę ze w tym spotkaniu albo padnie remis albo o jedną bramkę zespołem lepszym okażę się drużyna Manchesteru United, dla której to moze być jak na chwilę obecną najważniejsze spotkanie w obecnym sezonie,stawiam na 1:1



Prosze o skasowanie tego pierwszego posta

Do góry
#6575316 - 07/12/2015 20:07 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
VfL Wolfsburg – Manchester United

Wtorek, 8 grudnia, godz. 20:45, Volkswagen Arena, Wolfsburg (Niemcy)

Przed ostatnią kolejką fazy grupowej Ligi Mistrzów, w grupie B wciąż ani jedna drużyna nie jest pewna awansu. Z jednej strony, największe szanse na przejście do 1/8 finału mają VfL Wolfsburg i Manchester United, które zajmują aktualnie dwa pierwsze miejsca, ale z drugiej strony - zagrają one we wtorek bezpośrednio ze sobą i w konsekwencji mogą zostać przeskoczone przez trzecie PSV Eindhoven. Wilki i Czerwone Diabły muszą postarać się o zwycięstwo, gdyż tylko w jego wypadku będą pewne awansu, niezależnie od wyniku starcia PSV - CSKA Moskwa.

VfL Wolfsburg

Drużyna Dietera Heckinga prowadzi co prawda w tabeli grupy B, ale nie wydaje się faworytem potyczki z United. Wszystko za sprawą słabszych wyników osiąganych przez VfL w ostatnim czasie. W minioną sobotę Wilki uległy na Volkswagen Arena w dramatycznych okolicznościach 1:2 Borussii Dortmund (po jednym golu dla obu ekip po 90 minucie) i w konsekwencji zamiast zniwelować do niej stratę w Bundeslidze, powiększyły ją aż do 10 punktów. VfL spadło na piątą pozycję w tabeli, co oznacza, że perspektywa obrony wicemistrzostwa kraju ponownie się oddaliła.

Tydzień wcześniej Wolfsburg nie potrafił strzelić na wyjeździe ani jednego gola znajdującemu się w strefie spadkowej FC Augsburg i zremisował z nim 0:0. Jeszcze gorzej Wilki zagrały w Mainz, gdzie uległy miejscowemu FSV 0:2. Co prawda jeszcze niedawno zespół Heckinga rozgromił 6:0 Werder Brema, jednak był to jedyny większy przebłysk geniuszu piłkarzy z Wolfsburga w ostatnim czasie. W starciu z Manchesterem VfL zagra o wszystko i na pewno nie może pozwolić sobie na kolejną z rzędu porażkę z klasowym rywalem (po Borussii). Tym bardziej, że od soboty trener ekipy korzystać może ponownie z usług Juliana Draxlera.

Manchester United

Przed ostatnią kolejką fazy grupowej Champions League Czerwone Diabły tracą do Wolfsburga jeden punkt, a zarazem posiadają tylko jedno oczko przewagi nad trzecim PSV. United w tej edycji Ligi Mistrzów (nie licząc kwalifikacji) nie wygrali jeszcze ani razu na wyjeździe, co nie pozwala na zbytni optymizm przed wtorkowym starciem. Louis van Gaal postara się znaleźć sposób na to, aby przełamać niemoc Diabłów, które w ostatnich trzech meczach tylko remisowały: 0:0 z PSV, 1:1 z Leicester City i - w minioną sobotę - ponownie 0:0 z West Ham United.

Strzelanie bramek to zresztą główny problem United w bieżącym sezonie. W Premiership przez 15 kolejek Diabły strzeliły tylko 20 goli - zdecydowanie najmniej z grona czołowych drużyn i niewiele więcej, niż ekipy ze strefy spadkowej. W Lidze Mistrzów Manchester strzela średnio dokładnie jedną bramkę na mecz, a w ostatniej kolejce nie strzelił ani jednego gola. Żelazna defensywa (najmniej goli straconych w Premier League oraz najmniej we własnej grupie w LM) na niewiele się przydaje, jeśli nie wspomaga jej siła w ataku. A tymczasem United nie mogą korzystać z usług kontuzjowanego Wayne'a Rooneya, czyli swojego najlepszego w tym sezonie strzelca w Lidze Mistrzów (cztery gole, choć większość zdobyta w kwalifikacjach).

Podsumowanie

We wrześniu na Old Trafford Wilki wyszły na prowadzenie już w czwartej minucie, jednak jeszcze przed przerwą z rzutu karnego wyrównał Mata. Zaraz po zmianie stron prowadzenie Manchesterowi dał Chris Smalling, a potem już do końca utrzymał się wynik 2:1. Czy w najbliższy wtorek VfL zrewanżuje się za tamtą porażkę i przy okazji wyrzuci United za burtę Ligi Mistrzów?

VfL Wolfsburg

L, D, W, W, L

bramki 9-4, +5

Manchester United

D, D, D, W, W

bramki 5-2, +3

za Oddsring

Do góry
#6575488 - 08/12/2015 18:20 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
baku193 Offline
enthusiast

Meldunek: 01/09/2015
Postów: 225
Dyscyplina Piłka nożna LM
Spotkanie : Gent-Zenit
Typ: x
Kurs 3.3o
Buk betsson
Godz: 09.12.2015 / 20:45
Analiza: Na jutro wybrałem spotkanie z Ligi Mistrzów w którym ekipa Gentu podejmowała będzie na swoim stadionie drużynę Zenitu, gospodarze mają na swoim koncie 7 zdobytych punktów, zajmują również pozycję wicelidera w lidze mistrzów, goscie natomiast są na chwilę obecną poza zasięgiem, jest zdobył komplety punktów w 5 rozegranych spotkaniach i co by się tu nie stało goście już są w następnej rundzie piłkarskiej ligi mistrzów , myślę że goście wyjdą tutaj w bardziej rezerwowym składzie i na pewno nie musza już grać na 100% , gospodarze natomiast jeżeli nie chcą liczyć na ekipę Valencii będa musieli w tym spotkaniu zdobyć komplet punktów na swoim stadionie, uważam że ekipa gości która już ma awans zapewniony nie zaryzykuję tutaj utraty zawodników przed spotkaniami w przyszłym roku. Mój typ to wygrana gospodarzy jednym golem,albo podział punktów.

Do góry
#6575814 - 09/12/2015 11:41 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: baku193]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Olympiakos Pireus – Arsenal Londyn

Środa, 9 grudnia, godz. 20:45, Stadio Georgios Karaiskaki, Pireus (Grecja)

Przed ostatnią turą spotkań w fazie grupowej Ligi Mistrzów, wiadomo już, że z grupy F do 1/8 finału awansuje Bayern Monachium. Na to, aby towarzyszyć Bawarczykom w fazie finałowej, wciąż mają nadzieję piłkarze Olympiakosu Pireus i Arsenalu Londyn - zagrają oni ze sobą w środę w Grecji. Gospodarzy usatysfakcjonuje nawet niska porażka jednym golem, natomiast Kanonierzy muszą powalczyć o wygraną co najmniej dwoma bramkami. To efekt tego, że w meczu w Londynie padł wynik 2:3.

Olympiakos Pireus

Ekipa Marco Silvy jest bardzo blisko wyrównania tego, co Olympiakosowi udało się osiągnąć po raz ostatni w latach 2008, 2010 i 2014: awansu do 1/8 finału. Erythrolefkoi tylko raz, w 1999 roku, grali w ćwierćfinale tej imprezy, ale na razie o powtórzeniu tamtego osiągnięcia jeszcze nie myślą. Póki co celem jest korzystny wynik w rewanżu z Arsenalem. W poprzedniej kolejce Olympiakos został zdeklasowany przez Bayern Monachium aż 0:4, ale trzeba pamiętać, że we wcześniejszych trzech występach w LM Czerwono-Biali odnieśli komplet zwycięstw. Udało im się dwukrotnie ograć Dynamo Zagrzeb (2:1 i 1:0), a raz właśnie Arsenal (3:2).

Można założyć, że o porażce z Bayernem zawodnicy Olympiakosu zdążyli już zapomnieć. Bądź co bądź od tamtej pory rozegrali trzy mecze w kraju. To, że każdy z nich zakończył się wygraną klubu Marco Silvy, z pewnością nie dziwi żadnego obserwatora greckiej piłki. Od startu sezonu greckiej Super League, Olympiakos zwyciężył każde z 13 rozegranych spotkań. Thrilos mogą być dumni ze swojego bilansu bramek, który wynosi 38-8. Przewaga Olympiakosu nad drugim AEK Ateny to aż 13 punktów i nic nie wskazuje na to, aby w najbliższym czasie miała ona zmaleć.

Arsenal Londyn

Przed ostatnią kolejką strata The Gunners do Olympiakosu to równe trzy punkty. Z jednej strony jest do dużo, ale z drugiej - bardzo mało, zważywszy na to, jaką długą drogę przebył już Arsenal ku temu, aby awansować do 1/8 finału Champions League. Ekipa Arsene'a Wengera po dwóch kolejkach nie miała na swoim koncie ani jednego punktu, a kolejne dwa mecze przyszło jej rozegrać z niekwestionowanym faworytem grupy, Bayernem Monachium. Kanonierzy zdołali jednak wygrać z Bawarczykami 2:0 w Londynie i choć w rewanżu w Niemczech zostali zdeklasowani 1:5, to jednak zachowali szanse na awans.

Wygrana Arsenalu 3:0 nad Dynamem Zagrzeb w minionej kolejce oznaczała, iż kwestia awansu do 1/8 finału rozstrzygnie się dopiero w bieżącym tygodniu. The Gunners nie mogą jednak być zbytnimi optymistami. Z ostatnich ośmiu meczów wygrali jedynie trzy. Kibice drużyny wypominają także fakt, iż przeciwko Olympiakosowi ich zespół zagra... w "przynoszących nieszczęście" trzecich strojach. Ostatnie występy w tych uniformach zakończyły się absolutną klęską w Monachium i wstydliwą porażką z Sheffield Wednesday 0:3 w Pucharze Ligi. Londyńczycy muszą przełamać tę klątwę, żeby po raz pierwszy od 16 sezonów nie znaleźć się za burtą Champions League już na etapie fazy grupowej.

Podsumowanie

W pojedynku na Emirates Stadium gospodarze z Londynu nie prowadzili ani razu. Udało im się odpowiedzieć co prawda na dwa pierwsze trafienia dla przybyszów z Grecji - autorstwa Felipe Pardo i Davida Ospiny (samobój), ale zaraz po tym jak na tablicy wyników widniał remis 2:2, bramkę na wagę zwycięstwa gości 3:2 strzelił Alfreð Finnbogason. Dla Islandczyka był to pierwszy w karierze gol zdobyty w Lidze Mistrzów. Czy owe trafienie przesądzi w ostatecznym rozrachunku o awansie Olympiakosu, czy może Arsenal stać na przekonujące zwycięstwo w Pireusie?

Olympiakos Pireus

W, W, W, L, W

bramki 14-8, +6

Arsenal Londyn

W, D, W, L, D

bramki 9-5, +4

za Oddsring

Do góry
#6610225 - 15/02/2016 18:13 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Champions League: Benfica Lisbon – Zenit Saint Petersburg

The other round of 16 game to be played on Tuesday might not feature as renowned and famous sides as the first one but we can be still looking forward to a great and possibly dramatic football battle as the reigning Portugal champions Benfica will host the winners of the Group H Zenit Saint Petersburg. Starting at 8:45 PM (CET), the Champions Leaue duel between Benfica Lisbon and Zenit Saint Petersburg will be played at the Estádio de la Luz Stadium in Lisbon, Portugal.

Benfica Lisbon

Benfica started out their current Champions League journey in the Group C where they faced Astana, Galatasaray Istanbul and Atlético Madrid. With Atlético being the clear favourites of the group, the second qualifying spot was expected to be wrestled for by Benfica and Galatasaray. Eventually, the Portuguese team managed to produce a positive score of three wins, one draw and two losses, securing the second spot five points ahead of the third-placed Turks. But so far, Vitória´s men have been doing great in their domestic league as well. Until the last round, they were even occupying the very top spot but as they got beaten by their city rivals Sporting on Friday, Benfica have slipped down into the second place. In the league, the Lisbon side have been heavily relying on their Brazilian attacker Jonas who has scored as many as 23 goals in the 22 matches, which has made him by far the most productive scorer in the Portuguese league. Let us see if this excellent forward save some goals for the Champions League where he has not been that impressive yet.

Zenit Saint Petersburg

After having been drawn against Olympique Lyon, Valencia and Gent in the Group H, Zenit were not overly optimistic about their chances of making it to the knock-out stage. However, when the Russians claimed a surprising victory at Valencia in the opener, the position of the team started to change. Encouraged by the valued triumph over the Spanish favourites, Zenit went on an unexpected winning run as they gradually beat Gent (2:1), claimed a double victory over Lyon (3:1 and 2:0), and defeated Valencia again (2:0). Therefore, it was not until the last round when Petersburg lost their first points after they succumbed to Gent in the rematch (1:2). Nevertheless, those five victories claimed in the previous matches were enough for Zenit to clinch the top spot in the group table. In the round of 16, the Russian squad will face Benfica Lisbon whom they have a very favourable record against. Out of the last four head-to-head matches, Zenit won three. But unlike the Portuguese league, the Russian Premier Liga has not started yet, which suggests Zenit might be a bit disadvantaged in the upcoming duel.

Summary

Featuring a clash between Benfica Lisbon and Zenit Saint Petersburg, the other Tuesday round of 16 match promises to be an interesting spectacle. In terms of individual quality, the teams are comparable, indicating this round of 16 series might be very tight and dramatic. With that said, it is the advantage of playing in front of home fans what might have a huge bearing on the destiny of this series. Can Benfica take advantage of their fans´ support to pick up a victory in the first leg? To find out, we will have to wait until Tuesday night.

Bet on this match here!

za Oddsring

Do góry
#6610615 - 16/02/2016 13:33 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Paris Saint-Germain – Chelsea Londyn

Wtorek, 16 lutego, godz. 20:45, Parc des Princes, Paryż (Francja)

Dwumecze pomiędzy Paris Saint-Germain a Chelsea Londyn w fazie pucharowej Ligi Mistrzów w ostatnich latach urosły do miana tradycji. Francuska i angielska drużyna mierzyły się ze sobą bezpośrednio w dwóch ostatnich sezonach: w ćwierćfinale w 2014 roku oraz w 1/8 finału w roku 2015. The Blues i Les Parisiens w tegorocznej kampanii trafili na siebie po raz trzeci z rzędu. Kto wyjdzie zwycięską ręką z tej rywalizacji?

Paris Saint-Germain

O ile w minionych latach faworyta albo ciężko było wskazać, albo uchodziła za niego Chelsea, tak w tym roku to PSG wydaje się teoretycznie mocniejsze. Klub ze stolicy Francji śrubuje kolejne rekordy w Ligue 1 (bez przegranej od 35 meczów!) i zapomniał już, jak smakuje gorycz porażki. W dodatku w ostatnich dniach swoje urazy wyleczyli Marco Verratti, Javier Pastore, David Luiz i Gregory van der Wiel. W sobotnim ligowym meczu z Lille (0:0) nie pojawili się na boisku m.in. Zlatan Ibrahimović oraz Thiago Silva, co oznacza, że będą wypoczęci przed ciężkim bojem w LM.

Pod nieobecność paru graczy, w weekend dobiegła końca passa 17 kolejnych zwycięstw PSG (we wszystkich rozgrywkach łącznie). Mistrzowie Francji w tym sezonie absolutnie nie mają sobie równych na krajowym podwórku. Po 26 kolejkach ich przewaga nad drugim w tabeli AS Monaco wynosi aż... 24 punkty. Zero porażek oraz bilans bramkowy 63-12 idealnie obrazują, jak bardzo PSG odstaje od reszty stawki w Ligue 1. Prawdziwych wyzwań Les Parisiens szukać mogą jedynie w Lidze Mistrzów. Ich jedyna przegrana w bieżącej kampanii miała miejsce właśnie w Champions League (0:1 z Realem Madryt na Santiago Bernabeu).

Chelsea Londyn

Londyńczycy, dla których druga połowa 2015 roku była koszmarem i pozwoliła zapomnieć o obronie mistrzostwa Anglii, pod wodzą Guusa Hiddinka stali się na nowo wymagającymi rywalami. W 11 meczach od przybycia Holendra na Stamford Bridge, Niebiescy za każdym razem notowali minimum remis. Postępy w grze widać gołym okiem, ale czy jest to już forma na walkę jak równy z równym z ultrasilnym PSG? Wydaje się, że Chelsea powinna się ogromnie cieszyć, jeśli uda jej się nie przegrać na Parc des Princes.

W sobotę piłkarze Hiddinka rozgromili 5:1 słabiutkie Newcastle United, a niedawno w identycznym stosunku rozprawili się w Pucharze FA z Milton Keynes Dons FC. O aktualnej dyspozycji The Blues najbardziej świadczą jednak: wygrana w derbach Londynu z Arsenalem (1:0) na jego terenie oraz remis 1:1 u siebie z Manchesterem United w przedostatniej kolejce. Pomimo coraz lepszych wyników, Niebiescy w tabeli Premiership wciąż zajmują zawstydzające miejsce - po minionym weekendzie jest to 12 pozycja. Do pierwszego Leicester City tracą równe 20 punktów.

Podsumowanie

W ubiegłym sezonie rywalizację w 1/8 finału Ligi Mistrzów wygrało PSG, dzięki remisom z Chelsea 1:1 u siebie oraz 2:2 na wyjeździe. Z kolei w 2014 r. górą byli The Blues, którzy podnieśli się po porażce 1:3 w Paryżu, wygrywając w rewanżu 2:0. A jakiego wyniku możemy oczekiwać we wtorek w stolicy Francji?

Paris Saint-Germain

D, W, W, W, W

bramki 10-2, +8

Chelsea Londyn

W, D, D, W, W

bramki 12-3, +9

za Oddsring

Do góry
#6611465 - 17/02/2016 19:43 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
AS Roma – Real Madryt

Środa, 17 lutego, godz. 20:45, Stadio Olimpico, Rzym (Włochy)

Gdyby dwumecz pomiędzy AS Romą a Realem Madryt odbywał się miesiąc temu, chyba mało kto miałby wątpliwości w kwestii tego, kto byłby faworytem. Rzymianie na przestrzeni 11 spotkań mieli wtedy tylko jedną wygraną, podczas gdy Królewscy radzili sobie znacznie lepiej, na fali mianowania Zinedine'a Zidane'a trenerem pierwszego zespołu. Tyle tylko, że od tamtej pory podobną rewolucję przeszła Roma. Jej nowy szkoleniowiec, Luciano Spalletti, odmienił oblicze zespołu. Czy Królewscy mają się czego bać?

AS Roma

Wilki w ostatnich czterech meczach odnotowały komplet zwycięstw. Udało im się wygrać, kolejno, z Frosinone Calcio (3:1), US Sassuolo Calcio (2:0), Sampdorią Genua (2:1) oraz z Carpi FC (3:1). Na tym tle porażka 0:1 na wyjeździe z idącym jak burza Juventusem Turyn, od poprzedniego tygodnia nowym liderem Serie A, nie wygląda źle. W tabeli włoskiej ligi Roma jest już na czwartym miejscu i ma całkiem spore szanse na znalezienie się na finiszu sezonu na podium. Doścignięcie Juve oraz SSC Napoli wydaje się jednak nierealne, o ile po drodze nie wydarzy się coś niespodziewanego.

W obozie Żółto-Czerwonych jest wiele powodów do optymizmu. W miniony piątek po raz pierwszy od czasu wyleczenia kontuzji na listę strzelców wpisał się Edin Džeko. Piłkarz z Sarajewa po 20 meczach bieżącego sezonu ma w swoim dorobku zaledwie cztery trafienia - co musi rozczarowywać - ale być może wraca już do formy. We wtorek na murawę ma wybiec także weteran Daniele De Rossi. Z drobnymi urazami zmagają się Mohamed Salah i Kostas Manolas, ale najprawdopodobniej oni także zostaną delegowani do gry.

Real Madryt

Królewscy w miniony weekend bez problemu zwyciężyli 4:2 z Athletic Bilbao. W meczu tym dwa gole oraz asystę zanotował Cristiano Ronaldo. Portugalczykowi – jak widać - posłużyła zarówno zmiana trenera, jak i to, że kontuzjowany (problemy z łydką) jest inny as Realu, Gareth Bale, który najpewniej nie zagra przynajmniej w pierwszym meczu z Romą. Królewscy pod wodzą Zizou nadal są niepokonani, ale póki co muszą zadowolić się dopiero trzecim miejscem w tabeli Primera Division, za FC Barceloną oraz Atletico Madryt. To wynik m.in. jedynie remisu odniesionego niedawno w pojedynku z Betisem Sevilla.

Królewscy zdążyli już potwierdzić podczas obecnej edycji Ligi Mistrzów, że są w stanie powalczyć o odzyskanie tytułu najlepszej drużyny w Europie. Real to jedyny zespół, któremu udało się pokonać napakowane gwiazdami PSG (1:0), a w starciu ze szwedzkim Malmö FF drużyna ze stolicy Hiszpanii dała prawdziwy popis gry, gromiąc rywali z północy Europy aż 8:0. W Madrycie ewentualne odpadnięcie w 1/8 finału Champions League zawsze traktowane jest jako porażka i nie inaczej byłoby, gdyby podobna wpadka trafiła się Realowi w tym roku.

Podsumowanie

Rzymianie wierzą w to, że uda im się wyrzucić za burtę faworyzowanych Królewskich. Mają ku temu argumenty: osiem lat temu, gdy na ich ławce także zasiadał Spalletti, udało im się wyeliminować Real. W tym sezonie będzie o to trudniej, ale nie oznacza to, że misja jest niewykonalna. Czy Wilki postawią na Stadio Olimpico pierwszy krok w kierunku awansu do ćwierćfinału?

AS Roma

W, W, W, W, L

bramki 10-4, +6

Real Madryt

W, W, W, D, W

bramki 18-5, +13

za Oddsring

Do góry
#6615620 - 23/02/2016 10:53 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Champions League: Arsenal FC – FC Barcelona

On Tuesday, Champions League fans are in for two blockbusters as Arsenal will host Barcelona and Juventus will take on Bayern Munich. While the reigning European champions Barcelona breezed through the group stage with ease, Arsenal were struggling until the very last round, which is also one of the reasons why the visitors will be the favourites of the duel. Starting at 8:45 PM (CET), the first round of 16 leg between Arsenal FC and FC Barcelona will be played at the Emirates Stadium in London.

Arsenal FC

After failing to get any points in the first two group openers against Zagreb and Piraeus, Arsenal found themselves in a critical situation. To keep their chances of progressing from the group alive, they needed to beat Bayern in their next game. Despite being underdogs in the fixture, the Gunners put up an inspirational display in the match, claiming a surprising 2:0 win over the Germans. The rematch ended up in a crushing 5:1 victory of the Bavarian giants but as Arsenal managed to beat both Zagreb and Piraeus in the replays, they did make it to the play-offs. In the Premier League, the Londoners are still contention for the title, currently placed two points behind the leaders Leicester, but their performance has not been as convincing as it should be. Out of the last eight matches in all competitions, the Gunners produced four draws, including the goalless tie they were held to by Hull City in the FA Cup fifth round on Saturday. To produce a good result against Barcelona though, Arsenal will need to give a truly outstanding performance.

FC Barcelona

The defending European champions, Barcelona were considered the favourites of their group and they did live up to these expectations. Topping the group with a score of four wins and two draws, the Catalans gave a particularly great display in the game against AS Roma whom they hammered 6:1. But Barcelona have been successful in other competitions too. In La Liga, they are currently as many as eight points clear at the top of the table and their domestic cup campaign has been also fruitful – Barca destroyed Valencia in the semi-final (7:1 and 1:1) and they are looking to secure the trophy in the final. In all competitions, Enrique´s men have been unbeaten in 32 consecutive matches – a superb run that has seen them break the club record set under Guardiola in 2012. However, with respect to their stunning current form, Barcelona are very likely to even extend this remarkable series. In the upcoming game against Arsenal, the Spanish side will miss Turan (suspension) and Rafinha (knee injury) but Barca have a very strong and competitive squad that should be able to deal with these absences.

Summary

The first Tuesday round of 16 leg will offer a great football battle as two elite sides Arsenal and Barcelona will cross their swords at the Emirates Stadium in London. Barca´s form makes this fixture an extremely challenging encounter for the Gunners but the home team´s coach Wenger said if Arsenal defended well, they could produce a good result in the game. To figure out which of these two sides will eventually emerge more satisfied with the outcome of the match, we will have to wait until Tuesday night.

za Oddsring

Do góry
#6615664 - 23/02/2016 14:09 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Champions League: Juventus Torino – Bayern Munich

The other Tuesday round of 16 opener also promises to be a highly attractive game, featuring two European heavyweights Juventus and Bayern taking on each other in Torino. Five-time European champions, Munich sailed through the group stage in an impressive fashion and they are regarded the favourites of this round of 16 series but Juventus have also been in a great shape and they are looking to make home advantage count in this prestigious encounter. Kicking off at 8:45 PM (CET), the duel Juventus Torino vs. Bayern Munich will be played at the Juventus Stadium in Torino, Italy.

Juventus Torino

Juventus started out their Champions League campaign in the Group D where they drawn against Manchester City, Sevilla and Monchengladbach. After claiming three wins, two draws and losing just one match, Torino met the expectations and booked their spot in the play-offs. Yet, in the domestic league, the reigning Italian champions experienced a dismal start. After the few first Serie A rounds, Juventus found themselves alarmingly close to the relegation zone and their chances of defending the title seemed very low back then. But Juventus have grown a great deal since then. Allegri´s men bounced back from the initial failures and they soon kicked off an outstanding winning run during which they managed to beat 15 opponents in row and get to the very top spot. It was not until the last round when the series came to an end after Torino were held to a 0:0 draw at Bologna but despite this minor setback, the Italians are confident they can pick up a good result in the long-awaited Tuesday clash against the German giants in the Champions League.

Bayern Munich

After claiming the top spot in the Group A ahead of Arsenal, Olympiacos and Zagreb, Bayern have reached the knockout stages of the Champions League for the 8th consecutive campaign. In the group, they dominated most of their matches, producing trashing victories against all of their rivals in at least one game. Consequently, Munich are expected to prevail in their round of 16 series against Torino as well. After all, the history is also on their side. Out of the last six head-to-head matches, Juventus won just one. In fact, Bayern is the only foreign team to have beaten Torino on their soil in the past decade, claiming victories over the Italians in 2009 and 2013. In their last Bundesliga fixture against Darmstadt that took place on Saturday, the Bavarians picked up their 19th league win after they downed the novices 3:1. All three goals were scored by Bayern´s elite forwards Muller and Lewandowski who have been in an excellent shape lately. We will see how they will cope with Torino´s defence that has not conceded a single goal in nine consecutive games.

Summary

The Juventus Stadium in Torino is about to see what is likely to be a spectacular football confrontation between Italian and German football as the home side will take on Bayern Munich in the first round of 16 leg. Bayern´ manager Guardiola is to take over Manchester City after the season but he will do his best to top his three-year tenure in Munich with the Champions League title. After their easy victory in the group, Bayern are in for a first major challenge as they will face the Italian leaders Torino in the first round of play-off. Which of these two great sides will claim the first-leg advantage? We will know by Tuesday night.

za Oddsring

Do góry
#6615896 - 23/02/2016 18:41 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
szymontom Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 02/01/2011
Postów: 1830
Pilka nozna Liga Misiow
Juventus - Bayern München
23/02/2016 - 20:45
typ.x
kurs.3,10
buk.betsson

Analiza.

Starcie gigantow czyli spotkanie pomiedzy ekipami Juventus - Bayern München.Stara Dama w ostatni czasie w bardzo dobrej formie i niepokonanan w Serie A od kilkunastu spotkan.Swietni w defensywie i dzisiaj powinni to wykorzystac.Natomiast Bawarczycy z kolei problemy w defensywie co wykorzystal w ostatniej kolejce Bundesligi nawet Darmstad strzelajac im gola.Tak wiec Starcie ekip ktore dominuja w defensywie i ataku...Co moze z tego wyniknac...?Mysle,ze z racji ,ze jest to pierwsze spotkanie nie zobaczymy tutaj zbyt duzej ilosci goli bo nikt nie bedzie chcial stac na straconej pozycji juz po pierwszym meczu i spotkanie zakreci sie w granicach remisu.Ja stawiam tutaj na wynik 1-1.

Do góry
#6616628 - 24/02/2016 11:38 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: szymontom]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
PSV Eindhoven – Atletico Madryt

Środa, 24 lutego, godz. 20:45, Philips Stadion, Eindhoven (Holandia)

Lider holenderskiej Eredivisie, PSV Eindhoven, grał dotychczas z Atletico Madryt tylko dwa mecze w Lidze Mistrzów (w fazie grupowej sezonu 2008/2009) i przegrał oba z nich. Boeren spróbują we wtorek odnieść historyczne zwycięstwo nad El Atleti, choć mało kto uważa ich za faworytów pojedynku z aktualnym wiceliderem Primera Division i zarazem ćwierćfinalistą poprzedniej edycji Champions League. Czy zespół Philipa Cocu zamknie usta krytykom?

PSV Eindhoven

Czerwono-Biała Armia dostała się do fazy pucharowej Ligi Mistrzów po raz pierwszy od sezonu 2006/2007. Dziewięć lat temu PSV uporało się z Arsenalem Londyn w 1/8 finału, by następnie polec w ćwierćfinałowym dwumeczu z inną angielską drużyną, FC Liverpool. Przed najbliższym starciem z Atletico niewiele przemawia na korzyść Boeren. Dotychczasowy bilans meczów PSV z wszystkimi hiszpańskimi klubami w Champions League to cztery wygrane, 10 remisów i 10 porażek. Zarazem jednak z 12 spotkań na własnym terenie PSV przegrało tylko dwa (raz z Atletico i raz z FC Barceloną).

W obecnej edycji Ligi Mistrzów PSV doznało już goryczy porażki dwukrotnie, w wyjazdowych występach przeciwko CSKA Moskwa i VfL Wolfsburg. Rolnicy triumfowali natomiast we wszystkich trzech starciach na Philips Stadionie - pokonując wspomniane dwa zespoły, jak również Manchester United. To te wyniki zadecydowały ostatecznie o wyjściu PSV z grupy B. W tabeli Eredivisie ekipa Cocu zajmuje obecnie pierwsze miejsce i ma jeden punkt przewagi nad czającym się za jej plecami Ajaksem Amsterdam. W poprzednich trzech kolejkach PSV zgromadziło komplet oczek, zwyciężając do zera z FC Utrecht, NEC Nijmegen i Heraclesem Almelo.

Atletico Madryt

Madrytczycy mają za sobą ciężki, niedzielny, ligowy bój z Villarealem, zakończony bezbramkowym remisem, który pozwolił Atletico na utrzymanie drugiego miejsca w tabeli Primera Division. Podopieczni Diego Simeone mogą jednak pluć sobie w brodę z powodu zmarnowanych okazji strzeleckich (8-0 w strzałach w światło bramki), bowiem trzy punkty były dla nich niemal na wyciągnięcie ręki. Strata El Atleti do pierwszej FC Barcelony wzrosła do ośmiu punktów i choć do końca sezonu pozostało jeszcze 13 kolejek to perspektywa odzyskania mistrzowskiego tytułu przez klub z Estadio Vicente Calderon zdążyła się już wyraźnie oddalić.

Rojiblancos mogą być zadowoleni z tego, że w 1/8 finału Ligi Mistrzów trafili właśnie na PSV, czyli jeden z najniżej notowanych zespołów na tym etapie turnieju. Łatwą przeprawę Atletico miało także w fazie grupowej, w której przyszło mu się zmierzyć z FK Astana, Galatasarayem Stambuł i Benfiką Lizbona. Przed rokiem ekipa Simeone poradziła sobie w 1/8 finału Champions League z Bayerem Leverkusen, by następnie w ćwierćfinale ulec w dwumeczu rywalowi zza miedzy, Realowi Madryt. Również w edycji 2013/2014 Atletico przegrało z fazie pucharowej z Królewskimi, jednak wtedy nastąpiło to dopiero w finale (i to po dogrywce).

Podsumowanie

Jedyne dotychczasowe pojedynki - sprzed niemal dekady - pomiędzy PSV i Atletico kończyły się wygranymi drużyny ze stolicy Hiszpanii 3:0 (w Eindhoven) oraz 2:1 (w Madrycie). Futbolowi analitycy w tym sezonie także spodziewają się raczej wygranej El Atleti. Trzeba jednak pamiętać, że PSV z ostatnich 21 spotkań w bieżącej kampanii przegrało tylko jedno. Czy przybyszy z Hiszpanii stać na zadanie Rolnikom kolejnego ciosu?

PSV Eindhoven

W, W, W, L, W

bramki 12-5, +7

Atletico Madryt

D, W, W, L, L

bramki 7-6, +1

za Oddsring

Do góry
#6617019 - 24/02/2016 19:22 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
szymontom Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 02/01/2011
Postów: 1830
Piłka nożna - Europa - Liga Mistrzów
24/02/2016 - 20:45
PSV Eindhoven(+1) - Atletico Madrid
typ.x
kurs.3,30
buk.Betsson

Analiza.

Spotkanie Ligi Mistrzow pomiedzy ekipami PSV Eindhoven i Atletico Madrid gdzie wedlug mnie minimalnym faworytem ekipa Diego Simeone.Po pierwsze wystepujace Rojiblancos w Primiera Division z pewnoscia prezentuja wyzszy poziom niz ekipa PSV ktora gra w Eredivisie.Atletico w chwili obenej gra jak rowny z rownym z takimi potegami jak Real czy Barcelona i obecnie zajmuje 2 miejsce tracac 8 oczek do Barcelony i majac punkt przewagi nad Realem.Natomiast w Holandii PSV o punkt wyprzedza Ajax.Dzisiaj Holendrzy graja u siebie gdzie w fazie grupowej pokonali takie ekipy jak CSKA Moskwa , VfL Wolfsburg i Manchester United.Dzisiaj rywalem ekipa Atletico Madrid i trzeba przyznac,ze chyba to najsilniejszy rywal z dotychczasowych zespolow ktore wystapia w tej edycji LM na Philips Stadion.Tak wiec smiem twierdzic,ze to ekipa przyjezdna dzisiaj wygra odnoszac skromne zwyciestwo jednym golem.Stawiam na wynik 1-0 dla Rojiblancos.

Do góry
#6625501 - 07/03/2016 21:53 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: szymontom]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Real Madryt – AS Roma

Wtorek, 8 marca, godz. 20:45, Estadio Santiago Bernabeu, Madryt (Hiszpania)

Po zwycięstwie 2:0 w Rzymie, to Real Madryt jest znacznie bliżej awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, niż AS Roma. Giallorossi przez prawie godzinę remisowali z Królewskimi na Stadio Olimpico, jednak nie zdołali utrzymać do końca przyzwoitego wyniku. Wyrwanie awansu Realowi na Estadio Santiago Bernabeu przez Romę będzie niełatwe, jednak weekendowe rozbicie AC Fiorentiny przez Wilki (4:1) daje wiarę w to, że niespodzianka jest możliwa.

Real Madryt

Zespół Zinedine'a Zidane'a od czasu porażki z Atletico Madryt (0:1) przed nieco ponad tygodniem nie liczy się już właściwie w walce o mistrzostwo Hiszpanii. Mimo to Królewscy nie oszczędzają się w ostatniej fazie sezonu. W sobotę udało im się upokorzyć Celtę de Vigo - pokonali ją aż 7:1. Cztery gole dla Realu strzelił w tym spotkaniu Cristiano Ronaldo, który dzięki temu ma już 27 trafień od początku ligowej kampanii. Portugalczyk został liderem klasyfikacji strzelców - drugi na liście Luis Suarez (FC Barcelona) zdobył jak dotąd o jedną bramkę mniej.

Ronaldo umieścił piłkę w siatce także w 57 minucie pierwszego meczu z Romą. W Lidze Mistrzów gwiazdor Realu strzela z jeszcze większą regularnością, niż w Primera Division. Tylko w tej edycji Portugalczyk zdobył dla Królewskich już 12 goli w siedmiu występach w Champions League, w tym siedem bramek w ostatnich trzech meczach. To między innymi dzięki jemu Realowi udało się zakończyć rywalizację w grupie A na pierwszym miejscu i w dodatku bez porażki, mimo że musiał dwukrotnie grać z wyjątkowo mocnym Paris Saint-Germain.

AS Roma

Udany weekend ma za sobą nie tylko Real, ale również Roma. Giallorossi uporali się aż 4:1 w arcyważnym starciu z AC Fiorentiną, dzięki czemu udało im się wyprzedzić Fioletowych w tabeli Serie A o trzy punkty, zmieniając ich na trzecim miejscu. Roma w ostatnich siedmiu kolejkach zdołała dopisać sobie komplet 21 punktów. Klub prowadzony od niedawna przez Luciano Spallettiego (zastąpił Rudiego Garcię) raczej nie ma już szans na dogonienie idącego jak burza lidera, Juventusu Turyn (osiem punktów straty), ale być może powalczy z SSC Napoli o drugie miejsce.

Rzymianie do Madrytu udają się na pewno nie w roli faworytów, ale jeśli szybko zdobędą pierwszą bramkę na stadionie Realu, to mogą zdołać odwrócić losy dwumeczu. Sęk w tym, że z dotychczas rozegranych siedmiu spotkań w tej edycji Ligi Mistrzów, Roma wygrała... tylko jedno, z Bayerem Leverkusen. W dodatku ostatnia wyprawa Giallorossich do Hiszpanii nie skończyła się zbyt dobrze. W listopadzie FC Barcelona zaserwowała im prawdziwą lekcję futbolu, gromiąc ich 6:1.

Podsumowanie

Wynik z Rzymu niczego jeszcze nie przesądza, choć oczywiście ułatwia zadanie piłkarzom Zidane'a w rewanżu. Realowi w ubiegłej edycji Ligi Mistrzów zdarzyło się raz stracić na własnym terenie nawet cztery gole (w meczu z Schalke 04). Z ostatnich 33 spotkań rozegranych w Champions League, Królewscy przegrali tylko trzy, podczas gdy Roma tyle samo porażek odnotowała tylko w obecnej edycji. Czy gości stać na wzniesienie się na wyżyny i odwrócenie losów dwumeczu?

Real Madryt

W, W, L, D, W

bramki 13-4, +9

AS Roma

W, W, W, L, W

bramki 15-5, +10

za Oddsring

Do góry
#6625846 - 08/03/2016 19:38 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Chelsea Londyn – Paris Saint-Germain

Środa, 9 marca, godz. 20:45, Stamford Bridge, Londyn (Wielka Brytania)

Po wygranej 2:1 w Paryżu, odrobinę bliżej awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów są piłkarze Paris Saint-Germain, niż Chelsea Londyn. Francuska i angielska drużyna grały ze sobą bezpośrednio w fazie pucharowej Champions League w dwóch ostatnich sezonach: w 2014 roku górą byli The Blues, a w 2015 Les Parisiens. Komu uda się przejść dalej w bieżącej kampanii?

Chelsea Londyn

Niebiescy starali się jak mogli na Parc des Princes w Paryżu, ale i tak przegrali z Paris Saint-Germain 1:2. Nie jest to oczywiście złym wynikiem, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że rewanż rozgrywany będzie w stolicy Wielkiej Brytanii, a bramki zdobyte na wyjeździe liczą się przecież "podwójnie". Mimo to Chelsea może być rozczarowana tym, że nie udało jej się zremisować z PSG - wynik 1:1 widniał na tablicy jeszcze na 12 minut przed końcowym gwizdkiem. Obiektywnie trzeba jednak przyznać, że w meczu w Mieście Miłości dominowali gospodarze (15-6 w strzałach, 66 proc. posiadania piłki).

Od czasu starcia z mistrzami Francji, Chelsea rozegrała cztery spotkania. W piątej rundzie Pucharu FA udało jej się rozbić 5:1 Manchester City, a później wywalczyła siedem punktów w trzech kolejkach Premiership. Złożyły się na to wygrane 2:1 z Southampton FC i również 2:1 z Norwich City FC, jak również remis 1:1 w ostatnią sobotę ze Stoke City. Tym samym Niebiescy w tabeli Premier League są już na 10 miejscu. To znacznie lepsza pozycja, niż jeszcze parę miesięcy temu, zanim zwolniony został Jose Mourinho, a w jego miejsce zatrudniono Guusa Hiddinka. Do strefy gwarantującej udział w europejskich pucharach wciąż brakuje jednak The Blues dziewięciu punktów.

Paris Saint-Germain

Przepiękna seria 36 kolejnych ligowych spotkań bez porażki w wykonaniu PSG dobiegła końca - ekipa Laurenta Blanca uległa półtora tygodnia temu na wyjeździe 1:2 Olympique Lyon. Nie zmienia to jednak faktu, że walka o mistrzostwo Francji od dawna jest już rozstrzygnięta. Po 29 kolejkach Les Parisiens mają aż 23 punkty przewagi nad zajmującym drugie miejsce w tabeli AS Monaco, a 29 nad wspomnianym Lyonem. Właśnie dlatego PSG nie musi się już za bardzo przejmować Ligue 1 (remis 0:0 z Montpellier w minion sobotę) i może spokojnie skupić swoją uwagę na Lidze Mistrzów.

W decydującej części sezonu klub ze stolicy Francji będzie mógł korzystać z usług takich zawodników, jak Angel Di Maria, Javier Pastore, David Luiz i Gregory van der Wiel, którzy wyleczyli niedawno swoje kontuzje. Z małymi urazami zmagają się jeszcze Blaise Matuidi (nie dokończył pierwszego meczu z Chelsea) oraz Marco Verratti, ale trener Blanc zapewnia, że lada dzień będą oni gotowi do gry, choć ten pierwszy może się nie wyrobić na spotkanie w Londynie. Les Parisiens udają się na Stamford Bridge pewni siebie, zwłaszcza, że w obecnej edycji Ligi Mistrzów przegrali tylko raz, na Santiago Bernabeu z Realem Madryt (0:1).

Podsumowanie

W ubiegłym sezonie rywalizację w 1/8 finału Ligi Mistrzów wygrało PSG, dzięki remisom z Chelsea 1:1 u siebie oraz 2:2 na wyjeździe. Wcześniej, w 2014 r. górą byli The Blues, którzy podnieśli się po porażce 1:3 w Paryżu, wygrywając w rewanżu 2:0. W tym roku ponownie rywalizacja jest wyrównana. Czy PSG zdoła utrzymać zaliczkę 2:1 z pierwszego meczu i awansuje do ćwierćfinału?

Chelsea Londyn

D, W, W, W, L

bramki 11-6, +5

Paris Saint-Germain

D, W, L, W, W

bramki 10-5, +5

za Oddsring

Do góry
#6632014 - 16/03/2016 17:35 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Bayern Monachium – Juventus Turyn

Środa, 16 marca, godz. 20:45, Allianz-Arena, Monachium (Niemcy)

Przed trzema tygodniami w Turynie piłkarze Bayernu Monachium byli bliscy wywalczenia świetnego wyniku. Po godzinie gry prowadzili z Juventusem Turyn 2:0, jednak nie udało im się utrzymać takiego rezultatu. Paulo Dybala i Stefano Sturaro dali Starej Damie remis 2:2, podtrzymujący realne szanse na awans do ćwierćfinału. Juventus musi teraz albo wygrać, albo wysoko zremisować w Monachium. Czy go na to stać?

Bayern Monachium

Bawarczycy są w trakcie najgorszej serii od maja minionego roku. Tyle, że w przypadku drużyny o tej klasie, za miano "najgorszej serii" uchodzi bilans dwóch zwycięstw, dwóch remisów i jednej porażki na przestrzeni pięciu spotkań. Piłkarze Pepa Guardioli rozbili co prawda w sobotę 5:0 Werder Brema (jednego z goli strzelił Robert Lewandowski), ale wcześniej przegrali 1:2 na Allianz-Arena z FSV Mainz oraz tylko zremisowali bezbramkowo w hicie Bundesligi z Borussią Dortmund. W konsekwencji droga Bayernu do obrony tytułu mistrza Niemiec nieco się wydłużyła. Po 26. kolejce przewaga Bawarczyków nad BVB wynosi tylko pięć punktów.

Co przemawia za Bayernem przed rewanżowym starciem z Juventusem? Między innymi to, że ekipa z Monachium od końca kwietnia 2014 roku (porażka z Realem Madryt) nie przegrała ani jednego meczu w Lidze Mistrzów rozgrywanego przed własną publicznością. Wszystkie dziewięć pojedynków, jakie miały miejsce od tamtej pory na Allianz-Arena, zakończyło się wygranymi Bawarczyków. Imponować może także bilans bramkowy Bayernu w tych meczach: 36 goli strzelonych i tylko cztery stracone, w tym 14-1 w obecnej edycji Champions League. Obrona Juve ma się więc czego obawiać.

Juventus Turyn

Ubiegłoroczny finalista Ligi Mistrzów marzy o ponownym dojściu do decydującego o Pucharze Europy meczu, jednak droga do tego celu ciągle jest daleka. Częściowo przemierzona została jednak podczas ostatnich dwóch kwadransów pierwszego starcia z Bayernem. Gdyby Stara Dama poległa na własnym stadionie 0:2, w zasadzie byłoby już po rywalizacji. Tymczasem remis 2:2 pozwala mieć jeszcze wiarę w awans. Trener Juventusu Massimiliano Allegri nie ma wyjścia i musi zdecydować się na ofensywne ustawienie, bowiem bezbramkowy remis Starej Damy nie urządza.

Mistrzowie Włoch w ostatnich 27 występach (we wszystkich rozgrywkach) pokonani zostali tylko dwa razy - w grudniu przez FC Sevillę w Lidze Mistrzów, oraz dwa tygodnie temu w półfinale Coppa Italia przez Inter Mediolan. Drugi z wymienionych pojedynków zakończył się porażką aż 0:3, jednak w związku z tym, że Juve wygrało pierwszy mecz z Czarno-Niebieskimi w identycznych rozmiarach, miało okazję powalczyć w dogrywce, a potem podczas rzutów karnych. Ostatecznie piłkarze Starej Damy lepiej od swoich rywali egzekwowali jedenastki, dzięki czemu przeszli do finału turnieju. Od starcia z Interem, Juve grało jeszcze dwa mecze w Serie A i zgromadziło w nich komplet punktów (wygrane z Atalantą Bergamo i US Sassuolo Calcio).

Podsumowanie

Ostatnia podróż Starej Damy do Monachium, w kwietniu 2013 r., nie zakończyła się dla niej najlepiej: Bawarczycy zwyciężyli 2:0. Był to jeden z dwóch meczów w ramach ćwierćfinału Ligi Mistrzów; w drugim z nich Bayern także wygrał z ekipą z Włoch 2:0. Czy Juventus stać na odegranie się w środę za wyniki sprzed trzech lat?

Bayern Monachium

W, D, L, W, D

bramki 10-4, +6

Juventus Turyn

W, W, L*, W, D

* - wygrana/awans po rzutach karnych

bramki 7-5, +2

za Oddsring

Do góry
#6646246 - 04/04/2016 18:55 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
FC Barcelona – Atletico Madryt

Wtorek, 5 kwietnia, godz. 20:45, Camp Nou, Barcelona (Hiszpania)

Znakomita seria FC Barcelony dobiegła końca w momencie, którego kibice Blaugrany chyba sobie tego najmniej życzyli. Duma Katalonii poległa w sobotę w Gran Derbi na Camp Nou z Realem Madryt 1:2 i choć wciąż zajmuje pierwsze miejsce w tabeli hiszpańskiej ligi i pewnie zmierza po mistrzostwo kraju, to jednak znalazła się w ciężkiej sytuacji. Zaledwie trzy dni później Barcy przyjdzie się zmierzyć w Lidze Mistrzów z innym klubem ze stolicy, Atletico Madryt.

FC Barcelona

Przegrana w meczu z Królewskimi na własnym stadionie nadszarpnęła morale Katalończyków. We wcześniejszych 39 spotkaniach Barcelona nie doznała goryczy porażki ani razu: 32-krotnie wygrywała oraz siedem razy zremisowała. Odkąd sposób na Barcę znalazła w listopadzie ubiegłego roku FC Sevilla, nie potrafił powtórzyć tego do minionego weekendu nikt. Co więcej, Blaugrana na Camp Nou była niepokonana aż od lutego 2014 r. Każda seria dobiega jednak kiedyś do końca.

Kibice katalońskiego zespołu są pełni wiary w to, że ich ulubiony klub nie przegra w odstępie trzech dni ze swoimi dwoma największymi rywalami w Hiszpanii. W Primera Division przewaga Barcy nad drugim Atletico Madryt stopniała po ostatniej kolejce do sześciu punktów, a do końca sezonu obu ekipom pozostało jeszcze do rozegrania po siedem spotkań. Oprócz tego Duma Katalonii dwukrotnie zmierzy się z El Atleti w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Czyżby zespoły z Madrytu mogły jeszcze napsuć krwi drużynie, która w dwumeczu w 1/8 finału Champions League rozbiła Arsenal Londyn aż 5:1?

Atletico Madryt

Podopieczni Diego Simeone mogą sobie pluć w brodę za przegraną 1:2 ze znajdującym się w strefie spadkowej Sportingiem Gijon w przedostatnią sobotę. Gdyby zamiast tego zainkasowali trzy punkty, dziś traciliby do Barcelony tylko trzy oczka i kwestia tego, kto zostanie mistrzem Hiszpanii, wciąż pozostawałaby mocno otwarta. Atletico wciąż ma jednak szansę na tytuł: jeśli uda mu się pogrążyć Barcę w Lidze Mistrzów, to ta może stracić pewność siebie i pogubić się w końcówce sezonu.

El Atleti w obecnej edycji Champions League mieli jak dotąd sporo szczęścia. Najpierw trafili do jednej z najprostszych do wygrania grup, jakie widzieliśmy w ostatnich latach. Nie było dla nikogo niespodzianką, że Atletico bez większych problemów poradziło sobie z takimi rywalami, jak FK Astana, Galatasaray Stambuł i Benfica Lizbona. Również losowanie pary w 1/8 finału było dla piłkarzy Simeone korzystne: trafili na PSV Eindhoven, które w fazie pucharowej LM nie grało od 2007 r. Mimo to Atletico do końca musiało drżeć o awans. W obu meczach padły bezbramkowe remisy i zwycięzcę tej pary wyłoniono dopiero w konkursie rzutów karnych.

Podsumowanie

Obydwa pojedynki Barcelony z Atletico w bieżącym sezonie hiszpańskiej ligi miały podobny przebieg i identyczny końcowy wynik. W obu przypadkach jako pierwsi na prowadzenie wysunęli się zawodnicy z Madrytu, jednak ostatecznie z triumfu 2:1 cieszyć mogli się Katalończycy. Czy w ćwierćfinale Ligi Mistrzów będziemy mieli do czynienia z powtórką tego, co działo się w Primera Division?

FC Barcelona

L, D, W, W, W

bramki 16-5, +11

Atletico Madryt

W, L, D*, W, W

* - wygrana po rzutach karnych

bramki 12-4, +8

za Oddsring

Do góry
#6647125 - 06/04/2016 17:54 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Paris Saint-Germain – Manchester City

Środa, 6 kwietnia, godz. 20:45, Parc des Princes, Paryż (Francja)

Francuskie Paris Saint-Germain przyzwyczaiło się już do rywalizacji z zespołami z Anglii w fazie pucharowej Ligi Mistrzów. W dwóch poprzednich edycjach, jak również w 1/8 finału obecnego turnieju, rywalizowało z Chelsea Londyn. Teraz, o rundę później, przyjdzie mu się zmierzyć z Manchesterem City, który ma chrapkę na sukces w Champions League po tym, jak nie spełnia oczekiwań w Premiership. Kto wyjdzie zwycięsko z pierwszego pojedynku tych klubów?

Paris Saint-Germain

Piłkarze Laurenta Blanca znajdują się w bardzo komfortowej sytuacji. Na sześć kolejek przed końcem sezonu, mają 25 punktów przewagi w tabeli Ligue 1 nad drugim AS Monaco, wiadomo więc już, że nikt nie odbierze im tytułu mistrza Francji. To dlatego w szeregi drużyny wdarło się lekkie rozluźnienie, które zaowocowało zakończeniem serii 36 spotkań pod rząd bez porażki. Paris Saint-Germain pod koniec lutego przegrało 1:2 z Olympique Lyon, a dwie niedziele temu 0:2 ze wspomnianym już AS Monaco.

Choć w dwóch z minionych trzech kolejek zespół ze stolicy Francji potrafił także absolutnie demolować rywali, o czym świadczy wysokość wygranej nad ES Troyes AC (aż 9:0, w tym cztery gole Zlatana Ibrahimovicia!) i Niceą (4:1), to jednak widać już, że PSG po zapewnieniu sobie mistrzostwa Francji zaczęło skupiać się na Lidze Mistrzów. Pełna mobilizacja na mecze Champions League i możliwość odpoczynku przed nimi to spory atut. Również ostatnie wyniki przemawiają na korzyść PSG: w obecnej i poprzedniej edycji klub ten przegrał tylko z FC Barceloną i Realem Madryt (0:1 w listopadzie) i wydaje się być faworytem dwumeczu z Manchesterem City.

Manchester City

Z obozu Manchesteru City napłynęły w sobotę dwie bardzo dobre wiadomości. W ligowym meczu z AFC Bournemouth, wygranym na wyjeździe przez Citizens 4:0, do składu zespołu powrócili po kontuzjach dwaj kluczowi zawodnicy: Kevin de Bruyne oraz Samir Nasri. Ten pierwszy zdołał wpisać się na listę strzelców, natomiast drugi asystował przy ostatnim golu w meczu, zdobytym przez Aleksandara Koralova. Dopiero po raz siódmy w tym sezonie w składzie City obecni byli de Bruyne, David Silva, jak i Sergio Agüero, a statystyki potwierdzają, że gdy to trio gra wspólnie, Manchester ma się z czego cieszyć. Sam Agüero w siedmiu meczach z tymi partnerami na boisku zdołał strzelić aż 12 goli!

Drużyna Manuela Pellegriniego w 1/8 finału Ligi Mistrzów poradziła sobie z Dynamem Kijów, ogrywając je 3:1 na wyjeździe, a następnie remisując bezbramkowo w rewanżu na Etihad Stadium. W obecnej edycji turnieju Citizens mają już na koncie dwie porażki - obie doznane w meczach z ubiegłorocznym finalistą, Juventusem Turyn. Aktualna passa City nie jest najlepsza (od początku marca tylko dwie wygrane w sześciu meczach), jednak ostatnie wzmocnienia składu niewątpliwie zwiększają szanse drużyny na sukces w starciach z PSG.

Podsumowanie

Coraz silniejsi, lecz wciąż występujący bez Joe Harta, Raheema Sterlinga i Vincenta Kompany'ego Obywatele jadą do Paryża z nadzieją na osiągnięcie choćby remisu. Gospodarze nie mają jednak zamiaru ułatwiać im zadania i liczą na to, że przynajmniej powtórzą wynik z rywalizacji z Chelsea Londyn rundę temu, gdy wygrali na Parc des Princes 2:1. Kto opuści w środę Park Książąt w lepszych humorach?

Paris Saint-Germain

W, L, W, W, D

bramki 15-4, +11

Manchester City

W, L, D, D, W

bramki 8-1, +7

za Oddsring

Do góry
#6649996 - 11/04/2016 18:57 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Real Madryt – VfL Wolfsburg

Wtorek, 12 kwietnia, godz. 20:45, Estadio Santiago Bernabeu, Madryt (Hiszpania)

Z pewnością nie takiego przebiegu pierwszego meczu z VfL Wolfsburg w ćwierćfinale Ligi Mistrzów spodziewali się sympatycy Realu Madryt (i nie tylko oni). Zamiast odnieść wygraną na terenie rywali, Królewscy zostali w Niemczech wypunktowani. Porażka 0:2 oznacza, że przed wtorkowym rewanżem hiszpański zespół musi się wyjątkowo mocno zmobilizować, aby nie wypaść niespodziewanie za burtę Champions League już na tym etapie.

Real Madryt

Dopiero co wydawało się, że piłkarzy Zinedine'a Zidane'a czeka łatwa przeprawa do półfinału Ligi Mistrzów, a w Primera Division kwestia tytułu jest już rozstrzygnięta. Tymczasem w ciągu kilku dni sprawy przybrały nietypowy obrót: w walce o Puchar Europy Królewskim powinęła się noga, a w La Lidze wrócili do gry o mistrzostwo. To efekt tego, że po porażce w środę z Wolfsburgiem, rozbili w weekend 4:0 Eibar, co w połączeniu z porażką FC Barcelony z Realem Sociedad pozwoliło Realowi zniwelować stratę do Katalończyków do czterech punktów. Do końca sezonu pozostało jeszcze sześć kolejek, więc jeszcze nie wszystko stracone.

Gdyby nie pojedynek z Wolfsburgiem, Real byłby w tym momencie w trakcie serii siedmiu kolejnych zwycięstw. To znak, że wpadka z Niemiec jest odosobnionym zdarzeniem, które nie oddaje rzeczywistej, aktualnej formy zespołu. Wynik spotkania na Volkswagen Arenie ustalony został już w pierwszych 25 minutach gry i być może gdyby nie ten falstart, Królewscy poradziliby sobie lepiej. Być może zdeprymowały ich nieuznana przez sędziego bramka Cristiano Ronaldo tuż po pierwszym gwizdku, jak i zmarnowana przez Karima Benzemę świetna okazja strzelecka chwilę później. Real musi wyciągnąć wnioski z tej lekcji i zagrać w Madrycie po prostu skuteczniej.

VfL Wolfsburg

Można rzec, że chyba nawet Wilki zaskoczone są tym, że udało im się ograć słynny Real. W pozostałych czterech meczach rozegranych od połowy marca, bilans Wolfsburga to bowiem dwie porażki, z Hoffenheim (0:1) i z Bayerem Leverkusen (0:3), jak również dwa remisy: z SV Darmstadt (1:1) i z FSV Mainz (również 1:1). Wicemistrzowie Niemiec w niczym nie przypominają drużyny sprzed roku i zajmują w tabeli Bundesligi odległe, ósme miejsce, które nie gwarantuje udziału w europejskich pucharach. Z 29 ligowych spotkań, VfL wygrało jedynie 10.

W bieżącym sezonie Ligi Mistrzów Wilki są mocne na własnym stadionie (komplet pięciu zwycięstw), jednak na wyjazdach radzą sobie w kratkę. Poza domem zdołali ograć CSKA Moskwę (2:0) w fazie grupowej oraz KAA Gent (3:2) w 1/8 finału, natomiast polegli w Anglii (1:2 z Manchesterem United) i Holandii (0:2 z PSV Eindhoven). Jeśli jednak w Madrycie strzelą choć jednego gola, to ich droga do półfinału Champions League stanie się wyjątkowo prosta: wystarczy wtedy, że nie stracą na Estadio Santiago Bernabeu czterech bramek.

Podsumowanie

Zinedine Zidane uspokaja nastroje przed rewanżem, jednak prawda jest taka, że na Królewskich ciąży gigantyczna presja. Klub rywalizujący sezon w sezon o najwyższe trofea nie może sobie pozwolić na odpadnięcie z Ligi Mistrzów po walce z ósmym zespołem Bundesligi. Zdobyta szybko bramka w rewanżu pozwoli Realowi odetchnąć, ale jeśli przez długi czas madrytczycy nie będą w stanie rozmontować obrony rywali, to czekają ich ciężkie chwile. Czy Królewscy wyjdą z tego dwumeczu obronną ręką?

Real Madryt

W, L, W, W, W

bramki 12-4, +8

VfL Wolfsburg

D, W, L, D, L

bramki 4-6, -2

za Oddsring

Do góry
#6650225 - 12/04/2016 09:22 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Atletico Madryt – FC Barcelona

Środa, 13 kwietnia, godz. 20:45, Estadio Vicente Calderon, Madryt (Hiszpania)

Czy to będzie tydzień prawdy dla FC Barcelony? W Primera Division przewaga Katalończyków nad ekipami z Madrytu zdążyła już stopnieć do trzech i czterech punktów i lada dzień może zostać zaprzepaszczona - Barca w weekend zagra z FC Valencią, której w rundzie jesiennej nie potrafiła pokonać. Wcześniej jednak, w Lidze Mistrzów, Katalończycy zmierzą się z Atletico Madryt. Przewaga Blaugrany po meczu na Camp Nou to tylko jeden gol (Barca wygrała 2:1). To nie daje gwarancji, że mistrzom Hiszpanii i zwycięzcom poprzedniej edycji Champions League uda się awansować do półfinału.

Atletico Madryt

Podopieczni Diego Simeone mogą sobie pluć w brodę za niedawną przegraną 1:2 ze znajdującym się w strefie spadkowej Sportingiem Gijon. Gdyby zamiast tego zainkasowali trzy punkty, dziś mieliby już w lidze tyle samo oczek, co Barcelona. Nie ulega jednak i tak wątpliwości, że kwestia tego, kto zostanie mistrzem Hiszpanii, wciąż jest otwarta. Jeśli Atletico uda się ograć Katalończyków w Lidze Mistrzów, to ci mogą nie wytrzymać presji w La Lidze i pogubić się w końcówce sezonu.

El Atleti w obecnej edycji Champions League mieli jak dotąd sporo szczęścia. Najpierw trafili do jednej z najprostszych do wygrania grup, jakie widzieliśmy w ostatnich latach. Nie było dla nikogo niespodzianką, że Atletico bez większych problemów poradziło sobie z takimi rywalami, jak FK Astana, Galatasaray Stambuł i Benfica Lizbona. Również losowanie pary w 1/8 finału było dla piłkarzy Simeone korzystne: trafili na PSV Eindhoven, które w fazie pucharowej LM nie grało od 2007 r. Mimo to Atletico do końca musiało drżeć o awans. W obu meczach padły bezbramkowe remisy i zwycięzcę tej pary wyłoniono dopiero w konkursie rzutów karnych.

FC Barcelona

To już nie jest wypadek przy pracy, lecz prawdziwy kryzys! Barcelona przez większość sezonu rozjeżdżała swoich rywali niczym walec, a tymczasem od połowy marca udało jej się wygrać tylko jeden z czterech meczów. W minionej kolejce Primera Division przegrała wyjazdową potyczkę z Realem Sociedad (0:1), oddalając się tym samym od perspektywy obronienia mistrzostwa Hiszpanii. Wcześniejsze dwa wyniki Barcy w La Lidze to przegrana 1:2 na Camp Nou z Realem Madryt i tylko remis 2:2 na wyjeździe z Villarreal. Do końca sezonu wciąż pozostało sześć kolejek, dlatego Blaugrana absolutnie nie może jeszcze być pewna tytułu.

Ekipa Luisa Enrique w pierwszym meczu z Atletico długo znajdowała się w sporych tarapatach. Od 25 minuty w Barcelonie prowadzili Rojiblancos, dla których bramkę zdobył Fernando Torres. Dopiero po kwadransie od zmiany stron na boisku do wyrównania doprowadził niezawodny Luis Suarez, który następnie strzelił kolejnego gola 11 minut później, dając gospodarzom zwycięstwo 2:1. Warto wspomnieć, że od 35 minuty goście grali bez Torresa, który w odstępie 360 sekund obejrzał dwa żółte kartoniki i w konsekwencji czerwień. Hiszpańskiego napastnika zabraknie więc w rewanżu w Madrycie, dlatego obrońcy Barcy będą mogli się uważniej skupić na kryciu Antoine’a Griezmanna.

Podsumowanie

Atletico w sobotę ograło już jeden klub z Barcelony: zwyciężyło z Espanyolem 3:1 na wyjeździe w Primera Division. Teraz Rojiblancos staną przed znacznie trudniejszym zadaniem, ale ich atutem będą własne mury. Czy Atletico uda się odrobić niewielką stratę po porażce 1:2 na Camp Nou i awansować do półfinału Ligi Mistrzów?

Atletico Madryt

W, L, W, L, D*

* - wygrana po rzutach karnych

bramki 10-6, +4

FC Barcelona

L, W, L, D, W

bramki 8-7, +1

za Oddsring

KONKURS

Do góry
#6660370 - 25/04/2016 11:30 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Manchester City – Real Madryt

Wtorek, 26 kwietnia, godz. 20:45, Etihad Stadium, Manchester (Wielka Brytania)

Sztab medyczny Realu Madryt zarzeka się, że zdoła przygotować Cristiano Ronaldo na wyjazdowy pojedynek z Manchesterem City w półfinale Ligi Mistrzów. Występ zmagającego się z naciągniętym mięśniem w prawym udzie Portugalczyka stać jednak będzie do samego końca pod znakiem zapytania. Bez swojego asa w rękawie, lub z Ronaldo grającym nie na 100 proc. możliwości, Królewscy mogą mieć problem z wywalczeniem na Etihad Stadium korzystnego wyniku. Czy Citizens skorzystają z takiej okazji?

Manchester City

Podopieczni Manuela Pellegriniego rozpoczynają ten tydzień w optymistycznych nastrojach, po tym jak udało im się w weekend powrócić na podium Premiership dzięki rozgromieniu Stoke City 4:0. Na trzy kolejki przed końcem sezonu to Citizens - a nie Arsenal Londyn - są odrobinę bliżej zapewnienia sobie udziału w przyszłorocznej Lidze Mistrzów bez konieczności grania w kwalifikacjach. Oba kluby mają identyczną liczbę punktów, jednak to Manchester pochwalić może się lepszym bilansem bramkowym. O tym, kto ostatecznie znajdzie się wyżej w tabeli Premier League, najprawdopodobniej i tak zadecyduje bezpośrednie starcie obu drużyn, do jakiego dojdzie 8 maja.

Citizens o tym meczu na razie jednak nie myślą, bo w całości skupić muszą się na rywalizacji z Realem w Champions League. Obywatele w poprzedniej rundzie fazy pucharowej rozprawili się z ultra mocnym Paris Saint-Germain (2:2 we Francji, 1:0 w Wielkiej Brytanii), a wcześniej, w 1/8 finału, wysłali do domu ukraińskie Dynamo Kijów (3:1, 0:0). W tegorocznej edycji Ligi Mistrzów ekipa Pellegriniego przegrała już dwa mecze - oba z finalistą sprzed roku, Juventusem Turyn - jednak z ostatnich czterech występach na Etihad Stadium była niepokonana. Z jednym zespołem z Hiszpanii Citizens zdołali już się rozprawić przed własną publicznością (2:1 w grupie z FC Sevillą), ale warto pamiętać, że rok temu nie dali rady FC Barcelonie. Jak pójdzie im z Realem?

Real Madryt

Królewscy w miniony weekend byli przez moment w piekle, ale ostatecznie dali radę przenieść się do nieba. Po zaledwie 14 minutach ligowego starcia ze słabiutkim Rayo Vallecano przegrywali 0:2, lecz po końcowym gwizdku sędziego i tak dopisali sobie komplet punktów, unikając tym samym blamażu (3:2). W ramach szaleńczej pogoni dwa gole dla Realu zdobył Gareth Bale, a jedno trafienie dorzucił Lucas Vazquez. W konsekwencji piłkarze Zinedine'a Zidane'a wciąż liczą się w grze o mistrzostwo Hiszpanii. Choć na trzy kolejki przed końcem rozgrywek Primera Division zajmują dopiero trzecie miejsce w tabeli, to jednak do pierwszej FC Barcelony i drugiego Atletico Madryt tracą zaledwie jeden punkt.

Real z ostatnich 12 spotkań zwyciężył 11 - wyjątkiem był tylko pierwszy pojedynek w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z VfL Wolfsburg. Królewscy w rewanżu zdeklasowali jednak wicemistrzów Niemiec, pokonując ich 3:0 po hat-tricku Cristiano Ronaldo. Drużyna ze stolicy Hiszpanii ma jednak olbrzymi problem, bowiem rewelacyjny Portugalczyk w ostatnich dniach - czyli w najgorszym momencie sezonu - doznał kontuzji prawego uda. Co prawda nie naderwał mięśnia, jednak jego występ na Etihad Stadium i tak stoi pod znakiem zapytania. W sobotnim starciu z Rayo Vallecano Ronaldo nie było w składzie. Do Anglii co prawda poleciał, jednak czy zdąży się wykurować na czas?

Podsumowanie

Po raz ostatni Królewscy rywalizowali z Manchesterem City w sezonie 2012/2013. Oba kluby trafiły wtedy do grupy śmierci z Borussią Dortmund i Ajaksem Amsterdam. Real zdołał awansować do kolejnej rundy, lecz Citizens z sześciu spotkań nie wygrali ani jednego i zajęli ostatnie miejsce w grupie. W Madrycie Real pokonał City 3:2, a w Anglii padł remis 1:1. A jakiego wyniku na Etihad Stadium spodziewać możemy się w tym tygodniu?

Manchester City

W, D, W, W, W

bramki 11-2, +9

Real Madryt

W, W, W, W, W

bramki 18-3, +15

za Oddsring

Do góry
#6660919 - 25/04/2016 22:47 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
Loonatic Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 20/10/2009
Postów: 2638
Przeczytałem to podsumowanie i wiem jeszcze mniej, niż wiedziałem przedtem.
sReal bez Krystyny to środek tabeli La Liga. I raczej nie materiał na finał LM. City nie są palcem robieni i na pewno "czują krew" rannego przeciwnika. To moim zdaniem będzie czynnik decydujący.
ManCity @3,0 boks

Do góry
#6661130 - 26/04/2016 15:50 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: Loonatic]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
OddsRing
Bonus Code:MECZPL

OSTATNIA SZANSA, BY GRAĆ O PEŁNĄ PULĘ!

Typując dzisiaj wyniki półfinałów Ligi Mistrzów na stronie konkursowej OddsRing masz ostatnią szansę walczenia o pełną pulę - 5000 zł w gotówce, bonusy i nagrody dodatkowe! Typy oddane po rozpoczęciu pierwszego meczu nadal będą się liczyć, ale będą grały o połowę głównej nagrody, więc nie przegap okazji.

Jak typować?
1. Wpłać i obróć 20 zł w OddsRing
2. Wytypuj wyniki meczów na stronie konkursowej
3. Wygraj 5000 zł, bonusy i nagrody dodatkowe*
4. Każde kolejne zdeponowane i obrócone 20 zł daje Ci dodatkową szansę na typowanie!

*zgodnie z Warunkami promocji

Do góry
#6679534 - 27/05/2016 09:59 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas

OddsRing
Bonus Code:MECZPL

Real Madryt – Atletico Madryt

Sobota, 28 maja, godz. 20:45, Stadio Giuseppe Meazza, Mediolan (Włochy)

Podobnie jak przed dwoma laty, tak i w tym roku czeka nas nie tylko hiszpański, ale i madrycki finał Ligi Mistrzów. Na Stadio Giuseppe Meazza zagrają ze sobą Real Madryt i Atletico Madryt, czyli drużyny, które dobiegający końca sezon zakończyły na drugim i trzecim miejscu w Primera Division. W 2014 r. na Estadio da Luz Królewscy i Rojiblancos dostarczyli nam niesamowitych emocji. Pamiętna bramka wyrównująca dla Realu w doliczonym czasie gry, a następnie rozbicie Atletico przez Królewskich 4:1 w dogrywce, na trwałe zapisały się w historii futbolu. Czy w sobotę w Mediolanie będzie równie ciekawie?

Napisz na naszym profilu na Facebooku, który piłkarz będzie Twoim zdaniem bohaterem meczu pomiędzy Realem a Atletico, uargumentuj swoją wypowiedź, a autora najciekawszej z nich nagrodzimy PS4!

Real Madryt

Zinedine Zidane, obecny trener Królewskich, doskonale wie, jak smakuje zwycięstwo w Champions League. Sięgnął po Puchar Mistrzów jako piłkarz w 2002 r., w erze "Galacticos", czyli czasach, gdy Real trzykrotnie triumfował w Lidze Mistrzów na przestrzeni pięciu lat. Teraz popularny Zizou spróbuje wywalczyć najbardziej prestiżowe w europejskim klubowym futbolu trofeum po raz kolejny, tym razem jako szkoleniowiec. Real jest obecnie najbardziej utytułowanym zespołem w całej historii Pucharu Europy/Ligi Mistrzów (łącznie 10 wygranych), ale w ten weekend będzie mógł ten rekord jeszcze bardziej wyśrubować. Czy mu się to uda?

Droga Królewskich do finału obecnej edycji Champions League rozpoczęła się od pojedynków grupowych z Paris Saint-Germain, Szachtarem Donieck i Malmö FF. Real swoją grupę wygrał przy świetnym bilansie bramkowym 19-3, tracąc punkty tylko raz, w wyniku remisu osiągniętego w stolicy Francji. W 1/8 finału podopieczni Zidane'a rozprawili się 4:0 w dwumeczu z AS Romą, a w ćwierćfinale dzięki hat-trickowi Cristiano Ronaldo w Madrycie wyeliminowali VfL Wolfsburg, choć po drodze nie mieli wesoło (0:2 w Niemczech, 3:0 w rewanżu). W rywalizacji w półfinale z Manchesterem City Królewscy strzelili tylko jednego gola, ale wystarczyło to do uporania się z angielskim zespołem, który drogi do siatki Keilora Navasa nie odnalazł ani razu.

Atletico Madryt

Drugi klub z Madrytu, Atletico, wciąż czeka na swój wielki dzień i tytuł najlepszego zespołu w Europie. W finale rozgrywek o Puchar Europy/Ligi Mistrzów Rojiblancos grali dwukrotnie: w latach 1974 i 2014, w obu przypadkach doznając porażki. W bieżącej dekadzie udało im się natomiast wygrać dwukrotnie Ligę Europejską; dwa razy sięgnęli też po Superpuchar Europy. Diego Simeone i jego zespół w sobotę staną przed szansą postawienia przysłowiowej kropki nad "i" - byłby nią pierwszy w historii klubu triumf w Champions League. Czyżby do trzech razy sztuka?

Antoine Griezmann, Fernando Torres i ich koledzy drogę do finału Ligi Mistrzów mieli w ostatnich dwóch etapach niesamowicie ciężką. W półfinale przyszło im się zmierzyć z triumfatorem z 2013 r., czyli Bayernem Monachium (2:2 w dwumeczu, awans dzięki bramkom wyjazdowym), a wcześniej, w ćwierćfinale, ze zwycięzcą z ubiegłego roku, FC Barceloną (3:2 w dwumeczu). To oznacza, że jeśli Atletico wygra w sobotę z Realem, to będzie mogło się pochwalić pokonaniem w trzech kolejnych rundach trzech ostatnich triumfatorów LM. Warto przy tym podkreślić, że na wcześniejszych etapach rywalizacji, przeciwnicy Rojiblancos byli teoretycznie znacznie słabsi. W 1/8 finału rywalem El Atleti było PSV Eindhoven (0:0 w dwumeczu i awans po karnych), a w fazie grupowej - Benfika Lizbona, Galatasaray Stambuł i FK Astana.

Podsumowanie

W ostatnich latach derby Madrytu zwykle nie były pomyślne dla Realu, niezależnie od tego, czy rozgrywano je w La Lidze, krajowych pucharach, czy europejskich pucharach. W bieżącym sezonie Primera Division na Estadio Santiago Bernabeu gospodarze przegrali 0:1, a w rewanżu zremisowali. W sezonie 2014/2015 z ośmiu pojedynków z Atletico we wszystkich rozgrywkach, Królewscy wygrali tylko jeden. Czy Rojiblancos podtrzymają ten trend i w Mediolanie zatriumfują po raz pierwszy w Lidze Mistrzów?

Real Madryt

W, W, W, W, D

bramki 7-2, +5

Atletico Madryt

W, L, L, W, W

bramki 6-4, +2

Do góry
#6720704 - 18/07/2016 22:46 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
Rivaldinho Offline
+

Meldunek: 29/04/2004
Postów: 19495
Skąd: 比得哥ߠ...
Lagia -

Kursy na Legie rosna.. jest to pewnie spowodowane po czesci niepewnym wystepem Moulina (choc wcale sie nie zdziwie jak to taka zaslona dymna grin i wyjdzie w pierwszym skladzie LINK
Zwyczajnie nie uwierze ze jutro Legia w miare pewnie nie wygra tego spotkania.. generalnie ciezko cos powiedziec o formie Legii, bo uwazam ze co chcieli to ugrali na trudnym wyjazdowym terenie, a jutro spokojnie sa w stanie strzelic 2-3 brami, a to napewno wystarczy.
Z JAga 1 polowka OK, zszedl Guilherme ktory robi dobra robote i trochesie nam Legionisci pogubili.. jednak piorytet to LM a sezon dlugi.. wiec mimo wpadki jestem pozytywnie nastawiony
W zasadzie na kazdej pozycji mamy przewage, rywale maja niekorzystny rezultat, wiec to oni musza atakowac i mysle ze Legia skarci ich niejednokrotnie.. taka sytuacja powinna odpowadac Legionistom i obojetnie w jakim skladzie rozpoczna na moj gust 2/3:0 @ 2.30 bet365

Do góry
#6725137 - 27/07/2016 08:01 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
Bullet Offline
Marat Safin


Meldunek: 14/05/2005
Postów: 6982
Skąd: TORY H16 rz.13 m.9
Trencin - Legia Warszawa
Typ: Powyżej 1,5 gola w pierwszej połowie
Kurs: 3.0
Piłka nożna, kwalifikacje LM

Zespół gospodarzy nastawiony jest na ultraofensywną grę. Można o tym poczytać choćby na Weszło w kilku artykułach na ich temat albo przytoczyć wyniki meczów towarzyskich, ligowych czy pucharowych. Na 9 rozegranych meczów w tym sezonie aż 7 zakończyło się overami z czego w 6 przypadkach pokryto ov 1.5 już do przerwy. Zarówno Trenczyn jak i Legia nie stanowią monolitu w obronie. Wystarczy przypomnieć mecz Legii w SP czy rewanż z Bośniakami gdzie akurat błysnął Malarz. Dodatkowo nie zagra Hlousek. Spodziewam się radosnego futbolu z dużą ilością bramek.

Do góry
#6725146 - 27/07/2016 09:58 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
szymontom Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 02/01/2011
Postów: 1830
Pilka nozna Liga Mistrzow
Astana - Celtic
27/07/2016 - 16:00
typ.x
kurs.3,05
Betsson

Analiza.

Eliminacje Ligi Mistrzow i spotkanie pomiedzy ekipami Astana - Celtic.W ostatniej rundzie Astana wyeliminowala doslownie rzutem na tasme litewski Zagiris strzelaja w rewanzu bramke na 2-1 w 92 minucie.W pierwszym spotkaniu zanotowano natomiast bezbramkowy remis.Natomiast Celtic od ladnych paru lat zalicza kompromitujace wpadki...z Legia a ostatnio z amatorami z Gibraltaru gdzie przegrali pierwsze spotkanie wyjazdowe 1-0,by w rewanzu u siebie wygrac 3-0.Dzisiaj znacznie trudniejsza przeprawa i gra w dalekim Kazachstanie...Trener Celticu Brendan Rodgers ktory objal stery w tym roku ma trudne zadanie by wygrac dzisiejsze spotkanie.Na szczescie dla Szkotow jak pokazal ostatni dwumecz,takze Astana nie gra najlepiej.Nie mniej to wlasnie gospodarze dzisiaj beda faworytem tego spotkania,a jesli utytulowany klub ze Szkocji chce grac dalej to dzisiaj musi zadbac o korzystny wynik.W mojej ocenie gosci stac dzisiaj co najwyzej na wywiezienie cennego remisu tak jak byli o krok gracze Zalgirisu tydzien temu.Moj typ na ten mecz to wynik remisowy...

Do góry
#6728679 - 02/08/2016 18:21 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
Rivaldinho Offline
+

Meldunek: 29/04/2004
Postów: 19495
Skąd: 比得哥ߠ...
Dundalk vs BATE Borisov

Liczylem ze Dundalk poleci juz w poprzedniej rundzie z islanczykami.. jednak na farcie dzieki wiekszej ilosci bramek na wyjezdzie udalo im sie awansowac.
W pierwszym spotkaniu Bate przewazalo zdecydowanie, wlasciwie nie opuszczajac polowki Irlandczykow.. co im trzeba oddac bronili sie dobrze/szczesliwie : )
1-0 w pierwszym spotkaniu.. wynik szczesliwy, ale dajacy nadzieje. - wielkich szans iralndczykom nie daje.. musza wygrac.. a jakos tego nie widze.
Na moj gust.. niemrawa/asekuracyjna 1 polowka.. smierdzi 0-0
Dundalk nie rzuci sie na rywala.. zwyczajnie sa za slabi.. a marzac o awansie bramki starcic nie wolno,
Bialorusinom powina pasowac gra z kontry.. jedna bramka praktycznie pieczentuje awans - im jednak takze przede wszystkim powinno zalezec aby bramki nie stracic
Takze typ zyczeniowy: 1 poloka spokojna w drugiej powinno sie otworzyc i cos dla Bate wpadnie - tak to widze.
Fajny kurs na 1 bramke BATE dopiero w drugiej polowce 3.00 @ betsson - z opcja pokombinowania na live : )

1:1 0:1 0:2 - tak to dzis widze grin
Powodzenia

Do góry
#6728701 - 02/08/2016 19:20 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
szymontom Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 02/01/2011
Postów: 1830
Pilka nozan
Liga Mistrzow
Crvena Zvezda - PFC Ludogorets
02/08/2016 - 20:30
typ.obie strzela gola
kurs.1,57
Betsson

Analiza.

Rewanzowe spotkanie pomiedzy ekipami Crvena Zvezda - PFC Ludogorets zapowiada sie nam rownie ciekawie jak pierwszy mecz gdzie zanotowalismy wynik 2-2.Bulgarzy ktorzy niedawno grali w lidze mistrzow maja dzisiaj trudne zadanie bo musza wygrac wyjazdowe spotkanie badz minimum zremisowac 2-2-wtedy mamy dogrywke lub wiekszy remis bramkowy dajacy awans...Tak wiec idac tym tropem stawiam,ze dzisiaj strzela gola-bo musza...a gospodarze sa na tyle mocni,ze sa wstanie odpowiedziec.Zreszta dzisiaj na goracym serbskim terenie zapowiada nam sie podobny mecz co w Bulgarii i smiem twierdzic,ze zobaczymy tutaj kilka bramek i minimum po jednej z kazdej strony...

Do góry
#6728812 - 02/08/2016 21:31 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
Bullet Offline
Marat Safin


Meldunek: 14/05/2005
Postów: 6982
Skąd: TORY H16 rz.13 m.9
Legia Warszawa - Trencin
Typ: Powyżej 1,5 gola w pierwszej połowie
Kurs: 2.9
Piłka nożna, kwalifikacje LM

W zasadzie mógłbym skopiować swoją analizę z zeszłego tygodnia. Pomimo, że typ wtedy nie wszedł kto widział ten mecz wie, że sytuacji było mnóstwo. Przez tydzień zmieniło się tyle, że w lidze oba zespoły zaliczyły po overku, a Trencin musi wyjść na Legię jeszcze bardzie ofensywnie nastawiony jeżeli myśli o awansie. To może być woda na młyn dla Legii bo w defensywie słowacy prezentują się raczej mizernie. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić żeby drugi raz z rzędu w meczu tych zespołów padło znowu tak mało bramek. Zespół gości zdecydowanie lepszy w ataku niż w obronie i mam nadzieję, że tym razem to potwierdzi.

Do góry
#6740159 - 16/08/2016 16:00 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
Bullet Offline
Marat Safin


Meldunek: 14/05/2005
Postów: 6982
Skąd: TORY H16 rz.13 m.9
Ajax - Rostov
Typ: Pierwsza bramka gości w pierwszej połowie
Kurs: 3.1
Piłka nożna kwalifikacje LM

Ajax nie rozpieszcza swoich fanów ostatnio. Najpierw zaprzepaszczone mistrzostwo w ostatnim meczu ubiegłego sezonu z outsajderem, a w tym sezonie wywalczony ledwo, ledwo awans z PAOKiem w kwalifikcjach LM oraz strata punktów w meczu ligowym ze słabiutką Rodą u siebie. Widać, że zeszłoroczna porażka w kwalifikacjach do LM z Rapidem niewiele ich nauczyła. W każdym meczu tego sezonu tracili gola w pierwszej połowie. Goście wyeliminowali w poprzedniej rundzie Anderlecht, mają kilku ciekawych zawodników w składzie żeby wymienić choćby: Azmouna (9 goli w lidze w zeszłym sezonie), reprezentanta Ekwadoru Noboe czy drugiego strzelca zespołu w poprzednim sezonie Dmitriego Poloza, który obecnie ma już 3 trafienia. Liczę na podtrzymanie fatalnej passy Ajaxu w pierwszych połowach.

Do góry
#6740637 - 17/08/2016 10:59 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
Zumbach Offline
enthusiast

Meldunek: 18/03/2016
Postów: 250
Dundalk - Legia
Typ: 2
Kurs: 2,11
Piłka nożna kwalifikacje LM
analiza:
Legia przed ogromną szansą na awans do LM wylosowała najsłabszego z możliwych przeciwników z kim jak z kim ale z mistrzem z Irlandii Legia musi wygrać.Jeżeli Legia do tego meczu podejdzie jak do Trencina to może sie okazać że będzie problem, nic dwa razy się nie zdarza.Wiadomo legioniści są w przeciętnej formie a przegrana z Górniekiem Łęczna jeśli nie jest zasłona dymną przed Dundalk, świadczy o bardzo słabej formie. Niemniej jednak ten mecz jest najważniejszym meczem od kilkunastu lat. Przed legia w chwili awansu otwierają się drzwi do dość sporej kasy nawet jeśli w grupie będzie dostawać baty. Przeciwnik pewnie tez tak myśli ale Irlandczycy to prowincja piłkarska, legia ma nad nimi przewagę doświadczenia oraz całego supportu. legia w formie nie jest ale mysle ze sie mega zmobilizuje i pokona wewnętrzne słabości bo tak na prawdę nie graja przecież z jaką Romą, Porto czy Man. City a jedynie z przeciętnym zespołem mało lub wcale nie znanym na arenie europejskiej. Dundalk w poprzednich rundach tylko w meczu z BATE u siebie wygranym 3-0 pokazało na co ich stać. Pozostałe mecze to albo porażka albo remisy. Dziś mysle ze nie tylko kibice legii beda kibicowac jej w tym pojedynku ale rownież kibice którzy rozumieja ze punkty zdobyte przez legie dzieki awansowi moga w przyszłosci przydać sie przy rozstawianiu poslich druzyn w kwalifikacjach LM i LE.

Do góry
#6744900 - 23/08/2016 09:50 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
Zumbach Offline
enthusiast

Meldunek: 18/03/2016
Postów: 250
Legia - Dundalk
Typ: 1
Kurs: 1,44
Piłka nożna kwalifikacje LM
analiza:
Legia w tragicznej formie ale dziś raczej na 100% przypieczętuje swój awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Nie wyobrażam sobie by było inaczej. Dundalk to jednak słaba drużyna a przewaga bramkowa wypracowana w Dublinie pozwala zagrać Legii na ogromnym luzie. Niemniej jednak piłkarze Legii mają coś do udowodnienia swoim kibicom, których ostatnio nie rozpieszczają. W lidze same słabe mecze, ostatnio dwie porażki z teoretycznie dużo slabszymi zespołami bo Arak i Górnik Łęczna za takie uchodzą, wcześniej dwa remisy ze Śląskiem i Piastem i jedna ledwo wywalczona wygrana z Płockiem. Myślę jednak ze legia nawet w tak kompromitującej formie jest w stanie dziś wygrać, może nawet wysoko. Tak też myśli zapewne 99% osób interesujących się piłką.

Do góry
#6745050 - 23/08/2016 14:45 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
Valverde Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 03/11/2005
Postów: 15207
Skąd: Allenstein
AS Roma - FC Porto
Typ: 1
Kurs: 2.01
Buk: Betsson

W pierwszym spotkaniu choć Roma zdecydowanie przeważała, to zdołała z Portugalii wywieźć jedynie remis. Tym samym Rzymianie są bliżej Ligi Mistrzów, to zaliczka jest znikoma. Nie może więc dziwić, że szkoleniowiec miejscowych zapowiada grę o zwycięstwo, do którego powinna poprowadzić przede wszystkim doskonała druga linia z Nainngolanem, De Rossim, Salahem i Strootmanem. Goście choć to uznana marka w europejskim futbolu, to ostatnimi czasy są systematyczni osłabiani wyprzedażą najlepszych zawdoników do bardziej zamożnych klubów. Na atmosferę w klubie na pewno najlepiej nie wpływają spekulacje transferowe, które są udziałem Bruno Martinsa Indiego, Aboubakara i Brahimiego. W mojej ocenie Roma powinna dzisiaj przypieczętowac dzisiaj awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Włosi są w dobrej formie, co potwierdzili w Serie A rozbijając 4:0 Udinese.

Do góry
#6745062 - 23/08/2016 15:35 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
deltaforce Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 18/05/2014
Postów: 3748
Skąd: Lublin
Typu nie neguje ale jak to przeważała AS Roma ?
Chyba Ci się pomyliło bo patrząc na statystyki jasno wynika że w pierwszym meczu sporą przewagę miało FC Porto http://www.flashscore.pl/mecz/AqZXjfcp/#statystyki-mecz

Do góry
#6745111 - 23/08/2016 18:01 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
Rivaldinho Offline
+

Meldunek: 29/04/2004
Postów: 19495
Skąd: 比得哥ߠ...
Ja dzs widze spore szanse na 2 remisy: Roma vs Porto oraz Monaco - Villarreal z tym ze tutaj w koncowce przy np 1:1 cos moze wpasc w jedna badz druga strone - ogolnie mocno wyrownane pary.
Roma mimo czerwonej kartki w pierwszym spotkaniu przywiozla dobry wynik do Rzymu.
Nie bedzie jednak latwo.. na moj gust Porto cos strzeli i mocno smierdzi mi 1:1 a jezeli tak bedzie kolo 60-70 minuty meczu to jednak dogrywka : )

druga dogryweczke widze w czechach gdzie Plzen powinnen dominowac i tutaj tez albo skonczy sie 2:0 albo goscie wyrownaja i bedzie 1:1 tak to widze grin

Typy:
Roma vs Porto (remis) @ 3.71 + 1:1 @ 7.00
Monaco - Villarreal (2-3 bramki) @ 2.05
Plzen - Ludogorets 2:0 @ 10.00 + 1:1 @ 7.00

pomiksuje, moze cos z tego wyjdzie - ako zacne grin powodzenia

Do góry
#6746009 - 24/08/2016 15:15 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
Valverde Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 03/11/2005
Postów: 15207
Skąd: Allenstein
Rostov - Ajax
Typ: under 1.5 gola
Kurs: 2.75
Buk: Betsson

Po 1:1 w pierwszym spotkaniu Rosjanie są w komfortowej sytuacji, gdyż nawet bezbramkowy remis zagwarantuje im awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Są oni w o tyle dobrej sytuacji, gdyż ostatnie wicemistrzostwo było głównie zasługą doskonale zorganizowanej defensywy. Pod okiem jeszcze niedawnego trenera Kurban Berdyeva miejscowi wypracowali styl bardzo niewygodny dla rywali, w którym każdy zawodnik wie co ma robić na boisku, gdzie i jak się ustawić - taka gorsza wersja Chelsea z najlepszych lat pod wodzą Mourinho. I choć w ataku Rostov może niespecjalnie błyszczy to jednak strzelić mu bramkę jest niezwykle trudno. Dlatego też przed Ajaxem niezwykle trudne zadanie. Tym bardziej, że holenderska drużyna w letnim okienku transferowym pozbyła się kilku ważnych zawodników m.in. Milika, zaś pod wodzą nowego szkoleniowca póki co sromotnie zawodzi w Eredivisie. Dlatego też wcale się nie zdziwię jeśli dzisiejsze spotkanie zakończy się bezbramkowym wynikiem.

Do góry
#6746091 - 24/08/2016 18:19 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
szymontom Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 02/01/2011
Postów: 1830
Liga Mistrzow
Rostov - Ajax
24/08/2016 - 20:45
typ.x
kurs.3,15
Betsson

Analiza.

Ostatnia runda kwalifikacyjna do Ligi Mistrzow gdzie stana na przeciw siebie ekipy Rostov i Ajax.Pierwsze spotkanie pomiedzy tymi zespolami zakonczylo sie wynikiem remisowym 1-1,a wiec dzisiaj gospodarzom starczy do awansu nawet 0-0.Natomiast Ajax aby awansowac dzisiaj musi cos strzeli,a wiec zapowiada nam sie dosc ciekawy mecz.Ajax w tym sezonie pod wodza Petera Bosza w rodzimej lidze nie zachwyca bo na koncie zwyciestwo,remis i porazka.Natomiast w eliminacjach do Ligi Mistrzow w poprzedniej rundzie meczyli sie z PAOK-iem remisujac u siebie 1-1 i wygrywajac na wyjezdzie 2-1 po bramce strzelonej w 88 minucie spotkania.Teraz rywal znacznie mocniejszy co potwierdzil pierwszy mecz zremisowany 1-1.Jednak trzeba przyznac ,ze w tym meczu to Ajax mial kolosalna przewage gdzie na potwierdzenie przytocze statystyki z posiadania pilki 72-28,strzaly na bramke 10-2 czy rzuty rozne 9-2.Teraz Ajax musi strzelic gola rywalom a,ze jest to mozliwe to pokazli juz w tym sezonie pilkarze Anderlechtu ktorzy w kwalifikacjach zremisoiwali tutaj 2-2.Stawiam tutaj na bardzo zaciete spotkanie ktore skonczy sie remisem i byc moze takze dogrywka.

Do góry
#6756786 - 13/09/2016 09:19 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
Bullet Offline
Marat Safin


Meldunek: 14/05/2005
Postów: 6982
Skąd: TORY H16 rz.13 m.9
Man City - Borussia M.
Typ: Powyżej 3,5 gola w meczu
Kurs: 2.12
Piłka nożna, CL

Obie ekipy bardzo ofensywnie nastawione. Zarówno Man City jak i Borussia od początku sezonu częściej niż w co drugim meczu przekraczają tę linie. Już samo to pozwala mi widzieć value w tym typie. Gdy do tego dodam ubiegłoroczne 4-2 w meczu tych drużyn na tym samym etapie oraz formę Aguero (6 goli w tym sezonie) czy Sterlinga u gospodarzy oraz Raffaela czy Hazarda (po 4 gole) u gości to gole powinny się posypać jak gówno z barana.

Do góry
#6756968 - 13/09/2016 19:20 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
Valverde Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 03/11/2005
Postów: 15207
Skąd: Allenstein
PSG - Arsenal
Typ: 2
Kurs: 3.90
Buk: Betsson

Gospodarze wystąpią dzisiaj bez Auriera, Maxwella i przede wszystkim Thiago Silvy w obronie. Jednocześnie ostatnie wyniki PSG na pewno nie napawają optymizmem. Tylko remis z St, Etienne po bardzo słabym meczu na własnym boisku oraz porażka z AS Monaco, to chyba najlepszy dowód kryzysu trapiącego zespół ze stolicy Francji. Kryzysu wywołanego odejściem Ibrahimovica oraz zmiany na trenerskim stołku. Z kolei Arsenal jak gra w Lidze Mistrzów wszyscy wiemy. Może im nie iść w lidze angielskiej, zaś tutaj do piątej kolejki spotkań zwykle przystępują z awansem do następnej rundy w garści. Arsene Wenger to bardzo doświadczony szkoleniowiec w dodatku bardzo dobrze znający realia piłki francuskiej. Spodziewam się, iż na osłabionego i niezbyt dobrze grającego rywala przygotuje taktykę neutralizującą pozostałe atuty gospodarzy, a nie jest ich zbyt wiele w sytuacji gdy Cavani psuje okazję za okazją, zaś Pastore jest kompletnie bez formy. Dlatego też stawiam na zwycięstwo gości po bardzo dobrym kursie.

Do góry
#6757291 - 13/09/2016 21:43 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
Bullet Offline
Marat Safin


Meldunek: 14/05/2005
Postów: 6982
Skąd: TORY H16 rz.13 m.9
Legia - Borussia Dortmund
Typ: Goście strzelenie bramki w obu połowach TAK
Kurs: 2.05

Jak gra Legia wszyscy wiemy. Totalne DNO. Zespół, który ma jak na nasze warunki całkiem niezłych piłkarzy gra jakby prowadził ich pierwszy lepszy poławiacz pereł stojący pod nocnym.Trener Hasi nie stworzył team spirit, nie ma koncepcji, jest zagubiony i nie panuje nad drużyną. Dodatkowo kontuzjowany jest filar defensywy Pazdan i istnieje nawet ryzyko, że Czerwiński jutro nie zgra. Strach pomyśleć co to będzie jak zagra Rzeźniczak. Swoją drogą nie rozumiem dlaczego w obecnej sytuacji nie cofnie się Jodłowca na środek obrony gdzie grał wiele razy z powodzeniem (choć fakt dawno temu). Jeśli chodzi o tyły to tylko i wyłącznie w przypadku Malarza możemy mówić, że jest on w formie. W tej sytuacji spodziewam się jutro pogromu i typy w różnych konfiguracjach na BVB są zagrane przeze mnie za największe moje stawki w tym sezonie.

Do góry
#6757877 - 14/09/2016 18:18 Re: Liga Mistrzów 2015/2016 [Re: rafal08]
szymontom Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 02/01/2011
Postów: 1830
Liga Mistrzow
Juventus - Sevilla
14/09/2016 - 20:45
typ.1
kurs.1,48
Betsson

Analiza.

Grupa H Ligi mistrzow i spotkanie pomiedzy ekipami Juventus - Sevilla.Oprocz tych zespolow graja w tej grupie jeszcze Lyon i Dinamo Zagrzeb.Faworytem dzisiejszego starcia oczywiscie mistrz Wloch.Podopieczni Massimiliano Allegriego sezon rozpoczeli od trzech zwycięstw w serie A nad Fiorentiną Lazio i Sassuolo.Natomiast ekipa z Andaluzji wygrala u siebie z Espanyolem i Las Palmas oraz zremisowala na wyjezdzie z Villarealem.W tym sezonie Sevilla stracila miedzy innymi Krychowiaka i Gameiro oraz odszedl swietny trener Unai Emery.Dodatkowo dzisiaj nie wystapia Kolodziejczak,Nasri,Soria,Krohn-Dehli M. i Aburjania G.Natomiast z Juventusu odszedl miedzy innymi Pogba,ale pozostala swietna defensywa z Buffonem na czele,a takze Mandzukic ,Higuain i Dybala.Tak wiec gospodarze zdecydowanie mocniejsi,z wiekszym doswiadczeniem i graja dodatkowo u siebie...Sevilla natomiast to juz inna marka niz w ubieglym sezonie i dodatkowo ze slaba defensywa...Stawiam na wygrana Starej Damy...

Do góry
Strona 1 z 5 1 2 3 4 5 >

Moderator:  Akhu, Biszop 

Kto jest online
7 zarejestrowanych użytkowników (VVega, Sensei, 11kera11, Akhu, alfa, burbon, pacyfista), 1520 gości oraz 6 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24778 Użytkowników
105 For i subfor
50944 Tematów
5790401 Postów

Najwięcej online: 5410 @ 06/10/2024 14:47