Strona 2 z 3 < 1 2 3 >
Opcje tematu
#6514545 - 27/08/2015 11:24 Re: Liga Europy 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Legia Warszawa - Zoria Ługańsk

Czwartek, 27 sierpnia, godz. 21:00, Pepsi Arena, Warszawa

Pod wodzą Henninga Berga Legia Warszawa wygrała aż 15 z 19 dotychczasowych meczów w europejskich pucharach. Przed tygodniem Wojskowi znaleźli sposób na to, jak pokonać w Kijowie Zorię Ługańsk. Bramka, którą wbili Ukraińcom, była zarazem jedyną straconą przez Zorię w ostatnich pięciu meczach. Losy polsko-ukraińskiej rywalizacji wciąż nie są przesądzone, ale to Legia znajduje się bliżej awansu do fazy grupowej Ligi Europejskiej.

Legia Warszawa

Stołeczna ekipa ma za sobą fatalny weekend. Legia w sobotę przegrywała z Koroną Kielce na własnym terenie już od drugiej minuty, a wyrównać udało jej się dopiero z rzutu karnego w 58 minucie. Gdy wydawało się, że Wojskowi dowiozą do końca jeden punkt, kuriozalny błąd w doliczonym czasie gry popełnił Jakub Rzeźniczak. Z piłki otrzymanej "w prezencie" od obrońcy Legii skorzystał Michał Przybyła, posyłając ją do bramki i dzięki temu dając Koronie wygraną 2:1. W konsekwencji po sześciu kolejkach Ekstraklasy oba kluby mają po 10 punktów. Jednak dzięki lepszemu bilansowi bramek Legia zajmuje trzecie miejsce w tabeli, a Korona siódme.

Piłkarze Berga dobrze zaczęli sezon, ale od kilkunastu dni nie radzą sobie na domowym podwórku. Na całe szczęście, w europejskich pucharach grają znacznie lepiej. W ubiegły czwartek wygraną z Zorią w Kijowie zapewnił Legii Michał Kucharczyk, trafiając do bramki Ukraińców w 48 minucie. W poprzednich rundach kwalifikacji do fazy grupowej Ligi Europejskiej, Wojskowi odprawili rumuńskie FC Botosani (1:0, 3:0) i albańskie KS Kukësi (3:0, 1:0). Sumując, jest to już pięć spotkań eliminacyjnych bez straty gola i średnio cztery bramki na jedną rundę. Czy oznacza to, że seria zostanie podtrzymana i Legia wbije w rewanżu Zorii trzy gole?

Zoria Ługańsk

Drużyna prowadzona przez Jurija Wernyduba na dziewięć dotychczasowych meczów bieżącego sezonu, w siedmiu nie dała sobie wbić ani jednego gola. Przegrała tylko 0:1 z Legią oraz 0:2 ze Stalą Dnieprodzierżyńsk, ale w pozostałych spotkaniach mogła pochwalić się rewelacyjnym bilansem bramkowym 22-0. Tylko w ostatnich dwóch kolejkach ligowych rozbiła 4:0 Olimpik Donieck oraz 2:0 Czornomoreć Odessę, a w minioną niedzielę w Pucharze Ukrainy - 5:0 drugoligowy Krystał Chersoń.

Warto przypomnieć, że Zoria jeszcze w 2013 r. zajęła 10. miejsce w ukraińskiej Premier Lidze, rok później siódme, a w ubiegłym sezonie czwarte, dzięki czemu udało jej się otrzymać przepustkę do kwalifikacji do Ligi Europejskiej. W trzeciej rundzie eliminacyjnej piłkarze z Ługańska zmierzyli się z belgijskim Sportingiem Charleroi, pokonując go 2:0 na wyjeździe i 3:0 w Kijowie (w związku z konfliktem zbrojnym na wschodzie kraju, Zoria rozgrywa mecze w stolicy). Legia okazała się dla Ukraińców trudniejszym rywalem, ale polski zespół nie postawił jeszcze kropki nad "i".

Podsumowanie

Wydaje się, że Legia pewnie zmierza po czwarty w ostatnich pięciu latach udział w fazie grupowej Ligi Europejskiej. Rok temu piłkarze Berga dotarli nawet do 1/16 finału tego pucharu, gdzie sposób na nich znalazł dopiero Ajax Amsterdam. Jeśli Wojskowi odpadną po potyczce na własnym terenie z Zorią, będzie to dla nich wielkie rozczarowanie. Czy wicemistrzowie Polski spiszą się na Pepsi Arenie lepiej, niż w ostatni weekend z Koroną?

Legia Warszawa

L, W, L, W, D

bramki 6-5, +1

Zoria Ługańsk

W, L, W, W, W

bramki 14-1, +13

za Oddsring

Do góry
Bonus: Unibet
#6514548 - 27/08/2015 11:30 Re: Liga Europy 2015/2016 [Re: rafal08]
Piostar Offline
Marcos Baghdatis

Meldunek: 01/11/2004
Postów: 40732
Skąd: Dęblin




Liga Europy - kolejne starcie naszych drużyn!

W dobrych nastrojach przystąpią dzisiaj dwie nasze eksportowe drużyny do meczów. Przypomnijmny Lech pokonał w ostatnim meczu Videoton w ramach eliminacji do Ligi Europy 3-0. Legia natomiast po zaciętym meczu pokonała Zoryę Ługańsk 1-0. Obydwie nasze drużyny mają spore szanse na awans do fazy grupowej, gdzie poza splendorem czeka też spora kasa.

Po zwycięstwie 3:0 w pierwszym meczu Lech Poznań musi tylko dopełnić formalności i w rewanżowym starciu z Videotonem Szekesfehervar postawić kropkę nad i. Trzy bramkowa zaliczka z zeszłotygodniowego spotkania sprawia, że Lech Poznań nie musi martwić się o awans. Ciężko wyobrazić sobie sytuację, w której mistrz Polski roztrwoniłby tak dużą przewagę. Mimo to Maciej Skorża zachowuje się dość zachowawczo i nie lekceważy rewanżu. Oszczędzał nawet kilku podstawowych zawodników w ostatnim meczu ligowym z Piastem Gliwice. Zarówno Lech, jak i Videoton przegrały swoje weekendowe mecze. Poznaniacy w pucharach prezentują się jednak lepiej niż w rozgrywkach Ekstraklasy i w czwartkowym spotkaniu oczywiście będą faworytem. Kolejorz ma problem z łączeniem ligi z europejskimi pucharami. Dotychczas wszystko podporządkowywał tym drugim rozgrywkom, ale po awansie do fazy grupowej ma się to zmienić. Lechici na Węgry wylecieli w środę rano. Na miejsce dotarli po godzinie 14, a popołudniu odbyli trening na Sostoi Stadion. Jeśli Lech zapewni sobie awans do fazy grupowej, to w piątek pozna drużyny z którymi będzie rywalizował. Pewne jest już, że mistrz Polski będzie losowany z trzeciego koszyka.

Mój typ: Wygrana Lecha Poznań, wynik do przerwy 0-0, wynik końcowy 1-0 dla Lecha

W czwartek Legia Warszawa podejmie na własnym stadionie Zorię Ługańsk. Dla graczy Henninga Berga to ostatnia przeszkoda na drodze do awansu do fazy grupowej Ligi Europy. Do meczu z ukraińskim klubem stołeczni zawodnicy podejdą po zanotowaniu weekendowej wpadki w ekstraklasie. W zeszłą niedzielę wicemistrzowie Polski ponieśli drugą z rzędu przegraną, kiedy na własnym obiekcie musieli uznać wyższość Korony Kielce. Legioniści przegrali 1:2, a jedynego gola dla gospodarzy zdobył nie kto a inny jak imponujący skutecznością w tym sezonie Nemanja Nikolić. To właśnie na snajpera serbskiego pochodzenia liczą w czwartek kibice oraz sztab szkoleniowy legionistów. Dobra forma reprezentanta Węgier będzie gwarancją awansu do fazy grupowej, który jest dla Wojskowych celem minimum jeśli chodzi o rywalizację w europejskich pucharach w tym sezonie. Zoria Ługańsk, w przeciwieństwie do Legii, po spotkaniu w eliminacjach do Ligi Europy wygrała swój pojedynek. W starciu 1/16 finału Pucharu Ukrainy najbliższy rywal Legii rozgromił trzecioligowca Kryształ Chersoń aż 5:0. Ten przeciwnik na pewno nie był dla Zorii wymagający, lecz tego dnia chodziło tylko i wyłącznie o naprawę własnego morale, które spadło po zeszłotygodniowej przegranej. Dla podopieczny Jurija Warnyduba był to dobry trening strzelecki przed czwartkowym starciem, w którym na pewno rzucą do ataków już od pierwszej minuty. Legioniści są jednak tego świadomi i zapowiadają koncentrację od pierwszej do ostatniej minuty meczu.

Mój typ: Wygrana Legii Warszawa, wynik do przerwy 1-0 dla Legii, wynik końcowy 2-0 dla Legii

Źródło: Betano Blog

Promocja: Klik!

Do góry
#6514549 - 27/08/2015 11:32 Re: Liga Europy 2015/2016 [Re: rafal08]
Piostar Offline
Marcos Baghdatis

Meldunek: 01/11/2004
Postów: 40732
Skąd: Dęblin




Liga Europy

Czeski Jablonec zmierzy się dzisiaj z Ajaxem Amsterdam w którym dla przypomnienia występuje Arkadiusz Milik. W poprzednim meczu tych dwóch drużyn wygrał Ajax 1-0. Czy stawia to drużynę z Czech na przegranej pozycji? Nie sądzę, Jablonec u siebie potrafi grać i wysoko wygrywać, ostatni mecz ligowy wygrali aż 3-0. Myślę że Ajax jest faworytem wygrania dwumeczu, nie będzie mu jednak łatwo w Chance Arena.

Mój typ: Wygrana Jablonec, wynik końcowy 2-1 dla Jablonec

Czy jest sens stawiania po kursie 1.10 czy 1.15 wedle mnie tak o ile dołączymy taki zakład do innego. Taki oscylujący kurs jest proponowany na Borussie Dortmund, i jak na pewno z tego skorzystam. Przypomnijmy że Borussia zgotowała deszcz bramek w poprzednim meczu drużynie Odd z Norwegii.

Mój typ: Wygrana Borussi Dortmund, wynik końcowy 3-0 dla Borussi

W poprzednim meczu słowacki zespół Zilina zgotował wielką niespodziankę wygrywając z Athletic Bilbao u siebie 3-2. Do przerwy przegrywali 0-2 i ostatnie fantastyczne 30 minut meczu sprawiły że Hiszpanie schodzili do szatni prawie płacząc. Ten mecz będzie zupełnie innym widowiskiem, Baskowie u siebie nie odpuszczają nikomu.

Mój typ: Wygrana Athletic Bilbao, wynik końcowy 4-0 dla Athletic

Panathinaikos Ateny zagra z azerskim zespołem Gabala. Jest to historyczny wyczyn azerskiego futbolu, że zespół z ich ligi dotarł aż tak daleko na Europejskiej arenie. Jadą do gorących Aten, gdzie dziesiątki tysięcy zaciętych kibiców ich stłamszą. Tam nie będzie już miejsca na chwilę zawahania. Co prawda Grecy grają w kratkę remisując poprzedni mecz 0-0, było to naprawdę słabe widowisko piłkarskie. Gra się tak jak przeciwnik pozwala a Azerowie nie pozwolili na wiele. Ten mecz Panathinaikos rozstrzygnie na swoją korzyść dużą ilością bramek.

Mój typ: Wygrana Panathinaikos Ateny, wynik końcowy 3-0 dla Panathinaikos

Kolejny mecz jako AKO który proponuje to St Etienne które gra z mołdawskim FC Milsami. Coraz więcej teoretycznie słabszych klubów dociera dość wysoko w eliminacjach różnych europejskich rozgrywek. Nie daje żadnej szansy Mołdawianom.

Mój typ: Wygrana St Etienne , wynik końcowy 3-0

Fenerbahce Istambuł przeciw kolejnemu greckiemu zespołowi Atromnitos. Poprzedni mecz zakończony skromną wygrana Turków co było dość spodziewane, ponieważ Grecy u siebie grają równo. Tym razem van Persie i spółka będzie grała przy udziale fanatycznych kibiców na saracoglu Stadium, bez żadnych wątpliwości wygrają ten mecz. Pytanie brzmi tylko ile wycisną z greków – może do ostatniego euro.

Mój typ: Wygrana Fenerbahce, wynik końcowy 2-0 dla Fenerbahce

AZ Alkmaar podejmuje rumuński zespół Astra. Dla mnie Astra jest jednym z objawień tego sezonu w Europie. Ten zespół wygrał wszystkie mecze w miesiącu sierpniu jakie rozegrał. Co prawda klasa Alkmaar jest wysoka ale czy starczy to na finezyjnie grających Rumunów? Ostatni mecz Astra wygrała 3-2.

Mój typ: Remis, wynik końcowy 0-0

Kolejny rumuński zespoł ugruntowanej europejskiej renomie Steaua Bukareszt jedzie walczyć z Rosenborgiem. Obydwie drużyny w swojej przeszłości udowodniły na arenach europejskich pucharów, że potrafią walczyć i wygrywać. W poprzednim meczu jednak to Rosenborg rozwałkował Rumunów 3-0, nie zostawiając żadnych złudzeń kto jest lepszy. Ten mecz może zakończyć się podobnym wynikiem o ile nie wyższym.

Mój typ: Wygrana Rosenborga, wynik końcowy 2-0

Źródło: Betano Blog

Promocja: Klik!


Edited by Piostar (27/08/2015 11:33)

Do góry
#6528167 - 17/09/2015 13:35 Re: Liga Europy 2015/2016 [Re: rafal08]
Valverde Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 03/11/2005
Postów: 15207
Skąd: Allenstein
Midjylland - Legia
Typ: 1
Kurs: 2.30
Buk: Betsson

Cytując klasyka nie chcem, ale muszem zagrać przeciwko polskiej drużynie. Duńczycy choć na pierwszy rzut oka nie powalają na nogi bogatą historią, to są naprawdę solidną drużyną, z którą Legioniści będą mieli niezwykle ciężką przerwę. Dość napisać, że gospodarze dzisiejszego starcia w decydującej rundzie wyeliminowali. Southampton i to w sytuacji, kiedy Święci bardzo poważnie traktowali powyższy dwumecz. Nie muszę chyba pisać o różnicach dzielących Ekstraklasę do Premier League i Legii do Southampton. W dodatku Wojskowi nie są w najlepszym momencie trwającego sezonu. W lidze nie potrafią ograć przeciętnego Zagłębia, zaś gra defensywy od kilku już spotkań woła o pomstę do nieba. W dodatku z szyków obronnych wypadną dzisiaj kontuzjowani Pazdan i Jodłowiec. Atak gra jeszcze jak Cię mogę, ale nawet Nikolic i spółka nie są w stanie nadrobić wszystkich straconych przez defensywę bramek. Z kolei Midjylland właśnie defensywą stoi. W obecnym sezonie w dziewięciu oficjalnych spotkaniach stracili tylko dwie bramki. Dlatego też Legii będzie niezmiernie ciężko odpowiedzieć na każde strzelone trafienie. Z kolei Legia po ostatnich niepowodzeniach może chcieć zmazać złe wrażenie i zagrać zbyt otwarcie i ofensywnie a na to już tylko czyhają świetnie kontrujący gospodarze.

Do góry
#6537921 - 30/09/2015 18:59 Re: Liga Europy 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Legia Warszawa – SSC Napoli

Czwartek, 1 października, godz. 21:05, Pepsi Arena, Warszawa

Piłkarzy Legii Warszawa czeka w czwartek nie lada wyzwanie. W miniony weekend ledwo udało im się dowieźć do końca remis w potyczce na Pepsi Arena z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza, beniaminkiem Ekstraklasy, a już przyjdzie im się zmierzyć z drużyną, która w miniony weekend rozprawiła się z finalistą ostatniej edycji Ligi Mistrzów. SSC Napoli to faworyt grupy D w Lidze Europejskiej i murowany faworyt potyczki z Wojskowymi.

Legia Warszawa

Legioniści w pierwszym meczu fazy grupowej LE przegrali ze teoretycznie najsłabszym ze swoich rywali, duńskim FC Midtjylland. Jedyną bramkę tego spotkania strzelił w 60 minucie Morten Rasmussen, dając swojemu zespołowi upragnione trzy punkty. Porażka mocno skomplikowała sytuację Legii - warszawski klub musi teraz prezentować wysoką formę, aby zdołać wyjść z grupy. Jeśli Wojskowym udałoby się w czwartek sprawić niespodziankę i odebrać punkty silnemu Napoli, to będzie to ważny krok w kierunku uzyskania awansu.

Sytuacja w Legii jest aktualnie napięta nie tylko po niesatysfakcjonującym remisie z Termaliką w ubiegły weekend (1:1), ale również w związku z licznymi doniesieniami mediów na temat potencjalnej zmiany trenera zespołu. Pod przodownictwem Henninga Berga Wojskowi z ostatnich sześciu spotkań wygrali tylko dwa: z Ruchem Chorzów (4:1) w lidze oraz z Lechią Gdańsk (także 4:1) w Pucharze Polski. Stołeczna drużyna po 10 kolejkach Ekstraklasy zajmuje trzecie miejsce w tabeli, ze stratą dwóch punktów do Pogoni Szczecin, a ośmiu oczek do Piasta Gliwice. W porównaniu z ubiegłym sezonem, gdy Legia na tym etapie przewodziła polskiej lidze, pogorszenie wyników jest wyraźnie zauważalne.

SSC Napoli

Legia w weekend nie sprostała Termalice, za to Napoli ograło aktualnego mistrza Włoch oraz finalistę Champions League, czyli Juventus Turyn. Piłkarze Maurizio Sarriego zwyciężyli ze Starą Damą 2:1 po bramkach Lorenzo Insigne i Gonzalo Higuaina. Tydzień wcześniej Napoli rozgromiło aż 5:0 nieprzewidywalne, ale mocne Lazio Rzym. Patrząc na te wyniki w starciach z silnymi klubami aż trudno uwierzyć, że Błękitni po sześciu kolejkach Serie A zajmują dopiero 10. pozycję w tabeli ligi. Ich strata do pierwszej AC Fiorentiny to sześć punktów. Byłaby niższa, gdyby Napoli potrafiło w ostatnią środę uporać się z "czerwoną latarnią" ligi, czyli Carpi FC - zamiast tego w pojedynku tym padł bezbramkowy remis.

W pierwszym meczu w ramach fazy grupowej Ligi Europejskiej, Azzurri wbili aż pięć bramek (w tym dwie Jose Callejona i dwie Driesa Mertensa) belgijskiemu Club Brugge, nie tracąc przy tym ani jednej. To tylko przedsmak tego, na co stać Napoli w europejskich pucharach. W ubiegłym sezonie włoska drużyna doszła do półfinału LE, gdzie uległa ukraińskiemu Dnipro Dnipropietrowsk (1:2 w dwumeczu), ale w bieżącej kampanii ma chrapkę na wywalczenie drugiego co do ważności trofeum w europejskim futbolu klubowym.

Podsumowanie

Biorąc pod uwagę zamieszanie, jakie wytworzyło się wokół Legii oraz świetną dyspozycję strzelecką Napoli, należy spodziewać się w czwartek bardzo trudnej rywalizacji wicemistrza Polski z gośćmi z Włoch. Jakiekolwiek punkty wywalczone przez Legię - choćby jeden - będą dla stołecznego zespołu na wagę złota. Czy Wojskowych stać na dobry wynik przy Łazienkowskiej w starciu z faworytem grupy D?

Legia Warszawa

D, W, W, L, D

bramki 11-6, +5

SSC Napoli

W, D, W, W, D

bramki 14-3, +11

za Oddsring

Do góry
#6538039 - 30/09/2015 20:17 Re: Liga Europy 2015/2016 [Re: rafal08]
baku193 Offline
enthusiast

Meldunek: 01/09/2015
Postów: 225
Dyscyplina Piłka nożna Liga Europejska
Spotkanie Rosenborg-Dnipro
Typ: x
Kurs 3.10
Buk Betsson
Godz:01.10.2015/ 19:00
Analiza: Na jutro wybrałem spotkanie drugiej kolejki Ligi Europejskiej w którym ekipa Norweskiego Rosenborgu podejmowała będzie przed swoją publicznością drużynę Ukraińskiego Dnipro, według mnie spotkanie zapowiada się niezwykle ciekawie oraz wyrównanie , ponieważ oba zespoły w większości zaliczają same zwycięstwa, Rosenborg na swoim stadionie rzadko zalicza wpadki, ponieważ w poprzednich 20 spotkaniach na swoim stadionie przegrało tylko 1 raz , 15 zwycięstw oraz 4 remisy. Goście natomiast w ostatnich 5 spotkaniach wyjazdowych zanotowali 5 zwycięstw, jest to również bardzo dobry wynik, myślę że tutaj obejrzymy kilka bramek, obie ekipy na pewno zdobędą to przynajmniej jednym golu, i liczyłbym na over 2.5 gola w spotkaniu, uważam że nikt nie zdoła tutaj wygrać więcej niż jednym golem i albo padnie tutaj wynik 2:1 , albo jakiś dosyć wysoki remis np 2:2 , obie ekipy w poprzednich swoich spotkaniach podzielili się punktami więc myślę że tu może być podobnie ,albo będzie tutaj różnica jednej bramki, według mnie w tym spotkaniu można wybrać kilka dogodnych typów,ale najbardziej prawdopodobnym jest iż gospodarze tego meczu nie przegrają.

Do góry
#6553214 - 22/10/2015 15:31 Re: Liga Europy 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Legia Warszawa – FC Brugge

Czwartek, 22 października, godz. 21:05, Pepsi Arena, Warszawa

Era Stanisława Czerczesowa na ławce trenerskiej Legii Warszawa rozpoczęła się od ligowej wygranej z Cracovią Kraków. Rosyjski szkoleniowiec liczy na to, że w czwartek uda mu się poprowadzić swoich podopiecznych do pierwszego zwycięstwa w fazie grupowej Ligi Europejskiej. Dla Legii, która po dwóch kolejkach ma zerowy dorobek punktowy, będzie to mecz ostatniej szansy. Jej rywal, belgijskie FC Brugge, znajduje się jednak w identycznej sytuacji, dlatego na pewno tanio skóry nie sprzeda.

Legia Warszawa

W tabeli grupy D prowadzą SSC Napoli i FC Midtjylland, które mają po sześć punktów. Legia przegrała z nimi - odpowiednio - 0:2 i 0:1. Były to jedyne porażki Wojskowych w tym roku w europejskich pucharach, po sześciu wygranych w rundach kwalifikacyjnych. Jeszcze pod wodzą Henninga Berga Legionistom udało się rozprawić z rumuńskim FC Botosani, albańskim KS Kukesi i ukraińską Zorią Ługańsk. Dotychczasowa postawa Legii w fazie grupowej jednak rozczarowuje, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że rok temu warszawska drużyna wygrała swoją grupę i odpadła z LE dopiero w 1/16 finału.

W pierwszym meczu pod wodzą Czerczesowa, w minioną niedzielę, Legia pokonała na Pepsi Arena Cracovię Kraków 3:1. Wszystkie bramki dla gospodarzy strzelił niezawodny Nemanja Nikolić (w 12 spotkaniach w Ekstraklasie Węgier zdobył aż 15 goli), a przy każdym z nich asystę zanotował Tomasz Jodłowiec. Rosyjski trener zdecydował się na grę tylko jednym napastnikiem i jak widać wiedział, co robi. W poprzednich dwóch kolejkach Ekstraklasy - jeszcze przed objęciem funkcji przez Czerczesowa - Legia notowała zaledwie remisy (1:1 z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza i 2:2 z Górnikiem Zabrze). W ligowej tabeli stołeczny klub jest aktualnie na trzeciej pozycji, ze stratą 8 punktów do pierwszego Piasta Gliwice.

FC Brugge

Wicemistrzowie Belgii mieli w tym sezonie apetyty nie na grę w Lidze Europejskiej, lecz w Lidze Mistrzów, ale marzenia te zostały rozwiane w czwartej rundzie kwalifikacji przez Manchester United. FC Brugge nie potrafiło nawiązać walki w dwumeczu z Czerwonymi Diabłami - najpierw przegrało 1:3 na Old Trafford, a w rewanżu na własnym stadionie jeszcze wyżej, bo 0:4. Na nic zdało się więc pokonanie Panathinaikosu Ateny rundę wcześniej. W Lidze Europejskiej Brugge nie radzi sobie lepiej, przegrało bowiem aż 0:5 z SSC Napoli i 1:3 z FC Midtjylland.

Club Brugge jeszcze nigdy nie grało z Legią w europejskich pucharach, ale ośmiokrotnie mierzyło się z innymi polskimi zespołami. Spośród tych meczów wygrało cztery, jeden zremisowało, a przegrało trzy. Ostatnie dwie wyprawy wicemistrza Belgii do Polski kończyły się zwycięstwami 1:0 polskich klubów. Drużyna prowadzona przez Michela Preud'homme'a liczy na odwrócenie tego trendu, ale nie będzie jej o to łatwo, bowiem znajduje się w kryzysie - poległa w siedmiu z ostatnich 12 rozegranych meczów. W miniony weekend Brugge wygrało minimalnie 1:0 z KV Oostende, dzięki czemu zbliżyło się do niego w tabeli 1. Klasy na odległość czterech punktów. Tyle samo oczek traci do lidera, czyli KAA Gent.

Podsumowanie

Ani jedna, ani druga drużyna nie może sobie pozwolić na porażkę, bowiem oznaczałaby ona w zasadzie pożegnanie z Ligą Europejską. Należy spodziewać się olbrzymiej determinacji szczególnie po stronie Legii - bądź co bądź stołeczni piłkarze dopiero rozpoczęli walkę o względy nowego trenera, a słabym występem w LE mogliby przekreślić swoje szanse na miejsce w podstawowym składzie. Czy Legionistom uda się wywalczyć pierwsze punkty?

Legia Warszawa

W, W, D, L, D

bramki 12-6, +6

FC Brugge

W, L, L, W, W

bramki 8-7, +1

za Oddsring

Do góry
#6559981 - 04/11/2015 21:25 Re: Liga Europy 2015/2016 [Re: rafal08]
baku193 Offline
enthusiast

Meldunek: 01/09/2015
Postów: 225
Dyscyplina Piłka nożna LE
Spotkanie Club Brugge-Legia
Typ: Gospodarze wygrają dokładnie 1 golem
Kurs 3.70
Buk Betsson
Godz: 19:00 05.11.2015
Analiza: Na jutro wybrałem spotkanie 4 kolejki piłkarskiej Ligi Europy w którym to Clubb Brugge na swoim stadionie zmierzy się z wicemistrzem Polski , Warszawsą Legią. W pierwszym spotkaniu rozegranym na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej padł remis 1:1, zespołem który pokazał się w tamtym spotkaniu z lepszej strony byla zdecydowanie ekipa z Brugii, która już po pierwszych 45 minutach tamtego spotkania mogła zapewnić sobie komplet punktów w tamtym meczu, niestety Belgowie byli nieskuteczni i legia w drugiej połowie zdołała zdobyć bramkę wyrównującą. W tym momencie żadnej z ekip remis nic nie daje ponieważ obie druzyny mają tylko po jednym punkcie i jeżeli w tej kolejce Belgowie nie zdobęda tutaj kompletu punktów na swoim stadionie to praktycznie ich szanse na awans z tej grupy zmaleją do zera. Dla mnie faworytem są Belgowie , którzy na swoim stadionie powinni pokazać kawałek dobrej piłki i myślę że będa w stanie okazać się zespołem o tą jedną bramkę lepszym aniżeli druzyna Warszawskiej Legii.

Do góry
#6570336 - 26/11/2015 14:18 Re: Liga Europy 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Belenenses Lizbona – Lech Poznań

Czwartek, 26 listopada, godz. 19:00, Estádio do Restelo, Lizbona (Portugalia)

Jeśli Lech Poznań chce awansować do 1/16 finału Ligi Europejskiej, musi w czwartek wygrać z Belenenses Lizbona. Mistrz Polski z pewnością ucieszyłby się również ze zwycięstwa w równoległym meczu FC Basel nad AC Fiorentiną, które ułatwiłoby Kolejorzowi wyjście z grupy I, ale przede wszystkim musi skupić się na wykonaniu własnego zadania. Portugalski rywal Lecha znajduje się w niemal identycznej sytuacji i także wciąż walczy o awans, więc na pewno tanio skóry nie sprzeda.

Belenenses Lizbona

W klubie z Lizbony ostatnimi czasy nie dzieje się najlepiej. Belenenses w piątek odpadło z rywalizacji w Pucharze Ligi, przegrywając 2:3 z Portimonense SC, zespole z zaplecza portugalskiej ligi, po golu straconym w doliczonym czasie gry. W Liga Sagres zespołowi prowadzonemu przez Sá Pinto także nie idzie zbyt dobrze - po 10 kolejkach Belenenses zajmuje 10. miejsce. Choć dwa z trzech dotychczasowych zwycięstw klubu miały miejsce w ostatnich trzech kolejkach, to jednak zostały osiągnięte w spotkaniach z drużynami z samego końca tabeli, takimi jak Tondela (2:1) i CF Uniao Madeira (1:0).

Rany odnoszone na krajowym podwórku Belenenses chciałoby załagodzić awansem do 1/16 finału Ligi Europejskiej, ale nie będzie to łatwe do zrealizowania. Portugalskie media informują o tym, że w czwartek na boisku zabraknąć może czołowej postaci zespołu, Carlosa Martinsa (były reprezentant Portugalii), a także trzech innych piłkarzy. Belenenses po czterech kolejkach może pochwalić się identycznym bilansem spotkań, co Lech (jedna wygrana, jeden remis i dwie porażki), ale gorszym bilansem bramkowym. Portugalczycy w LE stracili już siedem goli, co jednak i tak nie prezentuje się źle w zestawieniu z tym, jak często tracą gole w lidze. 22 przepuszczone bramki to zdecydowanie najgorszy wynik w całej Liga Sagres, wyraźnie słabszy nawet od drużyn ze strefy spadkowej.

Lech Poznań

Słaba dyspozycja Belenenses to szansa, której mistrz Polski nie może przegapić. Poznańska Lokomotywa pod wodza Jana Urbana powoli odzyskuje ubiegłoroczny blask. Najlepiej świadczą o tym wyniki - Lech wygrał sześć z ostatnich ośmiu meczów, a w omawianym okresie uległ tylko liderowi Serie A, czyli Fiorentinie (0:2). Najnowsze trzy spotkania Kolejorza zakończyły się jego zwycięstwami, odpowiednio 3:1 z Górnikiem Łęczna, 1:0 z Zagłębiem Lubin i 2:0 z Pogonią Szczecin w minioną niedzielę. Duma Wielkopolski wciąż zajmuje wstydliwe, 14. miejsce w Ekstraklasie (16 punktów po 16 kolejkach), ale wszystko wskazuje na to, że wreszcie zacznie się wspinać w tabeli.

W fazie grupowej Ligi Europejskiej mistrzowie Polski swoje jedyne jak dotąd zwycięstwo odnieśli - dość niespodziewanie - w wyjazdowym meczu z Fiorentiną (2:1). Poza ówczesnymi bramkami Dawida Kownackiego i Macieja Gajosa, Kolejorz w pozostałych trzech spotkaniach w grupie nie strzelił ani jednego gola. Nie mogło się to przełożyć na dobre rezultaty, dlatego mistrzowie Polski mogą się cieszyć z tego, że choć raz udało im się bezbramkowo zremisować (obok dwóch porażek). Jeśli drużyna Urbana chce włączyć się do gry o awans, musi wrzucić wyższy bieg i strzelić w czwartek na Estádio do Restelo jakieś gole zespołowi, który traci je w tym sezonie jak na zawołanie.

Podsumowanie

Pierwszy mecz Lecha z Belenenses zakończył się remisem 0:0, co potraktowane zostało przez mistrzów Polski jako rozczarowanie. Na INEA Stadion Kolejorz oddał siedem uderzeń w światło bramki, podczas gdy rywale ani razu nie uderzyli piłki w kierunku obszaru strzeżonego przez Jasmina Buricia. Czy w rewanżu zawodnicy Lecha pokażą większą determinację i powrócą z Portugalii do Poznania z trzema punktami?

Belenenses Lizbona

L, W, L, L, W

bramki 5-10, -5

Lech Poznań

W, W, W, L, D

bramki 7-4, +3

za Oddsring

Do góry
#6576202 - 10/12/2015 12:39 Re: Liga Europy 2015/2016 [Re: rafal08]
Valverde Offline
Carpal Tunnel

Meldunek: 03/11/2005
Postów: 15207
Skąd: Allenstein
Midtjylland - Club Brugge
Typ: Club Brugge
Kurs: 2.25
Buk: Betsson

Po świetnym starcie Midtjyllandu w rodzimej lidze i efektywnej dyspozycji zostało już tylko wspomnienie. Gospodarze dzisiejszej potyczki wygrali ostatnio zaledwie jedno z poprzednich dziewięciu spotkań i wyraźnie znajdują się w kryzysie. Z kolei Club Brugge w rodzimej lidze wygrało sześć spotkań z rzędu i przewodzi Jupiler League. Z powyższego bezsprzecznie widać kto jest w formie, a kto jej desperacko szuka. Warto również podkreślić, iż za typem przemawia również to, że w poprzedniej edycji Ligi Europejskiej Club Brugge świetnie sobie poradziło na duńskich boiskach pokonując pewnie i wysoko znacznie mocniejszą FC Kopenhagą 4:0.

Do góry
#6611905 - 18/02/2016 12:56 Re: Liga Europy 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Borussia Dortmund – FC Porto

Czwartek, 18 lutego, godz. 19:00, Signal-Iduna Park, Dortmund (Niemcy)

Choć Borussia Dortmund i FC Porto istnieją na futbolowej mapie już od ponad 100 lat, dotychczas nigdy nie spotkały się w oficjalnym meczu w jakimkolwiek europejskim turnieju. Historia uczy jednak, że BVB dobrze radzi sobie z klubami z Portugalii na własnym stadionie. Dotychczasowe trzy tego typu pojedynku kończyły się wygranymi Dortmundu. Co innego spotkania wyjazdowe, w tych bowiem zawsze górą byli Portugalczycy. Czy podobnie będzie w najbliższym dwumeczu w 1/16 finału Ligi Europejskiej?

Borussia Dortmund

Zespół Thomasa Tuchela radzi sobie w tym sezonie rewelacyjnie w Bundeslidze i jak najbardziej przypomina znakomitą Borussię sprzed dwóch lat, a nie tę słabą, z ubiegłej kampanii. Z 21 ligowych spotkań, BVB przegrało zaledwie trzy. Trochę inaczej sprawy mają się w Lidze Europejskiej, gdzie dwie ostatnie potyczki Dortmundu kończyły się porażkami. Drużyna Łukasz Piszczka dość niespodziewanie uległa 0:1 FK Krasnodar i również 0:1 PAOK-owi Saloniki. Mimo to udało jej się zakończyć rywalizację w grupie C na drugim miejscu (za Krasnodarem) i awansować dalej.

Od początku 2016 r. Borussia jest jeszcze niepokonana. Wliczając styczniowe sparingi, wygrała osiem z minionych dziewięciu meczów. Tylko w ubiegłym tygodniu Borussen rozprawili się 3:1 z VfB Stuttgart w Pucharze Niemiec oraz 1:0 z Hannoverem 96 w Bundeslidze. Ta druga wygrana nie przyszła łatwo, zwłaszcza że Dortmund musiał radzić sobie bez najlepszego strzelca w Niemczech, Pierre-Emericka Aubameyanga (20 goli w 20 meczach). Gabończyk w starciu ze Stuttgartem nabawił się urazu łydki, ale najprawdopodobniej zagra z Porto.

FC Porto

Portugalski klub w Lidze Europejskiej nie grał ani jednego meczu od niemal dwóch lat. Teraz trafił do niej na skutek zajęcia dopiero trzeciego miejsca w grupie G Champions League. Dla Smoków było to wielkie rozczarowanie, bowiem do pozostania w Lidze Mistrzów zabrakło im tylko jednego punktu. O odpadnięciu Dragões zadecydowały dwa ostatnie pojedynki, oba przegrane 0:2 odpowiednio z Dynamem Kijów i Chelsea Londyn, czyli zespołami, które ostatecznie zajęły pierwsze dwa miejsca.

Wicemistrzowie Portugalii przez ostatni miesiąc nie radzili sobie najlepiej. Z minionych ośmiu pojedynków, przegrali aż połowę - dwa w Lidze Sagres oraz dwa w Pucharze Ligi. Mimo to w poprzedni piątek nastroje w szatni Smoków znacznie się poprawiły - to efekt prestiżowego zwycięstwa 2:1 nad Benfiką Lizbona, czyli aktualnym mistrzem kraju. Trzy punkty, w dodatku na wyjeździe, zapewnili Porto Hector Herrera oraz Vincent Aboubakar. Tym samym strata trzecich w ligowej tabeli Dragões do drugiej Benfiki zmalała do trzech oczek. Do pierwszego Sportingu Lizbona Porto traci sześć punktów.

Podsumowanie

W 2014 r., gdy Porto po raz ostatni grało w Lidze Europejskiej, zdołało dojść ćwierćfinału. Powtórzenie tamtej historii nie będzie łatwe, biorąc pod uwagę klasę rywala. Iker Casillas wraz z kolegami mogą nie sprostać znakomicie zgranej i ofensywnie usposobionej Borussii, która niewątpliwie wydaje się faworytem dwumeczu. Czy Smoki stać na taki wynik na wyjeździe, który pozwoli im na powrót z podniesionym czołem do Portugalii?

Borussia Dortmund

W, W, D, W, W

bramki 9-2, +7

FC Porto

W, L, W, W, L

bramki 9-6, +3

za Oddsring

Do góry
#6616665 - 24/02/2016 13:52 Re: Liga Europy 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Tottenham Hotspur – AC Fiorentina

Czwartek, 25 lutego, godz. 21:05, White Hart Lane, Londyn (Wielka Brytania)

To może być sezon Tottenhamu Hotspur - słyszymy w ostatnich tygodniach. Spurs są już bardzo blisko wspięcia się na sam szczyt tabeli Premiership, choć mistrzami Anglii nie byli od 55 lat. W miniony weekend odpadli co prawda z rywalizacji o Puchar FA, ale duże nadzieje wiążą jeszcze z Ligą Europejską. W 1/16 finału Tottenham trafił na wymagającego rywala, jakim jest AC Fiorentina, ale remisem 1:1 w pierwszym meczu we Włoszech przybliżył się do awansu do kolejnej rundy.

Tottenham Hotspur

Zespół Mauricio Pochettino prowadził we Florencji 1:0 od 37 minuty za sprawą poprawnie wykorzystanej "jedenastki" przez Nacera Chadliego, jednak gospodarze zdołali wyrównać 22 minuty później. Przy golu Filippo Bernardeschiego asystował powracający po kontuzji Jakub Błaszczykowski, który chwilę później opuścił jednak boisko. Dla Spurs bramkowy remis jest korzystny w kontekście rewanżu w Londynie, choć kwestię awansu do 1/8 finału absolutnie wciąż należy uznawać za nierozstrzygniętą.

Menedżer Tottenhamu przyjął strategię gry "na dwa fronty" i na pierwszy mecz z Fiorentiną delegował do gry zupełnie inny zespół, niż na ważne spotkanie ligowe z Manchesterem City rozegrane cztery dni wcześniej. Zmiany dotyczyły aż sześciu miejsc w wyjściowej jedenastce. Gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że w najbliższą niedzielę Spurs zagrają ze słabiutkim Swansea City AFC, można spodziewać się, że Pochettino w rewanżowym starciu z Fioletowymi wystawi najsilniejszy skład, zdolny do wyrządzenia największych możliwych szkód przybyszom z Włoch.

AC Fiorentina

Fiorentina wybiera się na White Hart Lane z passą siedmiu meczów bez porażki - od ostatniego tygodnia stycznia zespół z Florencji notuje naprzemian zwycięstwa i remisy. W miniony weekend Liliowi po szalonej końcówce (dwa gole dla każdej z rywalizujących stron w końcowych 10 minutach) wywieźli wygraną 3:2 z obiektu Atalanty Bergamo, dzięki czemu utrzymali trzecie miejsce w tabeli Serie A. Fioletowi po 26 kolejkach muszą zadowolić się pozycją zaraz za Juventusem Turyn i SSC Napoli, a przed AS Romą.

Jedenastka prowadzona przez Paulo Sousę przegrała już w tym sezonie dwa mecze w Lidze Europejskiej. Co ciekawe, obu porażek - 1:2 z FC Basel i również 1:2 z mistrzem Polski, Lechem Poznań - doznała na własnym obiekcie. Jeśli w ten czwartek Fiorentinie uda się powtórzyć wynik z jakiegokolwiek z niedawnych występów wyjazdowych w LE (4:0, 2:0 lub 2:2), to ekipy z Toskanii nie zabraknie w 1/8 finału. Przypomnijmy, w poprzednim sezonie ACF zakończyła przygodę z Ligą Europejską dopiero na etapie półfinału, gdzie została zdeklasowana przez FC Sevillę.

Podsumowanie

Gospodarzy do kolejnej rundy premiować może choćby bezbramkowy remis, ale raczej trudno oczekiwać takiego wyniku na White Hart Lane. Od końcówki października ubiegłego roku, Tottenham tylko raz zremisował z kimś 0:0 i miało to miejsce jeszcze w listopadzie. Czy Fiorentina zdoła swoją postawą zmusić w czwartek Spurs do strzelania bramek?

Tottenham Hotspur

L, D, W, W, W

bramki 7-3, +4

AC Fiorentina

W, D, W, D, W

bramki 9-6, +3

za Oddsring

Do góry
#6617244 - 24/02/2016 22:18 Re: Liga Europy 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Europa League: S.S.C. Napoli - Villarreal CF

One of the most attractive Europa League games to be played on Thursday, the clash between Napoli and Villarreal promises to be a thrilling and intense battle as both of the teams still dream about advancing on to the next round of the tournament. In the first leg, the Spaniards managed to pick up a 1:0 win but the one goal deficit is nothing Napoli cannot deal with in the replay. Starting at 9:05 PM (CET), the prestigious Europa League clash S.S.C. Napoli vs. Villarreal CF will be played at the San Paolo Stadium in Napoli, Italy.

S.S.C. Napoli

Napoli have been enjoying a great season this year. As recently as just a few weeks ago, the team were dominating Serie A, they were doing well in the domestic cup and they flourished in the Europa League group stage as well, having been the only team to win all of their group matches. On February 13th, however, the tables turned. In the most stand-out league fixture of the season, Napoli lost to their biggest rivals Juventus who – after long weeks of vain attempts – finally removed them from the top spot in the table. Affected by this disappointing outcome, Sarri´s team suffered another defeat at Villarreal in the first leg of their Europa League last-32 series that took place just a few days later. In their last game, a league match against AC Milan, Napoli were held to a draw, extending their undesired winless run to three consecutive games. Yet, despite these recent failures, the Azzurri are determined to bounce back to winning and they will surely do their utmost to beat Villarreal and make it to the last 16 in the Europa League.

Villarreal CF

Villarreal usually rank among average Spanish sides that cannot compete with giants like FC Barcelona and Real Madrid but this season has been unusually successful for this team. The Yellow Submarine kicked off the season in an outstanding fashion and even now, after 25 rounds, they are still chasing the very top teams, currently placed in the fourth spot. In the Europa League, Marcelino´ team have been just as impressive so far. In the Group E, the Spaniards finished as the runners-up to Rapid Wien with a highly positive score of four wins, one draw and one defeat. In the first round of the knock-out stage, Villarreal were drawn against Napoli, much tougher opponents than those they encountered in the group but the Spanish gave a courageous display in the first leg, claiming a promising 1:0 win over the Italians. As hopeful as the home triumph might seem though, Marcelino knows his team are in for an extremely tough game as Napoli, massively supported by their home crowd, will try to avenge the defeat they suffered in Spain and advance to the next round.

Summary

Napoli have been fighting for the league title in Serie A but the starting line-up they deployed in the first leg of the Europa League play-offs at Villarreal suggests they want to succeed in this tournament just as much. But despite playing in the strongest line-up, the Azzurri failed to produce a good result in Spain, suffering a 0:1 defeat at El Madrigal. Looking to atone for the failure, they are ready to beat the Spanish side and qualify for the round of 16. Will they manage to achieve this ambitious goal? We will know by Thursday night.

You can place your bets on this event with us here.

za Oddsring

Do góry
#6617828 - 25/02/2016 20:01 Re: Liga Europy 2015/2016 [Re: rafal08]
szymontom Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 02/01/2011
Postów: 1830
Liga Europy
Tottenham - Fiorentina(+1)
25/02/2016 - 21:05
typ.x
kurs.3,60
buk.betsson

Analiza.

Rewanzowe spotkanie popmiedzy ekipami Tottenham - Fiorentina ma minimalnego faworyta w postaci gospodarzy. White Hart Lane w Londynie to miejsce gdzie Koguty beda chcialy przypieczetowac swoj awans do kolejnej fazy Ligi Europy.Na dobra sprawe wystarcza im remis 0-0 bo w pierwszym spotkaniu byl wynik 1-1.Tottenham w tym sezonie gra bardzo dobrze czego efektem 2 miejsce w Premier League i strata 2oczek do rewelacyjnego Leicester.Ekipa Mauricio Pochettino w weekend gra ze Swansea i nalezy przypuszczac,ze dzisiaj zagra najsilniejszy sklad bo rywal ligowy zwyczajnie slaby.Natomiast ekipa Paulo Sousy w tym sezonie w LE gra srednio bo zdarzaly jej sie porazki i z Basel i z Lechem Poznan.Dzisiaj rewanz i to gospodarze na wlasnym obiekcie sa faworytami i stawiam tutaj na ich wygrana minimum jedna bramka i ostateczny wynik 2-1.

Do góry
#6626643 - 10/03/2016 11:10 Re: Liga Europy 2015/2016 [Re: szymontom]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Europa League: Borussia Dortmund – Tottenham Hotspur

Regarded the most attractive fixture of the Europa League games to be played on Thursday, the clash between Borussia Dortmund and Tottenham Hotspur guarantees to be a fascinating display. Unbeaten in their last 12 games, the Dortmund are looking to make the home advantage count and pick up a result that would boost their chances of making it to the quarter-final but the Spurs have been impressive in their Europa League campaign, having dispatched Fiorentina effortlessly in the round of 32. Kicking off at 7 PM (CET), the great battle Borussia Dortmund vs. Tottenham Hotspur will be played at Signal Iduna Park.

Borussia Dortmund

After the last unsuccessful season, Dortmund have got in the great form we were used to seeing them in previous years. Flourishing in all competitions, Borussia have won a vast majority of their recent games. Their very last Bundesliga match against the defending German champions Bayern Munich ended up in a goalless draw but before that, Dortmund produced a superb run of seven consecutive wins. In the Europa League, Tuchel´s men had no troubles advancing from their group and they did just as great in the first play-off round, knocking out FC Porto after claiming two wins (1:0 and 2:0) over the Portuguese. Nevertheless, with respect to their current form, the round of 16 does not have to be the last stop for them either. In fact, some experts even consider Dortmund the biggest favourites for the title. Only time will tell if these estimates were too daring but one thing is for sure – supported by their renowned fans and with no significant absentees, Borussia are looking to claim yet another great victory in the Thursday fixture.

Tottenham Hotspur

Just like their Thursday rivals, Tottenham have also been enjoying a wonderful season this year. Having lost just 4 out of the 29 league matches, the Spurs are currently sitting in the runners-up spot, just 5 points adrift of the leaders Leicester, which still keeps them an unlikely title challenge. In the Europa League, Pochettino´s men have been successful as well. After topping the Group J, they made it past ambitious Italian side Fiorentina with ease (4:1 on aggregate). Obviously, the Londoners also boast a stunning form and they are looking to assert their authority at Dortmund. Unfortunately for the Spurs, their squad will not be in their full strength as Vertonghen and Njie will be out of the game due to injury and Delle Alli will be suspended for this encounter. But Spurs have a competitive bench and if they want to stay in contention for the trophy in both the domestic competition and the Europa League, they need to deal with these absences and keep on winning.

Summary

On Thursday, the Dortmund Stadium will become the site of a highly attractive football match as two top-notch European sides Borussia Dortmund and Tottenham Hotspur will battle it out in the first leg of their Europa League round of 16 series. The teams have a lot in common – they both have been enjoying extraordinary season this year, currently occupying the runners-up spots in their domestic leagues, where they are identically five points shy of their league leaders. While they both might win their domestic competitions, only one of them can advance further in the Europa League. Which of these great teams will be closer to the advancement after the first game? We will know by Thursday night.

You can place your bets on this event with us here.

za Oddsring

Do góry
#6647538 - 07/04/2016 13:45 Re: Liga Europy 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
Borussia Dortmund – FC Liverpool

Czwartek, 7 kwietnia, godz. 21:05, Signal-Iduna Park, Dortmund (Niemcy)

Ciekawszej pary w europejskich pucharach nie można chyba sobie było w tym sezonie wyobrazić. Jürgen Klopp, twórca niedawnych sukcesów Borussii Dortmund, a od października ubiegłego roku szkoleniowiec FC Liverpool, powraca na stare śmieci. Niemiec po latach spędzonych w Dortmundzie zna piłkarzy BVB jak mało kto, ale czy zdoła tak poprowadzić The Reds, aby ci ograli świetnie radzącą sobie Borussię na Signal-Iduna Park?

Borussia Dortmund

Thomas Tuchel robi obecnie w Dortmundzie dokładnie to, co jeszcze do niedawna czynił jego poprzednik: prowadzi zespół do zwycięstwa za zwycięstwem. Borussia z 20 meczów rozegranych od początku roku kalendarzowego (liga, puchary, sparingi) nie przegrała ani jednego. Jeszcze niedawno wydawało się, że BVB może już się witać z tytułem wicemistrza Niemiec, a tymczasem kilka wpadek Bayernu Monachium pozwoliło Dortmundowi znów myśleć na poważnie nawet o tytule. Po 28. kolejkach różnica punktowa między tymi klubami wynosi zaledwie pięć oczek i wszystko jeszcze się może zdarzyć.

Ostatnich pięć spotkań Borussii to same zwycięstwa: w Bundeslidze nad FSV Mainz (2:0), FC Augsburg (3:1) i Werderem Brema (3:2), a w Lidze Europejskiej nad Tottenhamem Hotspur (3:0 i 2:1). Fakt, że ekipa Tuchela poradziła sobie w poprzedniej rundzie LE z zespołem z Anglii notowanym wyżej niż FC Liverpool, pozwala być dobrej myśli przed dwumeczem z The Reds. Również morale piłkarzy BVB jest na wysokim poziomie, po tym jak w sobotę Borussia pokonała w lidze Werder Brema, mimo iż jeszcze na 13 minut przed końcowym gwizdkiem sędziego przegrywała 1:2.

FC Liverpool

Przygoda Kloppa z Liverpoolem zaczęła się dobrze, ale w ostatnich kilku tygodniach były trener Borussii wyraźnie nie potrafi natchnąć swoich podopiecznych do dobrej gry. W tabeli Premier League Liverpool zajmuje odległe, dziewiąte miejsce (ma jednak jeden-dwa mecze rozegrane mniej od rywali) i być może jego jedyną możliwą przepustką na przyszły sezon do europejskich pucharów będzie wygranie obecnej edycji Ligi Europejskiej. Do tego droga wciąż jednak daleka.

W poprzedniej rundzie ekipa z Anfield rozprawiła się - podobnie jak Borussia - z klubem angielskim. Liverpool ograł Manchester United na własnym terenie 2:0 i w pełni usatysfakcjonował go remis 1:1 w rewanżu. Od tamtej pory The Reds rozegrali tylko dwa mecze, oba w Premiership, i nie mogą być zadowoleni z osiągniętych w nich wyników. Szczególnie rozczarowująca jest dla nich porażka 2:3 z Southampton FC, która zaowocowała spadkiem za ten zespół w tabeli. W miniony weekend natomiast Liverpool podzielił się punktami z Tottenhamem Hotspur (1:1), czyli drużyną, którą dopiero co Borussia wyeliminowała z LE.

Podsumowanie

Jürgen Klopp przez siedem lat spędzonych w Dortmundzie zrobił dla BVB wiele dobrego, ale w czwartek pojawi się na Signal-Iduna Park w nowej roli. Trudno oczekiwać, aby jakikolwiek kibic Borussii trzymał kciuki za sukces człowieka, który tym razem znajdzie się po drugiej stronie barykady. Czy Kloppowi uda się wykorzystać znajomość BVB i poprowadzić The Reds do zwycięstwa?

Borussia Dortmund

W, W, W, W, W

bramki 13-4, +9

FC Liverpool

D, L, D, W, W

bramki 8-6, +2

za Oddsring

Do góry
#6651007 - 13/04/2016 10:02 Re: Liga Europy 2015/2016 [Re: rafal08]
rafal08 Offline
Zbanowany

Meldunek: 01/03/2005
Postów: 113292
Skąd: Las Vegas
FC Liverpool – Borussia Dortmund

Czwartek, 14 kwietnia, godz. 21:05, Anfield, Liverpool (Wielka Brytania)

Wielki powrót Jürgena Kloppa do Dortmundu nie zakończył się ani spektakularnym zwycięstwem, ani gorzką porażką. Przed tygodniem w pierwszym meczu w ćwierćfinale Ligi Europejskiej pomiędzy FC Liverpoolem a Borussią Dortmund padł remis 1:1. Tak angielski, jak i niemiecki zespół wciąż mają bardzo podobne szanse na to, aby awansować do półfinału. Czy w rewanżu na Anfield były szkoleniowiec BVB zada Borussii mocny cios i wyeliminuje ją z gry?

FC Liverpool

Przygoda Kloppa z Liverpoolem zaczęła się przyzwoicie, ale w ostatnich kilku tygodniach Niemiec wyraźnie nie potrafił natchnąć swoich podopiecznych do dobrej gry. Przekonujące zwycięstwo 4:1 nad Stoke City w minioną niedzielę niewiele pod tym względem zmienia. W tabeli Premier League Liverpool wciąż zajmuje odległe, ósme miejsce (choć ma przy tym rozegrane dwa mecze mniej od większości rywali) i być może jego jedyną możliwą przepustką na przyszły sezon do europejskich pucharów będzie wygranie obecnej edycji Ligi Europejskiej. To ambitny cel, ale zarazem nie znajduje się on poza zasięgiem The Reds.

W poprzedniej rundzie LE ekipa z Anfield rozprawiła się - podobnie jak Borussia - z klubem z Anglii. Liverpool ograł Manchester United na własnym terenie 2:0 i w pełni usatysfakcjonował go remis 1:1 w rewanżu. Od tamtej pory do niedzielnego meczu ze Stoke City The Reds rozegrali trzy pojedynki. W pierwszym ekipa z miasta Beatlesów uległa 2:3 Southampton FC, a potem podzieliła się punktami z Tottenhamem Hotspur (1:1) oraz zremisowała 1:1 z Borussią w LE. Wygrana nad Stoke przełamała zatem serię czterech spotkań LFC bez zwycięstwa.

Borussia Dortmund

Dla BVB remis na Signal-Iduna Park z Liverpoolem był raczej rozczarowaniem. Podopieczni Thomasa Tuchela co prawda przegrywali do przerwy 0:1 po bramce Divocka Origiego, jednak tuż po zmianie stron do wyrównania doprowadził Mats Hummels. Niesiona dopingiem własnych kibiców Borussia atakowała przybyszy z Wielkiej Brytanii, lecz nie zdołała umieścić ponownie piłki w siatce strzeżonej przez Simona Mignoleta. Końcowy wynik brzmiał 1:1. Również trzy dni później, w prestiżowych derbach Zagłębia Ruhry, Borussia musiała zadowolić się remisem - rezultat meczu na wyjeździe z Schalke 04 Gelsenkirchen to 2:2.

Trener BVB przed starciem z Schalke podjął ważną decyzję o tym, aby oszczędzać większość swoich podstawowych zawodników. To dowód na to, że w Dortmundzie nikt na poważnie nie myśli już o tym, aby na finiszu sezonu zagrozić Bayernowi Monachium i spróbować ukraść mu mistrzostwo. Przed weekendem strata BVB do Bawarczyków wynosiła pięć punktów, ale teraz wzrosła do siedmiu oczek. Tuchel postanowił zadowolić się drugim miejscem w Bundeslidze i skupić się na walce w Lidze Europejskiej. Już wkrótce przekonamy się, czy miał w tym wypadku nosa.

Podsumowanie

Emocje związane z powrotem Kloppa do Dortmundu już za nami. Teraz szkoleniowiec The Reds zaprasza swój były klub na Anfield i raczej nie planuje być dla Borussii miłym gospodarzem. Liverpoolowi do awansu do półfinału wystarczy w tym tygodniu bezbramkowy remis. Znając jednak jeden i drugi zespół, na taki wynik się nie zanosi. Od początku roku zarówno BVB, jak i LFC, zremisowały 0:0 tylko po dwa mecze. Kto będzie się cieszył po ostatnim gwizdku w czwartek?

FC Liverpool

W, D, D, L, D

bramki 9-7, +2

Borussia Dortmund

D, D, W, W, W

bramki 11-7, +4

za Oddsring

Do góry
#6651660 - 14/04/2016 09:02 Re: Liga Europy 2015/2016 [Re: rafal08]
szymontom Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 02/01/2011
Postów: 1830
Liga Europy
Liverpool - Borussia Dortmund
14/04/2016 - 21:05
typ.x
kurs.340
buk.Betsson

Analiza.

Rewanzowe spotkanie w Lidze Europy pomiedzy zespolami Liverpool - Borussia Dortmund.W pierwszym spotkaniu na Signal-Iduna Park zanotowalismy remis 1-1.Mimo ze tam faworytem byla ekipa Thomasa Tuchela to zespol bylego trenera Dortmundu Jürgena Kloppa objal prowadzenie w tym meczu.Dortmund co prawda wyrownal,ale nie zdolal juz przechylic szali zwyciestwa na swoja strone.Dzisiaj czas rewanzu i bardzo trudno wskazac faworyta do awansu.The Reds dzisiaj goscic bedzie na Anfield Dortmund i to zapewne jest jakis handicap,aczkolwiek Dortmund bardzo powaznie traktuje te rozgrywki i ani mysli tutaj odpuszczac,zreszta podobnie jak Liverpool dla ktorego zwyciestwo w tej edycji Ligi Europy bylo by chyba najprostszym sposobem zagrania w nastepnym sezonie w Europejskich pucharach.W lidze dalekie 8 miejsce i strata 5 oczek do miejsca premiowanego gra w pucharach.Tak wiec zanosi sie dzisiaj na pasjonujacy pojedynek i moim zdaiem zobaczymy tutaj ponownie wynik remisowy.Typuje wynik 1-1.

Do góry
#6651662 - 14/04/2016 09:05 Re: Liga Europy 2015/2016 [Re: szymontom]
szymontom Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 02/01/2011
Postów: 1830
Originally Posted By: szymontom
Liga Europy
Liverpool - Borussia Dortmund
14/04/2016 - 21:05
typ.x
kurs.3,40
buk.Betsson

Analiza.

Rewanzowe spotkanie w Lidze Europy pomiedzy zespolami Liverpool - Borussia Dortmund.W pierwszym spotkaniu na Signal-Iduna Park zanotowalismy remis 1-1.Mimo ze tam faworytem byla ekipa Thomasa Tuchela to zespol bylego trenera Dortmundu Jürgena Kloppa objal prowadzenie w tym meczu.Dortmund co prawda wyrownal,ale nie zdolal juz przechylic szali zwyciestwa na swoja strone.Dzisiaj czas rewanzu i bardzo trudno wskazac faworyta do awansu.The Reds dzisiaj goscic bedzie na Anfield Dortmund i to zapewne jest jakis handicap,aczkolwiek Dortmund bardzo powaznie traktuje te rozgrywki i ani mysli tutaj odpuszczac,zreszta podobnie jak Liverpool dla ktorego zwyciestwo w tej edycji Ligi Europy bylo by chyba najprostszym sposobem zagrania w nastepnym sezonie w Europejskich pucharach.W lidze dalekie 8 miejsce i strata 5 oczek do miejsca premiowanego gra w pucharach.Tak wiec zanosi sie dzisiaj na pasjonujacy pojedynek i moim zdaiem zobaczymy tutaj ponownie wynik remisowy.Typuje wynik 1-1.

Do góry
#6667906 - 05/05/2016 12:12 Re: Liga Europy 2015/2016 [Re: rafal08]
szymontom Offline
Pooh-Bah

Meldunek: 02/01/2011
Postów: 1830
Liga Europy
Sevilla - Shakhtar Donetsk
05/05/2016 - 21:05
over 10,5 rzutow roznych
kurs.1,70
buk.Betsson

Analiza.

Rewanzowe spotkanie polfinalowe w Lidze Europy pomiedzy zespolami Sevilla - Shakhtar Donetsk.I tak jak w pierwszym spotkaniu tak i dzisiaj gram na over rzutow roznych.Co prawda w pierwszym meczu cornerow bylo ,az 13 ale ostatnie 5 to sama koncowka meczu.Sadze,ze dzisiaj ta linia zostanie zrobiona wczesniej bo wynik pierwszego spotkania remisowy 2-2 i gra bedzie bardzo otwarta.Po drugie spotykaja sie tutaj maszynki do robienia roznych,a Sevilla u siebie sama spokojnie 6-7 nabije.Reszte zrobia goscie ktorzy myslac o awansie musza tutaj strzelic bramke nie tracac zadnej,a wiec z ich strony beda liczne akjcje ofensywne i co za tym idzie rzuty rozne..Tak wiec zapowiada sie nam kolejne zywe spotkanie gdzie ta linia roznych powinna spokojnie zostac zrobiona...

Do góry
Strona 2 z 3 < 1 2 3 >

Moderator:  Akhu, Biszop 

Kto jest online
7 zarejestrowanych użytkowników (VVega, Sensei, 11kera11, Akhu, alfa, burbon, pacyfista), 1571 gości oraz 8 wyszukiwarek jest obecnie online.
Key: Admin, Global Mod, Mod
Statystyki forum
24778 Użytkowników
105 For i subfor
50944 Tematów
5790401 Postów

Najwięcej online: 5410 @ 06/10/2024 14:47