Postanowiłem zrobić eksperyment z J-League. Nie będę udawał, że się wybitnie znam na tej lidze, bo tak nie jest
Bazuję na statystykach, informacjach z sieci i własnych przemyśleniach... Jak "zaskoczy" to może od czasu do czasu wrzucę coś do tego działu
Uwaga - mecze o godzinie 12:00 Ventforet Kofu - Kashima Antlers Spotkanie jednej z najlepszych drużyn ligi (Kashima) z beniaminkiem a za razem kandydatem do spadku (Ventforet). W ostatnim meczu rozegranym u siebie, Ventforet Kofu sprawił sporą niespodziankę remisując z ówczesnym liderem, Urawą Red Diamonds 1:1, trzeba jednak przyznać, że o ile u siebie na Urawę nie ma mocnych (7-1-0), o tyle na wyjazdach "czerwone diamenty" spisują się juz gorzej (4-3-3). Po tym meczu Kofu udało się na dwa mecze wyjazdowe i oba z kretesem przegrało prezentując się fatalnie (porażki 1:5 z trzynastą w tabeli Nagoyą i 0:4 z czwartą drużyną J-League Shimizi S-Pulse). Mało tego, kontuzji doznali dwaj czołowi gracze beniaminka - Hasegawa i Spindler.
Kashima przyjeżdża do Kofu po serii dwóch remisów, z zawsze groźnym Jubilo Iwata na wyjeździe, które u siebie przegrało tylko raz (3:3) oraz z Urawą Red Diamonds u siebie (2:2). Kashima lubi grać w meczach wyjazdowych o czym przekonuje większa ilość punktów zdobytych przez ten zespół na obcych boiskach (17; u siebie Kashima wywalczyła 16 "oczek"). Wygrane w lipcu mecze z FC Tokio, Albirexem Niigatą i Cerezo Osaką pokazały, że Kashima potrafi zwyciężać w meczach ze słabszymi rywalami, pokroju dzisiejszego oponenta.
Kashima dysponuje najlepszą środkową linią w J-League, z Mitsuo Ogasawą, który jest jedną z największych gwiazd całej ligi, do tego dochodzi Brazylijczyk Alex Mineiro, który walczy o koronę króla strzelców J-League (9 trafień). Gospodarze liczą na skuteczność największej gwiazdy, Bare (6 goli) ale klasa gości powinna przeważyć w tym spotkaniu co byłoby równoznaczne z trzecią kolejną porażką Kofu.
Typ: Kashima Antlers (1.80)
Urawa Red Diamonds - Albirex Niigata Mecz głównego faworyta do zdobycia mistrzowskiego tytułu (Urawa) z zespołem środka tabeli (Albirex). Urawa Red Diamonds straciła pozycję lidera J-League po wyjazdowym remisie z mocną Kashimą Antlers (2:2). W dzisiejszym spotkaniu zespół spod znaku Vodafone będzie chciał z pewnością przedłużyć swoją efektowną serię meczów na własnym boisku. W ośmiu spotkaniach rozegranych na mogącym pomieścić 63 tysiące widzów Saitama Stadium, gospodarze wygrali siedem razy, raz remisując. Urawa "zaaplikowała" w tych spotkaniach rywalom aż 20 bramek, tracąc zaledwie jednego gola i to w dodatku w pierwszym meczu rozgrywanym u siebie, tj. 11 marca! W siedmiu kolejnych meczach piłka nie znajdowała drogi do bramki Urawy; jedyny remis padł dość zaskakująco w meczu z przeciętną Nagoyą ale działo się to w kwietniu... Obecnie Urawa kontynnuuje znakomitą passę 5 kolejnych zwycięstw na własnym gruncie.
Albirex Niigata był przez ekspertów przed rozpoczęciem sezonu upatrywany jako drużyna środka tabeli i te przewidywania sprawdzają się póki co znakomicie - Albirex zajmuje dziewiątą lokatę z 13 punktami straty do lidera i przewagą 17 punktów nad ostatnim w tabeli Cerezo Osaka. Albirex dużo lepiej gra na własnym obiekcie, na wyjazdach pomarańczowo-niebiescy spisują się słabo (2-1-5, bramki 8-19). W ostatniej kolejce drużyna z Niigaty pokonała u siebie aż 4:1 mocne (trzecie miejsce w lidze) Kawasaki Frontale i była to dopiero dopiero druga porażka zespołu z Kawasaki na obcym boisku. Niigata zwycięstwem nad Kawasaki przełamała jednocześnie złą passe 4 kolejnych porażek.
Albirex to zespół zdolny postawić ciężkie warunki faworytom o czym świadczą chociażby zwycięstwa na własnym gruncie z czterema najlepszymi zespołami ligi (!), w tym dzisiejszym rywalem, Urawą Red Diamonds (2:1). Jak już napisałem Albirex jest jednak wyjątkowo groźny u siebie, na wyjeździe tracąc znaczną część swojej wartości. Być może dlatego, że kibice Albirexu należą do najbarwniejszych i najgłośniejszych w całej Japonii...
Urawa będzie się chciała z pewnością zrewanżować za porażkę w Niigacie a ponadto walczy o zdecydowanie wyższe cele niż Albirex i ma w swoim składzie takie gwiazdy jak Shinji Ono, Alex Santos, Tulio, Tatsuya Tanaka, Makoto Hasebe czy też Washington (wyleczył ostatnio kontuzję, która wyeliminowała go z gry na miesiąc a jest w końcu wiceliderem tabeli strzelców J-League!). Należy także wspomnieć, że w trzech ostatnich meczach między tymi zespołami, rozgrywanych na Saitama Stadium, Urawa Red Diamonds za każdym razem schodziła z murawy w charakterze zwycięzcy (4:1 w 2004, dwa razy 2:1 w 2002).
Typ: Urawa Red Diamonds (1.50)
Załóżmy, że gram tym razem u "ziemniaka", kursy z Toto-mix
Pozdrawiam