Szkocja – Irlandia Północna

Środa, 25 marca, godz. 20:45, Hampden Park, Glasgow (Wielka Brytania)

Małe derby Wielkiej Brytanii, jakie rozegrane zostaną w najbliższą środę, będą pierwszym meczem Szkotów na ich narodowym stadionie Hampden Park od jesieni 2013 r. W związku z tym gorący doping szkockich kibiców może być tym, co uskrzydli gospodarzy w starciu z drużyną Irlandii Północnej, która jak dotąd w eliminacjach Mistrzostw Europy wygrała trzy z czterech spotkań i znajduje się na miejscu premiowanym awansem.

Szkocja

Polscy kibice w ostatnim czasie śledzą dokładnie poczynania Szkotów, w związku z tym, że reprezentacja ta rywalizuje w tej samej grupie eliminacji ME 2016, co Biało-Czerwoni. Szkoci zajmują w tabeli grupy D trzecie miejsce, mając tyle samo punktów, co drudzy Niemcy oraz okupująca czwarte miejsce Irlandia. Wszystkie te zespoły do pierwszej Polski tracą tylko trzy punkty, co oznacza, że absolutnie nikt nie może jeszcze choćby pomyśleć, że jest bliski awansu. Warto przypomnieć, że w bezpośrednim starciu Polska zremisowała na Stadionie Narodowym w Warszawie ze Szkocją 2:2.

Podopieczni Gordona Strachana w ostatnim czasie dobrze spisują się w pojedynkach rozgrywanych na własnym terenie. W czterech z pięciu minionych tego typu spotkań zachowali czyste konto. Wyjątkiem była porażka 1:3 w listopadzie ubiegłego roku z silną Anglią (w tym meczu każdy ze strzałów w światło bramki obu drużyn okazał się golem). Co więcej, Szkocja z ostatnich dziewięciu spotkań towarzyskich przegrała tylko dwa. Dla porównania, Irlandia Północna nie wygrała żadnego z ostatnich 18 meczów nie o punkty (6 remisów, 12 porażek).

Irlandia Północna

Jak już zostało wspomniane, reprezentacja Irlandii Północnej od bardzo dawna fatalnie spisuje się w towarzyskich meczach. Nie oznacza to jednak, że w ostatnim czasie Norn Iron nie mieli się z czego cieszyć. Zespół Michaela O'Neilla w pierwszych trzech spotkaniach eliminacji do EURO 2016 zdobył komplet punktów. O ile wygrana z Wyspami Owczymi nie powinna nikogo zaskakiwać, tak już wagi wyjazdowych zwycięstw 2:1 nad Węgrami i 2:0 nad Grecją nie można nie docenić. Co prawda później Irlandia Północna przegrała 0:2 z Rumunią, ale i tak wciąż znajduje się w dobrej sytuacji.

Być może ostatnie wygrane w meczach o punkty podbudują Zielono-Białych i spowodują, że na Hampden Park będziemy świadkami niespodzianki. Każda zła seria musi się przecież kiedyś skończyć. Piłkarze z Irlandii Północnej nie tylko nie wygrali żadnego z ostatnich 18 meczów towarzyskich, lecz również w minionych 12 meczach towarzyskich na wyjeździe nie udało im się zdobyć ani jednego gola. Potencjalną szansą na przełamanie się może być to, że Szkoci zazwyczaj nastawiają się na defensywę, ale w tę środę zapewne zagrają bardziej do przodu, co może stworzyć dobre sytuacje bramkowe dla ich rywali.

Podsumowanie

Choć to Szkoci uchodzą za faworytów najbliższego spotkania, w rankingu FIFA różnica pomiędzy nimi a Irlandią Północną jest symboliczna. Ci pierwsi zajmują aktualnie 39 pozycję, a ci drudzy 43. Po raz ostatni oba zespoły grały ze sobą w lutym 2011 w Dublinie (mecz w ramach Nations Cup) - wówczas Szkocja zwyciężyła 3:0. Czy w tę środę Tartan Army ponownie będzie górą?

Szkocja

L, W, D, W, L bramki 6-7, -1

Irlandia Północna

L, W, W, W, L bramki 6-5, +1

za Oddsring

Francja - Brazylia

Czwartek, 26 marca, godz. 21:00, Stade de France, Paryż (Francja)

W związku z tym, że Francuzi będą gospodarzami Mistrzostw Europy 2016, nie rozgrywają meczów o punkty, lecz przygotowują się do turnieju jedynie w pojedynkach towarzyskich. Najbliższe spotkanie z Brazylią będzie dla nich jednym z ważniejszych sprawdzianów przed przyszłoroczną imprezą - pokaże bowiem, jakie postępy Tricolores poczynili w ostatnich kilkunastu miesiącach. W 2013 r. Francja przegrała z Brazylią 0:3, ale tym razem liczy na znacznie lepszy wynik.

Francja

Francuzi z ostatnich 16 międzynarodowych spotkań przegrali tylko jedno - na ubiegłorocznych Mistrzostwach Świata z późniejszymi triumfatorami turnieju, Niemcami. Od tamtej pory w zespole Didiera Deschampsa mamy do czynienia z testowaniem zawodników i wariantów gry oraz próbą zgrywania zespołu na następną prestiżową imprezę. Trójkolorowi pod koniec ubiegłego roku zwyciężyli w meczach kontrolnych z Portugalią (2:1), Armenią (3:0) oraz Szwecją (1:0), lecz nie udało im się wygrać z Serbią ani Albanią. Te dwa ostatnie spotkania zakończyły się remisami 1:1.

Forma podstawowych zawodników reprezentacji Francji w ostatnim czasie imponuje. Świetnie spisują się w swoich klubach m.in. tacy ofensywni gracze, jak Alexander Lacazette, Antoine Griezmann i Nabil Fekir. Co prawda w czwartek w składzie Tricolores zabraknie kontuzjowanego Paula Pogby, jednak Francuzi mają kogo wystawić w jego miejsce. Trudno jednak przewidzieć, czy mecz z Brazylią będzie dla Francji okazją do dalszego testowania różnych elementów gry, czy może gospodarze przede wszystkim starać się będą o jak najlepszy wynik. Klasa rywala sugeruje, że Les Bleus raczej łatwo nie odpuszczą.

Brazylia

Brazyliczycy, odkąd zostali upokorzeni na MŚ przez Niemcy (1:7) i Holandię (0:3), w kolejnych sześciu pojedynkach odnotowali komplet zwycięstw. Pod wodzą Dungi jak dotąd stracili tylko jednego gola, podczas gdy sami zdobyli aż 14 bramek. Canarinhos w ostatnim czasie wygrali 2:0 z wicemistrzem świata, czyli Argentyną, po 4:0 z Japonią oraz z Turcją, a gdy ostatni raz wybiegli na boisko, okazali się minimalnie lepsi od Austriaków (2:1, decydujący gol padł w 83 minucie). Oczywiście wszystkie te spotkania były meczami towarzyskimi.

Przebudowa najbardziej utytułowanej reprezentacji świata wciąż trwa w najlepsze, jednak już teraz widać, kto będzie w najbliższych latach trzonem zespołu. Na 14 bramek zdobytych ostatnio przez Brazylijczyków, 6 padło łupem Neymara, z czego 4 przytrafiły mu się w starciu z Japonią. W meczu z Francją w składzie Canarinhos zabraknie Davida Luiza, Diego Tardelliego oraz Marquinhosa - zespół będzie więc znacznie osłabiony. Okazję do wejścia na murawę najprawdopodobniej dostanie natomiast Gabriel Paulista, który otrzymał powołanie do reprezentowania swojego kraju po raz pierwszy w karierze.

Podsumowanie

Gdy Brazylia ostatni raz mierzyła się z Francją, zwyciężyła w Porto Alegre 3:0 po bramkach Oscara, Hernanesa i Lucasa. Od tamtej pory Les Bleus poczynili jednak duże postępy, więc tego typu wynik w czwartkowym meczu będzie sporą niespodzianką. Zwłaszcza, że w ostatnich trzech wizytach na francuskich boiskach Brazylijczycy łącznie zdobyli tylko jednego gola. Co więcej, Francuzi są niepokonani na własnej ziemi od 9 towarzyskich spotkań. Która reprezentacja będzie górą w pojedynku na Stade de France?

Francja

W, D, W, W, D bramki 8-3, +5

Brazylia

W, W, W, W, W bramki 13-1, +12

za Oddsring

Włochy - Anglia

Wtorek, 31 marca, godz. 20:45, Juventus Stadium, Turyn (Włochy)

Choć spotkania towarzyskie z zasady nie wywołują takich emocji, jak mecze o punkty, to jednak, gdy są bezpośrednimi rewanżami za starcia na mistrzowskich turniejach, potrafią wyzwolić w piłkarzach dodatkową motywację do walki o końcowy rezultat. Przypomnijmy, na ubiegłorocznych Mistrzostwach Świata, Włochy pokonały Anglię 2:1, choć w ostatecznym rozrachunku obu tym ekipom nie udało się wyjść z grupy (awans wywalczyły Kostaryka i Urugwaj). Teraz ci drudzy liczą na rewanż.

Włochy

Zawodnicy Antonio Contego w miniony weekend zremisowali drugi z kolei mecz eliminacji do EURO 2016 - na wyjeździe 2:2 z Bułgarią. Jeden punkt w Sofii udało im się uratować na sześć minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego, za sprawą bramki Edera. Włoski napastnik (choć urodzony w Brazylii) w reprezentacji swojego kraju wystąpił po raz pierwszy w karierze, pojawiając się na boisku na ostatnie 32 minuty. Nie ulega wątpliwości, że po takim debiucie pozostawił po sobie dobre wrażenie.

Reprezentanci Włoch w tabeli grupy H po minionej turze spotkań tracą do pierwszej Chorwacji dwa punkty, mając identyczną przewagę nad trzecią Norwegią. Niebiescy na arenie międzynarodowej nie przegrali żadnego z siedmiu pojedynków, jakie rozegrali po Mistrzostwach Świata - zanotowali pięć zwycięstw i dwa remisy. Trzeba przy tym zauważyć, że pod wodzą nowego trenera Włosi znacznie zmienili swoją filozofię gry, jak również przewietrzyli skład. To drugie widoczne jest szczególnie po tym, że sześciu spośród ich obecnych napastników ma na swoim koncie łącznie tylko trzy bramki na arenie międzynarodowej.

Anglia

Podobnie jak reprezentanci Italii, również Synowie Albionu od czasu brazylijskiego Mundialu nie odnieśli jeszcze ani jednej porażki. Anglicy spisują się jeszcze lepiej od swoich najbliższych rywali, bowiem wywalczyli zwycięstwa we wszystkich siedmiu spotkaniach rozegranych od tamtej imprezy. Warto odnotować, że strzelają gole jak na zawołanie (16 bramek w minionych 5 meczach). W ubiegły weekend pokonali 4:0 Litwę, dzięki czemu z kompletem punktów umocnili się na pierwszym miejscu w tabeli grupy E (przewaga sześciu oczek nad Słowenią i Szwajcarią).

Łatwa wygrana nad Litwą nie obyła się jednak bez niepokojącego wydarzenia - kontuzji kolana w czasie pobytu na murawie doznał filar ataku Anglików, Danny Welbeck, który na chwilę obecną jest liderem tabeli strzelców eliminacji do EURO 2016 (6 goli). Jest już pewne, że nie zagra z Włochami. Roy Hodgson we wtorek nie będzie mógł również skorzystać z usług Raheema Sterlinga (także trafił gola Litwie), Jamesa Milnera ani Leightona Bainesa.

Podsumowanie

W ubiegłorocznym starciu na MŚ w Brazylii gole dla Włochów strzelili Claudio Marchisio oraz Mario Balotelli, podczas gdy po stronie Anglików do siatki trafił jedynie Daniel Sturridge. Więcej sytuacji w ofensywie stworzyli sobie jednak Wyspiarze, którzy oddali 18 strzałów, podczas gdy ich rywale zaledwie 9. Teraz ponownie to Włosi typowani są do miana faworytów spotkania. Czy uda im się zatrzymać świetnie spisującą się w ostatnim czasie Anglię?

Włochy

D, W, D, W, W bramki 7-4, +3

Anglia

W, W, W, W, W bramki 16-2, +14

za Oddsring

Niemcy – Stany Zjednoczone

Środa, 10 czerwca, godz. 20:45, RheinEnergieStadion, Kolonia (Niemcy)

Mistrzowie Świata z ubiegłego roku - Niemcy - przed kolejną turą spotkań w eliminacjach do EURO 2016, w której zmierzą się ze słabiutkim Gibraltarem, zagrają towarzysko z reprezentacją Stanów Zjednoczonych. Amerykanie z kolei są w trakcie przygotowań do ruszającego w lipcu turnieju o Złoty Puchar CONCACAF, gdzie bronić będą pierwszego miejsca wywalczonego przed dwoma laty.

Niemcy

Niemcy, podobnie jak zdecydowana większość europejskich zespołów, grali swój ostatni mecz dość dawno, bo w marcu. Zwyciężyli wtedy w eliminacjach do Mistrzostw Europy 2:0 z Gruzją, przesądzając wynik spotkania już w pierwszej połowie dzięki golom Marco Reusa i Thomasa Müllera. Dopisując sobie trzy punkty, awansowali na drugą pozycję w Grupie D. Mają dokładnie tyle oczek (10), co trzecia Szkocja, a do pierwszej Polski tracą jeden punkt.

W następnej kolejce (najbliższa sobota) podopieczni Joachima Löwa zmierzą się ze słabiutkim Gibraltarem, który po pięciu meczach na bilans bramkowy 1-27. Można więc uznać, że wcześniejszy mecz ze Stanami Zjednoczonymi, choć teoretycznie powinien być przygotowaniem do pojedynku o punkty, okaże się dla Niemców ważniejszy. Trudno jednak przewidzieć, jaki skład oddelegowany zostanie do gry na murawie w Kolonii. Warto też zauważyć, że Niemcy z ostatnich trzech towarzyskich spotkań wygrali tylko jedno - 1:0 z Hiszpanią. Oprócz tego zremisowali 2:2 z Australią i przegrali 2:4 z Argentyną.

Stany Zjednoczone

Inaczej niż Niemcy, Amerykanie już od połowy kwietnia powoli przygotowują się do obrony Złotego Pucharu CONCACAF. Najważniejszym ich testem jak dotąd był towarzyski mecz z Meksykiem, wygrany 2:0 (El Tri to zwykle najpoważniejszy rywal USA w turnieju w ramach CONCACAF, choć w 2013 r. do finału weszła niespodziewanie Panama). O tym, jak ważny był to rezultat dla Amerykanów, najlepiej świadczy fakt, iż od zakończenia ubiegłorocznych MŚ do starcia z Meksykiem reprezentacja ta wygrała zaledwie dwa z dziewięciu spotkań towarzyskich.

Można założyć, że zwycięstwo USA nad sąsiadem z południa nie było przypadkiem. Stany Zjednoczone udowodniły to w miniony piątek, w starciu z trzecią drużyną świata, Holandią. Amerykanie jeszcze w 69 minucie przegrywali 1:3, jednak zdołali podnieść się z kolan. Decydujące ciosy (gole na 3:3 i 4:3) zadali w 89 i 90 minucie. Można sądzić, że podbudowani psychicznie takim obrotem spraw Amerykanie zaprezentują się z najlepszej strony również w meczu z Niemcami. Co prawda w zespole prowadzonym przez... Niemca Jürgena Klinsmanan zabraknie kilku kluczowych graczy, jednak utalentowana młodzież z pewnością będzie chciała pokazać się z jak najlepszej strony w ich zastępstwie.

Podsumowanie

Obie reprezentacje grały ze sobą niemal dokładnie rok temu, w fazie grupowej Mistrzostw Świata. Niemcy zwyciężyli wówczas 1:0 po golu Thomasa Müllera. Amerykanie przez 90 minut oddali wtedy tylko jeden strzał w światło bramki rywali i byli w posiadaniu piłki dokładnie dwa razy rzadziej od Niemców. Czy w środę ponownie górą będzie zespół Löwa?

Niemcy

W, D, W, W, D

bramki 10-3, +7

Stany Zjednoczone

W, W, D, L, W

bramki 11-7, +4

za Oddsring

Polska - Grecja

Wtorek, 16 czerwca, godz. 20:45, PGE Arena, Gdańsk

Dla reprezentacji Polski towarzyskie spotkanie z Grecją będzie ostatnim sprawdzianem przed najtrudniejszą potyczką eliminacji do Mistrzostw Europy 2016, czyli wrześniowym meczem na wyjeździe z Niemcami. Biało-Czerwoni w ostatnią sobotę długo męczyli się z Gruzją, jednak gdy wreszcie zdobyli bramkę, poszli za ciosem i dobili rywala 4:0. Tego samego dnia Grecja doznała drugiej upokarzającej porażki z Wyspami Owczymi (1:2, poprzednio 0:1). Łatwo więc wskazać faworyta wtorkowego spotkania.

Polska

W pierwszej połowie starcia z Gruzją na Stadionie Narodowym w Warszawie Polacy zdecydowanie dominowali i oddawali groźne strzały, jednak nie potrafili poradzić sobie z dobrze dysponowanym bramkarzem rywali. Po przerwie, gdy widmo bezbramkowego remisu i utraty punktów zbliżało się coraz bardziej, fenomenalnego gola na 1:0 dla Biało-Czerwonych strzelił Arkadiusz Milik (szóste trafienie w ostatnich ośmiu meczach), a potem drużyna Adama Nawałki poszła za ciosem. W 89, 92 i 93 minucie jednego z najszybszych hat-tricków w historii futbolu skompletował Robert Lewandowski, ustalając wynik na 4:0.

Trzy punkty zdobyte w Warszawie oznaczały, że Polakom udało się utrzymać pozycję lidera w Grupie D i przybliżyć do awansu na EURO 2016. Biało-Czerwoni po sześciu meczach mają na swoim koncie 14 oczek, o jedno więcej niż Niemcy, którzy wygrali w sobotę 7:0 ze słabiutkim Gibraltarem. W miniony weekend bardzo korzystnym dla Polaków wynikiem zakończyło się starcie Irlandii ze Szkocją. Reprezentacje te zremisowały 1:1 i tym samym zwiększyły swoją stratę do Polski odpowiednio do pięciu i trzech punktów.

Grecja

O ile w ekipie Biało-Czerwonych panuje olbrzymia radość, tak reprezentacja Grecji najchętniej zaszyłaby się w miejscu niedostępnym dla mediów i kibiców i nie wychodziła z niego aż do zakończenia eliminacji. Mistrzowie Europy z 2004 r., którzy na turnieju w 2012 r. weszli do ćwierćfinału, przegrali w sobotę 1:2 z reprezentacją Wysp Owczych, złożoną w większości z amatorów. Warto przypomnieć, że już w ubiegłym roku w pierwszym pojedynku z tym krajem, Grecy zostali na własnym stadionie upokorzeni, przegrywając 0:1.

Po sześciu kolejkach ekipa z Hellady szanse na awans ma już tylko matematyczne. Z "dorobkiem" dwóch remisów i czterech porażek zajmuje ostatnie miejsce w tabeli Grupy F, ze stratą dziewięciu punktów do trzecich Węgrów. Przez całe kwalifikacje Grecy zdobyli jedynie dwa gole (z czego jeden padł w sobotnim starciu z Wyspami Owczymi). Nie licząc ostatniego weekendu, nie udawało im się trafić do bramki rywali w czterech kolejnych spotkaniach. A przecież grupy teoretycznie nie mają zbyt trudnej - grają z Wyspami Owczymi, Finlandią, Węgrami, Irlandią Północną i Rumunią. Pokazuje to, jak głęboki jest kryzys w zespole prowadzonym przez Sergio Markariana.

Podsumowanie

Znakomita forma Polaków i najgorsza od dekad dyspozycja Greków (tylko dwa zwycięstwa w ostatnich 16 potyczkach) sprawiają, że wskazanie faworytów wtorkowego meczu nie jest trudne. Zespół Nawałki nie powinien jednak zlekceważyć podrażnionych druzgocącymi wynikami rywali. Z pewnością będą chcieli szybko odkupić swoje niedawne przewinienia już w starciu z Polakami, w ogóle nie przejmując się tym, że zagrają z nimi jedynie towarzysko. Czy Biało-Czerwonym uda się zadać Grekom kolejny cios?

Polska

W, D, D, W, D

bramki 13-5, +8

Grecja

L, D, L, L, L

bramki 1-7, -6

za Oddsring

16.06.2015 20:45
Polska - Grecja
typ: 1 (1 połowa)
kurs: 2,5
Piłka nożna – Międzynarodowy mecz towarzyski


Dziś zagrają reprezentacje, które obecnie znajdują się na skrajnie innych biegunach. Polska po zwycięstwie nad Gruzja 4-0 utrzymała pierwsze miejsce w swojej grupie i jest na najlepszej drodze by awansować na finały Mistrzostw europy we Francji w 2016 roku. Nasza kadra w tych eliminacjach nie przegrała żadnego meczu, ba już od 9 spotkań jesteśmy niepokonani. W zupełnie inne sytuacja są Grecy, których dotkną ostatnio głęboki kryzys. Goście w swojej grupie przegrali w tych eliminacjach dwukrotnie nawet z Wyspami Owczymi i zajmują zawstydzającą ostatnią pozycję w tabeli z zaledwie 2 punktami na koncie. Ostatnią wygraną nasi dzisiejsi rywale odnieśli niemal rok temu. W ostatnich 7 meczach Grecja aż cztery razy schodziła z boiska pokonana. Największym jednak problemem Greków jest jednak skuteczność, bowiem w tym ostatnich 7 meczach strzelili tylko dwie bramki. Jeśli chodzi o kadrę to dziś zobaczymy znacznie zmieniona jedenastkę w porównaniu do tego meczu z Gruzjami, bowiem na urlopy wyjechali już: Robert Lewandowski, Grzegorz Krychowiak, Łukasz Fabiański, Łukasz Piszczek, Michał Kucharczyk, Łukasz Broź i Dawid Kownacki. Mimo braku kilku podstawowych zawodników nasza kadra jest dziś w stanie wygrać wysoko z Grekami. Skoro pokonały ich ostatnio Wyspy Owcze to tym bardziej Polska powinna z nimi wygrać. Jedenastka która dziś od początku wybiegnie z Grekami jest wypoczęta, czego nie może powiedzieć o jedenastce Greków dlatego myślę, że już od pierwszej połowy Polska powinna przeważać w tym meczu i już w pierwszej połowie wygrywać.

Dyscyplina piłka nożna Towarzyskie
Spotkanie USA-Brazylia
Typ: BTS
Kurs 1.77
Buk Betsson
Godz: 02:00 / 09/09/2015
Analiza: Na dzień jutrzejszy wybralem spotkanie towarzyskie w którym USA zmierzy się z reprezentacją Brazylii, faworytem bukmacherów w tym spotkaniu jest ekipa Canarinhos, ja myślę że spotkanie może stać na bardzo wysokim poziomie, ponieważ USA pokazywało w swoich poprzednich spotkaniach że potrafi sobie radzić z mocniejszymi od siebie rywalami, takimi jak Niemcy czy Holandia. brazylia natomiast jest w zdecydowanym dołku, ostatnio na przemian zwycięstwa oraz porażki po bardzo słabiutkiej niegdyś najlepszego zespołu świata, teraz z Brazylią może powalczyć każdy, ja myślę że w tym spotkaniu obie ekipy zagrają ofensywnie i obejrzymy tutaj kilka bramek, uważam też obie ekipy powinny strzelić tutaj co najmniej po 1 bramce, na to spotkanie w sumie nasuwa się bardzo dużo ciekawych typów po dobrych kursach , faworytem jednak pozostają goscie którzy po prostu chyba mają patent na USA, ponieważ w 9 wyjazdowych spotkaniach Brazylii na stadionach w USA padły 2 remisy i aż 7 razy zespołem lepszym była ekipa z Ameryki południowej.

Polska - Islandia

Piątek, 13 listopada, godz. 20:45, Stadion Narodowy w Warszawie

Piłkarze reprezentacji Polski październikowym zwycięstwem nad Irlandią przypieczętowali awans na Mistrzostwa Europy 2016 i rozpoczęli tym samym okres budowania zespołu i formy na ten turniej. Niewykluczone, że na francuskich stadionach spotkają się w przyszłym roku z reprezentacją Islandii, która okazała się jedną z największych sensacji eliminacji. Biało-Czerwoni przetestują ten zespół już w piątek w Warszawie, w swoim przedostatnim występie w tym roku.

Polska

Adam Nawałka na mecz z Islandią powołał nie tylko piłkarzy, którzy zapewnili Polsce awans na EURO. Zaproszenie na zgrupowanie otrzymali także "młodzi gniewni": Paweł Dawidowicz z rezerw Benfiki Lizbona oraz Mariusz Stępiński z Ruchu Chorzów. Selekcjoner reprezentacji Polski chce przetestować zawodników, którzy być może stanowić będą w przyszłości o sile naszego zespołu. Nie oznacza to, że da odpocząć aktualnemu trzonowi drużyny. Wręcz przeciwnie - zwłaszcza, że oprócz listopadowych meczów z Islandią i Czechami (we wtorek), Polacy przed EURO zagrają jeszcze tylko w marcu.

W eliminacjach do ME reprezentacja Polski zajęła drugie miejsce w grupie D, o punkt za Niemcami. To właśnie z aktualnymi mistrzami świata drużyna Nawałki poniosła jedyną porażkę w ostatnich 14 występach. Ogółem od listopada 2013 r. Polacy przegrali tylko dwukrotnie, w tym raz towarzysko (ze Szkocją). Jeśli taką formę reprezentantom naszego kraju uda się utrzymać do Mistrzostw Europy, to być może Polaków będzie stać na choćby mały sukces na francuskich stadionach. Najpierw jednak trzeba wyłonić skład, który pojedzie na EURO. Można spodziewać się, że w piątek niektórzy zawodnicy naprawdę postarają się o jak najlepszy występ, po to aby polepszyć swoje notowania u trenera.

Islandia

Na EURO 2016 dość niespodziewanie pojedzie także reprezentacja Islandii. Strákarnir okkar w trakcie eliminacji zajęli drugie miejsce w grupie A, tracąc pozycję lidera dopiero w ostatniej kolejce na rzecz Czech. Drużyna prowadzona przez duet trenerski Lars Lagerbäck - Heimir Hallgrímsson nie wygrała żadnego z trzech ostatnich swoich spotkań (0:0 z Kazachstanem, 2:2 z Łotwą i 0:1 z Turcją), ale i tak udało jej się wywalczyć przepustkę na EURO. Zanim Islandczycy przegrali z Turcją w październiku, byli niepokonani w ośmiu meczach z rzędu.

Strákarnir okkar w najnowszej edycji rankingu FIFA sklasyfikowani są na 31. pozycji, czyli o siedem miejsc wyżej, niż Polska. Nic dziwnego, Islandczycy bowiem w ostatnich kilkunastu miesiącach spisują się najlepiej, odkąd w 1921 powołana została do życia ich piłkarska federacja. Reprezentacja Islandii jeszcze nigdy nie uczestniczyła ani w Mistrzostwach Świata, ani w Mistrzostwach Europy. Tymczasem w eliminacjach do EURO 2016 udało jej się przeskoczyć w tabeli nieobliczalną Turcję oraz trzecią drużynę świata, Holandię. Z tą ostatnią Islandczycy wygrali dwukrotnie, najpierw 2:0 w Reykjaviku, a następnie 1:0 w Amsterdamie, co zasługuje na podziw.

Podsumowanie

Piłkarze Polski i Islandii grali ze sobą po raz ostatni ponad dekadę temu. W 2005 r. w Warszawie Biało-Czerwoni kierowani przez Pawła Janasa zwyciężyli 3:2. Ogółem obie drużyny mierzyły się w historii pięciokrotnie - cztery z tych meczów zakończyły się wygranymi Polski, a jeden remisem 1:1. Czy zespół Nawałki w piątek jeszcze bardziej wyśrubuje ten bilans?

Polska

W, D, W, L, D

bramki 13-7, +6

Islandia

L, D, D, W, W

bramki 5-4, +1

za Oddsring


OddsRing
Bonus Code:MECZPL

Szczęśliwy PIĄTEK 13-go w OddsRing!

Przed nami trzeci i zarazem ostatni w tym roku PIĄTEK 13-go. Abyś nie musiał obawiać się czarnych kotów i tracić czasu na szukanie czterolistnej koniczyny - OddsRing przygotował promocję, dzięki której ten piątek będzie szczęśliwy.

Postaw w PIĄTEK 13-go z bonusem 100%!

Nie chcemy zapeszać, więc zasady zostają bez zmian:
1. Postaw dowolny zakład po kursie min. 2.0 w Piątek 13 listopada 2015.
2. Jeśli Twój pierwszy zakład postawiony tego dnia okaże się przegrany, będziesz mógł otrzymać bonus w wyskokości 100% jego stawki do 100 zł.
3. Aby otrzymać bonus napisz do nas na adres info-pl@oddsring.com podając numer przegranego zakładu, a my w ciągu 48 godzin dopiszemy odpowiednią kwotę do Twojego konta gracza.

Warunki promocji:

1. Postaw dowolny zakład po kursie min. 2.0 między 00:01 a 23:59 w piątek 13 listopada 2015 r.
2. Jeśli pierwszy postawiony przez Ciebie w tym czasie zakład w całości rozliczony jako przegrany, otrzymasz od nas bonus w wysokości 100% postawionej stawki. Maksymalna kwota bonusu to 100 PLN.
3. Aby otrzymać bonus napisz do Działu Obsługo Klienta na adres info-pl@oddsring.com w ciągu 24 godzin od rozliczenia kuponu. W mailu podaj numer przegranego zakładu, a my dopiszemy odpowiednią kwotę do konta gracza w ciągu 48 godzin.
4. Przed wypłatą kwotę bonusu należy w ciągu 30 dni od jego otrzymania obrócić 10x po kursie 1.50 lub wyższym, stawiając min. 10 kuponów. Zakłady akumulowane zawierające kursy składowe niższe niż 1.50 nie będą wliczane do wymaganego obrotu. Zakłady kasynowe nie będą wliczane do wymaganego obrotu.
5. Bonus nie łączy się z innymi promocjami (z wyjątkiem bonusów związanych ze zbieraniem punktów Oring). Oznacza to, że bonus nie przysługuje, jeśli w momencie stawiania zakładu na koncie gracza jest aktywna jakakolwiek wcześniejsza oferta bonusowa.
6. Promocja obejmuje wyłącznie pierwszy postawiony w podanym czasie zakład sportowy, jeśli zostanie on rozliczony jako przegrany. Zwrot stawki nie przysługuje, jeśli pierwszy postawiony zakład lub część jego stawki zostanie rozliczona jako wygrana lub zwrócona ani dla żadnego kolejnego zakładu, jeśli pierwszy zakład nie spełnia któregokolwiek z warunków promocji. Promocja obejmuje także zakłady akumulowane o łącznym kursie min. 2.0, jeśli kupon spełnia pozostałe warunki promocji. Promocja nie obejmuje zakładów kasynowych.
7. OddsRing zastrzega sobie prawo do odmówienia przyznania bonusu, jak również do weryfikacji użytkownika, jeśli uzna to za niezbędne.
8. Bonus dostępny wyłącznie dla 1 zakładu / 1 konta / 1 członka rodziny / 1 domostwa / 1 IP.
9. OddsRing zastrzega sobie prawo do przerwania promocji w dowolnym momencie lub, w przypadku, gdy istnieje podejrzenie nadużycia promocji, do zablokowania konta gracza (i zamrożenia środków finansowych) ze skutkiem natychmiastowym.
10. OddsRing zastrzega sobie prawo do zmiany warunków promocji według własnego uznania, bez wcześniejszego powiadomienia.
11. Oprócz powyższych zasad, nadal obowiązują Ogólne Warunki oraz Regulamin korzystania z serwisu OddsRing.
12. Promocja dostępna jest wyłącznie dla obywateli Polski.

Zajrzyj do naszej oferty, a na pewno znajdziesz coś, co Cię zainteresuje!

Andora - Saint Kitts i Nevis [BTS] 1.65

towarzysko, mecz na szczyscie
Typ zyczeniowy, ale licze tu na otwarta radosna gre.
Andora poczynila jakies postepy, w eliminacjach udalo sie ustrzelic nawet bramke Belgom, czy Cyprowi, pozwala to wierzyc ze z przodu sie cos ruszylo.
Saint Kitts i Nevis raczej za szczelnej defensywy nie ma, w ich meczach padaja overowe wyniki
Mecz ogorkow.. takze wszystkiego sie mozna spodziewac..

Towarzysko Polska - Czechy!

We wtorek reprezentacja Polski w towarzyskim spotkaniu zmierzy się we Wrocławiu z Czechami. W tym meczu zabraknie największych gwiazd Biało-Czerwonych, co wzbudza kontrowersje wśród kibiców.W meczu z Czechami będziemy musieli sobie radzić bez Łukasza Fabiańskiego, Grzegorza Krychowiaka i Roberta Lewandowskiego, którzy są podstawowymi zawodnikami kadry, a których selekcjoner zwolnił ze zgrupowania po spotkaniu z Islandią. Nie zagra też kontuzjowany Jakub Błaszczykowski, co ogranicza Nawałce pole manewru. Z drugiej strony szansę otrzymają zawodnicy, którzy walczą o załapanie się o kadry na Euro 2016.

- Doskonale rozumiemy to, że kibice mogą być trochę rozczarowani brakiem Roberta Lewandowskiego, Grzegorza Krychowiaka, Jakuba Błaszczykowskiego czy Łukasza Fabiańskiego. Od razu podam ważny powód ich braku. Staram się minimalizować ryzyko kontuzji. Ci zawodnicy ostatnio grają bardzo dużo intensywnych meczów. Każdy krótki wypoczynek wpłynie korzystnie na to, że zdrowotność będzie jeszcze lepsza. Każdy ma pewne granice fizjologiczne. Jeżeli jest okres bardzo intensywnych gier, musi nastąpić wypoczynek - powiedział Adam Nawałka.

W spotkaniu z Czechami szansę dostaną zatem inni piłkarze - Mamy bardzo dobrych zawodników w kadrze. Myślę, że będą starali się godnie ich zastąpić. Nie będzie łatwo. Zdajemy sobie sprawę, że Lewandowski i Krychowiak to zawodnicy klasy światowej. Myślę, że wszyscy będą się bardzo starać, aby potwierdzić słuszność moich decyzji, sprawdzić się w tych bardzo dobrych meczach. Myślę, że spotkanie dostarczy nam bardzo dużo emocji dla kibiców, a dla mnie bardzo dużo materiału – skomentował selekcjoner drużyny narodowej.

Nawałka docenił też klasę najbliższego rywala Biało-Czerwonych. "W podobnym czasie co ja trener Pavel Vrba przejął kadrę. Reprezentacja Czech zrobiła postęp pod względem organizacji gry. Widać było, że z meczu na mecz grają coraz lepiej. Wystartowali bardzo dobrze w eliminacjach, w każdym meczu grali coraz lepiej. Są świetnie zorganizowani po stracie piłki. Widać u nich rezerwy, jestem bardzo zadowolony, że możemy grać z takimi drużynami."

Islandia? To również bardzo wartościowy, wymagający przeciwnik. Poradziliśmy sobie bardzo dobrze. Czesi to również będzie świetny sprawdzian. Doskonały mecz na to, aby potwierdzić, że idziemy w dobrym kierunku, robimy postępy - podkreślił Adam Nawałka.

Jesteśmy wstrząśnięci wydarzeniami we Francji. Uczcimy to minutą ciszy, będziemy grali z czarnymi opaskami - mówi Adam Nawałka. We wtorek we Wrocławiu reprezentacja Polski w towarzyskim spotkaniu zmierzy się z Czechami.

W trakcie rozegranego w piątek na podparyskim Stade de France towarzyskiego meczu Francja - Niemcy (2:0) doszło do serii zamachów terrorystycznych na terenie stolicy Francji i w okolicy samego obiektu. Znajdujący się na Stade de France kibice mogli usłyszeć wybuchy, do których doszło nieopodal obiektu. W wyniku aktu terroru śmierć poniosło bardzo wiele osób.

Hołd ofiarom zamachów we Francji zostanie oddany także podczas meczu reprezentacji Polski z Czechami. Jesteśmy wstrząśnięci wydarzeniami we Francji. Wszyscy, zarówno piłkarze,jak i kibice, cały naród, solidaryzujemy się z ludźmi we Francji - z ofiarami, jak również z rodzinami tych, których dotknęło to wydarzenie. Uczcimy to minutą ciszy, będziemy grali z czarnymi opaskami - skomentował Adam Nawałka. W podobnym tonie wypowiedział się także selekcjoner Czechów, Pavel Vrba.

O tragiczne wydarzenia we Francji na przedmeczowej konferencji prasowej pytany był także Arkadiusz Milik. To na pewno nie napawa optymizmem. Takie wydarzenia wszystkim w sercu i głowie zostają przed zbliżającym się Euro. Ciężko cokolwiek teraz powiedzieć. Możemy ubolewać nad tym, co się stało. Do Euro trochę czasu zostało. Miejmy nadzieję, że służby porządkowe, policja, rząd francuski czy UEFA staną na wysokości zadania i będą w stanie zapobiec temu wszystkiemu, żeby kolejna tragedia się nie stała. Trzeba wziąć pod uwagę, że będzie tam dużo Polaków. Taka tragedia na pewno nie może się powtórzyć skomentował napastnik Biało-Czerwonych.

Źródło: Betano Blog

Anglia - Francja

Wtorek, 17 listopada, godz. 21:00, Wembley Stadium, Londyn (Wielka Brytania)

O piątkowym meczu Francji z Niemcami na Stade de France zdążyły już napisać chyba wszystkie ważne media świata. Niestety, nie ze względu na końcowy wynik (2:0 dla gospodarzy), lecz w związku z serią zamachów w Paryżu, spośród których jeden dokonany został właśnie przy wejściu na narodowy stadion Francuzów, gdy terroryści próbowali dostać się na obiekt. Pomimo tragedii, która wstrząsnęła krajem, federacja Trójkolorowych nie zdecydowała się na odwołanie kolejnego, towarzyskiego spotkania, tym razem z Anglią na londyńskim Wembley Stadium.

Anglia

Synowie Albionu koncertowo przebrnęli przez eliminacje do EURO 2016. Awans na francuskie stadiony udało im się wywalczyć jako pierwszemu zespołowi. Nic w tym dziwnego, Anglicy w kwalifikacjach zwyciężyli bowiem wszystkie mecze, jakie tylko przyszło im rozegrać. O tym, jak mocno odstawali od reszty zespołów z grupy E (Szwajcaria, Słowenia, Estonia, Litwa i San Marino), najlepiej świadczy to, że w 10 spotkaniach strzelili 31 goli, a stracili zaledwie trzy. Autorem siedmiu bramek dla Anglii był Wayne Rooney, a sześć trafień zanotował jego były klubowy kolega, Danny Welbeck.

Zespół Roya Hodgsona nie stracił ani jednego gola przez około 370 ostatnich minut w kwalifikacjach, czyli przez ponad cztery mecze. Na tym jednak świetna passa Anglików się zakończyła. W ubiegły piątek, na Estadio José Rico Pérez w Alicante, Synowie Albionu ulegli 0:2 reprezentacji Hiszpanii. Była to pierwsza porażka Anglików od czasu przegranych z Włochami i Urugwajem na ubiegłorocznych Mistrzostwach Świata. Warto jednak podkreślić, że w meczach eliminacji do Mistrzostw Europy bądź Mundialu angielscy piłkarze nie przegrali ani razu od 2009 r.

Francja

Pomimo zamachów, jakie miały miejsce w piątek w Paryżu w trakcie spotkania Trójkolorowych na Stade de France, mecz ten został dokończony. Francuzi w starciu z aktualnymi mistrzami świata pokazali wysoką formę i wygrali 2:0 po tym, jak bramki zdobyli Oliver Giroud i Andre Gignac. Nie sposób ulec jednak wrażeniu, że o wyniku tego spotkania mało kto będzie pamiętał. Francuzi przystępując do kolejnego pojedynku z Anglią chcą pokazać, że są silni i że życie musi toczyć się dalej, ale na pewno nie czują psychicznego komfortu. Piątkowe wydarzenia dotknęły szatnię zespołu tym mocniej, że - jak poinformował pomocnik Lassana Diarra - w jednym z zamachów zginęła jego kuzynka. Piłkarz przebywał w piątek na boisku do 80 minuty.

Dla Francuzów pojedynek z Niemcami zakończył się piątym z rzędu zwycięstwem. Odkąd drużyna Didiera Deschampsa uległa w czerwcu Belgii (3:4) i Albanii (0:1), znalazła sposób na pokonanie Portugalii, Serbii, Armenii, Danii i właśnie aktualnych mistrzów świata. Warto podkreślić, że przez ostatnie 320 minut gry Trójkolorowi dali sobie wbić łącznie tylko jednego gola - strzelił go Duńczyk Erik Sviatchenko. Francuzi mogą być także szczególnie zadowoleni z postawy Girouda, który w minionych dwóch meczach zdobył dla narodowej kadry trzy bramki po tym, jak we wcześniejszych 10 spotkaniach trafił tylko raz.

Podsumowanie

Francuzi z Anglikami grali po raz ostatni w Doniecku, podczas EURO 2012. Ówczesny mecz zakończył się remisem 1:1 po bramce Joleona Lescotta i wyrównującym trafieniu Samira Nasriego. We wtorek na Wembley zmierzą się jednak ze sobą zespoły wyglądające zupełnie inaczej, niż trzy i pół roku temu. Kto spisze się lepiej w starciu odwiecznych rywali?

Anglia

L, W, W, W, W

bramki 13-2, +11

Francja

W, W, W, W, W

bramki 11-2, +9

za Oddsring

Polska - Czechy [remis] 3.10 betsson (3.42 pinnek)

Mysle ze obie ekipy w pelni zadowoli dzis wynik remisowy.
Polacy jak wiemy dzis bez kilku kluczowych zawodnikow. Czesi tez w z kilkoma zmianami.. przed meczem taki wynik obie ekipy powinny brac w ciemno
Przed Islandia zalozylem ze przynajmniej jeden z tych meczow zremisujemy i w obliczu zmian kadrowych jeszcze bardziej sie w tym upewniam.
W mojej ocenie nasz zespol przy dzisiejszych absensjach wyraznie traci na mocy i spodziewam sie sporych problemow z konstruowaniem akcji ofensywnych.. w bramce gosci legenda.. stad dzis 0-0 nie zdziwi mnie i pogrywam tego sc po zacnym kursie 8.50 (z opcja zamkniecia w bet365 : )
Dla obu zespolow ostatni mecz w tym roku.. fajnie byloby go nie przegrac : ) politycznie dobrze zyjemy z czechami, co takze moze miec jakis tam czynnik..a wiec po remis

OddsRing
Bonus Code:MECZPL

Kibicuj razem z OddsRing

Najbliższy mecz towarzyski z Serbią będzie pierwszym sprawdzianem formy naszej Reprezentacji w 2016 roku. Abyś mógł cieszyć się zwycięstwem Biało-Czerwonych bez względu na to, na kogo stawiasz w tym meczu, postaw właśnie w OddsRing, bo jeśli Polska wygra - zwrócą przegrane zakłady!

Jak to działa:

1. Postaw dowolny zakład na mecz Polska - Serbia.
2. Jeśli Polacy wygrają, a Twój pierwszy postawiony na ten mecz zakład okaże się przegrany, będziesz mógł otrzymać bonus w wysokości 100% postawionej stawki (maksymalna kwota bonusu to 100 PLN).
3. Aby otrzymać bonus napisz do OddsRing na adres info-pl@oddsring.com podając numer przegranego zakładu, a oni w ciągu 48 godzin dopiszą odpowiednią kwotę do Twojego konta gracza.
4. Pamiętaj - warunkiem promocji jest wygrana Biało-Czerwonych, więc kibicuj im razem z OddsRing!

Warunki promocji:

1. Postaw dowolny zakład na mecz Polska – Serbia, który odbędzie się 23 marca 2016 r.
2. Jeśli reprezentacja Polski wygra, a Twój pierwszy zakład postawiony na ten mecz będzie rozliczony jako przegrany, otrzymasz od nas bonus w wysokości 100% postawionej stawki. Maksymalna kwota bonusu to 100 PLN.
3. Aby otrzymać bonus napisz do Działu Obsługo Klienta na adres info-pl@oddsring.com w ciągu 24 godzin od rozliczenia kuponu. W mailu podaj numer przegranego zakładu, a my dopiszemy odpowiednią kwotę do konta gracza w ciągu 48 godzin.
4. Przed wypłatą kwotę bonusu należy w ciągu 30 dni od jego otrzymania obrócić 10x po kursie 1.50 lub wyższym, stawiając min. 10 kuponów. Zakłady akumulowane zawierające kursy składowe niższe niż 1.50 nie będą wliczane do wymaganego obrotu. Zakłady kasynowe nie będą wliczane do wymaganego obrotu.
5. Bonus nie łączy się z innymi promocjami (z wyjątkiem bonusów związanych ze zbieraniem punktów Oring). Oznacza to, że bonus nie przysługuje, jeśli w momencie stawiania zakładu na koncie gracza jest
aktywna jakakolwiek wcześniejsza oferta bonusowa.
6. Promocja obejmuje wyłącznie pierwszy postawiony na ten mecz zakład, jeśli zostanie on rozliczony jako przegrany. Zwrot stawki nie przysługuje, jeśli pierwszy postawiony na ten mecz zakład lub część jego stawki zostanie rozliczona jako wygrana lub zwrócona ani dla żadniego kolejnego zakładu. Promocja obejmuje także zakłady akumulowane, zawierające zakład składowy na mecz Polska – Serbia bez względu na to, który z zakładów składowych zostanie rozliczony jako przegrany, jeśli kupon spełnia pozostałe warunki promocji.
7. Zwrot przysługuje wyłącznie wtedy, jeśli Polska wygra mecz. Pierwszy zdeklarowany wynik będzie uznany za rozstrzygający pomimo ewentualnych późniejszych zmian oficjalnych rezultatów.
8. OddsRing zastrzega sobie prawo do odmówienia przyznania bonusu, jak również do weryfikacji użytkownika, jeśli uzna to za niezbędne.
9. Bonus dostępny wyłącznie raz dla każdego zakładu/ konta/ członka rodziny/ domostwa/ IP.
10. OddsRing zastrzega sobie prawo do przerwania promocji w dowolnym momencie lub, w przypadku, gdy istnieje podejrzenie nadużycia promocji, do zablokowania konta gracza (i zamrożenia środków finansowych) ze skutkiem natychmiastowym.
11. OddsRing zastrzega sobie prawo do zmiany warunków promocji według własnego uznania, bez wcześniejszego powiadomienia.
12. Oprócz powyższych zasad, nadal obowiązują Ogólne Warunki oraz Regulamin korzystania z serwisu OddsRing.
13. Promocja dostępna wyłącznie dla obywateli Polski.

OddsRing
Bonus Code:MECZPL

Jeszcze raz!

Ostatnia wygrana Biało - Czerwonych wzbudziła w OddsRing taką euforię, że liczymy na kolejne zwycięstwo, które mamy zamiar świętować tak samo - zwrotem przegranych zakładów!

Już wiesz, jak to działa:

1. Postaw dowolny zakład na mecz Polska - Finlandia.
2. Jeśli Polacy wygrają, a Twój pierwszy postawiony na ten mecz zakład okaże się przegrany, będziesz mógł otrzymać bonus w wysokości 100% postawionej stawki (maksymalna kwota bonusu to 100 PLN).
3. Aby otrzymać bonus napisz do nas na adres info-pl@oddsring.com podając numer przegranego zakładu, a my w ciągu 48 godzin dopiszemy odpowiednią kwotę do Twojego konta gracza.
4. Uwaga - jeśli wziąłeś udział w poprzedniej promocji pamiętaj, aby obrócić bonus przed postawieniem zakładu na mecz Polska - Finlandia.

Warunki promocji:

1. Postaw dowolny zakład na mecz Polska – Finlandia, który odbędzie się 26 marca 2016 r.
2. Jeśli reprezentacja Polski wygra, a Twój pierwszy zakład postawiony na ten mecz będzie rozliczony jako przegrany, otrzymasz od nas bonus w wysokości 100% postawionej stawki. Maksymalna kwota bonusu to 100 PLN.
3. Aby otrzymać bonus napisz do Działu Obsługo Klienta na adres info-pl@oddsring.com w ciągu 24 godzin od rozliczenia kuponu. W mailu podaj numer przegranego zakładu, a my dopiszemy odpowiednią kwotę do konta gracza w ciągu 48 godzin.
4. Przed wypłatą kwotę bonusu należy w ciągu 30 dni od jego otrzymania obrócić 10x po kursie 1.50 lub wyższym, stawiając min. 10 kuponów. Zakłady akumulowane zawierające kursy składowe niższe niż 1.50 nie będą wliczane do wymaganego obrotu. Zakłady kasynowe nie będą wliczane do wymaganego obrotu.
5. Bonus nie łączy się z innymi promocjami (z wyjątkiem bonusów związanych ze zbieraniem punktów Oring). Oznacza to, że bonus nie przysługuje, jeśli w momencie stawiania zakładu na koncie gracza jest aktywna jakakolwiek wcześniejsza oferta bonusowa.
6. Promocja obejmuje wyłącznie pierwszy postawiony na ten mecz zakład, jeśli zostanie on rozliczony jako przegrany. Zwrot stawki nie przysługuje, jeśli pierwszy postawiony na ten mecz zakład lub część jego stawki zostanie rozliczona jako wygrana lub zwrócona ani dla żadniego kolejnego zakładu. Promocja obejmuje także zakłady akumulowane, zawierające zakład składowy na mecz Polska – Finlandia bez względu na to, który z zakładów składowych zostanie rozliczony jako przegrany, jeśli kupon spełnia pozostałe warunki promocji.
7. Zwrot przysługuje wyłącznie wtedy, jeśli Polska wygra mecz. Pierwszy zdeklarowany wynik będzie uznany za rozstrzygający pomimo ewentualnych późniejszych zmian oficjalnych rezultatów.
8. OddsRing zastrzega sobie prawo do odmówienia przyznania bonusu, jak również do weryfikacji użytkownika, jeśli uzna to za niezbędne.
9. Bonus dostępny wyłącznie raz dla każdego zakładu/ konta/ członka rodziny/ domostwa/ IP.
10. OddsRing zastrzega sobie prawo do przerwania promocji w dowolnym momencie lub, w przypadku, gdy istnieje podejrzenie nadużycia promocji, do zablokowania konta gracza (i zamrożenia środków finansowych) ze skutkiem natychmiastowym.
11. OddsRing zastrzega sobie prawo do zmiany warunków promocji według własnego uznania, bez wcześniejszego powiadomienia.
12. Oprócz powyższych zasad, nadal obowiązują Ogólne Warunki oraz Regulamin korzystania z serwisu OddsRing.
13. Promocja dostępna wyłącznie dla obywateli Polski.

Hiszpania – Bośnia i Hercegowina

Niedziela, 29 maja, godz. 18:00, AFG Arena, St. Gallen (Szwajcaria)

Do rozpoczęcia Mistrzostw Europy 2016 pozostały już zaledwie dwa tygodnie. Czas już zatem najwyższy, żeby reprezentacje piłkarskie, które uczestniczyć będą w tym turnieju, rozpoczęły oficjalne przygotowania do niego. Jednym z ciekawszych niedzielnych meczów towarzyskich będzie pojedynek obrońców tytułu mistrzów kontynentu z lat 2008 i 2012, czyli Hiszpanów, z nieobliczalną kadrą Bośni i Hercegowiny.

Hiszpania

Kadra Vicente del Bosque w omawianym spotkaniu nie będzie mogła skorzystać z usług Hiszpanów broniących na co dzień barw Realu Madryt i Atletico Madryt - to efekt tego, że finał Ligi Mistrzów przypadł na sobotę. Jednak nawet bez części podstawowego składu, La Furia Roja jest zdecydowanym faworytem pojedynku z Bośnią i Hercegowiną. Hiszpanie mają coś do udowodnienia na francuskim turnieju, po tym jak ich ostatni ważny występ (na Mundialu 2014) zakończył się totalną klapą - odpadnięciem po fazie grupowej, po porażkach 0:2 z Chile i aż 0:5 z Holandią. Obozu przygotowawczego do ME Hiszpanie więc z pewnością nie prześpią.

Podczas walki o bilet na EURO 2016, Hiszpanie potknęli się tylko raz: w drugiej kolejce, w meczu ze Słowacją (1:2). Pozostałych dziewięć spotkań piłkarze Del Bosque wygrali, co dało im pierwsze miejsce w grupie C, przed Słowacją, Ukrainą, Białorusią, Luksemburgiem i Macedonią. La Furia Roja zakończyła ponadto kwalifikacje z imponującym bilansem bramkowym 23-3. Od zakończenia turnieju kwalifikacyjnego piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego zmierzyli się towarzysko z Anglią, Włochami i Rumunią, wygrywając pierwszy z tych meczów 2:0, a kolejne remisując, odpowiednio, 1:1 i 0:0.

Bośnia i Hercegowina

Bośniakom nie udało się zakwalifikować na EURO 2016, nawet pomimo zwiększenia liczby drużyn rywalizujących w turnieju z 16 do 24. Warto jednak zauważyć, że tak blisko awansu na mistrzostwa kontynentu, jak tym razem, zawodnicy Bośni i Hercegowiny nigdy wcześniej nie byli. O tym, że nie zobaczymy ich we Francji, zadecydowała dopiero porażka w barażach z reprezentacją Irlandii. W Zenicy Bośniacy zremisowali co prawda 1:1, jednak w Dublinie przegrali 0:2. Po zakończeniu kwalifikacji do ME, Žuto Plavi dwukrotnie wybiegli na boisko, na towarzyskie potyczki z Luksemburgiem i Szwajcarią, wygrane odpowiednio 3:0 i 2:0.

W fazie grupowej turnieju kwalifikacyjnego do EURO, jedenastka Mehmeda Baždarevicia zajęła trzecie miejsce w trudnej grupie, z której na mistrzostwa dostały się kadry Belgii i Walii. Bośniakom udało się wyprzedzić w tabeli Izrael, Cypr i Andorę. Z 10 spotkań wygrali pięć (w tym raz z Walią), zremisowali dwa i przegrali trzy, przy bilansie bramkowym 17-12. Do zajęcia drugiej pozycji w grupie zabrakło im czterech punktów. Mogą więc pluć sobie w brodę za falstart w kwalifikacjach, jakim były dwa remisy i dwie porażki w pierwszych czterech kolejkach.

Podsumowanie

Hiszpanie z reprezentacją Bośni i Hercegowiny nie grali ani razu od czasu eliminacji do Mistrzostw Świata 2010. W 2008 r. wywalczyli w Murcji skromną wygraną 1:0 po golu Davida Villi, a w rewanżu na Bałkanach rozbili gospodarzy 5:2 (do 90 minuty było nawet 5:0). A jak La Furia Roja wypadnie w niedzielę w jednym z ostatnich testów przed startem EURO 2016?

Hiszpania

D, D, W, W, W

bramki 8-1, +7

Bośnia i Hercegowina

W, W, L, D, W

bramki 9-5, +4

za Oddsring

Irlandia - Białoruś

Wtorek, 31 maja, godz. 20:45, Turner’s Cross, Cork (Irlandia)

Z kwalifikacyjnej grupy D na EURO 2016 udało się zakwalifikować nie dwóm, a trzem zespołom. Oprócz aktualnych mistrzów świata, Niemców, bilety na francuski turniej wywalczyły kadry Polski i - po barażach - Irlandii. Tak się złożyło, że biało-Czerwoni na Mistrzostwach Europy zagrają w grupie z inną drużyną z tej samej wyspy - Irlandią Północną. Podczas przygotowań do EURO, tak jedna, jak i druga Irlandia zdecydowała się na mecz kontrolny z reprezentacją Białorusi. Irlandia Północna zwyciężyła swoje spotkanie 3:0. Czy Irlandia pójdzie w jej ślady?

Irlandia

Zieloni Chłopcy o awans na ME drżeli do samego końca. W kwalifikacyjnej grupie D uplasowali się na trzecim miejscu, co oznaczało, że musieli grać w barażach z Bośnią i Hercegowiną. Na wyjeździe tylko zremisowali z nią 1:1, jednak wygrana 2:0 w rewanżu dała im upragniony awans. W fazie grupowej kadra Martina O’Neilla wygrała tylko połowę spotkań (pięć z 10), ale przy tym bez punktów została jedynie w dwóch przypadkach. W dodatku Irlandczycy nie dali się ani razu ograć Niemcom.

Od czasu zakończenia turnieju kwalifikacyjnego, sklasyfikowana na 31. miejscu w rankingu FIFA Irlandia rozegrała trzy mecze i może być zadowolona z ich wyników. W marcu udało jej się ograć 1:0 Szwajcarię i zremisować 2:2 ze Słowacją, a w ostatni weekend maja ekipa O'Neilla była bliska pokonania na Aviva Stadium w Dublinie reprezentacji Holandii, trzeciej drużyny ostatniego Mundialu. Po golu zdobytym przez Oranje w 85 minucie, końcowy wynik brzmiał 1:1.

Białoruś

Pomimo zwiększenia liczby uczestników Mistrzostw Europy z 16 do 24 drużyn, na turniej o czempionat na kontynencie nie udało się zakwalifikować piłkarzom Białorusi. Podobnie jak w kwalifikacjach do EURO 2012, tak i tym razem Białorusini zakończyli walkę w kwalifikacjach na czwartej pozycji w swojej grupie. Lepsi od nich okazali się - co nie powinno dziwić - Hiszpanie, jak również Słowacy i Ukraińcy. Od grudnia 2014 r. selekcjonerem kadry jest Aleksandr Chackiewicz i pod jego wodzą Białorusini przegrali tylko cztery z 11 spotkań, w tym jedno z Hiszpanią i jedno z Rosją.

Wschodni sąsiedzi Polski mogą już na spokojnie przygotowywać się do turnieju kwalifikacyjnego przed Mistrzostwami Świata 2018, który rozpocznie się w strefie europejskiej we wrześniu. Pierwsze mecze towarzyskie przyniosły Białorusi bezbramkowe remisy z Armenią i Czarnogórą, ale już w miniony piątek piłkarze Chackiewicza zebrali srogie lanie od Irlandii Północnej, która w Belfaście zwyciężyła 3:0. Mało tego: Białoruś od ponad 400 minut nie strzeliła gola. Po raz ostatni drogę do siatki dla tego zespołu odnalazł Stanisłau Drahun w październiku ubiegłego roku (w wygranym 1:0 pojedynku ze Słowacją).

Podsumowanie

Faworytami wtorkowego sprawdzianu przed EURO są oczywiście Irlandczycy - bądź co bądź to ich, a nie Białorusinów, oglądać będziemy w najbliższych tygodniach na francuskich boiskach. Warto podkreślić, że gracze Irlandii mogą być dodatkowo zmobilizowani do dobrej gry, aby w korespondencyjnym pojedynku z Irlandią Północną (która dopiero co ograła Białoruś 3:0) co najmniej nie wypaść gorzej. Czy Zielonym Chłopcom się to uda?

Irlandia

D, D, W, W, D

bramki 7-4, +3

Białoruś

L, D, D, D, W

bramki 1-3, -2

za Oddsring

OddsRing
Bonus Code:MECZPL

Polska - Holandia

W czerwcu (a mamy nadzieję i na początku lipca!) oczy wszystkich polskich kibiców będą zwrócone na poczynania naszej reprezentacji. Stawiając na mecze Polaków w OddsRing możesz tylko zyskać, bo jeśli Twój zakład okaże się przegrany - będziesz mógł skorzystać z bonusu w wysokości 100% jego stawki! Każdy mecz biało-czerwonych to kolejna szansa na wygraną, albo bonus!

Zobacz Warunki promocji

Środa, 1 czerwca, godz. 20:45, Stadion Energa Gdańsk

Już tylko dwa mecze pozostały reprezentacji Polski do rozegrania przed rozpoczęciem EURO 2016. Najpierw w środę podopieczni Adama Nawałki zmierza się z trzecią drużyną świata, Holandią, a następnie w poniedziałek przetestuje ich siły ekipa Litwy. Postawa Biało-Czerwonych w tych dwóch spotkaniach zadecyduje o tym, kto wybiegnie na murawę od pierwszej minuty w otwierającym dla Polaków Mistrzostwa Europy starciu z Irlandią Północną (12 czerwca).

Polska

W tym tygodniu poznaliśmy już skład 23-osobowej kadry, jaką Nawałka zabierze ze sobą do Francji. W gronie powołanych na ME zabrakło kontuzjowanych Macieja Rybusa i Pawła Wszołka, a obok nich także Przemysława Tytonia, Pawła Dawidowicza i Artura Sobiecha. Trudno traktować te decyzje personalne w kategoriach niespodzianki, tym niemniej uformowanie ostatecznego składu zespołu pozwoli kadrowiczom odetchnąć z ulgą i skupić się już tylko na tym, co czeka ich we Francji. Nawet podstawowy, 11-osobowy skład, raczej jest już wyselekcjonowany i ewentualne znaki zapytania w głowie Nawałki dotyczą zapewne tylko jednej czy dwóch pozycji.

Biało-Czerwoni do starcia z Holandią przystąpią na fali pięciu zwycięstw i z tylko jedną porażką w ostatnich 18 meczach. Sposób na Polaków udało się odnaleźć od marca 2014 r. tylko Niemcom, którzy wczesną jesienią 2015 r. pokonali u siebie zespół Nawałki 3:1. Od tamtej pory nasze Orły zremisowały ze Szkocją 2:2, a oprócz tego odnotowały same zwycięstwa. Były to wygrane 8:1 nad Gibraltarem, 2:1 z Irlandią, 4:2 z Islandią, 3:1 z Czechami, 1:0 z Serbią oraz 5:0 z Finlandią. Nie powinno zatem dziwić, że wielu znawców futbolu upatruje w Polakach potencjalnego "czarnego konia" EURO 2016.

Holandia

Piłkarze Oranje w dwa lata zamienili piłkarskie niebo na piekło. Po tym, jak na rozegranych w Brazylii Mistrzostwach Świata 2014 zdobyli brązowy medal, nie udało im się nawet wywalczyć awansu na najbliższe Mistrzostwa Europy! Rywalizację w kwalifikacyjnej grupie A Holendrzy zakończyli dopiero na czwartej pozycji, za Czechami, Islandią i Turcją. Z 10 spotkań Oranje wygrali tylko cztery, z najniżej notowanymi rywalami: dwa z Kazachstanem i dwa z Łotwą. W pozostałych sześciu pojedynkach holenderskim piłkarzom udało się zdobyć tylko... jeden punkt.

Nic dziwnego, że po tak katastrofalnych wynikach w szatni Pomarańczowych trzeba było dokonać rewolucji. Danny'emu Blindowi, który kieruje kadrą Holandii od lipca zeszłego roku, nie pozostało nic innego, jak przygotowywać się powoli do eliminacji do Mistrzostw Świata 2018. Od czasu zakończenia walki o awans na EURO, Oranje rozegrali cztery spotkania kontrolne, wypadając w nich raz lepiej, raz gorzej. Pomarańczowym udało się co prawda ograć 3:2 Walię i 2:1 Anglię, jednak z Irlandią jedynie zremisowali 1:1, a z Francją przegrali 2:3, tracąc decydującego gola na dwie minuty przed końcowym gwizdkiem sędziego (warto jednak dodać, że po 13 minutach gry było 0:2).

Podsumowanie

Wszystkim dobrze wiadomo, że w środę nie będzie się liczyć końcowy wynik, lecz gra poszczególnych piłkarzy oraz zespołu jako całości - czyli dokładnie odwrotnie, niż na EURO. Nie oznacza to jednak, że Polaków nie stać na pokonanie wciąż przeżywającej kryzys jedenastki holenderskiej. Czy zatem ujrzymy w Gdańsku pierwsze zwycięstwo Biało-Czerwonych nad Oranje od 1979 r., kiedy to Polacy w Chorzowie pokonali przyjezdnych 2:0 po trafieniach Zbigniewa Bońka i Włodzimierza Mazura?

Polska

W, W, W, W, W

bramki 15-4, +11

Holandia

D, W, L, W, L

bramki 10-10

za Oddsring


Konkurs z SekaBet na mecz Polska - Holandia - TEMAT

Dyscyplina piłka nożna Towarzyskie
Spotkanie Anglia - Portugalia
Typ: over 1,5
Kurs 1.47
Buk Betsson
Godz: 20:45/ 02/06/2016
analiza:
Przegladajac ostatnie wyniki meczów towarzyskich rzuciła mi sie w oczy jedna prawidłowość otóż ekipy przygotowujące sie do euro strzelają sporo bramek. Wiekszosć ze spotkan towarzyskich z udziałem drużyn europejskich konczyła się wynikami over 1,5. Wiadomo przygotowania do euro toczą się swoim rytmem i wyniki nie są w tych spotkaniach zbytnio istotne. Czesto zdarza sie ze druzyny graja rezerwami lub testuja ustawienia zwłaszcza w obronie. A to sprzyja stracie - lub jak kto woli strzelaniu bramek. Mysle ze i dzis tak bedzie. Nie wydaje mi sie aby anglicy i portugalczycy walczyli na maxa i dlatego pewnie bedzie sporo błędów, odpuszczania rywalowi i gierki treningowej. Anglia w ostatnich 3 meczach zawsze notowała over 1,5 a portugalia w 2/3 bo tylko z bułgaria był wynik 1-0. Tak wiec mysle ze dzis jak najbardziej jest realny wynik over 1.5

Ja sprobuje remisik.. sila obu reprezentacji porownywalna..
Lekkim faworytem moze Anglicy z racji gospodarza, wiec mozna pomyslec o zwrocie przy wygranej jednym golem.
statystycznie Anglicy 11 spotkan bez remisu, Portugalia 19, zaczynam polowanie
Dla mnie 1:1 lub 2:2 dzis
BTS 2.00
Portugalia over 3.5 RR @ 1.85

Powodzenia

Albania - Ukraina

Piątek, 3 czerwca, godz. 20:30, Stadio Atleti Azzurri d’Italia, Bergamo (Włochy)

W pierwszym z dwóch meczów przygotowujących do EURO 2016 reprezentacja Ukrainy pokazała głód bramek, ale także obnażyła swoją słabość w defensywie. W niedzielę w Turynie podopieczni Mychajło Fomenki pokonali 4:3 kadrę Rumunii, strzelając po drodze cztery bramki w zaledwie 16 minut. Tego samego dnia mecz kontrolny przed Mistrzostwami Europy rozegrali tegoroczni debiutanci na EURO, Albańczycy, którym udało się pokonać 3:1 Katar. Teraz pora na bezpośrednie starcie obu zwycięzców z niedzieli.

Albania

Orły Gianniego De Biasiego uważani są za jedną z najsłabszych drużyn, jakim udało się zakwalifikować na turniej o mistrzostwo kontynentu. Oznacza to, że na zawodnikach z małego bałkańskiego kraju nie ciąży zbyt wysoka presja na wynik, a w takim wypadku łatwiej o sprawienie niespodzianki. Podczas kwalifikacji Albania zajęła drugą pozycję w trudnej grupie, w której jej rywalami były m.in. ekipy Portugalii, Danii i Serbii. We wszystkich ośmiu spotkaniach o punkty Albańczycy dali sobie łącznie wbić tylko pięć goli, strzelając równocześnie 10 bramek. Lorik Cana i jego koledzy przegrali w kwalifikacjach tylko dwa pojedynki; udało im się przy tym raz ograć 1:0 silną Portugalię.

Na EURO 2016 Albańczycy trafili do grupy A, gdzie czekają na nią gospodarze turnieju, Francuzi, a także Szwajcarzy i Rumuni. Z pewnością nikt przy zdrowych zmysłach w Orłach z Bałkanów nie upatruje faworytów tej grupy, ale pamiętajmy, że do awansu do 1/8 finału wystarczyć może nawet zajęcie trzeciej pozycji. Trudno jest też ocenić rzeczywistą, aktualną formę reprezentacji Albanii, co wynika z tego, że od czasu zakończenia kwalifikacji, kadra ta grała tylko z trzema słabymi rywalami i Austrią. Z tym ostatnim zespołem przegrała w Wiedniu jedynie 1:2, a obok tego zremisowała 2:2 z Gruzją i odnotowała zwycięstwa nad Luksemburgiem (2:0) i Katarem (3:1).

Ukraina

Polscy kibice doskonale wiedzą, że najważniejszym rywalem Biało-Czerwonych w fazie grupowej na EURO najpewniej będzie Ukraina, gdyż trudno wyobrazić sobie, aby miejsca w 1/8 finału zabrakło dla Niemców. Cztery bramki strzelone przez podopiecznych Fomenki w niedzielę mogą być zatem powodem do zmartwień dla Adama Nawałki, zwłaszcza w kontekście tego, jak słabo wypadła polska obrona w poniedziałkowym starciu towarzyskim z Holandią. Gole dla Ukraińców w spotkaniu z Rumunią strzelili: Jewhen Konoplanka, Andrij Jarmołenko, Roman Zozula i Ołeksandr Zinczenko, dwaj pierwsi zanotowali także po asyście. Co ciekawe, Ukraina do 42 minuty przegrywała w Turynie 0:1, następnie wbiła rywalom cztery gole, by potem znowu stracić dwie bramki w końcówce spotkania.

Współgospodarze EURO 2012 z Polakami podczas kwalifikacji do turnieju we Francji wygrali sześć z 10 spotkań, lecz i tak pozwoliło im to na zajęcie dopiero trzeciego miejsca w grupie C - lepsze okazały się bowiem reprezentacje Hiszpanii i Słowacji. Aby wywalczyć bilety na ME, piłkarze Fomenki musieli zmierzyć się w barażach z kadrą Słowenii. W dwumeczu zwyciężyli 3:1, co zagwarantowało im drugi z rzędu udział w EURO. W fazie grupowej zbliżającej się imprezy Ukraińcy zagrają z Polakami, Niemcami i skazywaną na porażkę Irlandią Północną. Szanse na to, że w 1/8 finału zobaczymy chociaż jednego ze współgospodarzy turnieju sprzed czterech lat, wydają się więc naprawdę spore.

Podsumowanie

Jak dotąd Żółto-Błękitni czterokrotnie mierzyli się z Albańczykami, za każdym razem podczas eliminacji do Mistrzostw Świata, ale ani razu w trakcie ostatnich 10 lat. W 2005 r. Ukraińcy wywieźli z Tirany zwycięstwo 2:0, by w Dniepropietrowsku zremisować 2:2. Wcześniej, w 1997 r., wschodni sąsiedzi Polski ograli Albanię dwukrotnie 1:0. Czy w tym tygodniu Ukraina także okaże się lepsza od bałkańskiego rywala?

Albania

W, W, L, D, W

bramki 11-4, +7

Ukraina

W, W, W, D, W

bramki 9-4, +5

za Oddsring

Francja - Szkocja

Sobota, 4 czerwca, godz. 21:00, Stade Saint-Symphorien, Metz (Francja)

Do startu Mistrzostw Europy 2016 pozostał już tylko tydzień, co oznacza, że reprezentacje poszczególnych krajów rozpoczynają właśnie ostatnią turę spotkań kontrolnych. Gospodarze EURO, Francuzi, w finałowym teście zmierzą się z kadrą Szkocji, której zabraknie na czerwcowo-lipcowej imprezie, ale która słynie z ostrej i bezkompromisowej gry. Podczas gdy Trójkolorowi chcą już na spokojnie, bez kontuzji dotrwać do EURO, Szkoci mają wyjątkową okazję do naprzykrzenia się jednej z najlepszych drużyn narodowych na kontynencie. Kto wypadnie lepiej w tym starciu?

Francja

Reprezentacja Didiera Deschampsa w poniedziałek grała z innym zespołem, którego nie zobaczymy na EURO, choć w tym wypadku z bardzo oczywistych przyczyn: Kamerunem. Końcówka meczu rozgrywanego w Nantes była iście szalona. Trójkolorowi do 88 minuty prowadzili 2:1, lecz wtedy wyrównał Eric Choupo-Moting. Jednak Francuzi odpowiedzieli na tę bramkę niemal natychmiast, aplikując piłkę do siatki już 120 sekund później. Autorem trafienia dającego wygraną 3:2 na Stade de la Beaujoire był Dimitri Payet z West Ham United. Gospodarze wygrali zasłużenie, o czym świadczy choćby fakt, że oddali 12 strzałów wobec siedmiu uderzeń ich rywali, jak również posiadali piłkę przez 61 proc. meczu.

Po zwycięstwie nad Kamerunem, Trójkolorowi mogą się pochwalić bilansem ośmiu zwycięstw w najnowszych dziewięciu pojedynkach. Jedyną reprezentacją, która znalazła sposób na Francuzów, była Anglia, która zwyciężyła 2:0 na Wembley. Kadra Deschampsa przygotowując się do EURO 2016 pokonała natomiast w ciągu ostatniego roku Rosję (4:2), Holandię (3:2), Niemcy (2:0), Portugalię (1:0), Serbię (2:1), Armenię (4:0), Danię (2:1) i oczywiście Kamerun. Zwycięstwa nad kilkoma klasowymi drużynami pozwalają wierzyć w sukces Trójkolorowych na Mistrzostwach Europy. Warto przypomnieć, że rywalizację na turnieju Francuzi rozpoczną od starć grupowych z Rumunią, Albanią i Szwajcarią.

Szkocja

To, że na francuskim turnieju zabraknie reprezentacji Szkocji, jest w sporej mierze zasługą Biało-Czerwonych, którzy zdołali wyprzedzić ją podczas kwalifikacji w tabeli grupy D. Ekipa Adama Nawałki zajęła drugie miejsce, zaraz za aktualnymi mistrzami świata, Niemcami, a przed trzecią Irlandią. Szkoci rywalizację ukończyli dopiero na czwartym miejscu, ze stratą trzech punktów do Irlandczyków i sześciu oczek do Biało-Czerwonych. Turniej kwalifikacyjny jedenastka Gordona Strachana ukończyła z bilansem czterech zwycięstw, trzech remisów i trzech porażek (w tym dwóch z Niemcami), przy 22 bramkach zdobytych i 12 straconych.

Od rozpoczęcia 2016 roku szkocka kadra zagrała do dziś trzy mecze, które okazały się pozytywnym prognostykiem przed kolejnymi eliminacjami, tym razem do Mundialu 2018, jakie rozpoczną się już jesienią. The Tartan Army w marcu pokonała 1:0 Czechy po bramce Ikechi Anyi i również 1:0 Danię, dzięki trafieniu Matta Ritchiego. W obu przypadkach Szkoci strzelali gole już w pierwszych dziesięciu minutach gry, by potem zaciekle bronić korzystnego wyniku do samego końca. Trzeci pojedynek reprezentacji prowadzonej przez Strachana - z 29 maja - zakończył się porażką, jednak wynik 0:1 z Włochami w maltańskim Ta'Qali to nie powód do wstydu.

Podsumowanie

Choć Francuzi uchodzą za zdecydowanych faworytów sobotniego meczu, to jednak warto zauważyć, że ostatnie dwa pojedynki Trójkolorowych ze Szkotami kończyły się skromnymi wygranymi (po 1:0) drużyny z Wysp Brytyjskich. Spotkania te miały miejsce w latach 2006 i 2007. Co ciekawe, od 1952 do 2005 r. szkocka kadra ograła Francję tylko raz, w 1989 r. W 2002 r. została natomiast rozbita w Saint-Denis 0:5 przez ekipę, w której składzie gościli Zinedine Zidane, Thierry Henry czy David Trezeguet. A jakim wynikiem zakończy się sobotni mecz towarzyski?

Francja

W, W, W, L, W

bramki 12-8, +4

Szkocja

L, W, W, W, D

bramki 10-3, +7

za Oddsring

Polska – Litwa

Kolejny mecz biało-czerwonych i kolejna szansa na wygraną, albo bonus 100%!

Zobacz Warunki promocji

Poniedziałek, 6 czerwca, godz. 18:00, Stadion Miejski im. Henryka Reymana, Kraków

Wielkie apetyty kibiców reprezentacji Polski przed EURO 2016 zostały w środę nieco ostudzone. Kadra Adama Nawałki rozegrała z Holandią chyba najgorszy mecz od co najmniej kilkunastu miesięcy, co zaowocowało porażką 1:2. Teoretycznie to jednak lepiej, że balonik pękł jeszcze przed Mistrzostwami Europy, a nie już w ich trakcie. Polacy mają teraz kilka dni na poprawienie gry, a ich rywalem w ostatnim sprawdzianie przed startem francuskiego turnieju będzie mocno przeciętna na papierze kadra Litwy.


Polska
W starciu z Holandią - trzecią drużyną ostatniego Mundialu, której jednak zabraknie na EURO 2016 z powodu nieuzyskania kwalifikacji - Polacy momentami grali dobrze, a jednak trudno było oprzeć się wrażeniu, że brakowało im trochę na boisku wspólnego języka gry. O porażce 1:2 zadecydowały głównie błędy w defensywie, które pozwoliły Vincentowi Janssenowi i Georginio Wijnaldumowi umieścić piłkę w siatce. Autorem trafienia dla Polaków był Artur Jędrzejczyk (asysta Arkadiusza Milika), który zebrał niezłe noty za występ na lewej stronie obrony. Zabrakło iskry w ataku, tym bardziej po 67 minucie, gdy murawę opuścił Robert Lewandowski.

Biało-Czerwoni do starcia z Litwą przystąpią, mogąc pochwalić się 16 wynikami innymi niż porażka w ostatnich 18 meczach. Sposób na Polaków udało się odnaleźć od marca 2014 r. tylko Holendrom i Niemcom, którzy wczesną jesienią 2015 r. pokonali u siebie zespół Nawałki 3:1. Od tamtej pory nasze Orły zremisowały ze Szkocją 2:2 i oprócz tego do minionego tygodnia notowały same zwycięstwa. Były to wygrane 8:1 nad Gibraltarem, 2:1 z Irlandią, 4:2 z Islandią, 3:1 z Czechami, 1:0 z Serbią oraz 5:0 z Finlandią. Nie powinno zatem dziwić, że wielu znawców futbolu upatruje w Polakach potencjalnego "czarnego konia" EURO 2016.

Litwa

Kadra Litwy nigdy jeszcze nie brała udziału ani w Mistrzostwach Świata, ani w Mistrzostwach Europy i zabraknie jej także na EURO 2016. Podczas kwalifikacji do tegorocznego turnieju zajęła w grupie E przedostatnie miejsce. O walce z niepokonaną w grupie Anglią, czy choćby Szwajcarią nie mogło być mowy; w dodatku okazało się, że nawet Słowenia i Estonia były od Litwy lepsze. Z 10 spotkań kwalifikacyjnych, Litwini wygrali tylko trzy: dwa z absolutnym outsiderem światowego futbolu, San Marino, i jedno z Estonią. Nic więc dziwnego, że w styczniu doszło na Litwie do zmiany trenera. Nowym selekcjonerem zespołu został Edgaras Jankauskas.

Zmiana szkoleniowca póki co nie przynosi jednak żadnych rezultatów. Jankauskas jak dotąd poprowadził Litwę do trzech porażek i jednej wygranej. Lepsze od naszych sąsiadów okazały się w marcu kadry Rumunii (0:1) i Rosji (0:3), a w maju Łotwy (1:2). Ten ostatni mecz rozegrany został w ramach Baltic Cup, podczas którego Litwa odniosła także zwycięstwo 2:0 nad Estonią po tym, jak piłkę w siatce umieścili Nerijus Valskis (pierwszy gol w karierze w reprezentacji) i Fedor Černych.

Podsumowanie

Polska po raz ostatni grała z Litwą w czerwcu 2014 r. w Gdańsku. Wspomniany mecz zakończył się wygraną Biało-Czerwonych 2:1 po trafieniach Milika i Lewandowskiego (z rzutu karnego). Warto jednak zauważyć, że we wcześniejszych trzech występach przeciwko drużynie sklasyfikowanej obecnie na 127. miejscu w rankingu FIFA, Polacy nie potrafili odnieść zwycięstwa. W 2006 i 2011 r. przegrali z Litwinami (0:1 i 0:2), a w 2009 r. zremisowali 1:1. A jak wypadną w swoim ostatnim sprawdzianie przed inauguracją EURO 2016?

Polska

L, W, W, W, W

bramki 13-5, +8

Litwa

L, W, L, L, L

bramki 3-9, -6

za Oddsring

Hiszpania - Gruzja

Wtorek, 7 czerwca, godz. 20:45, Coliseum Alfonso Perez, Madryt (Hiszpania)

Jeśli ktoś sądził, że reprezentacja Hiszpanii na EURO 2016 może spisać się równie słabo, jak podczas Mistrzostw Świata 2014 - gdy odpadła z grupy - to w minioną środę zapewne zmienił zdanie. Kadra prowadzona przez Vicente Del Bosque rozgromiła 6:1 drużynę narodową Korei Południowej, swoją dominacją na boisku uciszając usta krytykom. Ostatni sprawdzian La Furia Roja przed startem Mistrzostw Europy rozegrany zostanie we wtorek w Madrycie, gdzie rywalem gospodarzy będzie słabiutka Gruzja. Czy ponownie hiszpański walec okaże się bezlitosny?

Hiszpania

Hiszpanie należą do grona tych zespołów, które podczas bezpośrednich, posezonowych już przygotowań do EURO zdecydowały się na rozegranie nie dwóch, a trzech meczów towarzyskich. Zanim zmierzyli się z Koreańczykami, spróbowali swoich sił w potyczce z Bośnią i Hercegowiną. W meczu tym nie mogli skorzystać z usług piłkarzy broniących na co dzień barw Realu Madryt i Atletico Madryt - to efekt tego, że dzień wcześniej rozgrywany był finał Ligi Mistrzów. Jednak nawet w mocno rezerwowym składzie La Furia Roja ograniczyła rywali tylko do jednego uderzenia w światło bramki i zwyciężyła mecz 3:1 (dwa gole Nolito i jedna bramka Pedro).

Podczas walki o bilet na EURO 2016, Hiszpanie potknęli się tylko raz: w drugiej kolejce, w meczu ze Słowacją (1:2). Pozostałych dziewięć spotkań piłkarze Del Bosque wygrali, co dało im pierwsze miejsce w grupie C, przed Słowacją, Ukrainą, Białorusią, Luksemburgiem i Macedonią. La Furia Roja zakończyła ponadto kwalifikacje z imponującym bilansem bramkowym 23-3. Od końca turnieju kwalifikacyjnego piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego zmierzyli się jeszcze towarzysko z Anglią, Włochami i Rumunią, wygrywając pierwszy z tych meczów 2:0, a kolejne remisując, odpowiednio, 1:1 i 0:0.

Gruzja

Reprezentacja Gruzji to typowi "chłopcy do bicia" europejskiego futbolu. Drużyna sklasyfikowana na 137. miejscu w rankingu FIFA - za takimi "potęgami" jak Tanzania, Namibia, Turkmenistan i Burundi - podczas kwalifikacji do EURO była dostarczycielem punktów dla innych ekip. Oczywiście Gruzja zdołała pokonać dwukrotnie jeszcze większego outsidera, czyli Gibraltar, ale w pozostałych ośmiu występach tylko raz dała radę wywalczyć punkty - pokonując w Tbilisi Szkocję (1:0). Ostatecznie rywalizację w "polskiej" grupie D zakończyła na piątym miejscu, z bilansem bramkowym 10-16.

Po fatalnych kwalifikacjach do EURO gruzińska federacja piłkarska podjęła decyzję o rozstaniu się z trenerem Kachaberem Cchadadze. Na jego miejsca zatrudniono Słowaka Vladimira Weissa (dawniej kierował m.in. słowacką kadrą w latach 2008-2012). W debiucie nowy trener Gruzinów poprowadził swoich piłkarzy do remisu 1:1 z Kazachstanem przed własną publicznością. Jednak Dżwarosnebi od tamtej pory przegrali dwa rozegrane mecze: z ojczyzną swojego selekcjonera, Słowacją (1:3) i przed kilkoma dniami z Rumunią (1:5, a już w trzeciej minucie było 0:2).

Podsumowanie

Faworyt wtorkowego starcia jest absolutnie oczywisty. Trudno jednak przewidzieć, czy piłkarze z Hiszpanii na poważnie potraktują takiego rywala, jak Gruzja, czy może podejdą do meczu na luzie i bardziej zależeć im będzie na tym, aby nie doznać kontuzji przed EURO, niż aby umieścić piłkę w siatce. Dla upokorzonych przed kilkoma dniami w Bukareszcie Gruzinów sukcesem powinno być teoretycznie choćby strzelenie w Madrycie gola. Co przyniesie nam ostatni mecz przed EURO w wykonaniu mistrzów Europy z 2008 i 2012 r.?

Hiszpania

W, W, D, D, W

bramki 12-3, +9

Gruzja

L, L, D, D, L

bramki 5-14, -9

za Oddsring

Portugalia - Estonia

Środa, 8 czerwca, godz. 20:45, Estadio da Luz, Lizbona (Portugalia)

Reprezentacja Portugalii to jedyna ekipa spośród 24 drużyn, jakie uczestniczyć będą w EURO 2016, która zdecydowała się na rozegranie meczu towarzyskiego zaledwie na dwa dni przed startem francuskiego turnieju. Taki ruch Portugalczyków tłumaczyć można jednak tym, że choć Mistrzostwa Europy zainaugurowane zostaną w piątek, to zespół z Półwyspu Iberyjskiego - umieszczony w grupie F - nie zmierzy się z nikim aż do wtorku, kiedy przyjdzie mu grać z Islandią. Czy zatem towarzyska potyczka z Estonią przyczyni się do wyłonienia podstawowej jedenastki na EURO?

Portugalia

Nawet jeśli Portugalia przegrała ostatnie dwa z czterech meczów kontrolnych przed EURO, to i tak należy do szerokiego grona faworytów tej imprezy. W miniony czwartek ekipa prowadzona przez Fernando Santosa nie sprostała fenomenalnie grającej od kilkunastu miesięcy Anglii, ulegając jej na Wembley 0:1. Portugalczycy już od 35 minuty grali w dziesiątkę, po tym jak czerwony kartonik obejrzał Bruno Alves, a jedynego gola dali sobie wbić dopiero w 86 minucie. Pod nieobecność Cristiano Ronaldo, jego koledzy z kadry nie oddali w światło bramki rywali ani jednego celnego uderzenia, a obok słupków strzelali pięciokrotnie. To zdecydowanie nie jest sposób na ogranie zespołu pokroju Anglii.

We wcześniejszych pięciu meczach towarzyskich, Portugalia zdołała pokonać 3:0 Norwegię, 2:1 Belgię i 2:0 Luksemburg, oprócz tego przegrywając 0:1 z Bułgarią i 0:1 z Rosją. Co ważne, Ronaldo był autorem tylko jednego z siedmiu trafień Seleção das Quinas. To inaczej, niż w trakcie kwalifikacji do EURO, gdy zawodnik Realu Madryt strzelił pięć z 11 bramek Portugalczyków. Reprezentacja Fernando Santosa zakończyła turniej kwalifikacyjny na pierwszym miejscu w grupie I, bez problemów wyprzedzając Albanię, Danię, Serbię i Armenię. Podczas walki o bilet na EURO, Portugalia wygrała siedem z ośmiu meczów.

Estonia

Ostatni rywal Portugalczyków przed inauguracją Mistrzostw Europy we Francji zdecydowanie nie należy do grona drużyn, których trzeba się bać. Kadra sklasyfikowana na 94. miejscu w rankingu FIFA - zaraz za Wyspami Owczymi i Federacją Saint Kitts i Nevis - nigdy jeszcze nie brała udziału ani w turnieju o mistrzostwo kontynentu, ani w Mundialu. Prowadzona od 2,5 roku przez Magnusa Pehrssona estońska reprezentacja co prawda podczas kwalifikacji do EURO 2016 dała sobie wbić tylko dziewięć goli w 10 meczach, jednak cztery trafienia które same zgromadziła nie pozwoliły jej na zajęcie miejsca premiującego choćby grą w barażach - Estończycy zakończyli rywalizację na czwartym miejscu w grupie.

Zespół Pehrssona w trakcie turnieju kwalifikacyjnego zgromadził 10 punktów, co dało mu pozycję za Anglią, Szwajcarią i Słowenią, a przed Litwą i "czerwoną latarnią" europejskiego futbolu, jedenastką San Marino. Co ciekawe, Estończycy między czerwcem a listopadem 2015 r. mieli okres, w którym udało im się zwyciężyć pięć z ośmiu kolejnych meczów (kwalifikacje do EURO plus potyczki towarzyskie). Mimo to od zmiany kalendarza Estonia tylko raz zdołała wywalczyć wygraną - 1 czerwca nad Andorą (2:0). Oprócz tego zremisowała 0:0 z Łotwą, 0:0 z Norwegią i 1:1 ze Szwecją, a także przegrała 0:1 z Serbią i 0:2 z Litwą.

Podsumowanie

Do tej pory Portugalczycy i Estończycy grali ze sobą siedmiokrotnie. Nadbałtyckiemu krajowi jakikolwiek inny rezultat, niż porażkę, udało się w tym starciach osiągnąć tylko raz, ale za to w ostatnim z nich. W 2009 roku w Tallinnie padł bezbramkowy remis. Wcześniej zdarzały się takie wyniki, jak 5:0, 4:0 czy 3:0 na korzyść Portugalii. Ogółem przez ponad 630 minut wspólnej gry, Estończycy zdołali wbić Portugalczykom tylko jednego gola. Czy zdołają powtórzyć ten wyczyn w środę?

Portugalia

L, W, W, L, W

bramki 7-3, +4

Estonia

D, W, L, L, D

bramki 2-3, -1

za Oddsring

Francja U20 - Anglicy U20 [remis] 3.35 Betsson

Celuje w remis, towarzysko bez krzywdy
Anglicy beda chcieli dalej srubowac swoj wspanialy rekord 15 kolejnych spotkan bez porazki 13-2-0 szacun !
Francuzi ostatnie 25 spotkan tej kategorii wiekowej: 19-4-2

w meczu naszych biore brame Teo @ 2.85 (1. gol @ 5.50 : )