W jakim sensie " powinni dbać " ?

Podgrzewać im siedzenia gdy jest zimno ?
Rozdawać popcorn ?
Przepuszczać pierwszych przy wchodzeniu i wychodzeniu ze stadionu ?

Doprecyzuj.


A jak już wspomniałeś, że pozostaną im, tzn. tzw. ultrasom, tylko wspomnienia...

Nie wiem czy wiesz, ale po latach, dobrze mieć jakieś wspomnienia.

A dla takiego tzw. piknika,
mecz, kolejny odcinek jakiejś szansy na sukces, żony dla
rolnika czy 3846 odcinek serialu, będzie zawsze tylko jednym z wielu elementów wypełnienia czasu o którym szybko zapomni.

Teraz Ty obalaj.

@akagi -> ale co mam obalac? Twoja teze ze lepiej miec wspomnienia niz papke typu rolnik szuka zony? alez to oczywista oczywistosc i calkowicie sie z tym zgadzam


i precyzuje, nie chodzilo mi o podgrzewanie siedzen, bardziej o to ze ultrasi powinni akceptowac istenienie piknikow, nie ponizac, nie wysmiewac a raczej swoja oprawa spotkan powodowac ze wiecej piknikow sie pojawi i nie tylko z powodu meczu ale calej atmosfery tworzonej na meczu

na razie pikniki uwazaja ze od ultrasow co najwyzej moga dostac po mordzie, wiec calkowicie w druga strone
a ultrasi sie tym pusza ze oni sa najwazniejsi a pikniki to gowno (to nawet widac na tym forum w wpisach tych co chodza na mecze)

to mialem na mysli


ps. juz nie odwoluje sie ze akcepacja innych ludzi powinna wynikac z czlowieczenstwa i zasad moralnych

To Twoje " w życiu na meczu nie byłem " od razu podważa moją ocenę Twojej wiedzy na ten temat.

Jest takie ostatnio wylansowane powiedzenie - w dupie byłeś, gówno widziałeś.

I nie mam na celu, tym powyższym zdaniem, w jakikolwiek sposób Ciebie obrażać.

Po prostu z samego czytania stron sportowych gazet przez Ciebie,
dla mnie nie jesteś merytorycznym partnerem do dyskusji na ten temat.

I zaznaczam jednocześnie, że ja, tak jak zresztą prawie każdą sprawę, nie rozważam tylko w kategoriach : białe - czarne.

Ale wybacz...

Bo co z nikim sie nie napierdalał i krzesełek nie wyrywał?

kazow wybacz, nie będzie rozmawiał z Tobą jeśli nie rozjebałeś kilku gimbusów, czy nie podaliłeś jakiegoś toi toi'a itp.

Wybijcie sobie z tych pustych łbów, że w sporcie i kibicowaniu nie jesteście najważniejsi. Darcie ryja, oprawa i kibicowanie to jedno pozytywne - reszta to wstyd i generowanie kosztów poprzez rozpierdol oraz zbieranie kar jak znaczki do albumu.

Bardzo rzadko używam tej emotki, bo jest przebarwiona emocjami,
ale muszę to tylko tak skomentować.

trzeba niemieć sumienia żeby tak gadać nie będąc w życiu na meczu.
Gdyby nie zorganizowane grupy ultrasów czy chuliganów większość polskich klubów by istniała pod dyktando biznesmenów,którzy wskazywaliby wam miejsce siedzące na stadionie. Dajcie żyć ludzie ,komentarze rodem z onetu

@akagi liczylem na merytoryczna dyskusje a ty wyciagnales czolowy argument tego dzialu, straszny zawoddla mnie bo powiem szczerze ze uwazalem cie za osobe godna rozmowy, jako jednego z nielicznych na tym forum

Ja nie mam zamiaru przekonywac nikogo, po prostu taka jest moja opinia i kilka klubow ktore tez mialy ultrasow juz zniknely lub znikaja z pilkarskiej mapy

Cuyba na tym kojec tematu bo przeciez sam ze siba rozmawial nie bede

Nie no we młynie w pierwszoligowych klubach to nie ma biznesmenów wszystko za free jak u Owsiaka serduszka hehe

@kazow, o czym chcesz merytorycznie dyskutować, jak nie jesteś merytorycznie przygotowany do dyskusji? Sam przyznajesz, że nigdy nie byłeś na stadionie. Więc skąd masz wiedzieć, że ultras nie szanuje janusza?
Jak nie masz pojęcia o danej dziedzinie to słuchasz mądrzejszego, a nie merytorycznie dyskutujesz.
Piszesz, że kilka klubów upadło. A zobacz, ile przetrwało dzięki ultrasom chodzącym na okręgówkę, czy IV ligę. Pogoń, Lechia, Cracovia, Zawisza, Stomil, ŁKS. Każdy w jakimś stopniu działa dzięki kibicom.

Ale mam kilka uwag, które mogłyby być na poparcie Twojej tezy, że ultrasi nie zważają na pikników

To raczej stwierdzenie faktu, a nie wyzywanie kogokolwiek.
Na stadionie powinno być miejsce zarówno dla ultrasów jak i pikników. Oczywiście wypowiadam się tu tylko w swoim imieniu, ale wydaje mi się, każdy logicznie myślący kibic dla którego istotny jest sportowy rozwój klubu nie może myśleć inaczej. Zresztą przy Łazienkowskiej bywały takie mecze, cały stadion na stojąco dopingował przez 90 minut i była miazga. Oczywiscie, że idealną sytuacją byłoby, żeby stadiony w komplecie wypełniali fanatycy i taki stan rzeczy był regułą, ale przy kilkunasto/kilkudziesięciotysięcznych obiektach jest to utopia.



To, że nie chodzisz na mecze niestety bije z Twoich wypowiedzi.
"na razie pikniki uwazaja ze od ultrasow co najwyzej moga dostac po mordzie, wiec calkowicie w druga strone" - ten wniosek to z czytania tego tematu? To się nawet nie nadaje do komentowania.

Brniesz w skrajności, co jest powszechne dla osób które wiedzę w tej materii czerpią z mediów, a nie własnych doświadczeń.
Nie chodzi mi o to, żeby tu się wywyższać, ale to, że fanatyczni kibice są bardziej potrzebni (w polskich realiach) na stadionie od tych którzy przychodzą obejrzeć mecz i zjeść kiełbase jest akurat dość prosto udowodnić i sam to, chyb nie do końca świadomie, potwierdzasz. Co nie znaczy, że uważam wszystkich mniej fanatycznych kibiców za jak to określiłeś 'gówno'. Ba, często zdarza się, że piknik złapie bakcyla i z czasem się sfanatyzuje, albo zabierze na mecz kolegę czy syna któremu bliżej będzie do młyna. Jakiś czas temu DJ z siatkówki, Magiera (brat Jacka zresztą) wspominał, że on woli januszadę, ale jego syn nie może doczekać się kiedy skończy lata i bdzie mógł pójść na Żyletę.


swoja oprawa spotkan powodowac ze wiecej piknikow sie pojawi i nie tylko z powodu meczu ale calej atmosfery tworzonej na meczu

Może Cię zaskoczę, ale tak właśnie jest. Nie sądzisz chyba, że większośc ludzi przychodzi na ekstraklase podziwiać zagrania piłkarzy. Widać to po frekwencji w trakcie protestu na Zawiszy, jeszcze nie dawno na Wiśle czy kilka lat temu na Legii. Nie ma zogranizowanego dopingu opraw, atmosfery, to i pikniki nie przychodzą. Wystarczy zobaczyć co robią ludzie zajmujący najdroższe miejsca, gdy na Żylecie pojawiają się race, oprawa itp.


Mam nadzieję, że trochę rozjaśniłem. Prościej będzie trudno.

Nie zdarza sie to czesto ale musze sie zgodzic z moimi przedmowcami z Legii

@kazow

Mysle ze jedynym rozwiazaniem jest pojscie na 5-10 meczy i wtedy wroc i napisz co zobaczyles. Inaczej sie nie da. Mialem kiedys znajomka ktory twierdzil cale zycie ze tam chodza tylko "lyse pojeby " i nie ma mozliwosci zeby taki normalny kibic nie dostal w ryja na meczu. Nie mowiac o kwestii przyjezdnych bo oczywiscie w razie awantury on pierwszy dostanie i rannego go wyniosa ze stadionu .
Moglem tlumaczyc latami i NIC - zero efektu
Az do czasu jak poszedl z Nami raz , drugi i jedyne co pamietam z pierwszych reakcji to " kurwa... fajnie"

P.S. Zyje do dzis, nikt go nie zabil , nie wyzwal od piknika , nie zmusza do rozpierd.... toi toi, nawet spiewac nie musi jak nie chce - nikt go nie pilnuje

W mediach stworzyla sie porownywarka Kibol=Bandyta - pisza to ludzie ktorzy z reka w majtach sledza wydarzenia na tvn24 podczas gdy zupelnie przykladowo bo to nawet nasz wrog - kibole Gornika ratuja zycie przypadkowym ofiarom wypadku kolejowego zamiast udac sie na ligowy klasyk ...

wow, Panowie zaczynacie mowic ludzkim glosem ..czy pieklo zamarza?

pomine ciagle traktowanie mnie z gory i wyciaganie argumentu o niechodzeniu na mecze bo to dzecinada i nie ma co strzepic jezyka, od poczatku pisalem ze podchodze do tematu od strony pozyskania finasowania klubu a nie sportowego


w kazdym badz razie, jezeli ultrasi pojda czy ida w strone ktora opisuje @mat2000, to wlasnie o to mi chodzilo, powinno byc tak zeby pomoc klubowi

no ale sam @mat2000 napisal ze tak mysli kazdy madrzejszy, logicznie myslacy czlowiek, no a reszta raczej nie, pytanie czy wiecej bedzie myslacych czy wiecej nie myslacych

a co dopytania skad czerpie wiedze ... pogardliwe traktowanie januszy mozna znalezc na wielu poprzednich stronach tego tematu, wiec nie siegam do onetu tylko wpisow takich osob jak mat, simons, royal ...chyba nie bedziecie twierdzic ze zawsze z szacunkiem sie odnosiliscie?

nawet sugestia powyzej ze mam was sluchac jako madrzejszych ma zabarwienie "traktowania z gory",

anyway, ciesze sie ze jednak kilku ultrasow dostrzega ze klub nie da rady przezyc bez januszy (na odpowiednim poziomie finansowania)

@Inzaghi

ale troche nie zrozumiales tego o co mi chodzi, ja nie twierdze ze na mecze chodza tylko lyse paly i ze tylko po mordzie mozna dostac, jestem daleki od takiego rozumienia

ja tylko napisalem ze takie jest pojecie w narodzie piknikow i ze ultrasi powinni pomoc to zmienic jezeli zalezy im na wiekszej frekwencji i na lepszych finansach klubu

niestety TV jest przeciwko ultrasom i jeszcze wiele lat zle zachowanie bedzie naglasnianie a dobre pomijane, tym bardziej ultrasi powinni pomoc

btw ... moja siostra i brat wiele razy na Wisle byli i po twarzy nie dostali

zastanawia sie dlaczego tak bardzo lapiecie sie faktu chodzenia na mecze mimo ze ja pise o zupelnie czyms innym i nawet slowa nie pisze o tym jak jest na meczach, a jedynie o tym jak zwykli ludzie mysla jak jest na meczach
powoli zaczyna to wygladac jak jakas blokada/trauma

Sam widzisz - kazow - jak to jest.

Bardzo dobre wypowiedzi przedmówców.

Będziesz dowodził swojego dalej ?
Masz jakieś nowe argumenty ?

nie ma nic za free, ale w sumie lepiej jak na kilebasie zarabia jakas organizacja kibicow, zeby potem wlozyc ta kase np w organizacje oprawy niz zeby tlusty dzialacz bral na kolejne bmw

gorzej jak jakis szef kibicow postanawia sie na kumplach dorobic, no ale t zakladam ze sami ultrasi miedzy soba potrafia naprostowac

@akagi ale w sensie ze co mam dowodzic? bo sie pogubilem

Sorry, nie widziałem Twoich wpisów podczas pisania swojego postu.

Dobra zaczynam rozumiec o co Ci chodzi...

Ale jak Ultrasi maja pomoc im chodzic na mecze ??? JAK ???
Nie wiem maja fundowac bilety, kupowac kielbaski , klaniac sie , no jak ???

Jezeli jest fajna oprawa, fajna atmosfera, dodatkowo przed meczem robi sie szum wokol tego jakie fajne spotkanie Nas czeka albo jakie to jest wazne dla Naszego klubu to rozumiem ze wszystko zostalo juz zrobione ?!

A o to juz pytal akagi. W sumie opisales w drugiej czesci posta, atmosfera, oprawa, szum

A do tego rowne traktowanie pikników. Na koniec wykorzenic obawy o dostaniu po pyslu, ale jak to zrobic to juz mnie nie pytaj, rozruby na meczach czy zakupy na stacjach benzynowych na pewno nie pomagaja

I jak juz ustalilismy tv jest anty i kazda najmniejsza duperela bedzie naglasniania wiec macie pod gorke

tego Ci nawet kosciol nie zagwarantuje
to juz przesada- daje Ci slowo ze duzo wiecej osob dostalo po pysku lub nawet stracilo zdrowie czy zycie idac po prostu sie pobawic na miasto niz na meczu ?!
Dlaczego w takim razie kazdy nie siedzi w domu calymi dniami skoro na zewnatrz jest tak niebezpiecznie