...

Bastia - Olympique Marsylia over 2.5 #2.15

Marsylia z Bielsą, co widać po sparingach i pozyskaniu Alessandriniego i Batshuayia, będzie maszynką do strzelania goli. Problem w tym, że na razie ma problemy z grą trójką obrońców - tylko jeden mecz sparingowy z czystym kontem - i braki kadrowe w obsadzie stoperów. W kadrze na tej pozycji jest tylko dwójka Nkoulou i Mendes. Na razie Bielsa dokooptował młodych zawodników, ale wątpię, żeby któryś z nich miał wskoczyć do wyjściowej jedenastki.

Bastia zwyczajowo będzie silna na własnym stadionie. Podobnie jak rywale ma nowego trenera - Claude Makelele, po którym sporo sobie obiecują. W przerwie letniej zespół został dość poważnie przebudowany, także sądząc po nie najlepszych wynikach sparingów piłkarze Bastii nie są jeszcze ze sobą dobrze zgrani.

Dlatego widzi mi się taki scenariusz: Marsylia zdobywa przynajmniej ze dwa gole, a jednocześnie sama nie zachowuje czystego konta - magia kilku nazwisk w obozie gospodarzy: Boudebouz, Brandao, Ayite. Na tym etapie na obronę OM powinno w zupełności wystarczyć.



Nice - Toulouse Toulouse dnb #1.83

Nicea w tej chwili to jeden z głównych kandydatów do spadku. Źle się dzieje w klubie z Lazurowego Wybrzeża, Puel w nadchodzącym sezonie będzie mieć prawdziwą drogę krzyżową. Już pierwsza kolejka zapowiada poważne kłopoty. Ma to związek z dość zawiłą sytuacją kadrową. Jak wiadomo z klubu odszedł bramkarz Ospina, jego zastępcą miał być Delle, ale nabawił się kontuzji, więc awaryjnie ściągnięto Poupluna, który w zeszłym sezonie grał w Sochaux, ale nie zagra on z Tuluzą. Puel na mecz z Tuluzą ma jedynie dwóch niedoświadczonych młodzików na bramce. Wybór jak nie przymierzając między dżumą a cholerą. Nieważne właściwie który zagra, bo i tak będą mieć ręce pełne roboty. Nicea straciła jedno z poważnych ogniw obrony - Pejcinovica, drugie takie ogniwo - Kolodziejczak nie znalazł się kadrze, bo chce odejść z klubu. Następcą Pejcinovica na pozycji stopera miał być pozyskany w trybie pilnym Diawara, były gracz OM, ale on też nie zagra z Tuluzą, bo ma zaległości. Generalnie w obronie będzie jeden wielki burdel, a że nie są to słowa przesady, wystarczy spojrzeć na sparingi i liczbę straconych przez Niceę goli. W ofensywie nie lepiej, został Cvitanich, ale nie ma on żadnej poważnej konkurencji, a sam też obniżył loty. Młoda w większości i skora do wahań formy drużyna, wąska kadra, brak pieniędzy na wzmocnienia. No to z czym do ludzi wobec takich problemów? To nie ma prawa dobrze się skończyć.

Tuluza wypada lepiej, przynajmniej w ofensywie. Defensywa przeszła lifting i nie wiadomo do końca czego się spodziewać. Zmiany nie tak poważne jak u Niceii, no i przynajmniej osoba Ben Yeddera i solidnej linii środkowej TFC dają poważne argumenty na korzyść gości.

Bastia - Marsylia
Typ: 2
Kurs: 2.05
Buk: Betsson

W końcu Marsylia ma trenera, który powinien ogarnąć drużynę. Olympique od kilku sezonów dokooptowuje do swojej kadry wyróżniających się piłkarzy, jednak wciąż nie może osiągnąć spektakularnego sukcesu, którym rzecz jasna byłoby mistrzostwo, w najgorszym wypadku kwalifikacja do Ligi Mistrzów. Oczywiście u boku wyrosło dwóch groźnych rywali w osobie PSG i Monaco, tym niemniej z tym potencjałem powinni kończyć rozgrywki zdecydowanie wyżej niż szóstym miejscu w tabeli. W przedsezonowych meczach wyglądało to całkiem nieźle, gdyż OM potrafiło ogrywać Benfikę i Bayer Leverksuen. Nieźle spisywali się sprowadzeni Alessandrini i Batshuayi. Z kolei w Bastii pomimo względnie udanego sezonu doszło do sporego wietrzenia szatni. Jest nowy trener Makelele - głośne nazwisko, ale bez żadnego doświadczenia. Ubyło też wielu kluczowych graczy: Landreau, Sable Khazri, Krasic, Raspetino, Bruno etc. Nowa drużyna zapewne będzie potrzebowała czasu by się zgrać i zaadaptować do taktyki nowego szkoleniowca. Upatruję w tym dużej szansy dla Marsylii na zgarnięcie łatwych 3 punktów i odskoczenia od PSG już w pierwszej kolejce.

Olympique Lyon - Rennes bts #1.91

Typ trochę ryzykowny, bo w końcu to dopiero pierwsza kolejka, ale z drugiej strony bardzo logiczny. Lyon nie jest przesadnie aktywny na rynku transferowym, wzmocnił linię obrony pozyskując Rose z Valenciennes i Jalleta z PSG i pożegnał się z kilkoma zawodnikami, którzy stanowili spore obciążenie dla budżetu. Lyon miał skrócony okres przygotowawczy z racji startu w eliminacjach do Ligi Europy, które rozpoczął dwa tygodnie temu od 3 rundy i dwumeczu z czeską Mladą. W dwumeczu rywalowi Lyon strzelił łącznie sześć goli, stracił dwa, a oba spotkania wygrał. Strata Gomisa nie jest jakoś szczególnie odczuwalna, bowiem w jego miejsce świetnie wprowadził się Yatta, który przez ostatnie kilka sezonów bywał wypożyczany do innych klubów. Z fanami OL przywitał się strzelając dwa gole w pierwszym meczu. Teraz to właśnie on będzie tworzył duet napastników z Lacazette, o ile ten nie odejdzie przed końcem okienka transferowego. Poza tym jeśli idzie o ofensywę to Lyon ma piekielnie zdolnych wychowanków, których stopniowo do gry ma wprowadzać Hubert Fournier, nowy trener Olympique, następca Remiego Garde.

Fournier nie ma słodkiego życia, jeśli idzie o zestawienie linii obrony. Sezon się dobrze nie zaczął, a jemu już wykruszyło się kilku ważnych zawodników. Doszło do tego, że co mecz musi klecić obronę na nowo. Przed meczem z Rennes z kadry wypadli Bedimo, Bisevac i Kone. Ciągłe zmiany kadrowe, brak zgrania - źle to wróży drużynie przed meczem z Rennes. Oprócz wspomnianej trójki nie zagrają również Grenier, Dabo i Gourcuff

W kadrze gości, podobnie jak w przypadku Basti, doszło do rewolucji kadrowej, która przede wszystkim dotknęła formację pomocy odpowiedzialną za kreowanie sytuacji. Szeroko rozumiana strefa defensywna została wzmocniona. Rywalem Costila do gry na bramce będzie były bramkarz Auxerre oliver Sorlin, obrona została uzupełniona o Zajkova i Mexera. Defensywna pomoc zyskała nowego zawodnika w osobie Gelsona Fernandeza. Natomiast nowe oblicze pod odejściu Alessandriniego, Pitoripy, Fereta i Kadira zyskała ofensywna pomoc. W ich miejsce przyszli Andre, Pedro Henrique, Bruls, Prcic. A przecież z poprzedniego sezonu zostali między innymi Grosicki i N'Tep. Zmienił się także atak, z klubu po zakończeniu wypożyczenia odeszli Oliveira i Romero, został Toivonen, który zyskał rywala do miejsca w wyjściowym składzie, jest nim Hosiner kupiony z Austrii Wiedeń.

Mimo poważnych zmian Rennes w okresie przygotowawczym nie zapomniało, jak się zdobywa gole, choć z uwagi na sporą liczbę nowych twarzy gra Bretończyków nie jest jeszcze idealna. Potrzebują czasu, aby wszystko zaczęło odpowiednio funkcjonować. Inna sprawa, że kilka nowych twarzy: Bruls, Prcic i Zajkov nie zagrają z OL. Lista nieobecność w Rennes jest dłuższa i widnieją na niej chociażby odgrywający poważną rolę w zeszłym sezonie Kana-Biyik i Pajot. Niemniej obecna dyspozycja gości wobec poważnych kłopotów z defensywą OL powinna w zupełności wystarczyć na strzelenie gola. A zdobycz bramkowa dla Lyonu grającego w roli gospodarza to niemal formalność, zwłaszcza, że posiada wspomniany duet napastników, a Rennes w sparingach bodaj tylko raz zachowało czyste konto.

Monako - Lorient
Typ: 1 (-1 EH)
Kurs: 2.01
Buk: Betsson

Maxime Baca, Jérémie Aliadière, Grégory Bourillon, Kévin Monnet-Paquet to czterej podstawowi zawodnicy Lorient, którzy opuścili ten zespół w letnim okienku transferowym. Niewykluczone, że wkrótce dołączy do tego grona najlepszy strzelec zespołu Vincent Aboubakar, którym interesuje się Borussia Mgl. Te osłabienia na pewno odbiją się na grze zespołu, gdyż potrzeba czasu by dochować się wartościowych następców. Sprowadzono co prawda Jordana Ayewu, ale w dzisiejszym starciu jeszcze nie zagra. W przypadku Monaco z drużyny odeszli przede wszystkim James Rodriguez i Emmanuel Riviere. W ich miejsce sprowadzono obiecujących Abdenoura, Nardiego oraz doświadczonego bramkarza Stekelenburga. W dodatku po kontuzji wrócił Falcao, który będzie rywalizował o miejsce w ataku z Berbatovem. W mojej ocenie ubytki po stronie Lorient są o wiele bardziej dotkliwe i upłynie jeszcze trochę czasu zanim ta drużyna będzie grać dobrze jak w zeszłym sezonie. Inna sprawa, że goście w ostatnich latach przyzwyczaili, że większość punktów gromadzą na własnym stadionie. Dlatego też spodziewam się wysokiego i efektownego zwycięstwa drużyny z Księstwa Monako.

Jak już pisałeś o ubytkach to trzeba była napisać o wszystkich, bo oprócz tego, że parę osób odeszło, to też kilka innych, którzy w kadrze zostali, też nie zagra, a są to poza Ayewm: Ecuele-Manga, Lautoa, Gassama (obrońcy), Traore (za dużo zarabia, chcą się go pozbyć z klubu), Barthelme, Autret i Mostefa (nie dawno pozyskany)

a Nardi co prawda kupiony do Monaco, ale z powrotem został wypożyczony do klubu, z którego przyszedł.

Dziś w Monaco z ważniejszych zawodników nie zagrają: Raggi, Lacina Traore, Stekelenburg, Isimat-Mirin

Olympique Marsylia - Montpellier over 2.5 #2

Na jednym z treningów Olympique Marsylia doszło do nieprzyjemnego incydentu. Nieomal doszło do bójki pomiędzy Morganem Amalfitano a trenerem Bielsą. Widać nie każdemu spodobało się zatrudnienie ekscentrycznego szkoleniowca. A wszystko przez to, że trener chciałby wzmocnić skład drużyny, ale żeby pozyskać nowych zawodników, Marsylia musi pozbyć się kogoś z dość szerokiej kadry. Klub wolną rękę w poszukiwaniu nowych pracodawców dał Amalfitano, Fanniemu, Kadirowi oraz Sougu. Bielsa chcąc przyspieszyć odejście Amalfitano zabronił mu treningów z resztą drużyny, co nie spodobało się zawodnikami, który dał wyraz swojemu niezadowoleniu. Ostatecznie zamiast wymiany ciosów trening został wcześniej zakończony. Tyle jeśli chodzi o sprawy poza boiskowego.

Na placu gry Olympique sprawił swoim sympatykom mały zawód. Na inaugurację rozgrywek ligowych zaledwie zremisował na Korsyce z Bastią 3:3, mimo że w pewnym momencie zawodnicy z Marsylii prowadzili 3:1. Przebieg meczu potwierdził to, o czym pisałem w zapowiedzi tego meczu - podopieczni Bielsy mają na razie duże trudności z dostosowaniem się do nowego ustawienia i gry trójką defensorów. Postawa tej formacji była chaotyczna, zawodnicy popełniali sporo błędów, szwankowała między nimi komunikacja. Parę innych rzeczy można by jeszcze dodać. Warto poświęcić kilka chwil, aby przyjrzeć się, w jakim zestawieniu wyszedł na boisko blok defensywny Les Phoceens. Skład defensywny był - eufemistycznie rzecz ujmując - egzotyczny. Trójkę stanowili środkowy obrońca Nkoulou, debiutujący 19-latek Sparanga, którego w przerwie zmienił Mendes oraz Morel, na codzień grający na lewej obronie. Moim zdaniem nie zdali egzaminu, zawinili na całej linii. A jednak wydaje się, że nadchodzący mecz może być jeszcze gorszy dla obrony Olympique, która choć ma niedobór środkowych obrońców postanowiła sprzedać do Kataru Mendesa. W ten sposób na chwilę obecną w kadrze Bielsa ma do dyspozycji jednego stopera z prawdziwego zdarzenia. Obok niego przeciwko Montpellier powinni zagrać - po raz kolejny Morel oraz najprawdopodobniej defensywny pomocnik Romao, którego Bielsa testował w okresie przygotowawczym na tej pozycji, a który nie grał z Bastią, bowiem był zawieszony.

Dobra, przynajmniej do pewnego stopnia, jest wiadomość o pozyskaniu sukcesora sprzedanego do Dynama Moskwa Valbeuny. Lukę po nim ma wypełnić Abel Barrada, mający za sobą grę w Primera Division w barwach Getafe. Bardzo prawdopodobne, że w barwach nowego klubu zadebiutuje właśnie z Montpellier. Gościom humory również nie dopisują, gdyż w poprzednim tygodniu sezon rozpoczęli od porażki przed własną publicznością z Bordeaux. Na osłodę sprowadzili sobie Lucasa Barriosa, który ostatnio grał w Spartaku Moskwa, gdzie wielkiej kariery nie zrobił, a wcześniej występował w Borussii Dortmund, nim ze składu wygryzł go Robert Lewandowski. Szczególnie słabo w La Paillade zaprezentowała się obrona, w której z konieczności grał debiutujący Gissi oraz mający najlepsze lata dawno za sobą Hilton. Ofensywnie, nawet bez Barriosa, Montpellier wygląda co najmniej przyzwoicie.

Zatem podobnie jak w poprzednim meczu OM spodziewam się takiego scenariusza, że OM, zwłaszcza że gra na własnym terenie, strzeli kilka goli - over może pokryć samodzielnie bez większych problemów. Bo choć Montpellier pewnie przyjedzie się bronić, to jakoś nie jestem sobie w stanie wyobrazić, żeby długo wytrzymali napór gospodarzy. Nie z taką defensywą. Ale że właśnie i Marsylia ma poważne kłopoty z obroną, to tacy zawodnicy jak Berigaud, Camara, Mounier czy Montano powinni te ich słabości wykorzystać, wpisując się na listę strzelców.

Lorient - Nice Lorient over 1.5 gola #2

Gospodarze na przestrzeni ostatnich lat z zaskakująco dziwnym uporem udowadniali, jak bardzo nieprzewidywalni potrafią być. Ten sezon rozpoczęli od sensacyjnego wyjazdowego zwycięstwa nad AS Monaco (2:1). Wynik tym bardziej godny podkreślenia, że popularne Morszczuki przystępowały do meczu mocno przetrzebione kadrowo. Trener Ripoll nie miał do dyspozycji kilku bardzo ważnych graczy, absencje szczególnie dotyczyły linii defensywnej, co nie było bez znaczenia biorąc pod uwagę jak słabo na wyjazdach spisuje się Lorient, a jednak sprawili swoim fanom, a ku rozpaczy wielu typujących, niespodziankę.

Teraz wypadałoby, aby Lorient poszło za ciosem i zdobyło kolejny komplet punktów. Szanse mają bardzo duże. Raz, że grają na własnym stadionie ze sztuczną murawą, dzięki czemu automatycznie zyskują przewagę nad wieloma rywalami, którrzy takiej nawierzchni nie posiadają, a dwa - ich rywalem będzie Nicea. Nie będę ukrywał, zespół trenera Claude'a Puela sprawił mi osobiście wielki zawód. Spodziewałem się, że będą na tyle wspaniałomyślni i gładko przegrają z Tuluzą, tymczasem postanowili ograć rywala, pozbawiając go punktów i przy okazji godności. Wstyd przegrywać z taką drużyną jak Nicea, zażywszy na ich sytuację kadrową. Ostatecznie Nicea wygrała 3:2, ale nie obeszło się bez kompromitacji, kiedy tuż przed przerwą Les Aiglons stracili dwa gole i do szatni schodzili w kiepskich humorach. Po zmianie stron jednak odrobili straty z nawiązką. Ten wynik potwierdza tylko znany fakt, że Nicea na własnym stadionie potrafi być nieobliczalna.

Inaczej jest na wyjazdach, gdzie zazwyczaj ekipa z Lazurowego Wybrzeża zbiera baty. Czasem potrafią zdobyć jakieś punkty, utrzeć nosa faworyzowanym ekipom. Kiedyś o tym przekonało się choćby Lorient. Ale teraz druga z rzędu wygrana w przypadku Nicei byłaby prawdziwym cudem. Piłkarsko nie mają żadnych argumentów. Aby się o tym przekonać wystarczy spojrzeć na sytuację kadrową. O kłopotach w defensywie pisałem z okazji premierowego meczu Nicei, ale od tego czasu nie uległy poprawie. Fakt, że do kadry na mecz z Lorient zostali włączeni Pouplin i Diawara, ale jednocześnie wypadł z niej Bodmer, a Kolodziejaczak, mimo że sprawny, też nie zagra. Także defensywa wygląda po prostu słabo. Innymi ważnymi absencjami jest nieobecność kapitana zespołu i defensywnego pomocnika Didiera Digarda oraz Dario Cvitanicha, który z Tuluzą zdobył dwie bramki. Być może szansę debiutu dostanie Vercauteren, ale nie jest to typ piłkarza, który miałby zrobić różnicę i pomóc w rozstrzygnięciu losów meczu na korzyść Nicei.

Kadrowo z kolei lepiej wygląda Lorient. Co prawda poza kadrą dalej są m.in. Lautoa, Gassama czy Barthelme, ale do dyspozycji trenera są już Ayew, Mostefa i Ecuele-Manga. Szczególnie interesująco powinna wyglądać gra duetu napastników Aboubakara i Ayewa, którzy z defensywy gości powinni zrobić marmoladę. Moim zdaniem, jeśli nie przydarzy się jakieś nieszczęście gospodarze powinni wygrać dość wysoko, a dwie zdobyte bramki z takim rywalem to absolutne minimum przyzwoitości.

Evian Thonon Gaillard - Paris SG (EH 1. - 0 )
Typ: 2
Kurs: 2.00
Buk: Betsson

PSG zagra bez Ibry, jednak nie powinno to być większym zmartwieniem przyjezdnych. W ostatnim starciu pomimo urazu Szweda Paryżanie pewnie wygrali 2:0, oba gole strzeljąc, gdy Zlatana nie było na boisku. Świetnie gra Lucas, w dobrej formie sa Cavani oraz Lavezzi. Z kolei Evian zanotowało katastrofalny start. Najpierw domowa porażka z beniaminkiem Caen 0:3, a następnie 2:6 z Rennes. Obie ekipy nie należą do ligowych potentatów więc należy się spodziewać, że słabiutka obrona gospodarzy po raz kolejny zostanie wystawiona na ciężką próbę. W mojej ocenie Paryżanie możliwie szybko postarają się zaaplikowac rywalom odpowiednią liczbę goli, by móc potem spokojnie kontrolowac spokojnie. O zlekceważeniu rywala nie może być mowa, utwierdza mnie w tym osoba trenera gości Laurenta Blanca.

Bastia - Toulouse Bastia #2.80 b365

Nie bardzo wiem z jakiego powodu faworyzowani są goście. Ofensywa Bastii po zawieszeniu Brandao nie prezentuje się specjalnie dobrze, ale trzeba pamiętać, że i Tuluza nie zagra pełnym składem. W jej szeregach zabraknie między innymi dwóch podstawowych obrońców: Veskovaca i Matheusa. Co może mieć znaczenie biorąc pod uwagę, że Tuluza w pierwszej kolejce grając mocniejszym składem przegrała tracąc trzy gole w Nicei. A Bastia na własnym stadionie jest bardzo niewygodnym rywalem, o czym przekonała się Marsylia, która prowadziła 3-1, by ostatecznie wrócić z jednym punktem. Historia spotkań też premiuje gospodarzy, którzy w poprzednim sezonie wygrali obie konfrontacje. Największą bronią przyjezdnych będzie znajdujący się w znakomitej formie Ben Yedder, ale i gospodarze mimo wszystko mają kilku zawodników, którzy pod bramką rywala mogą narobić sporo zamieszania. Dlatego overa też nie można wykluczyć, bowiem obrona Bastii, bo i też choć minęły dopiero dwie kolejki, parę razy się nie popisała.


Guingamp - Marsylia Marsylia #2.5 b365

Jakieś granice żenady muszą istnieć nawet dla tak fatalnie grającej w początku sezonu Marsylii. Porażka z ekipą pokroju Guingamp - w moim przekonaniu - jednego z najpoważniejszych obok Nicei i Evian kandydatów do spadku, byłaby dla Olympique prawdziwą katastrofą. Nie tak to miało wyglądać. Nowy trener i korzystny terminarz miały przynieść OM komplet punktów, tymczasem po dwóch kolejkach zespół Bielsy może poszczycić się jednym punktem i aż pięcioma straconymi golami. Najwyższa pora na, jak się to mówi, powrót na zwycięski szlak. W obecnej sytuacji trudno nie obawiać się o postawę defensywy Marsylii,chociaż rywale w ofensywie są dość żałośni. Najpierw do zera przegrali z St. Etienne, potem pokonali ledwie 1:0 przeżywające problemy Lens. Niczym nie imponują, więc jeśli Marsylia sama sobie czegoś nie sprokuruje pod własnym polem karnym, to do domu powinna wracać z kompletem punktów. O ich potencjale ofensywnym pisałem, a drugi taki występ z rzędu jak z Montpellier jest niemożliwy do powtórzenia. Kadrowo też wygląda lepiej OM, bo Bielsa nie zabrał tylko tych, których odsunął od treningów z pierwszym zespołem, a którzy nie długo rozstaną się z Olympique.

Toulouse - Evian Evian dnb #3.25

Gospodarze to ten typ zespołu, który ustawienie w roli faworyta nie zawsze służy. Pierwszy przykład z brzegu to oczywiście pierwsza kolejka tego sezonu, kiedy przegrali w Nicei. Ale i w minionych latach znalazłoby się sporo potwierdzeń tej tezy. Teraz Tuluza po raz kolejny traktowana jest jako faworyt, nie mogę jednak oprzeć się wrażeniu, że punkty pogubi. Drużyna Alaina Casanovy ma atut w postaci własnego boiska, bardzo niebezpiecznej ofensywy, głównie w postaci Ben Yeddera oraz ogólnie rzecz biorąc mocniejszej kadry. Tyle tylko, że Tuluza ma poważne problemy z zestawieniem defensywy. Ta formacja dziś nie zagra w najsilniejszym ustawieniu. Kontuzje wyeliminowały Veskovaca, Matheusa, Spajicia, Akpa-Akpro, Didota, a do tego grona można dorzucić jeszcze Tisseranda. Evian w przeciwieństwie do rywala nie ma żadnych kłopotów. Pascal Dupraz dysponuje najsilniejszym składem. Evian po dwóch ciężkich porażkach z Caen i Rennes, nieoczekiwanie urwała punkty Paryżanom. Ten było nie było sukces powinien dodać piłkarzom ETG większej pewności siebie, co może poskutkować tym, że dziś sprawią kolejną niespodziankę. Kurs generalnie zachęcający.


Caen - Rennes over 2.5 #2.25

Początek sezonu należy do Caen. Beniaminek z Normandii robi naprawdę dobre wrażenie. Po trzech meczach ma sześć punktów, a oczek tych mogłoby być więcej, gdyby nie pechowa porażka z Lille po bardzo kontrowersyjnym rzucie karnym. W takiej sytuacji można wysunąć wniosek, że przynajmniej na razie Caen lepiej spisuje się poza domem, gdzie wygrywało z Evian (3:0) i Reims (2:0), niż na własnym stadionie. Na szczególną uwagę zasługuje ostatnie zwycięstwo z Reims, bowiem Caen grało bez dwóch kluczowych zawodników. Lewego obrońcy Imrou oraz najlepszego napastnika, osoby bez której awans do Ligue 1 w zeszłym sezonie byłby niemożliwy - Duhamela. Dziś wspomniana dwójka również nie wystąpi, ale drużyna Caen udowodniła, że jest życie bez nich, więc nie stoi na straconej pozycji.

Rennes po raz trzeci w tym sezonie grać będzie na wyjeździe. W dwóch minionych potyczkach na terenie Lyonu i St. Etienne niczego godnego uwagi nie zaprezentował. Lichy dorobek w postaci jednego punktu i zerowego dorobku bramkowego to stanowczo poniżej oczekiwań, mimo zestawienia z wymagającymi rywalami. Bretończycy dowodzeni przez Montaniera gole strzelali jedynie na swoim boisku w drugiej kolejce, kiedy rozgromili Evian (6:2). Jednocześnie nie tylko ten wynik pokazał, że z defensywą u Rennes krucho i jeśli dobrze ją przycisnąć, bądź straci koncentrację uśpiona wysokim prowadzeniem, można wykorzystać jej słabość. Caen ma ku temu odpowiednie argumenty, a Julien Feret ma coś Montanierowi do udowodnienia, po tym jak został przez niego odstrzelony ze składu w poprzednich rozgrywkach. Z kolei Rennes powinno w końcu przełamać niemoc strzelecką na wyjazdach. A czy jest lepsza okazja niż pojedynek z beniaminkiem?

Tym razem krótkie teksty, bo nie ma co się rozpisywać, jak i tak pewnie wyniki pójdą w odwrotną stronę.

St. Etienne - Caen bts #2 b365

Rzadko zdarza się, aby Les Verts na własnym stadionie kończyli mecz bez zdobycia gola. Takie spotkania jak z Rennes (0:0) to zwykłe incydenty, dlatego o gola dla gospodarzy jestem spokojny. Jednak trudno mieć zaufanie do ich obrony, w której pod nieobecność Perrina i Clerca grać będzie młody Pogba oraz Tabanou, nominalny lewy skrzydłowy. Źle to wygląda, a Caen postara się to z pewnością wykorzystać. Nie dość, że faktycznie lepiej wypada grając na wyjazdach, to będzie mieć do dyspozycji Duhamela - postaci kluczowej dla poczynań ofensywy. Z kolei absencje Imrou i Kante w szeregach gości to dodatkowy argument w stronę St. Etienne, które w takich okolicznościach zasługuje na więcej niż jednego gola.



Montpellier - Lorient over 2.5 #2.3 b365

Gospodarze z przewagą własnego boiska oraz dobrym stanem kadry. Courbis ma do dyspozycji wszystkich graczy, brakuje jedynie tych, którzy nie grają od początku sezonu, jak Ait-Fana czy Bakar. W ofensywie MHSC ma kim postraszyć: Barrios, Mounier, Berigaud - to więcej niż solidnie. Na razie grają trochę w kratkę, ale przerwa na mecze reprezentacji powinna wpłynąć pozytywnie na ustabilizowanie gry. A Lorient w defensywie bez sprzedanego Ecuele-Mangi wygląda dużo słabiej, a jeśli dodać tradycyjną słabą postawę na wyjazdach, to niemal pewnym wydaje się, że czystego konta nie zachowają. Niemniej z Ayewem w ataku mają szanse na zdobycz bramkową. Obrona gospodarzy wykazuje tendencje do robienia baboli częściej niż by wypadało.

Lille - Bastia over 2.5 #2.6 b365

Takie pokłosie luźnej dyskusji prowadzonej na quasi. Lille jest faworytem i jako takie ma więcej do stracenia niż Bastia. Gospodarze za kilka dni mają mecz pucharowy, zaś kilka dni temu ponieśli pierwszą porażkę, przegrywając na wyjeździe z Niceą. Brak punktów w tamtym starciu spowodował, że Les Dogues wypadli z czuba tabeli i obecnie zajmują piąte miejsce. Niby strata do czołówki nie jest duża, ale Lille poważnie myśląc o miejscu dającym na koniec sezonu prawo chociażby w el. do LM nie może sobie pozwalać na gubienie punktów z zespołami z dolnej części tabeli. Problemem jest nie tylko napięty terminarz i lekka, przynajmniej na razie, zapaść formy, ale również sytuacja kadrowa. Lille grając z Bastią będzie musiało sobie radzić bez Mavuby, Martina i Rouxa. Absencje tych graczy mogą spowodować, że styl gry Lille ulegnie trochę zmianie. Pod Girardem zespół gra bardzo efektywnie, ale mało efektownie. Zdobywa mało goli, bardziej myśli o zabezpieczeniu tyłów. Teraz mogą zagrać bardziej ofensywnie, co powinno wpłynąć na na zwiększenie liczby zdobytych goli, bądź goli straconych.

Bastia nie ma w tym meczu nic do stracenia, ma za to więcej do zyskania. Jak nie wygra nic takiego się nie stanie. Będzie to po prostu kolejny fatalny wyjazd w ich wykonaniu. Korsykanie zwyczajowo grają słabo na wyjazdach. W tym sezonie mimo zmian kadrowych i przyjścia Makelele jako trenera nie wiele się w tym względzie zmieniło. Bilans wyjazdowy w sezonie po trzech spotkaniach jest kiepski - dwie porażki i remis oraz ledwie dwa zdobyte gole. Na uwagę zasługuje jednak ten remis. Bastia wywiozła punkt z Bodreaux, które w ówczesnym czasie było najlepiej punktującym zespołem w lidze, tak więc od czasu do czasu potrafią tym teoretycznie lepszym sprawić niespodziankę. W dzisiejszym meczu może być podobnie, chociaż ofensywa Bastii pod nieobecność doświadczonych Brandao i Cisse nie wypada jakoś nadzwyczajnie. Ale gospodarze mają swoje kłopoty, co można wykorzystać i jeśli nie zapunktować to przynajmniej postraszyć i spróbować powiększyć zdobycz bramkową.


Montpellier - Guingamp over 2.5 #2.7 b365

Pierwotnie miałem dograć jeszcze wygraną Montków na własnym terenie, ale trochę mnie nie pokoi ten ich brak remisu u siebie. Statystycznie nie wyglądają źle. Jako gospodarze ogrywają tych słabszych (Lorient, Metz), a ulegają tym lepszym (Monaco, Bordeaux), głównie pod względem kadrowym. Ale w końcu i im może powinąć się noga. Bardziej liczę tutaj na przełamanie strzeleckie i pierwszy over dla MHSC w tym sezonie. Skuteczność im szwankuje, sytuacje stwarzają, jest tylko kłopot z ich wykończeniem. Lekarstwem miał być Barrios, ale tego napastnika dziś zabraknie z uwagi na kontuzje. Koledzy będą musieli sobie jakoś radzić bez niego.

Mają o tyle łatwiej, że Guingamp to jeden z najgorszych zespołów w lidze, który na dodatek uwagę dzielić musi na występy w lidze i europejskich pucharach, do czego nie jest przyzwyczajony. Nadmiar meczów już im trochę wychodzi bokiem, bo przegrali pięć z siedmiu meczów. Paradoksalnie trochę lepiej wypadają w defensywie niż ofensywie. Odliczając lanie z Lorient, to w pozostałych sześciu meczach stracili sześć goli. Gorzej jest z ofensywą, bo odliczając wygraną z Bordeaux to w pozostałych meczach zdobyli jedną bramkę, z okazji wygranej z Lens. Spodziewam się takiego scenariusza, że tutaj przyjadą się głównie bronić i próbować kontrować. W ten sposób mogą coś wskórać, chociaż jeśli Montki szybko wyjdą na prowadzenie to raczej skończy się na mocnym obiciu przyjezdnych.

Rennes - Lens Rennes i over 2.5 #3.1 b365

Liczę na przełamanie gospodarzy, którzy od czterech kolejek pozostają bez wygranej, przez co drużyna Montaniera zamiast walczyć o czołowe lokaty, dające prawo gry w europejskich pucharach, zajmuje miejsce blisko strefy spadkowej. Budowanie wielkiego Rennnes idzie na razie opornie. Montanier został zatrudniony, aby zespół z Bretanii zaczął regularnie grywać przynajmniej w LE i na stałe zagościł w czołówce Ligue 1. Na razie misja szkoleniowca wypada bardzo blado. Pierwszy sezon był niespecjalnie udany, drugi w jego wykonaniu też, przynajmniej na razie rozczarowuje.

O ile remis z PSG to wynik godny pochwał, to trzy kolejne porażki, w których Czerwono-czarni stracili aż osiem goli i tylko raz zdobyli gola trudno usprawiedliwiać. Z drugiej strony w ich grze coś drgnęło, bo przy lepszej skuteczności potyczka z Bordeaux w poprzedniej serii gier nie musiała być faktem. Właściwie podział punktów byłby wynikiem bardziej właściwym, ale o to zawodnicy Rennes mogą mieć pretensje do siebie. Ich problem dość poważny to gra na własnym stadionie. Statystyki nie pozostawiają śladu wątpliwości - Rennes wygrało sześć z dwudziestu dziewięciu ostatnich meczów ligowych, w których było gospodarzem. Na domiar złego w ostatnich dziesięciu tylko raz zachowało czyste konto. Ta tendencja może zostać utrzymana, bowiem ze składu wypadł Armand. I jest to największe osłabienie zespołu Rennes. Pozostali nieobecni: Konradsen, Habibou, Kana-Biyik, Makoun, Andre, Bruls nie odgrywali poważniejszych roli. Grali albo mało albo wcale.

Lens jest w jeszcze gorszej sytuacji. Kadrowo ustępuje Rennes. Trener Kombouare ma do dyspozycji wąski skład, sporo jego piłkarzy nie ma dostatecznego doświadczenia w grze na poziomie Ligue 1. Co więcej to dość młody zespół, który od początku sezonu prezentuje rozchwianą formę. Gra nierówno, zrywami. Na początek przegrali dwa spotkania, potem odbili się od dna notując kilka udanych spotkań, ale od kilku kolejek ponownie tracą punkty. W czterech ostatnich spotkaniach zdobyli tylko dwa punkty, choć w trzech meczach grali z zespołami, które również walczyć będą o ligowe przetrwanie i uniknięcie spadku. Apropos wąskiej kadry to w meczu z Rennes w Lens wypada trzech podstawowych zawodników - Nomenjanahary, Kantari, Le Moigne. Bez nich Lens będzie bardzo trudno. Dwóch ostatnich to postaci ważne dla defensywy gości. Co jest o tyle znaczące, że Lens na wyjazdach traciło gole w trzech z czterech rozegranych meczów. Z Lyonem mieli akurat trochę szczęścia, że nic nie stracili. Niemniej na wyjazdach spisują się bardzo słabiutko.

Wątpię, aby w obliczu swoich problemów na poważnie zagrozili Rennes, które jeśli tylko zagra w końcu na miarę możliwości i zaprezentuje lepszą skuteczność - w kadrze jest Grosicki i chyba powinien zagrać od początku - to trzy punkty powinny paść łupem gospodarzy. Niestety takiej pewności nie mam odnośnie ich czystego konta. Lens, choć skazywane na porażkę (świadczą o tym statystki) i nastawione na defensywę może się nieprzyjemnie odgryźć.

Bastia - Lorient Bastia #2.15 b365

Taki mecz jakby ślepy grał z kulawym. Bastia ciągle jeszcze nie odnalazła własnej drogi. Gra daleka od ideału, problemy adaptacyjne i konieczność rotacji z powodu urazów i zawieszeń, głownie w ofensywie, słaba skuteczność uniemożliwiająca należyte wykorzystywanie szans na bardziej korzystne rozstrzygnięcia i spora liczba remisów, nawet na swoim terenie. Bastia u siebie wygrała jeden z czterech meczów, pozostałe kończyła podziałem punktów. Nadarza się okazja do poprawienia statystyk, bo Lorient prezentuje się jeszcze gorzej.

Zespół Sylvaina Ripolla po raz ostatni wygrał na koniec sierpnia, od tego czasu poniósł cztery porażki i ani razu nie wpisał się na listę strzelców. Dwie z tych porażek odniósł na swoim stadionie, gdzie zazwyczaj osiągał bardzo korzystne wyniki, a zawodził na wyjazdach. Porażki z Reims i Evain, a więc zespołami z końca tabeli, musiały być bardzo bolesne. Gra Lorient zupełnie się nie klei, obrona traci sporo bramek, co po części wynika z preferowania ofensywnej gry, natomiast atak zawodzi. Jordan Ayew, który miał być siłą napędową Lorient, nie potrafi się odnaleźć w nowym otoczeniu, marnuje sporo sytuacji. Jego partner z ataku Jeannot udowadnia, że Ligue 1 to dla niego za wysokie progi, zaś Lavigne, obecnie najlepszy strzelec zespołu z 3. golami na koncie z Bastią nie zagra.

Problemy kadrowe także gościom dają się mocno we znaki. Od początku sezonu nie potrafią wystawić najsilniejszego składu z uwagi na plagę kontuzji. Zmiennicy sprowadzeni w ich miejsce nie potrafią udźwignąć presji i wygląda to jak wygląda. Kluczowe znaczenie powinien mieć argument własnego stadionu i coś, co od biedy, można by nazwać trochę lepszą dyspozycją gospodarzy. I jeśli Tallo, Boudebouz i Ayite się sprężą pod bramką rywali to wygrana nabiera wyraźnych kształtów.

Hit 11 kolejki francuskiej L1
Powinno to byc ciekawe spotkanie, bo obie druzyny ostatnimi tygodniami prezentuja bardzo ofensywny styl gry.
Goscie w wybornej formie, lider tabeli z 8 kolejnymi zwyciestwami.
Marsylia stwarza sobie sporo sytuacji bramkowych czesto wykorzystujac skrzydla, wchodze w over rzutow roznych..
Linia na gosci przyjemna, 5 roznych powinno bez problemu pasc ich łupem
w 5 ostatnich spotkaniach nie bylo problemu aby przeskoczyc ta linie: 9,9,6,7,7

Mecz w Montpellier odbedzie sie na stadionie rugby, poniewaz Stade de La Mosson nie nadaje sie do uzytku po niedawnej powodzi.

Dyscyplina.Piłka Nożna - Francja - Francuska 1. Liga
Spotkanie.Saint Etienne - Monako
Typ.x
Kurs.2,95
Bukmacher.Betsson
Data.09.11.2014 g.17.00

Analiza.

Francuska Ligue 1 i spotkanie pomiedzy zespolami Saint Etienne - Monako .Spotykaja sie tutaj dwie bardzo wyrownane ekipy czyli Saint Etienne -6 miejsce i 21 punktow na koncie,natomiast Monako -8 miejsce i 18 punktow.Obie ekipy bardzo mocne,ale jak na razie tylko srodek tabeli,wiec dzisiaj zadna nie odpusci i bedzie walczyla o kazdy punkt bo co raz wieksza strata do czolowki.Na Stade Geoffroy-Guichard minimalnym faworytem wydaja sie byc gospodarze ktorzy na ostatnie 3 mecze ligowe wygrali dwa razy z Metz i Lorient ,a takze zanotowali remis z Lille.Gorzej im sie wiedzie w lidze Euroy gdzie 4 spotkania i 4 remisy na koncxie.Ntomiast pilkarze z Monaco po slabym poczatku graja co raz lepiej.Na ostatnie 4 spotkania zanotowali 2 wygrane i 2 remisy,tak wiec widac,ze forma jest.Gospodarze wystapia dzisiaj oslabieni brakiem takich zawodnikow jak...Benjamin Corgnet, Francois Clerc i Renaud Cohade’a.Natomiast w Monako bez napastnika Dimitara Berbatova.Tak wiec czeka nas dzisiaj wyrownane i zaciete spotkanie bowiem obie ekipy ostatnio w bardzo dobrej formie i mam nadzieje,ze padnie tu wynik remisowy.typuje tutaj 1-1.

Olimpique Lyon - Reims

Czwartek, 4. grudnia, godz. 21:00, Stade de Gerland, Lyon

Trzecia pozycja Olimpique Lyon przy dość silnie obsadzonej czołówce Ligue 1 może być traktowana jako sukces. Niemniej jednak niewielka przewaga nawet nad ósmym zespołem Reims nakazuje piłkarzom walkę o każdy ligowy punkt. Czy goście wywalczą cenne oczka pomocne w walce o udział w europejskich pucharach?

Olimpique Lyon

Fatalny poprzedni sezon w wykonaniu piłkarzy z Lyonu nie zapewnił piłkarzom udziału w europejskich pucharach. Tym samym zawodnicy skupiają się wyłącznie na Ligue 1, w której przed kilkoma dniami zakończyli serię dziesięciu meczów bez porażki.

Pogromcami Olimpique zostali piłkarze Saint Etienne (0-3), a jeszcze większą stratą dla drużyny wydaje się być nieobecność kilku istotnych piłkarzy tj. ukaranego czerwoną kartką Bisevaca, Greniera, Fofana czy Gourcuffa.

Reims

Przeciętna forma piłkarzy Reims nie jest dla kibiców niczym zaskakującym. Ich ulubieńcy plasują się w środku tabeli, choć nieco bliżej im obecnie do europejskich pucharów (strata pięciu punktów), niż do strefy spadkowej (przewaga ośmiu oczek).

Po sensacyjnej wpadce w Pucharze Ligi (2-3 z półamatorskim Arles), piłkarze wyraźnie wzięli sobie do serca uwagi szkoleniowca, notując serię czterech spotkań bez porażki. Na największe słowa uznania zasługuje remis w wyjazdowym meczu z uczestniczącym w Lidze Mistrzów AS Monaco (1-1). Czy piłkarze pokuszą się o kolejne punkty w spotkaniu z bardziej wymagającym rywalem?

Podsumowanie

Żadne spośród pięciu spotkań bezpośrednich czwartkowych rywali nie zakończyło się podziałem punktów. Trzykrotnie lepsi okazali się być gracze Olimpique (z czego obecnie dwa razy z rzędu), a o jeden raz mniej ich oponenci. Bilans w starciach ligowych jest jednak remisowy, bowiem jedno ze zwycięstwo Lyonu odniesione zostało w rozgrywkach o Puchar Ligi. Która z drużyn wyjdzie na prowadzenie w statystykach H2H?

Olimpique Lyon: L D W W W, 8, 4, +4

Reims: W D W D D, 7, 5, +2

za Oddsring

Dyscyplina.Piłka Nożna - Francja - Francuska 1. Liga
Spotkanie.Montpellier - Saint Etienne
Typ.under 2,5 gola
Kurs,.1,47
Bukmacher.Betsson
03.12.2014 g.19:00

Analiza.

Francuska Ligue 1 i spotkanie pomiedzy zespolami Montpellier - Saint Etienne i jedyne co przychodzi tu na mysl to under bramkowy w tym meczu.Po pierwsze spotykaja sie tutaj dwie bardzo underowe ekipy ktore wiekszosc swoich spotkan koncza underem.I tak Montpellier 13 underow -2 overy,natomiast Saint Etienne 11 underow-4 overy.Do tego dochodzi tutaj swietna gra w obronie obu klubow,gdzie tylko PSG moze poszczycic sie lepsza defensywa od Saint Etienne bo maja 10 straconych goli,gdzie tymczasem dzisiejsi goscie 12 w 15 spotkaniach.Ostatnie spotkania na tym stadionie to odpowiednio..
13/12/13 L1 Montpellier - St. Etienne 0:1
21/09/12 L1 Montpellier - St. Etienne 1:1
Tak wiec zaufam dzisiaj statystykom i zagram tutaj under 2,5 gola w meczu.