Ruchowi to się awansować nie opłaca bo czekają między innymi Lyon, PSV, Pilzno, Brugia, Sociedad, Hull, Main, Berno, Torino...

wtedy bedzie ładne siana z prawa do transmiji.
podobno najlepsze siano płacą szwaby kiedyś o tym opowiadał prezes Rogala jak Ruch awansował do finału pucharu intertoto

Kasa, kasą ale wrócić ogolony 0-7 to też daje do myślenia

; )

e tam kto myśli że zostanie ogolony jak Brasil z Niemcami
zawsze można napisać w CV że sie grało w Lyonem itp

albo Baty do zebrania

No zobaczymy

Chociaż obawiam się że Vaduz nawet u siebie nie da rady.

HJK też słabo wyglądało z Macedonami, a Lucerna też poleciała w kule dobrze że chociaż nie wtopili.

Tak po prawdzie to tylko Salzburg po za zasięgiem.

Proste
Trzeba jeszcze awansować z Patrykami

Wiem, że Legia chuja zagrała, ale cała reszta też jest przeciętna.

e tam kto myśli że zostanie ogolony jak Brasil z Niemcami
zawsze można napisać w CV że sie grało w Lyonem itp [/quote]

No zobaczymy

Chociaż obawiam się że Vaduz nawet u siebie nie da rady.

HJK też słabo wyglądało z Macedonami, a Lucerna też poleciała w kule dobrze że chociaż nie wtopili. [/quote]

a ja wrecz przeciwnie uważam że Vadus u siebie pyknie naszych

Salzburg, Dinamo oraz Celtic sa po za zasiegiem

zakładając optymistycznie bo aktualnie to St Patricks jest poza zasięgiem

Tutaj nie ma nic w zasięgu oprócz pary z BATE

Liczę że trafią na Sheriff który ich rozjedzie

a pamiętacie może jak ponoć prezes Anderlechtu powiedział w 2004 przed meczem Wisła - Anderlecht że jak się z nimi nie zakwalifikują do LM to już nigdy się tam nie dostaną?

co ja pacze, co ja czytam...
musze

wlasnie strzelam se jak to mowa selfi mojej figury z profila i od tylca, podaj mejla, chce zebys i mi doradzil co na dupsko ubrac na giry i cos na klate, jakies gadzety moze na uszy na szyje i race...

Powiem Ci tak - aker.

Dam Ci zarazem w tym " powiedzeniu " dobrą radę.

NIGDY NIE GRAJ PRZECIWKO SWOIM.

To a pro po tego Vaduz.

Podbeskidzie
Slutsk
Sparta.P

Na razie Legia nie ma co myśleć o dzisiejszym losowaniu, bo czeka ich mega trudne 90 minut w irlandii. Patryki już wiedzą, że Legia w ataku pozycyjnym nie istnieje i będą grać to samo co w Warszawie. Do tego pewnie będą kopać na jakimś kartoflisku, które zmusi do grania górą, a to tylko woda na młyn dla tych amatorów. Przewaga psychiczna po stronie iroli, pierwsze 10 minut bez gola i będzie w Legii niesamowita nerwówka.
Zwłaszcza, że Legia z takimi ogórkami średnio sobie radziła na wyjazdach - Gomel, Lipawa, Ried.

Zresztą o czym tu mówić, jak zagrają z Bełchatowem na stojąco, tak jak z patrykami to już w niedziele będzie pierwsza porażka.

czy tam sobotę, na to samo wychodzi