Nie jestem żadnym Rusedskim, już o tym mówiłem.
Nie muszę się leczyć, po prostu jak dalej tak będę przewalał pieniądze, to przestanę grać ...
Bo dopiero odkąd zacząłem obstawiać, a trwa to niedługo (kiedyś sobie długi czas pisałem swoje własne typy), to co raz bardziej szlachetny biały sport zaczyna mnie irytować i z każdą kolejną porażką traci całą tę magię, którą dla mnie przez lata był
I nie gram wszystkiego jak leci. Gram po 3, 4 mecze na kuponie, tylko mam serię chyba 25 kuponów z pudłem. Pierwszą w życiu. Licznik bije i nie przestaje bić. To nawet statystyka już dawno wskazuje, że powinna się ta zła passa skończyć.