pisza w komentarzach pod filmem ze gdzies tam jest, ja tam nikogo nie poznaje, pewnie wszyscy bogaci beda

Slask juz odnowil.

W związku z nadchodzącym oddaniem do użytku całego Stadionu Miejskiego w Białymstoku Komenda Miejska Policji w Białymstoku na czele z zastępcą komendanta Danielem Kołnierowiczem przygotowała akcję zachęcającą do uczestnictwa w meczach Jagiellonii. Innowacyjna inicjatywa (nigdzie w Polsce jeszcze nie wprowadzono tak pomysłowych rozwiązań) polegała na legitymowaniu przez kilkadziesiąt minut spotkania piłkarskiego kibiców, którzy zmierzali na mecz. W celu dotarcia do różnych grup społecznych z tą niezwykłą akcją - policjanci i policjantki skupili się nie tylko na męskiej części białostoczan oraz kibiców z innych miast Podlasia, ale także na kobietach i dzieciach. Wśród nich znajdowało się roczne dziecko, które spędziło kilkadziesiąt minut przy radiowozie oczekując na przeszukanie matki oraz wózeczka. Otoczone licznymi radiowozami i uzbrojonymi policjantami, tuż pod bramkami wejściowymi, z pięknym stadionem w tle, miały okazję na własnej skórze (dosłownie) przekonać się jakie nowoczesne metody zapewnienia bezpieczeństwa stosuje się w Białymstoku. Stolica północno-wschodniej Polski może poszczycić się prawdziwym człowiekiem z wizją na stanowisku zastępcy komendanta. Jego akcja zachęcająca do uczestnictwa w meczach Jagiellonii Białystok na wspaniałym Stadionie Miejskim w Białymstoku z pewnością zostanie doceniona przez stałych bywalców obiektu oraz tych, którzy mogliby się nimi stać. Mamy nadzieję, że takie kreatywne rozwiązania zostaną wprowadzone również przy okazji innych wydarzeń w Białymstoku. W celu zapewnienia bezpieczeństwa przed groźnymi nastolatkami i młodymi kobietami z dziećmi policja powinna organizować legitymowanie i przeszukiwanie przy wejściach do sklepów, środków komunikacji miejskiej czy obiektów kultury.

Jagiellonia wygrała 1:0, choć strzelonej bramki nie mogły obejrzeć legitymowane pod stadionem osoby, które dzięki poleceniom Daniela Kołnierowicza weszły na trybuny nawet po pierwszej połowie meczu. A mówiąc poważnie - zastępca komendanta poprzez zatrzymywanie kobiet i dzieci dążył do sprowokowania kibiców. Musiał być bardzo smutny, gdy mimo działań rodem z komuny, wszyscy zachowali spokój. Dołożymy wszelkich starań, aby cały kraj, społeczeństwo i władze, dowiedziały się jak osoba odpowiedzialna za porządek i bezpieczeństwo, działa w przeciwny do tego sposób. Chyba, że Stadion Miejski w Białymstoku został wybudowany po to, aby służyć za teren dla ćwiczeń policjantów z Komendy Miejskiej w Białymstoku, nie zaś w celu organizacji wydarzeń sportowych i kulturowych. Na razie na to wygląda.

A jak to wyglądało dokładnie. W około 5 minucie meczu kibice jeszcze wchodzili na mecz, kilka osób było trochę dalej od wejścia w tym momencie mundurowi dostali rozkaz, żeby nie wpuścić ich na stadion, wylegitymować i przeszukać. Kilka minut wcześniej matka z dzieckiem czekała na męża pod bramką wejściową już wylegitymowana i przeszukiwana przez ochronę, zostały nawet sczytane bilety matki i dziecka. Niestety w trakcie przeszukania okazało się, że ma termos z wodą potrzebny do przyrządzenia mleka i nie może wejść na stadion więc cofnęła się i zobaczyła ze mąż i kilka osób jest kierowana do radiowozów. Podeszła bliżej, żeby poinformować męża że musi zostawić gdzieś termos. Po kilku chwilach policjant poprosił żeby odsunęła się. Odsunęła się, dziecko widząc tatę, nie mogąc zbliżyć się do niego zaczęło marudzić, łzy w oczach i wykręcanie się, piszczeć. Po chwili matka doszła do wniosku, że podejdzie pod bramę stadionu i tam zaczeka na męża. W tym momencie policjant ( chyba nawet ten sam co kilka chwil wcześniej ) zapytał gdzie się pani wybiera... kobieta lekko zdezorientowana, czy to ona ma rozdwojenie jaźni czy może ktoś inny, odpowiada, że miała się odsunąć i nawet nikt nie miał zamiaru jej legitymować. W tym momencie pochmurny policjant stwierdził, że ma zbliżyć się do radiowozu w celu przeszukania i wylegitymowania. Szok.
Kobieta jedną ręką pcha wózek na drugiej trzyma dziecko. Policjantka poprosiła o włożenie dziecka do wózka. Szczęście dziecko uspokoiło się i przyglądało się jak matkę przeszukują. Została przeszukana torba dziecka, wózek, zawartości pieluchy nie sprawdzili. Mąż widząc co się dzieje po zwolnieniu go przez policje głośno poinformował, że idzie powiadomić władzę klubu i miasta jak traktuje się kibiców. W kilka chwil wszystkie kobiety zostały puszczone i poinformowane 'idźcie na stadion'. Policjantka przeszukująca poinformowała że MUSI wykonać rozkaz. Rozkazy idą z góry od pana który siedzi z lornetką i kombinuje jak tu awansować. Chciał afery, to ma. Przeszukał strasznie niebezpieczne dziewczyny i matkę z małym dzieckiem, wiec zastanówcie się jak to wygląda w oczach ludzi, którzy może chcieliby wybrać na mecz z dzieckiem. Pocieszające że roczne dziecko nie będzie tego pamiętało. Czy matki które idą do teatru tez są przeszukiwane na oczach wszystkich?

nawet ostrzejszych słów w rozmowach na forum nie można użyć, bo sam zastępca komendanta policji czyta te forum i donosi do prokuratury. i tu przypomnę, że jeden z kibiców w paru ostrzejszych słowach mobilizował fanów do dopingu, tak że nie spodobało się to panu Danielowi Kołnierowiczowi, który zgłosił do prokuratury możliwość popełnienia przestępstwa, polegającego na NAWOŁYWANIU DO POPEŁNIENIA PRZESTĘPSTWA !!!!

simons, a dlaczego nie pochwalisz się tym,że Twoi ziomkowie odwiedzając nasz stadion, ubierają nasze barwy? Hmm.. ? Partyzantka, partyzantką ale to chyba dumy już nie przynosi???
Może znudziło się Wam dopingować amice i szukacie nowego klubu? Jeśli tak to znajdźcie coś bliżej Poznania..

Hmm, sam bylem na stadionie we Wroclawiu i to nie na meczu Lecha to znaczy ze jestem partyzantem? Fajnie powiem dziadkowi ucieszy sie

Przeczytaj raz jeszcze mój post i dopiero odpowiedz.

Przeszukania ZUPEŁNIE przypadkowych kibiców, ZUPEŁNIE niezaangażowanych w kibicowskie życie.

https://fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/h...772393206_o.jpg