Rzeczywiście dziwna sprawa. Wystawił się na strzał, tak jakby nie mógł grać w internecie.

Goget pamietasz naszego sedziego na topie w europie?

chyba tylko Listek i Alojzy Jarguz pukali do nieba bram

Na naszym podworku Siejewicz byl na topie
tak jak pisalem po tym co sie wypowiadal to wydawal sie w miare na poziomie

nawet jak popelnil blad podczas meczu potrafil sie przyznac ,przeprosic itd .

Dlaczego osobiscie odwiedził buka i zagrał tylko on wie .
grac singla w ziemniaku to juz na dzien dobry jest cos z głowa
i tak jak pisał Lupus dobry zawod ,dobre zarobki i taki kwas .

ja po roku odpoczynku w 1 lidze dalbym jeszcze szanse" Siejowemu"

Ostatnia kolejka I ligi i mecz Miedź - Cracovia. Siejewicz podyktował 4! rzuty karne, pewnie przypadek
http://www.90minut.pl/mecz.php?id_mecz=871324

pewnie tego samego dnia zagral murraya i mial cisnienie na meczu

Miałem na myśli, że nawet w Polsce nie jest na topie. Borski, Gil, Małek, Marciniak mogą się pochwalić dużo lepszym CV.

Do Hubercika generalnie nic nie mam, sympatyczny gość, chociaż czasem za bardzo się starał być w centrum uwagi na boisku. Nie sądzę, żeby niski poziom sędziowania w polskiej lidze mógł się jeszcze bardziej obniżyć po jego zawieszeniu. Lepiej jak tam będą gwizdać osoby, których w stronę hazardu nie ciągnie.

Goget ma chyba rację, że nie było nikogo pod ręką.

http://eurosport.onet.pl/pilka-nozna/eks...radwanska/enkl9

tylko duren moze sadzic, ze on siedzial nad gazetka i wertowal strony tylko po to, zeby dobrze przemyslec ile zer przyfasolic na age

prosta sprawa, ze cisnal kwale do le albo inne wietnamy czy jemeny

ciekawe jest to dlaczego wczesniej posylal innych a teraz sam poszedl?

pewnosc siebie? czy ostre cisnienie i brak kogokolwiek pod reka akurat w tej danej chwili?

ktos tam wspomnial o drugim dnie, ale rzecz jasna albo g.... wie albo pragnie, zebysmy na kolanach poprosili o najprawdziwsza prawde

Parę lat temu, jak jeszcze w PDT na Pradze nie było urzędu skarbowego, to na dole był STS.

Byłem tam którejś niedzieli i przede mną stał menager, niejaki Kołakowski.

Odbierał pieniądze za zakłady na ligę polską.

Odbierał odbierał...
aż zabrakło kasy w punkcie.

Siejewicze, Kołakowscy...
to tylko wierzchołek góry lodowej.

pewnie "mafia azjatycka" wyciągnęła łapy w stronę Huberta składając propozycję z gatunku "nie do odrzucenia..."

Hubert, chłop uczciwy, jako jedyne wyjście z sytuacji uznał "samowykluczenie" się z działalności, która wzbudziła zainteresowanie "mafii"

O ile mnie pamięć nie myli to w tamtych czasach w STS można było odebrać max 2k ... po wyżej tej sumy odsyłali do centrali w Katowicach .....

ostatnimi czasy STS wraca do tej "tradycji"

A co do tej sprawy to wpadła płotka aby było czym się pochwalić ze walczy się z korupcją i ustawianiem meczy ... w mediach głośno ludzie zainteresowani ,a bokiem idzie grubszy wałek

On miał tych kuponów kilka.
Często się grało tak, żeby wypłata z jednego kuponu,
nie przekraczała kwoty, której nie mogliby wypłacić w punkcie.

To nie łap za słówka.

w pytę że wiedział co za to grozi, i sobie przychodził grać bez przypału w towarzyswtie gdzie wiadomo będzie rozpoznawalny
no ale skoro popełnia aż rakie błędy to może lepiej niech nie sędziuje.

http://www.sport.pl/pilka/1,95644,14246608,Podkarpacki_baron_vs__szef_sedziow___Gren_twierdzi_.html

Sędzia Rafał Greń, syn prominentnego działacza PZPN, na podstawie ocen za ostatni sezon, zostanie wykluczony z grona top sędziów ligowych. Zbigniew Przesmycki, który szefuje polskim arbitrom, mówi, że Kazimierz Greń ma o to do niego pretensje. Potwierdził również, że baron posunął się do gróźb.
Przesmycki opowiadał o sprawie w audycji Przemysława Iwańczyka w Radiu TOK. - Prezes Greń ma duże pretensje, że jego syn nie znalazł właściwego uznania. Ja mam argumenty, dlaczego ci, a nie inni sędziowie awansowali. Rafał Greń zdobył za mało punktów w ubiegłym sezonie. W Polskim Związku Piłki Nożnej prywata i nepotyzm nie powinny mieć miejsca - mówił Zbigniew Przesmycki. - Jest bardzo prawdopodobne, że wystąpię z powództwa cywilnego przeciwko prezesowi Greniowi o naruszanie moich dóbr osobistych - zapowiedział Przesmycki.

Wobec Rafała Grenia związek stawia też zarzuty złamania regulaminu sędziowskiego. Do PZPN dotarły zdjęcia, na których sędzia i jego koledzy świętują awans z drużyną, której mecz wcześniej sędziowali. - Sędziowie nie mogą uczestniczyć w tego typu imprezach. Daje mi to podstawę do wykluczenia danego sędziego z grona arbitrów - tłumaczył Przesmycki.

W środę Przesmycki podczas obrad zarządu PZPN przedstawi ostateczne listy sędziów na najbliższy sezon.

Co do Siejewicza, to tu nie ma nad czym dyskutować.

Podpisał papier, że nie będzie grał? Podpisał. Złamał zakaz, złamał? To do widzenia. Pora w polskiej piłce zacząć wymagać i egzekwować. A nie w starym dobrym stylu "wicie, rozumicie" kiedy każdego wała i aferę próbowano zamiatać pod dywan.

Zwłaszcza, że ten sędzia mieni(ł) się sędzią zawodowym. Ładny mi profesjonalizm.

Też lubiłem Siejewicza, uważam, że to jeden z najlepszych polskich sędziów. Na pewno lepszy od pupilków centrali pokroju Małka czy Borskiego. Ale jak Siejewicz za to nie beknie, to nikt nigdy już za nic nie beknie.

ciekawe czy Siejewicz chociaż grał peffki z III ligi czy też jest "wjebany" i gra by zagrac?

przeciez siejewicz bral co chwile kredyt, ciekawe na co?

złote czasy obecnego PZPNu chyba dobiegają końca ,zaczyna się publiczna przepychanka i obustronny najazd .
http://eurosport.onet.pl/pilka-nozna/kadra/kosecki-nie-wiem-o-co-chodzi-bonkowi/5eby4

Na szybko odniosę się do tego co wkleił vindom

W moim regionie wiadomo jak jest z Greniem seniorem. Postać barwna, która ma swoje wizje i robi wszystko tak, by tylko dopiąć swego.

Jeśli chodzi o jego syna - Rafała. Uważam, że arbitrem jest niezłym, ale na poziom III czy IV ligi. Tutaj nie ma od niego lepszych. Wyżej z czasem też by pewnie sobie poradził. Ostatnio sporo się wokół niego dzieje, świętował z Jednością awans - a to jak zostało wyżej napisane wbrew regulaminowi. Jedność wygrała ligę nie tym ostatnim meczem, po którym wspólnie się bawili, aczkolwiek niesmak pozostaje.
Do tego dochodzi mecz Igloopolu, który prowadził. Igloo musiał zaledwie zdobyć punkt, by wrócić do IV ligi. Poległ niestety 0-1, awans zrobiła Wisłoka, która do przerwy przegrywała 1-3 na wyjeździe, zdołała jednak wygrać 4-3 i awansować
Kibole Igloo rzucili się na piłkarzy drużyny przeciwnej (Pogórze) które miało czelność zespuć im święto. Dostało się również właśnie Rafałowi Greniowi, który uciekał przed kibolami i nadział się na ogrodzenie.
Do tego dochodzi kilka sytuacji o których nie mogę napisać a w mediach się nie pojawiały (dla wielu chyba szkoda )

Peszko się ośmieszył tylko

sędzia

Tak okręgówka, jest teraz zamęt bo Wisłoka płaciła Wielopolowi za urwanie punktów Igloopolowi, w Ropczycach też się ponoć wysypują że udawali najlepsi kontuzje, na razie ten cyrk nie ma finału, jedynie kary 1,500 zl do Igloo i zakaz wyjazdów plus 3 mecze u siebie bez publiki.Dębica spada na psy, sport jest fatalny, dobrze że ten basen chodź taki jest i mistrzostwa co jakiś czas różne tu można oglądnąć tak to dnooooo