Bardziej zjebanego sportu od tenisa chyba nie ma, gdzie indziej są takie zwroty akcji w takich ilościach każdego dnia. I nie wiadomo czy frajer sprzedał czy jest poprostu nieudacznikiem.
przeczytaj dokladnie jeszcze raz to co napisales i zastanow sie nad tym a bedziesz mial szanse lapac grube kursy ktore dosc szybko mozna greenowac
to jest wlasnie piekno tenisa
Jedyne rozwiązanie to chyba zagrać na jakiegoś słabszego zawodnika że wygra mecz, koleś wygrywa 1 seta i kontra od razu i można w cholerę wyłączyć i nie denerwować się.
Ciekawe ilu zawodników z TOP 100 nigdy nie sprzedało/nie puściło jakiegoś meczu bo za chwilę inny turniej ważniejszy, czy jakiś by się znalazł. Tutaj sytuacja jest prosta słabszą dyspozycją mogą się tłumaczyć tego dnia i nikt im handlu nie udowodni.
A piękno sportu to jest jak dzieci sobie grają na orlikach bez korzyści finansowych i nigdy nie odpuszczają.
A w tenisie to na tych futuresach bankowo ładny handel idzie jak oni czasem tam wygrywają mniej niż za bilety zapłacili żeby przyjechać. Rozstawieni z 1-4 z jakimiś ciotami pierwszego seta przegrywają, a w drugim nagle przebudzenie i jazda na 6-2 6-1