Gulbis to jest jednak hardziak można mu wybaczyć te dziwki w Sztokholmie, te chlanie w Paryżu i olanie kwalifikacji do Mastersa, wyzywanie ludkow z TOP100 ze to jakies janasy.
Co on robi po swoim normalnym powrocie to naprawde very nice
swoją postawą przypomina mi Safina
kasyno, dziwki, szampan
potrafi wygrać z najlepszymi ale też wtopić z jakimś kalafiorem..
On z nim trenował jak był juniorem i widać chyba mu zaimponowało postawa i zycie Safina i taki już jest.
Tez go lubie, kiedys mi wtopil z Gicquelem na jakims turnieju na fajna kase.
Ale w DC przegral z Fucsovicsem wiec jak z kazdym tenisista na pewno i ukradl i oddal w jakiejs mierze kupon ; )