spotkałem ten van pod sklepem przed chwilą... sprzedają małe zabawki dla dzieci po 50/100kr od 4 lat tak jezdza po Norwegii, mówili że boją sie wyjść z auta bo kazde auto podjezdza spuszcza szybe i obserwuje
no i nie wiedzą że secret police ich obserwuje
podwiozlem jednego na dół miasta bo tam szedł sprzedawać te zabawki, pewny jestem ze juz zadnego roweru nie wezmą tutaj raczej ;p a i tak mówili że w zyciu nie, że głupotą byłoby kraśc rowery i zaprzeczyli... no ale na zdjeciu wyzej widac co innego ;p tylko sie pogubilem bo skoro kiedy mieli rowery, byla policja i nic ? a teraz nie maja zadnych rowerów troche dziwne