"Gazeta Wyborcza" na temat meczu Siena - Juventus
"W niedzielne popołudnie gracze z Turynu chyba uśpili rywali, bo już po 8 minutach było 0:3. Chiesa i spółka chyba myślami byli jeszcze przy porannym domowym śniadaniu, bo gole Patricka Vieiry (5. trafienie w sezonie), Davida Trezegueta (22. gol w sezonie) i Adriana Mutu zupełnie ich zaskoczyły. Goście prowadząc wysoko do końca już się nie wysilali, a gospodarze wybudzili się z letargu i stworzyli kilka groźnych sytuacji, ale zwodziła ich skuteczność, albo na ich drodze stawał Gianluigi Buffon."