Mapooro Cantu - Panathinaikos Ateny 1 1.67 betsson
Kursy na gospodarzy pospadały ze względu na informacje dotyczące kontuzji w zespole gości. Na pewno zabraknie dziś bardzo ważnego ogniwa centra Sofoklisa Schortsanitisa (nie zagra również i tak prawie w ogóle nie grający trzeci w kolejności center Skordilis) co bardzo utrudni Panathinaikosowi walkę na tablicach. Drugi center Armstrong jest słabiutki, więc trener gości ma naprawdę spory problem, dodać do tego należy że co prawda z zespołem w Cantu jest Tsartsaris ale nie grał on w ostatnich dwóch meczach, z racji problemów kadrowych zapewne jeśli będzie zdolny do gry będzie grał i to pewnie sporo, a ciężko powiedzieć czego się po nim dzisiaj spodziewać. Nie zagra również bardzo ważne ogniwo skrzydłowy Andy Panko. W ostatnim czasie Panata podpisała kontrakty z Banksem i Kapano, obaj pierwszy raz w karierze opuszczają USA, pierwszy z nich będzie mógł dziś zagrać, drugi prawdopodobnie nie wystąpi. Banks po tym jak nie grał w NBA prawie w ogóle, ostatni sezon spędził w Idaho Stampede gdzie miał średnio prawie 18pkt na mecz i 5 asyst, jednak ostatnie ponad pół roku nie grał z powodu kontuzji, więc też ciężko powiedzieć na co go stać. W Cantu z drużyną jest Ukic ale jego występ również jest niepewny. W ekipie gospodarzy nie zagra Jerry Smith (złamana noga). Dla obu drużyn jest to bardzo istotne spotkanie w kontekście wyjścia z grupy, Cantu ma bilans 2:4, Panata 3:3. Gospodarze zawiedli w pojedynkach z Ljubljaną, przegrali zarówno u siebie w pierwszej kolejce, co było wypadkiem przy pracy, bardziej zabolała zeszłotygodniowa porażka na wyjeździe dwoma punktami, ale pokazuje to po raz kolejny że Cantu na wyjazdach to dużo słabsza ekipa niż u siebie. Oprócz tej wtopy z Ljubljaną u siebie wygrali 8 spotkań, cztery w lidze i cztery w eurolidze (z czego dwa kwalifikacjach do tych rozgrywek i dwa pewne w fazie grupowej z Khimki 13-punktami oraz Fenerbahce 24-punktami). Panathinaikos natomiast ostatnio na wyjazdach wygląda przeciętnie, choćby w lidze dwa wyrównane pojedynki z ekipami środka tabeli Ikaros i Dramas, pierwszy przegrany, drugi wygrany. Ogólnie ostatnio dużo lepiej wyglądają u siebie gdzie wygrali z Realem (choć zdarzyła się też przegrana w Khimki) czy też gromią w lidze, niż na wyjazdach gdzie idzie im bardzo przeciętnie. W kontekście tych braków kadrowych, jestem skłonny zagrać dziś zwycięstwo Cantu, które w kolejnym sezonie pokazuje że u siebie trzeba się z ta ekipą liczyć.