Tak gram, bo wydaje mi się, że Szóstki są trochę przeceniane. Do tego różnica pod koszem jest ogromna przy tak słabo wyglądającym Brownie, a sam Hawes z ławki może nie być wystarczający. Ostatnio w Philadelphii był równy mecz, niby jeszcze z Irvingiem, ale już wtedy przez kontuzje grał bardzo słabo. Co ciekawe on podobno jest gotowy mimo kontuzji grać, a trener chcę go przetrzymać prawie miesiąc na ławce.
Liczę, że Varejao z Thompsonem zrobią wynik dominując tablice. Kurs moim zdaniem przeszacowany, mimo absencji Irvinga. Fakt grania 3 meczów w ciągu 4 dni też nie jest bez znaczenia.