To jest żenada, a nie wystąpienie kandydata. Walnął suchara na początku, potem żadnych konkretów tylko miałkie formułki. Potem zaczyna gadać o sobie (jakby owi delegaci czegoś nie wiedzieli). Przypisuje sobie wszystkie sukcesy Lecha (choć już mu chyba udowodniono, że z wieloma nie ma nic wspólnego)...
Ogólnie to już po minucie widać, że to typ, który nie ma kompletnie nic do zaoferowania i nic do powiedzenia.
O, przestawił "program" - czyli kilka sloganów.
Punkt 7 najlepszy:
"PZPN na arenie międzynarodowej"
Koniec programu