No i Phila dała radę, chociaż muszę przyznać że w trakcie meczu cały czas miałem wrażenie że to Giants mają wszystko pod kontrolą (pomimo tego że przegrywali praktycznie prawie cały czas)i że w czwartej kwarcie w swoim stylu dopną swego, w sumie dużo nie brakło. Niemniej Phila ma 3-1 i droga do playoffów dużo łatwiejsza od przeciwników z dywizji - teraz przed nimi w sumie jedno z najcięższych spotkań, na wyjeździe ze Steelers. I mimo wszystko trochę dziwi mnie linia -3,5 na "Benów". Saints -3,5 z Chargers? Czy to będzie dzień przełamania? Jakoś mam takie przeczucie że pokryją to handi i to w znacznie. Poza tym chyba NE z Denver, -7 wędruje powoli w stronę -6,5 myślę że się odblokowali w Buffalo:) Z dogów widzę Titans w Minnesocie i Rams z Arizoną. I cały czas polecam Philę w długoterminowych, można ewentualnie poczekać do następnego weekendu, ale jak wygrają w Pitsburghu, a czemu mieli by nie wygrać, to już będzie ostry zjadz w dół. Tak czy siak, prorokuję kurs na nich w granicach 12-14 w okolicach grudnia. Bardziej wykorzystają McCoya, zminimalizują straty i pojadą równo z każdym. Generalnie dziwna drużyna - mogą wygrać z każdym wszędzie - praktycznie nie widzę zespołu który w meczu z nimi byłby "urowanym" faworytem.

W Steelers mają wrócić Harrison, Polamalu i Mendenhall. Mam nadzieję że wtedy powiozą Philę bez problemu. Giants ograją Cleveland i... wrócimy do punktu wyjścia
Ale fakt, kalendarz Giants bardzo ciężki, ja jednak liczę na załamanie Phili jak w zeszłym roku, nierówną grę Griffina i Redskins, no i tradycyjną mizerię Dallas czego dali właśnie świetną próbkę w poniedziałek.

Bardzo fajnie Szmajchel, że piszesz swoje przemyślenia. Mi osobiście to pomaga w spojrzeniu na pewne rzeczy od innej strony.

A na St. Louis w czwartek trzeba obowiązkowo przyłożyć

4-0-2 +14.73j yield 37,77% poprzedni tydzień 3/3 i tylko w spotkaniu Green Bay było na styku ale tam główne role grali sędziowie Packers co raz mocniejsi i jak najbardziej do grania w nadchodzących tygodniach a póki typów nie jest za dużo podliczyłem field.



nie inaczej!

St. Louis Rams - Arizona Cardinals Rams ML 3/10 @ 2.05 bet365 Skromnie ze stawką bo to pojedynek w jednej dywizji ale value na pewno po stronie gospodarzy i parę jednostek po prostu trzeba zainwestować. Rams to w zasadzie nowa drużyna w porównaniu z poprzednim sezonem. Nowy trener , mnóstwo nowych zawodników i jak pokazuje czas o wiele lepsi od poprzedników, bo raz, że bardzo dobrze grają a dwa, jeśli dobrze pamiętam, to z 30 zawodników pożegnanych po sezonie ponad 20 w ogóle nie ma w lidze! Nowy, jak na razie, nieomylny kicker. Grają naprawdę dobrze. U siebie są groźni dla wszystkich. Tydzień temu potrafili pokonać Seattle z o wiele lepszą obroną niż Arizona więc co stoi na przeszkodzie by wygrali dziś? Cardinals są na fali ale ich zwycięstwa nie są przekonywujące. To wygrają po nie trafionym FG (New England) , to po ostatnim drivie w meczu z najsłabszą, lub jedną z najsłabszych, drużyn w lidze (Miami). Na pewno nie są tak dobrzy jak pokazuje ich bilans i już za chwilkę, za momencik zaliczą zjazd. Mają bardzo słabą grę biegową i jeśli dziś jej nie potrafią to będą mieć bardzo duże problemy z secondary Rams. Do tego średni QB. Kolb czy Skelton to nie za wysoki poziom i prędzej czy później przyjdzie dla nich słabszy okres. Rams u siebie z Cardinals underdogiem? Trzeba grać nie ma innego wyjścia GL

Ghost, wzajemnie
Odnośnie dzisiejszego meczu - mam mieszane uczucia.
Przedstawię wam to od strony giełdy. Jak pewnie wiecie, w Stanach gracze mają "fioła" na punkcie ruchów linii, budują całe teorie że wystawiając taką linię "Vegas chce to, Vegas chce tamto", ja staram się na podstawie ich "wywodów" wywnioskować w którą stronę kurs ruszy. Z dzisiejszym meczem jest tak - wszyscy grają Rams, a tymczasem kurs na Cardinals maleje, pytanie kto gra Arizonę..?
Moim zdaniem mimo wszystko faworytem tego meczu jest Arizona - procentowo mniej więcej 55/45, więc dla mnie - gdybym obstawiał - 2,05 value by nie stanowiło. Niemniej całym serecem jestem za Rams, bo to będzie z korzyścią dla kursu długoterminowego na Phile:) Co do meczu Eagles ze Steelers - zgadzam się, powrót 3 kluczowych graczy - ale prawda jest taka, że Pitsburgh już od zeszłego sezonu raczej zawodzi (wiem że Ben był kontuzjowany, ale..), w tym sezonie porażka na Denver, które wybitnie nie gra, wygrana z Jets (no ale jak się ma wysokość i styl ich wygranej w tym meczu w porównaniu z wygraną 49ers?) i porażka z Oakland, które też do czołówki nie należy. Pitsburgh faworytem - TAK, ale ML 1,6 na Steelers ? Absolutnie nie. Gdybym miał coś grać w tej kolejce, to grałbym zdecydowanie Saints -3,5, w drugiej kolejności Patriots -6,5. Według mnie dwa zdecydowane zwycięstwa gospodarzy. A to że Giants wygrają z Browns, a Eagles teraz polegną to jest oczywiście dość prawdopodobne, i układ zostanie zachowany Mój subiektywny typ na dzisiaj 23-19 Cardinals.

No właśnie I tu jest mój typ - liczba FG powyżej 3.5 @2.24 betsafe.
Przeliczyłem ich dotychczasowe kopy, i linia powinna być co najmniej o jeden kop więcej. Do tego oba zespoły z co najmniej średnimi ofensywami, więc po prostu liczę że będą się "zacinały" i trzeba będzie kopać

Kursy po wzrostach zaczynają spadać więc czas grać

DOUBLE: Green Bay -2.5 & Cincinnati -2.5 6/10 @ 2.46 bet365 W zeszłym tygodniu widać już było stare dobre Green Bay mimo, że wygrali tylko jednym punktem byli zdecydowanie lepsi od New Orleans. Zagrają jutro na wyjeździe z wciąż słabymi Colts a na domiar złego, gospodarze grać będą bez swojego trenera, który zachorował na białaczkę. Jak dużą stratą jest brak główno dowodzącego pokazali Saints i nawet jeśli Pagano może kontaktować się z drużyną, jego brak będzie bardzo odczuwalny w trakcie spotkania. Packers na fali wznoszącej, po dwóch dobrych choć minimalnych zwycięstwach, grając nawet bez Jenningsa, powinni spokojnie odprawić z kwitkiem Colts. Bengals tak małym faworytem z pierdołami z Florydy? Coś mnie ominęło, czegoś nie wiem? W obu drużynach bez jakiś poważnych osłabień. Cincinnati po dwóch przekonujących zwycięstwach na wyjeździe zagrają u siebie, gdzie w tym roku wygrali już raz a w zeszłym przegrali tylko z największymi tej ligi Texans, Ravens, Steelers czy 49ers ale za każdym razem co najwyżej jednym posiadaniem piłki. Dolphins do największych nie należy bardziej im do najsłabszych z najsłabszych. Grają drugi mecz z rzędu na wyjeździe, co do najłatwiejszych zadań nie należy. W tym sezonie dostali już od cienkich Jets, ciut lepszych Cardinals i pogonieni zostali przez Texans. Główną bronią gospodarzy jest duet Dalton, Green i tak jak goście dobrzy są w zatrzymywaniu gry biegowej (najlepsi w lidze) tak jeśli chodzi o passing game są jedną z trzech najgorszych drużyn w lidze. W każdej formacji są słabsi od Bengals więc kurs na ich zwycięstwo 1.56 to dla mnie jakieś nieporozumienie i biorę z pocałowaniem w rękę.GL

No i brawo Rams


Zgadzam się z Tobą unkn0wn w 100%. Bengals nie mają dziś trudnych rywali. Skoro wygrali łatwo na wyjeździe z Jags to nie widzę powodu żeby nie wygrali równie łatwo u siebie z Miami.
Nie ma sensu powtarzać to co napisałeś, więc tylko nadmienię, że gram i Cincin (-3) i Packers (-6,5).

W ogóle dzisiaj podoba mi się wyjątkowo dużo faworytów, co mnie trochę niepokoi.

Ja Phili nadal nie kupuję i myślę, że wzmocnieni i wypoczęci Steelers ich powiozą. Pittsburgh (-3,5).

Carolina pokazała się ze świetnej strony w ostatnim tygodniu, gdzie mało brakowało a ograliby na wyjeździe Atlantę. Seattle groźne to jest u siebie, na wyjazdach nigdy szału nie robili. Car (-2,5).

Po głowie chodzi mi jeszcze Atlanta, NE i New Orleans. Ale tego na razie nie gram, poszukam co tam w sieci piszą. Cholera, same faworyty

Jestem świeżo po obczajeniu taśmy z meczu Ny Giants - Cleveland Browns, i nie mam dobrej wiadomości dla fanów CLE - Brandon Weeden to nie jest odpowiedź na QB
Trent jest dobry, BW jest przeciętny. Miał troche dobrych podań, troche złych, ale w całokształcie nie potrafił zagrać "coś z niczego", zachowywał się niczym poprawny urzędnik z starostwa powiatowego, i nic więcej. Miał jedną świetną decyzję (kiedy zagrał NIELEGALNIE, tzn. 2-gie podanie do przodu - tak nie można), komentatorzy tego w ogóle nie zrozumieli (zyskał 1 down de facto), szkoda tylko że jego następne zagranie to było łatwe INT do Chase'a Blackburna. Blackburn jest z Giants jakby ktoś nie wiedział. To INT w end zone zakończyło mecz.
Mecz właściwie był dość równy, Eli tradycyjnie nieroztropny z piłką, sporo kar nieodgwizdanych, złych wyborów trenera Browns Shurmura (gość zamiast 3&5 wziął 4&3 - co za typ).
A wynik - można analizować godzinami, a Giants odjechali dopiero po kontuzjach cornera Browns i linebackera Browns Da'Qella Jacksona - ten LB im trzyma run defense która po jego zejsciu padła i nic dziwnego że AHMAD nastukał 200 yardów po ziemi. Od nastepnego spotkania wraca o ile dobre pamiętam najlepszy corner Browns Joe Haden - jego brak był widoczny, zwłaszcza przy 2gim TD Cruza który banalną ścieżką się uwolnił w end zone.

ps. Pass rush Giants w tym meczu nie istniał - mieli dwie trzy przerwane podania, ale wcale nie byli nawet blisko sacka - Weeden miał długie godziny na wybór podania.

Zapewne Was nie zdziwi mój typ na dzisiaj - Phila -3,5. Detroit w tym sezonie gra totalną "padaczkę", nawet tydzień przerwy nie powinien im pomóc, czuję że dla Eagles to będzie w końcu mecz w którym zdecydowanie sobie poradzą, ja tu widzę ich zwycięstwo co najmniej 7 pkt (Lions nie pomogą nawet ewentualne i całkiem prawdopodobne fumbles Vicka ). Ponadto mam przeczucie że Giants powalczą z 49ers i w trakcie meczu będzie można spokojnie łapać SF po 1,8 i więcej (obecn3 1,39 to dla mnie mimo wszystko kpina). Poza tym ponownie New England i chyba w końcu Jets.

Oj ciężko mi idzie wyczucie NFL w tym roku. W zeszłym tygodniu to co zagrałem to wtopiło, a to co w końcu odrzuciłem (Atlanta, NE i NO) wszystko izi weszło...
Drużyny grają w jednej kolejce super, po czym w następnej fatalnie i tak na zmianę.


Ciekaw jestem jak tam Packers sobie poradzą. Grają na wyjeździe z najlepszą obecnie drużyną w NFL, Rodgers słabo, defensywa słabo, Benson kontuzjowany. A kurs na Houston > 1.5. Normalnie tu powinien być gruby bet na HOU, ale jak to ktoś napisał "this is NFL and NFL is weird".
Dlaczego jest taki kurs???

Pójdzie w grę tylko taśma: NE + Houston + Baltimore + Phila. Całkiem ładne kursy, chociaż oczywiście i tak nie ma szans żeby weszło

Z dogów, to może Kansas? Cassell nie zagra, co zwiększa ich szansę.

5-0-3 +11,88j dobry początek zeszłego tygodnia , fatalna końcówka ale to co zrobiło Green Bay w drugiej połowie to nawet najstarsi górale niewiedzą jak tak można przegrać mecz a co do drużyny Rodgersa to taka mała ciekawostka:

Nie wierze, że zagrają na 0-3 więc jak nie wygrają dziś to za tydzień będą na musie Co do typów na ten tydzień to po bardzo długim namyśle wybrałem dwa.


DOUBLE: Giants +10.5 & Falcons ML @ 1.74 8/10 bet365 Giants zagrają bez Eliego, że jest taki duży handi? 1.34 na gospodarzy z aktualnymi mistrzami tej ligi, do których składu wraca najlepszy WR? Biorę gości z wielkim handicapem bo to nie ten sam poziom co Bills czy Jets, których w poprzednich tygodniach ogolili 49ers. Giants nie zachwycają ale mają to do siebie, że na spotkania ze słabszymi rywalami lubią się pomęczyć (Tampa , Cleveland) ale z drużynami z wyższej półki zawsze grają od początku do końca na najwyższych obrotach. W ostatnich spotkaniach między sobą zawszę pokrywali tak duże handi. Eli, Cruz w najwyższej formie więc takie duże handi to obowiązek do zagrania Falcons nie pokonani u siebie z cienkimi Raiders, które po zatrudnieniu nowego trenera i GM po raz kolejny rozpoczyna przebudowę składu. Ryan u siebie jak zwykle powinien rządzić i dzielić gdzie ma bilans bodaj 25-3. Atak Falcons powinien być zdecydowanie lepszy od obrony Raiders. Goście dostali solidnego łupnia od Broncos i Miami więc nie widzę powodu by to samo spotkało ich z Ryanem i spółką


DOUBLE: New England -3 & Ravens -3 @ 3.24 4/10 bet365 New England w gazie. W ostatnich spotkaniach rekord first downs ligi. Biegają, rzucają robią co chcą. Nie ma chyba lepszej ofensywy w tym momencie w lidze. Mają bilans 3-2 ale tak naprawdę powinni być 5-0. Przegrana po nietrafionym kopie z Arizoną i po takiej samej akcji (mimo, że sędziowie zaliczyli) z Baltimore. Zagrają z Seattle, które przy własnej publiczności groźne dla wszystkich ale jak pokazały już spotkania w tym sezonie nie tak bardzo jak by się to wszystkim wydawało. Limit pecha do bye weeku Pats już wykorzystali, grają coraz lepiej i tylko od nich zależeć będzie wynik tego spotkania. W Baltimore obie drużyny po słabszych spotkaniach z tą małą różnicą, że gospodarze swój ostatni mecz wygrali a goście przegrali. W dwa słabsze spotkania pod rząd Ravens nie wierze. Dallas bez zdrowego kickera na to spotkanie a jak wiadomo futbol to gra pozycyjna. Im krótsze pole do zdobycia dla Ravens tym gorzej dla Dallas. Obie drużyny z bardzo dobrymi obronami więc o wyniku zadecydują obaj QB a tu lepiej zaufać Flacco niż grającemu coraz gorzej Romo. Bryant bardziej się skupia na wydawaniu kasy niż grze, Witten zaliczył dopiero pierwszy dobry mecz w tym sezonie i spotkanie z tak dobrą obroną Ravens chyba w najgorszym momencie dla drużyny gości. Dwa pewne zwycięstwa faworytów. GL

P.S Trochę przykrótkie i ogólnikowe opisy ale mało czasu na ich pisanie

Gdzie się wszyscy podziali? Dwie godziny do pierwszych spotań a tu taka cisza

6-0-4 +13.8j w poprzednim tygodniu Ravens i Patriots pokazali jak się nie powinno grać drugich trzydziestu minut. Obie drużyny przez większość spotkań prowadziły +10 punktami by na sam koniec przegrać jednym i wygrać dwoma, choć Ravens za swoje popisy w ostatnich czterech minutach meczu też powinni przegrać. Oba spotkania pokazały, że nie tylko w NBA amazing happens…

W tym tygodniu skromnie bo wszystkie spotkania są jakieś dziwne.

DOUBLE: Panthers - Cowboys over 42 & Texans ML 6/10 @ 2.03 bet365 Dallas grają mecz o wszystko. Po sześciu tygodniach zamykają swoją dywizje I po dwóch porażkach z rzędu to jest dla nich must win. Zmierzą się na wyjeździe z Caroliną, której obrona do najlepszych nie należy. Jak słaba jest ta formacja pokazali w tym sezonie już Falcons, Saints i w szczególności Giants. Na pewno w Cowboys nie zagra RB Murray ale akurat na tej pozycji goście są dość mocno obsadzeni i większej różnicy in minus być nie powinno. Ulubiony receiver Romo,TE Witten wraca do swojej wysokiej dyspozycji, co dla ataku Cowboys jest sprawą kluczową. W ostatnich dwóch spotkaniach 88 i 112 jardów przy 76 w trzech pierwszych spotkaniach. Dallas ma jedną z najlepszych obron w lidze ale przy bye weeku Caroliny wierzę, że gospodarze też swoje dodadzą i czymś na pewno zaskoczą obronę gości. Newton miał czas przemyśleć swoją beznadziejną grę na początku sezonu i też dziś ma coś do udowodnienia. W drugim spotkaniu faworyt może być tylko jeden. Po dziesięciu zwycięstwach z rzędu porażkę zaliczyli Texans. Nie byli na pewno tak słabi jak pokazuje wynik. Przy trzech posiadaniach Packers ( bodaj po dwóch z nich Green Bay zdobyło 14 punktów ) nie potrafili odzyskać piłki przy 4th downs, przez bezmyślne faule, które nie powinny się zdarzać na takim poziomie. Balon pękł, powietrze zeszło i znów Texans powinni pokazać, że są jedna z najlepszych drużyn w tej lidze. Zagrają z osłabionymi i "męczącymi bułę" Ravens. Po ostatnim meczu wypadł z gry najlepszy CB w drużynie Webb ( kto pokryje Johnsona? ) i serce oraz dusza formacji obronnej MLB Lewis. Te osłabienia muszą, po prostu muszą mieć wpływ na grę Baltimore, które oprócz bardzo przekonującego zwycięstwa z Bengals w pozostałych spotkaniach nie zachwycali. Wygrane 1,7,2 i 3 punktami do najlepszych osiągnięć nie należą. W każdym z tych spotkań Flacco jaki i cała formacja ofensywna mieli długie przestoje gdy nie potrafili zdobyć first down i zaliczali szybki 3 & out. Dziś nie powinno być inaczej bo obrona Texans to czołówka tej ligi. Mimo, że ostatnie spotkania między tymi drużynami wygrywali Ravens wierzę, że dziś przekonująco wygrają gospodarze. Bo jak nie dziś to kiedy? GL

Sam sobie odpowiedziałeś

Ja tam nic nie gram, ale go Giants, po mojego longterma

Racja, że mecze dziwne. Ja po zeszłotygodniowym występie Phili lekko przygaszony jestem, ale liczę że za tydzień powiozą Ryanów:)
Co do dzisiejszych meczy - gdy widzę ML na Houston z Ravens 1,36, to się za głowę chwytam. Ja rozumiem że Lewis, Webb out..ale no bez jaj, wg mnie duuuużo na wyrost, no jak widać kurs aktualnie rośnie, jest 1,42 co i tak moim zdaniem śmiesznie nisko. Z pozostałych meczy ja widzę tylko Cowboys dzisiaj.

Na mój skromny gust to pick dnia to jest Green Bay (juz tylko -4). To co grali w meczu z Texans to była poezja, niczym Mozart dla uszu. Brak Jenningsa to nie problem - szaleje z akrobatycznymi złapami James Jones, energię zapewnia Randall Cobb a na Nelsonie można polegać w kazdej sytuacji. To chyba będzie koniec Jenningsa w GNB (kończy mu się kontrakt), gdyż w tej chwili jego nieobecność jest po prostu niezauważalna. Zwłaszcza że będzie oczekiwał kontraktu na poziomie 30-40 milionów.
A Rams? Same 'ol Rams Bradford niestety postępów nie robi (ile można czekać), do tego sytuacji nie ułatwia mu fakt że po prostu tam nie ma do kogo rzucać. Jedyny solidny Danny Amendola jest ponownie kontuzjowany i dziś nie zagra.
Packers 3-3 i zwłaszcza teraz muszą golić słabiaków.
Rams 3-0 w domu (ale dzis koniec tej serii), i to jest wytłumaczenie dlaczego linia jest taka niska. Ale ale te 3 winy to - 31-28 z Wash po jednym z najgłupszych fauli w historii ligi, 17-3 z Cardinals (Cardinals - ) i wygrana z Seattle, w meczu gdzie Legatron ładował kopy min. z 60, 58 i 48 yardów. Swieżak jednak już zszedł na ziemię, tydzień temu miał 2 pomyłki i to chyba z bliższych odległości.
Grali z sobą rok temu, wynik to 24-3 na korzyść miłośników zółtego sera.


Jak się komuś nie chce czytać tego powyżej (a jest wiele takich osób) to w skrócie mój pick to Green Bay Packers (-4) @1.92 Pinnacle.

Skiper, mój drogi przyjacielu, dlaczego lekceważysz najlepszą dywizję w lidze?

Ale, tak na poważnie, to gdybym musiał to też zagrałbym Packs -4. Przecież jeszcze nie tak dawno, to każdy by pękł ze śmiechu jakby zobaczył taką linię. Łącznie z Bradfordem
Czy tak wiele się zmieniło? No trochę na pewno. Przede wszystkim obrona Rams poczyniła spore postępy. Ale kurs chyba i tak nie usprawiedliwiony, biorąc pod uwagę to co potrafi zrobić Rodgers.

Faktem jest że STL ma niezłych cornerów, zresztą dużo się o tym mówo. Ale Texans też mieli świetnych CB (choć Joseph grał z kontuzją lekką ponoć) a Rodż ich rozjechał z łatwością. Do czego zmierzam? Że AR ten apekt w grze STL który w innych meczach jest ich przewagą, tu nie ma aż takiego znaczenia.

6-0-5 +7.8j po siódmym tygodniu. Wynik nie rzuca na kolana ale jak zauważyłem co zarobię na typach z 7+ jednostkami to tracę na tych z 6 i mniej, więc ten tydzień będzie chyba ostatnim gdzie coś kombinuję. W poprzednim tygodniu tak jak trzeba było się tego spodziewać obrona Ravens bez dwóch kluczowych graczy to już nie ten sam poziom. 43 stracone punkty to jeden z najgorszych wyników w historii klubu i w tym sezonie powalczyć o coś więcej niż play-offs będzie niezmiernie trudno. W trakcie tego spotkania J. J. Watt wspiął się na wyższy poziom trash talku



Pierwszy typ na week 8 już dziś bo coś paddy power dziwny kurs wystawił jak dla mnie i nie wiadomo jak długo się utrzyma

Longest Field Goal Bears - Panthers Bears @ 2.2 5/10 paddypower Kompletnie nie rozumiem tego kursu. Dlaczego kicker Chicago jest tu underdogiem? Na to samo zdarzenie w bet365 jest kurs 1.83, różnica ogromna. Gould jeśli chodzi o kickerów to absolutna czołówka ligi. W tym sezonie w sześciu spotkaniach kopał już 13 razy z czego trafił 12 prób. Zdobywał punkty we wszystkich spotkaniach swojej drużyny. W wygranych (w większości wysoko) miał co najmniej dwa kicki na mecz ze średnią 40,8 jarda na kopnięcie. Bears grają u siebie z cieniującymi w tym sezonie Panthers i ich zwycięstwo jest całkiem prawdopodobne a co za tym idzie co najmniej jedna szansa na field goal Goulda. Nawet gdyby przytrafił się słabszy mecz Cutlerowi też kopnięć dla kickera gospodarzy zabraknąć nie powinno. Z drugiej strony próbować kopać będzie niejaki Justin Medlock. Od 2007 roku drużyna z Caroliny jest jego 10 klubem, z czego jest to jego 5 w NFL. Co więcej w każdym z klubów tej ligi, za wyjątkiem Caroliny , nie zagrzał dłużej miejsca. Jest po prostu słaby i o tym chyba najlepiej wiedzą trenerzy Panthers bo w tym sezonie zdobył tylko 2 (słownie dwa ) field goale. Jeden był z 32 jardów, drugi z 21 czyli z bardzo, bardzo bliska. Nie wiem co musiałoby się stać by trenerzy dali mu kopać z dalszej odległości i by jego kopnięcie przy jakiejkolwiek próbie Goulda z +30j było lepsze. Strasznie słabo wyglądał Cam przeciwko obronie Dallas a i defens Chicago nie należy do słabych więc i w niedziele z punktami dla Caroliny może byc ciężko. 2.20 na taki typ to na mój gust dużo za dużo ale gram tylko za pięć jednostek bo to jednak special bet i wynik tego zdarzenia nie zależy tylko od Goulda GL

Co na ten tydzień? Nie widzę żadnego tak mocnego kandydata jak 7 dni temu, co przyciaga moją uwage:

Lions (-1.5) "na przełamanie". Jak nie teraz to kiedy? Dla Lions jest to już must-win, bo porazka stoczy ich do 2-5, a wtedy o playoffach nie ma co myśleć. Drużyna zdesperowana to zawsze drużyna groźna, przykład mielismy w czwartek gdy głodna Tampa przejechała się po Vikings i to w ich mieszkaniu. Kontuzja Burlesona wbrew pozorom może pomóc DET, stabilizuje przynajmniej pozycję Younga jako nr 2 WR.

Pats (-7) w teorii "bounce-back" po meczu z Jets. Co prawda mecz wygrali, ale po spotkaniu zostali jednoznacznie przez wszystkich zjechani, z tradycyjnym motywem wiodącym pt. "secondary SE śmierdzi". O tym co STL potrafi, a właściwie czego nei potrafi, pisałem juz przy okazji ich meczu z GB, więc już tu nie będę kopiował, zwłaszcza że wszystko się potwierdziło.

TRIPLE: Green Bay ML, New England HT & Philadelphia - Atlanta over 34.5 8/10 @ 2.11 bet365 krótko zwięźle i na temat. Nie wiem co musiałoby się stać by Packers grający tak jak w ostatnich spotkaniach przegrali z najsłabszą drużyną w lidze, obok Cleveland, na własnym stadionie. Dodatkowo grającą bez Jones-Drew i z lekko kontuzjowanym Gabbertem. Green Bay nawet bez Woodsona powinna się przejechać po Jaguars. New England, co więcej można napisać oprócz tego co już zostało napisane. W tym sezonie na siedem spotkań ich bilans do przerwy to 6-1-1. Grają po Jets by coś udowodnić. Mają problemy w czwartych kwartach więc stąd pomysł na typ do przerwy. Mecz dla nich prawie u siebie bo w Londynie. Na dokładkę dokupione kilka punktów i over w jednym z hitów tej kolejki. W 10 ostatnich spotkaniach między tymi drużynami linia przekraczana była 8 razy. Eagles po bye weeku powinni być lekko nieprzewidywalni tak jak w poprzednich latach (13:0 pod wodzą Reida w pierwszym meczy po przerwie) w obronie nowy trener więc szansa dla jednego z najlepszych ataków ligi lekko poszaleć a i Vick po dwóch tygodniach przerwy ma szanse na pierwszy solidny występ w tym sezonie. GL

Dodatkowo in-play to widzę Denver na drugą połowę z New Orleans lub nawet wcześniej jak będą przegrywać więcej niż jednym posiadaniem. Manning po bye weeku u siebie z groźnym jak zawsze Breesem więc dlaczego gospodarze? Ostatnio na espn america był krótki film o tym jak ciężko jest grać drużynom z nad morza w Denver w szczególności w drugich połowach ( wysokość n.p.m tego miasta to ponad 1600 m ) a szczególnie w drugiej połowie. Przewaga gospodarzy wraz z upływem czasu powinna tylko rosnąć, a że obrona Saints to jest jakiś żart naprawdę warte gry przy jakiś rozsądnych kursach.