a nie Mariano ?

I tak nic nie przebije tego jak szlema wygrał Gaston Gaudio

najlepszy final pamietam jak dzis z tego co pamietam to z Corią ktory ledwo chodzil swietne spotkanie

fakt, Puerta przebija wszystkich

Ten prime trwal az jeden Australian Open

wydymali janka...

To pamiętasz czy nie?

Gaston był niezły, Coria koks też niesamowity

trwał 2 lata

Berdzio rozwalił Feda, co nam powiesz iti na ten temat

Puerta wszedł do Mastersa za kontuzjowanego Agassiego i 3 razy w palnik od Denki, Gonza i Gaudio.

Coria byl spoko, mi brakuje Safinatora, przeszedl na ciemna strone mocy

Najzajebistszy i tak był Michael Chang

zle mi sie napisalo nie moglem przypomniec sobie nazwiska tego malego typka

ja tam lubilem Gilermo Canasa , tez byl kawal koksa

Wiesz mlody. Jestem zalamany. Jak szedlem spac to bylo *1-0 dla Rogera. Wstaje rano, a tu LOL.

W ogole mlody doszedlem do wniosku, ze ty musisz lubic fetysz skoro kibicujesz Berdychowi, Murrayowi no i Verdasco

a pamiętacie jak Horna rozwalił Fedexa w 1 rundzie szlema ? grin:

po grze, wygląda że Tipsa

Obrzydził Fedowi Mastersy

Canas hehe
Pamiętam do dziś, jak postawiłem na niego z Haasem 2:0, to była moja jedna z największych wygranych

po prostu to są zajebiście gracze do tego jeszcze Kei Nishikori

Horna, aleś kotleta odgrzał