każdą konkurencję wygrywa faworyt
bez przesady:
- Majewski
- F.Sanchez
- Ostapchuk
- Makhloufi
- Rutherford
- Suhr
nie wiem co chciałeś udowodnić tymi postami.
- Majewski nie był 100 procentowym faworytem, ale w kuli mężczyzn w ogóle nie było jednego pewniaka,
- Sanchez miał prawie takie same kursy na zwycięstwo co jego główny konkurent Culson
- Ostapczuk przed rozpoczęciem kuli była chyba o 0,2 mniej płacona niż Adams
- Rutherford też mniał najmniejsze kursy
W ogóle podałeś dyscypliny bardzo wyrównane, gdzie było po kilku faworytów do zwycięstwa (z wyjątkiem tyczki kobiet).
Ja bardziej miałem na myśli, że 100 metrów kobiet i mężczyzn, 200 m kobiet i mężczyzn, 400 metrów kobiet i mężczyzn, 100 m przez płotki kobiet i mężczyzn, w dal kobiet i mężczyzn, młot panów, oszczep kobiet, trójskok mężczyzn, wzwyż mężczyzn - no właściwie wszędzie wygrali zdecydowani faworyci, na których kursy wynosiły nawet i koło @ 2,0