Na miejscu Kohlschreibera postawiłbym na siebie swoje oszczędności po kursie ~1,6.
Taki kurs z takim przeciwnikiem prędko się nie powtórzy.
Prawdziwa lokata 60% w półtorej godziny z węgierskim ogórkiem.
Po meczu powiedziałbym kibicom, że poddaję mecz kolejnej rundzie, gdyż jest Olimpiada; dodałbym że mi się tu bardzo podoba i wrócę za rok po tytuł.
lepiej zagrać na przeciwnika, przegrać i się wytłumaczyć, że myślami się było już na olimpiadzie
