Pastor Maldonado wystartuje do jutrzejszego wyścigu z pole position, po tym jak Lewis Hamilton został zdyskwalifikowany za brak powrotu do boksów po ustanowieniu swojego najlepszego okrążenia.
Sędziowie uznali, że McLaren Lewisa Hamiltona nie miał wystarczającej ilości paliwa, by wrócić do boksów i jednocześnie przeznaczyć litrową próbkę do badań przez FIA. Każdy z kierowców może zatrzymać się na torze w skutek siły wyższej - problemów technicznych, jednak zdaniem sędziów nie zalicza się do tego kończące się paliwo.
Zdaniem sędziów, doszło do złamania regulaminu, przez co Hamilton został zdyskwalifikowany, choć udzielono zgody na start w jutrzejszym wyścigu - z ostatniego pola.
"Sędziowie otrzymali raport od Dyrektora Wyścigu, który informował, że podczas badania kontrolnego po kwalifikacjach wymagana była próbka paliwa z samochodu numer 4, jednakże samochód nie zdołał wrócić do boksów o własnych siłach, co jest wymagane w Artykule 6.6.2 Regulaminu Technicznego FIA Formuły 1."
"Sędziowie wysłuchali reprezentanta zespołu Sama Michaela, który utrzymywał, że samochód zatrzymał się na torze z powodu siły wyższej. Członek zespołu zatankował niewystarczającą ilość paliwa do samochodu, wynikiem czego samochód musiał zostać zatrzymany na torze, by móc dostarczyć wymaganą próbkę."
"Jako, że ilość paliwa w samochodzie jest pod pełną kontrolą uczestników, sędziowie nie mogli zaakceptować tego jako przypadku działania siły wyższej."
"Sędziowie uznali to za złamanie Artykułu 6.6.2 Regulaminu Technicznego FIA Formuły 1 i wykluczyli uczestnika z wyników sesji kwalifikacyjnej. Uczestnik został jednakże dopuszczony do wyścigu na końcu stawki."
Dyskwalifikacja oznacza, że w pierwszym rzędzie obok Williamsa Pastora Maldonado zobaczymy Ferrari Fernando Alonso.
Za formula1.pl
Ciekawe Gp się szykuje