@Llama - Było tego trochę, raz lepiej raz gorzej, raz słodkie lenistwo, a czasem ostry zapieprz, raz nauka pokory, a następnie można było się rozwinąć i realizować, raz w dzień się zarobiło miesięczną wypłatę a później cały miesiąc dymało po 10h dziennie za miskę ryżu. Naprawdę różnie bywało, nie ma sensu wymieniać każdego z osobna, co ciekawe tylko raz mnie wyrzucono, ale za to z hukiem :-) Zwykle pracodawcy nie chcieli abym odchodził,a le tez bez przesad. Oczywiście kilka razy byłem tez wydymany na kasę i pod koniec miesiąca widziało się jedynie środkowy palec, no ale to już inna sprawa.
@Conrad - W sumie dlaczego nie, ja sobie chętnie popatrzę na jakieś fajne zdjęcia forumowiczów z ich podróży (kiedyś w sumie był chyba taki temat, jak dobre pamiętam to Mitul tam sporo wrzucał). Jeżeli chodzi o mój romans z architekturą to tylko i wyłącznie budownictwo tradycyjne (dla ciekawskich polecam stronę pracowni, w której pracuję -
www.polskadrewniana.pl), chociaż teraz mam ochotę zacząć startować w jakichś konkursach architektonicznych, a nuż coś się kiedyś trafi ...czas pokaże :-)
@Experto - Racja, chociaż mam nadzieję, ze nie w tym przypadku. To tylko jednorazowa akcja na 2 makiety. No chyba, że Boss zadecyduje inaczej, najwyżej znajdę sobie w przerwach jakieś inne twórcze zajęcie, np. przy kserokopiarce :-)