"Trener "Królewskich" pozwolił sobie również na małą złośliwość w kierunku drużyny Bayernu. - Graliśmy z wielkim zespołem, który w ostatnim tygodniu był na wakacjach, podczas gdy my walczyliśmy w ważnym meczu o mistrzostwo kraju - powiedział "Mou"."


za to Go kurwa lubie

Jose Mourinho znalazł przyczynę odpadnięcia Realu Madryt z Ligi Mistrzów. Po nieudanych rzutach karnych w meczu z Bayernem Monachium, Portugalczyk stwierdził, że jego podopiecznym brakło sił ze względu na wyczerpujący mecz z FC Barcelona kilka dni wcześniej.

Myślisz, że samo zwycięstwo nad Barceloną jest powodem dla którego Real był faworytem do finału z Bayernem. Z jednej i drugiej strony tylko oskarżenia o sezonowców i porównywania kto z większymi frajerami przegrał, bo przecież przegrać z Chelsea czy Bayernem to wielki wstyd. Bayern w dwumeczu zagrał lepiej i jest w finale. Real zawalił pierwszy mecz tracąc dobry remis, a teraz zwyczajnie w świecie zabrakło sił. Wszyscy są tylko ludźmi i nie ma szans, żeby Real dawał radę fizycznie grać tak jak Bayern, które dwa ostatnie ligowe mecze odpoczywał sobie, a Real miał piekielnie trudny mecz na Camp Nou. Real od przyjścia Mou robi postęp. W tamtym sezonie byli zdecydowanie słabsi, teraz widocznie też nie osiągnęli poziomu, żeby zagrać w finale. I gwarantuje Ci, że nie będą kupować, bo drużynę już mają. Jakieś kosmetyczne zmiany mogą być w stylu odejścia Kaki, Lassa, Carvalho czy Sahina, a przyjdzie ktoś do pomocy, prawą obroną i ofensywny pomocnik. I dalej będzie trzon taki sam z Casillasem-Pepe, Ramosem, Marcelo, Xabim Alonso, Ronaldo, Ozilem, Di Marią i Benzemą/Higuainem. Ale w Polsce wielcy fanatycy obu klubów, a nie różnią się od idiotów na polskich stadionach /jaki poziom na stadionach taki i w internecie gdzie mocny wyścig trwa kto napiszę większą durnotę obrażając przeciwnika.

Trudno się z tą opinią nie zgodzić. Bayern dwa ostatnie mecze ligowe czysto rekreacyjnie, Real zostawił wiele sił na Camp Nou. Miało prawo sił brakować. Widać to było nawet po Ronaldo, który po 90 minutach oddychał już rękawami.

Daleka droga, którą już Real przebył, 3 razy wygrywając ligę mistrzów co dwa lata 1998, 2000, 2002 czyli tyle ile trwa passa Barcelony w LM (2006, 2009, 2011). Jeszcze w tym to ta wielka Barcelona Realu nie przebiła. Może nie kojarzysz kto wygrywał LM na przełomie XXI wieku. Ale podejrzewam, ze masz do tego prawo
Oczywiście, ze wiedza o polskich stadionów z tvnu. Przecież tylko tam pokazywali WDS, a tak naprawdę nic się nie działo.
I według Ciebie gdzie to miejsce Realu jest? Porażka po karnych ma wykreślać ich ze światowej czołówki.
Śmieszne to może być to, że na tym poziomie nie bierzesz pod uwagę, że Bayern dwa ostatnie mecze ligowe potraktował jako rozbieganie, a nie mecz o stawkę. Dla Bayernu dwa ostatnie tygodnie to tylko dwa mecze z Realem do których przygotowali się świetnie i prezentowali się fizycznie na boisku lepiej. Jeżeli uważasz, że nie ma znaczenia, ze ktoś dawał z siebie wszystko 4 dni wcześniej, a Bayern ponad 7 dni to myślę, ze Twoja opinia nie znajdzie uznania na świecie.
Był to mecz równorzędnych drużyn gdzie musiały decydować karne. Tak to się potoczyło, a nie inaczej i myśle, że Real nie ma powodu do wstydu za to co pokazał, albo ten dwumecz świadczyłby o tym, ze znaleźli się w półfinale przypadkowo.