#5351072 - 14/05/2012 02:16
Re: NBA - Sezon 2011/2012
[Re: Skiper]
|
I Love This Game
Meldunek: 13/07/2007
Postów: 8201
|
Miami Heat - Indiana Pacers
Zapowiada sie interesująca batalia o przepustkę do fazy półfinałowej. Murowanym faworytem do odniesienia awansu jest ekipa z Florydy, gdzie za awans można otrzymać raptem 1.10 np. w Betssonie. Sa uważani za mocna ekipę która jest zaliczana do zdobycia majstra ligi, a wszystko przez super trio James,Wade,Bosch. Jednak ja bym tak szybko nie odsyłał ekipy z Indianapolis do gładkiego i szybkiego odpadnięcia z Miami. Wystarczy np. spojrzeć na tabele z sezonu regularnego, kto był tuz nad ekipa gospodarzy w Konferencji Wschodniej, a no paczka z Pacers, która miała zaledwie w całym regular sezon jeno cztery porażki mniej od Heat. Zarówno Miami i Indiana w takim samym bilansem odpalili rywali z play-off w poprzedniej rundzie odpowiednio 4-1. W spotkaniach pomiędzy drużynami w regular sezon doszło czterokrotnie, gdzie trzykrotnie zwyciężyli gracze z Florydy, stad pewnie te kursy na Miami. Ale w Play-off to nie ważne, tu sie kasuje wszystko od nowa, dzis jest 0-0 i spodziewam sie bardzo dobrej gry w wykonaniu graczy z Pacers. Gracze Indiany zdają sobie bardzo dobrze sprawę ze w przypadku wyeliminowania ekipy z Miami, praktycznie otworzą sie wrota do gry w finale. Ale spotkanie tuz, wiec nie bede sie rozpisywał, kursy na Indiane kuszące, sa jakby nie doceniani a potencjał maja duży.
Indiana Pacers 4.65
|
Do góry
|
|
|
|
#5355114 - 17/05/2012 05:29
Re: NBA - Sezon 2011/2012
[Re: Skiper]
|
I Love This Game
Meldunek: 13/07/2007
Postów: 8201
|
Philadelphia 76ers - Boston Celtics
Druga para półfinałowa na Wschodzie bilans 1-1 gdzie trzeba przyznać gościnni bardzo okazali sie Celtowie. Tym razem ekipa Riversa przywita do Filadelfii na dwa kolejne spotkania. I nie sadze żeby gospodarze dzisiejszych zawodów okazali za dużo gościnności. Szóstki w pierwszym spotkaniu ulegli minimalnie jednym pkt. w następnym spotkaniu los sie uśmiechnął do nich i to oni jednym oczkiem zakończyli spotkanie zwycięsko. Dzis juz podejrzewam nie beda mieli problemów z pokonaniem Celtów na własnym terenie, co jak co, ale widac ze treneiro Collins ma jednak plan na ekipe Celtów, a Riversovi brakuje pola manewru, szczególnie nie ma godnych zmieników dla dla czołówki starej gwardii, którzy po prostu z każdym kolejnym spotkaniem moga wyglądać coraz gorzej, a na młodych i ambitnych, z dobrymi warunkami fizycznymi, doświadczenie jednak nie wystarczy gdy sie będzie słaniać po parkiecie z braku powera, a dublerzy to nie ten pułap. Gracze 76ers powinni bez żadnych kompleksów po prostu wbijać sie frontalnie pod kosz i albo kończyć widowiskowymi zagraniami, albo odgrywać piłki na wolne pozycje i liczyć na udane rzuty z dystansu. Gdy stara gwardia będzie na pakiecie zabiegać ich, jak tylko sie da, to na pewno odbije sie kondycyjnie na zawodników w podeszłym wieku, którzy juz swoja najlepsza wytrzymałość maja za soba. A gdy wejda nowi zmiennicy po prostu zwolnic tempo gry i robic swoje dalej.
Philadelphia 76ers (-7,5) 3.15 Philadelphia 76ers (-2) 1.91
|
Do góry
|
|
|
|
#5358795 - 19/05/2012 22:13
Re: NBA - Sezon 2011/2012
[Re: Skiper]
|
member
Meldunek: 17/11/2011
Postów: 175
|
Los Angeles Clippers - San Antonio Spurs (-5) 2 @ 1.88 Betsson
Rywalizacja przenosi się do Los Angeles. Stąd też tym razem ustawiono mniejszą linię. Jednak nie wydaje mi się, aby atut własnego boiska spowodował, że Clippersi wygrają dziś z Ostrogami. Spurs to drużyna, która wg mnie jest głównym faworytem do zdobycia pucharu. Już przed pierwszym spotkaniem pomiędzy LAC i SAS kilka osób wspominało, że prawdopodobny jest sweep i również podzielałem to zdanie. Pierwsze dwa mecze zdecydowanie padły łupem San Antonio (wygrane różnicą 16 i 17 punktów). Warto dodać, że Spurs grają na wysokiej skuteczności - 48,8%, 53,2% kolejno w G1 i G2. Diaw w ostatnim spotkaniu 7-7 z gry w tym 2-2 za 3 pkt! Świetny zespół Ostróg to nie tylko Parker i Duncan, ale też mocny Diaw, Leonard i niszczący trójkami Green i Ginobili. Tym razem mecz w LA, ale linia handicapu jest dość skromna i według mnie powinni ją spokojnie pokryć.
|
Do góry
|
|
|
|
#5361786 - 22/05/2012 05:32
Re: NBA - Sezon 2011/2012
[Re: Skiper]
|
I Love This Game
Meldunek: 13/07/2007
Postów: 8201
|
Boston Celtics - Philadelphia 76ers
Szóstki po ostatnim spotkaniu potwierdziły ze nie maja zamiaru kończyć rozgrywek na obecnym etapie. Tak jak podejrzewałem Collins ma plan na ekipe z Bostonu, dobrze wiadomo ze czym dalej w las maratono, tym przewaga będzie po jego ekipie. Podejrzewam ze spotkanie nr.3 było cwanym zamierzonym manewrem taktycznym i porażka była po prostu wkalkulowana. W spotkaniu nr.4 Bostończykom starczyło powera tylko na pierwszą połowę, po której byli cieniami samych siebie. A natomiast Szóstki dopiero włączyli odpowiedni oczekiwany bieg, szczególnie trzeba pochwalić Williamsa który w najważniejszych chwilach wziął odpowiedzialność na siebie a to trafiając za trojkę lub udanie wykańczać akcje ofensywne łapiąc dodatkowo rywali na faule. Dodatkowo pochwalić trzeba Allena który wykonał kapitalna prace w obronie jak i na tablicach przeciwników, a szczególnie było widać ze bardzo dobrze współpracuje z Youngiem warto dawać tej parze więcej time na parkiecie obok siebie, ale nie bede wiecej sie rozpisywał kto z kim dobrze współpracuje bo mi za to nie many many. Szóstki dzis nie sa faworytami ale dla mnie sa, licze ze po ostatnim spotkaniu gdzie naprawdę po pierwszej połowie, docisnęli odpowiednio pedał gazu i odpowiedni bieg, juz nie pozwolą żeby rywale odjechali za daleko i postarają juz dzis przechylić szale zwycięstw na swoja korzyść. Następne spotkanie u siebie w bazie, wiec przy dzisiejszym zwycięstwie odpowiednie miejsce na świętowanie awansu.
Philadelphia 76ers 3.00
|
Do góry
|
|
|
|
#5363057 - 23/05/2012 04:27
Re: NBA - Sezon 2011/2012
[Re: Skiper]
|
tkliwy nihilista
Meldunek: 18/06/2006
Postów: 19492
Skąd: Bednary / Poznań
|
Miami Heat vs Indiana Pacers Pacers +7.0 @ 1.91
Faworyzowane Żary męczą się w tej serii niemiłosiernie. Wprawdzie pierwszy mecz +9, ale na dobrą sprawę dopiero w końcówce odskoczyli i wcale nie było to łatwe. Drugi mecz u siebie to świetny diffens Indiany zakończony wygraną +3. Potem znowu Indiana - tym razem rozbiła przyjezdnych +19, po katastrofalnym meczu Wade (5 pkt). Ostatni mecz, ostatecznie wygrany +8, ale zaczęło się od 0:9, i dopiero po przebudzeniu Wade, który rzucił 30 pkt i dołożeniu 40 punktów LB w drugiej połowie wyszli na prostą. Wyraźnie z tego widać, że seria nie jest taka łatwa i przyjemna jak miała być. Indiana potrafi się postawić, mają zmienników, nie to co Miami gdzie ławka nie gra. Przy gorszym występie Wade całość się sypie, bo sam Lebron meczu nie wygra. Jeśli tylko znowu goście z Indianapolis postawią dobry diffens, to mogą pokusić się nawet o niespodziankę. Ogólnie widzę tu niski wynik, a zatem hc + 7 wydaje się wystarczające.
|
Do góry
|
|
|
|
|
|