Kurwa... KURWA... Mamy punkt, kurwa trzeba się cieszyć...
Nie wiem co napisać, prędzej śmierci bym się spodziewał...
W sumie:
Wygrana z zaspaną i niezaaklimatyzowaną Kubą
Wygrana z rozstrojoną Serbią
Wygrana z kompletnie nieogarniętą Argentyną
i koniec fartu.
Tak na prawdę z każdym meczem jest gorzej.
Kurwa kurs na PL był 1,17 i był usprawiedliwony. Set dla Iranu to powinien być szczyt szczytów szczęścia. No ale my mamy niezawodnego Bartmana, Guma siedzi na ławie, Kubiak i Kurek z problemami i generalnie sprowadzili nas na ziemię i to bardzo. Jutro japońce do gry, bo nasi pewnie będa teraz cierpieć 3 lata z powodu porazki.