Dokończenie 24 kolejki Ligue 2. Prawie wszystkie mecze tej kolejki odbyły się w miniony piątek. Do rozegrania pozostały jeszcze dwa spotkania, dzisiejsze: Valenciennes - Le Havre oraz jutrzejsze: Istres - Lorient.
US Valenciennes - Le Havre AC Gospodarze, nota bene beniaminek, walczą o awans do Ligue1. Aktualnie zajmują czwartą pozycję z jednopunktową stratą do trzeciego (z Ligue2 promocję do Ligue1 uzyskają trzy najlepsze zespoły) Lorient, dwoma "oczkami" straty do Bastii i czterema do Sedanu, który swój mecz rozegrał już w piątek i przegrał dość niespodziewanie z Dijon u siebie 0:2. Przed Valenciennes otwiera się więc szansa wyjścia na drugą pozycję w lidze na przynajmniej 24 godziny.
Goście mają już sześć punktów przewagi nad strefą spadkową. Zespół z północnej Francji, który jeszcze nie tak dawno walczył w Ligue1, miejsce nad kreską zawdzięcza głównie dość dobrej grze u siebie (w porównaniu z przeszłością) oraz udanej defensywie na wyjazdach. Le Havre w meczach wyjazdowych gra zazwyczaj cofnięte, z dwoma graczami z przodu (Lesage i Traore), którzy odpowiedzialni są kończenie szybkich kontr. Dotychczas ta taktyka była dość skuteczna - w 12 meczach wyjazdowych Le Havre zremisował aż 7-krotnie, raz wygrał, czterokrotnie przegrywając. Aspiracje zespołu z Le Havre zwryfikowane zostały przez słaby start w tym sezonie - w najlepszym wypadku klub z portowego miasta liczyć może na miejsce w górnej połowie tabeli (jednak bliżej jej środka).
Valenciennes na własnym stadionie gra bardzo dobry futbol (7-4-1). Skład jakim dysponuje szkoleniowiec gospodarzy Antoine Koumbouare (ex-trener Strasbourga) wydaje się być zdolny do walki nawet w Ligue1... W pucharowym, przegranym przez Valenciennes wyjazdowym meczu z Nantes (1:2) drużynie Kombouare zabrakło bardzo niewiele do sprawienia niespodzianki (USV przegrało 1:2 po golu dla Nantes w doliczonym czasie gry nie wykorzystując wcześniej jednej 100% okazji). Po styczniowych ruchach transferowych Valenciennes jest jeszcze mocniejsze bowiem włodarze klubu postarali się o zaskakujący transfer Sebastiena Heitzmanna z Reims. Dość powiedzieć, że Heitzmann to autor blisko 50% trafień dla klubu z Reims w Ligue2 (9 goli na 20 strzelonych przez Reims) i zawodnik, o którego dopytywały się już zespoły z Ligue1. Para napastników USV Dufresne-Savidan jest skuteczna (łącznie 15 strzelonych bramek!). Z Heitzmannem USV dysponować będzie jednym z najsilniejszych (jeśli nie najsilniejszym) ataków w całej Ligue2 (jest bowiem także Dossevi, autor 3 bramek). W meczu z Le Havre zespół USV wystąpi w najsilniejszym zestawieniu - nikt nie jest kontuzjowany, nikt nie pauzuje za kartki.
W klubie z Le Havre zaszła - podobnie jak w Valenciennes - jedna istotna zmiana w kadrze zespołu. Do zespołu dołączył środkowy obrońca Mamadou Seck (ex-Ajaccio), z którego przyjściem kibice Le Havre wiążą spore nadzieje na poukładanie gry obronnej zespołu. Podobnie jak w przypadku USV, goście zagrają w najsilniejszym możliwym zestawieniu z dwoma supersnajperami: Jeanem Michaelem Lesage (12 bramek) oraz Kandią Traore (11). Strzelili oni... 82% bramek ze wszystkich strzelonych przez Le Havre w Ligue2!
Dzisiaj na Stade Nungesser kibice będą mieli okazję obejrzeć pojedynek czołowych snajperów Ligue2 (Savidan i Heitzmann kontra Lesage i Traore). Od ich postawy (wyłączając Heitzmanna, dla którego będzie to debiut w nowym klubie) zależą w dużej mierze wyniki obu zespołów, z tą małą różnicą, że skład Valenciennes jest dużo bardziej wyrównany i w przypadku słabszej gry Savidana lub Dufresne'a znajdują się zawodnicy zdolni ich zastąpić (można wymieniać długo: Dossevi, Silvestri, Dia, Doumeng, Bourle, Saez). Le Havre bronić potrafi się świetnie ale ewentualne wyłączenie z gry Lesage'a i Traore (co wydaje się dużo prostsze niż wyłączenie z gry kilku graczy USV grających w przednich formacjach) oznacza dla tego zespołu praktycznie całkowitą neutralizację poczynań ofensywnych (a to będzie z pewnością jedno z głównych założeń strategii Kombouare na to spotkanie). Wzmocnieni Seckiem goście zapewne postawią w obronie spory opór gospodarzom, ci jednak żądni rewanżu za wysoką porażkę 0:3 w pierwszym meczu, w Hawrze, powinni sobie poradzić z pomocą nowego nabytku (Heitzmann) i dodatkową motywacją jaką musiała w nich wyzwolić piątkowa porażka Sedanu.
Valenciennes 6/10 po 1.65 w ExpektPozdrawiam!